agnieszka.com.pl • Mam Pewien Problem
Strona 1 z 1

Mam Pewien Problem

: 31 mar 2007, 15:49
autor: Rabin33
Cześć . Może nie będę pisał imienia bo to w sumie nieistotne a przejde odrazu do sprawy . Mam 30 lat, nie piję nie palę jestem wysoki 190 wzrostu mówią że przystojny , ale mój mam taki problem z kobietami ilekroć jakąś poderwę to zawsze po kilku miesiącach znajomości słyszę stałą śpiewkę że za mało zarabiam i nie mam papierka z napisem magister , bo niestety mam pecha i zawsze trafiam na kobiety po studiach i w dodatku nauczycielki a one niestety wysoko głowę noszą i nasze znajomości się bardzo szybko kończą .
Drugi mój problem polega na tym ze po prostu wstydzę się przebywać w towarzystwie kobiet czasem pracuję z kobietami i jest mi ciężko wytrzymać bo niestety w ich obecności czuje sie tak jak w piosence zespołu Dżem pt. Czerwony jak cegła , i przez to nie mam ochoty nawet na rozmowę z nimi i prawie wcale nie rozmawiam . to tyle o moich problemach .

: 31 mar 2007, 17:45
autor: Bash
Rabin33, może przejdę do pierwszej sprawy. Do twojego wieku jeszcze troche mi brakuje, ale postaram się pomóc.
Kobieta zazwyczaj szuka pratnera podobnego do niej. Pod różnymi względami, oczywiście sa tez wyjątki. Ale moim zdaniem przeciwieństwa wcale sie nie przyciągają. Jesli któraś wybiera męża/ chlopaka / partnera, tylko pod względem wykształcenia, to współczuję choroby głowy. Przeciez niejednoktornie magister wydaje się być bardziej "upośledzony" od "zwykłego robotnika". Nie wydaje mi się, aby "magister" był tutaj jedyną przeszkodą.
Nie jestem kobietą, nie wiem dokładnie jak One patrza na sprawę pieniedzy. Nie ma co ukrywać, kasa czasami też jest ważna.

: 31 mar 2007, 17:51
autor: Pegaz
Autor weź przestań sobie wkręcać.. i poćwicz troche śmiałość powinno pomóc.. a kobiety będziesz miał takie jakie sobie wybierzesz.. ani lepsze ani gorsze.. więc staranniej wybieraj.. i nie wkrecaj sobie tekstów z papierkami i zarobkami.

: 31 mar 2007, 17:55
autor: agata
Bash pisze:Nie jestem kobietą, nie wiem dokładnie jak One patrza na sprawę pieniedzy. Nie ma co ukrywać, kasa czasami też jest ważna.
biorąc pod uwage dzisiejszy styl zycia i w pewnych sferach galopujace ceny to mozna powiedziec ze faktycznie kasa jest istotna.... problemem autora jest to ze trafiał na kobiety które zapewne wychowały sie w swiecie w których nie brakło pieniędzy i ustaliły juz sobie co chca w zyciu robic, co osiagnac i zwiazenie sie z facetem który im tego nie zagwarantuje nie wchodzi w grę....co innego gdyby pojawiło sie miedzy wami silne uczucie...bo gdyby te Twoje zwiazki były powazne to kobiety nie zbywałyby cie argumentem o kasie(no chyba ze trafiasz na wyjątkowo pazerne), byc moze tak jak mówił moj poprzednik problem tkwi w czyms innym ale kasa najłatwiej sie wytłumaczyc....

a problem niesmiałosci? hmm wydaje mi sie ze wystarczy wiecej luzu i bedzie ok :)

: 31 mar 2007, 18:38
autor: kot_schrodingera
Rabin33, witaj w klubie <evilbat> po pierwsze szukaj wśród kobiet odrobinę mniej wymagających. Nauczycielki nie są dobrym materiałem na twoją przyszłą byłą dziewczynę <evilbat> po drugie znajdź sobie Przyjaciółkę. Taką od serca. Może dzięki temu ośmielisz się do kobiet. Howk

: 31 mar 2007, 19:08
autor: Leonardo
Sądzę że różnice w wykształceniu nie powinny być powodem do zerwania, Może po prostu to jeszcze nie było to, nie trafiłeś na tą ci przeznaczoną ;) trudno mi to mówić ale jak patrzę na niby kształconych kretynów z mojego otoczenia to naprawdę żyć się odechciewa. Więc głowa do góry! Jeszcze natrafisz na taka, co swiata poza tobą widzieć nie będzie :|

: 31 mar 2007, 19:23
autor: Wujo Macias
No niestety, moze i nie powinno ale nierzadko jest czynnikiem decydujacym i nie ma co debatowac, sa tez takie osoby.
Ja to troche rozumiem, tez wolabym miec panne po studiach/studiujaca, ale dla faceta ma to jednak mniejsze znaczenie.
Rabin-a ja mam inaczej,w towarzystwie kobiet czuje sie jak ryba w wodzie. Postaraj sie na to spojrzec jak na mozliwosc oswojenia sie z srodowiskiem zdominowanym przez plec piekna. Wtedy piosenki Dzemu beda o kant rzyci rozbic.

: 31 mar 2007, 19:51
autor: Ted Bundy
Blazej30 pisze:po drugie znajdź sobie Przyjaciółkę. Taką od serca. Może dzięki temu ośmielisz się do kobiet.


nie,nie szukaj przyjaciółki, po prostu pogadaj z kumplami :] A to, co powiedzą (a gwarantuję,że w masie stereotypów i bredni przemycą sporo istotnych rzeczy), przefiltruj i stosuj wedle własnego światopoglądu i zasad. Ja tak zrobiłem, dawnymi czasy :]

: 01 kwie 2007, 00:06
autor: jbg
TedBundy napisał/a:
A to, co powiedzą (a gwarantuję,że w masie stereotypów i bredni przemycą sporo istotnych rzeczy), przefiltruj i stosuj wedle własnego światopoglądu i zasad.

I mogę się założyć, że przefiltrujesz całość i nic Ci nie zostanie. Poczytaj to forum, to światopogląd Ci się zmieni ;-)

Rabin33 pisze:zawsze po kilku miesiącach znajomości słyszę stałą śpiewkę że za mało zarabiam

Może coś w tym jest. Nie, żebym był materialistą, ale z własnych doświadczeń wiem, że brak pieniędzy może być przeszkodą w realizacji niektórych planów razem.

: 01 kwie 2007, 17:20
autor: katarina06
Rabin może problem tkwi po prostu w Tobie,piszesz,że zle się czujesz w towarzystwie kobiet,nie chce ci się z nimi rozmawiać,czujesz się skrępowany a kobieta potrzebuje takiego mężczyzny,z którym bedzie mogła pogadać na każdy temat,który ją zrozumie,z którym będzie jej dobrze itd.itp.może Ty w związku z kobietami jesteś po prostu nudny! i dlatego po jakimś czasie cię zostawiają a pieniądze wykształcenie to tylko pretekst bo jeżeli to tak bardzo by kobiecie przeszkadzało to uwież mi że powiedziała by ci na razie już na początku waszej znajomości a nie po kilku miesiącach.

: 01 kwie 2007, 18:44
autor: Mona
katarina06 pisze:Rabin może problem tkwi po prostu w Tobie

:)
Rabin33 pisze:bo niestety mam pecha i zawsze trafiam na kobiety po studiach i w dodatku nauczycielki a one niestety wysoko głowę noszą i nasze znajomości się bardzo szybko kończą .

Na pewno problem ma Rabin, bo co jest złego w kobietach po studiach i w dodatku nauczycielkach?
Nierozumiem określenia: "wysoko głowę noszą" <hmm> Bo coś osiągnęły i chcą żyć godnie na odpowiednim poziomie?
katarina06 pisze:Ty w związku z kobietami jesteś po prostu nudny!

Też tak myślę i trzeba tylko popracować nad sobą, a nie szukać wad u innych. Albo trzeba znaleźć sobie kobietę, która będzie na Twoim poziomie, Rabin.
Czyżby znowu ktoś z niskim poziomem własnej wartości? <chory>
Każdy człowiek ma w sobie potencjał, tylko trzeba go odkryć i pracować nad JA, a wtedy nie będzie żadnego problemu w relacjach międzyludzkich i nawet wady się jakoś zacierają albo pierdoły przestają zawracać nam głowę.
Także praca, Panie Rabin i głowa do góry, a będzie ok <browar>

: 01 kwie 2007, 19:12
autor: Michael_69
Nie wiem czy to do końca dobry pomysł, bo generalnie każdy ma swoje sposoby... ale wydaje mi się, że dobrym sposobem na poznanie odpowiedniej osoby jest internet... nie mówię tu o czatach... ale np. o portalach tematycznych czy forach... zacznij często wchodzić na strony o tematyce, która Cię interesuje... wypowiadaj się... bierz aktywny udział w życiu serwisu... może akurat "spotkasz" jakąś kobietę, która Cię doceni i zobaczy w Tobie coś więcej... weź od niej numer komunikatora i zacznijcie rozmawiać... poprzez takie kontakty, można łatwiej poznać człowieka... można powiedzieć więcej niż w bezpośredniej rozmowie... dzięki czemu można znaleźć odpowiedniejszą osobę niż na "realu"...

: 02 kwie 2007, 11:06
autor: mrt
Jeżeli ktoś nie ma czym zaimponować kobiecie, to dlaczego ma na niego zwracać uwagę? Tym bardziej, że ani forsy, ani wykształcenia. A jest coś, co jest godne uwagi, co może taką zainteresować? Bo podejście "jakim mnie, Panie Boże, stworzyłeś, takim mnie masz" nie jest wcale pociągające. A nikt się z nikim męczyć nie będzie tylko dlatego, że ten ktoś istnieje.

: 02 kwie 2007, 11:29
autor: Ted Bundy
biedny ten, który nie umie zaimponować bez forsy ani wykształcenia. No, może bez tego drugiego trudniej, chodzi głównie o podejście, ofiarowanie jej tego czego pragnie i potrzebuje oraz "obycie", inteligencję,klasę etc, IMO :)

: 02 kwie 2007, 15:22
autor: Bash
To logiczne, ża dana osoba musi czymś imponować. Tak jak mrt powiedziała, podejście, jakim mnie Bóg stworzył nie jest pociągajace. Wystarczy popatrzec z drugiej strony, czy chcielibyśmy być z kimś kto jest po prostu "jałowy" ?

: 02 kwie 2007, 18:22
autor: PFC
Rabin33 pisze:Mam 30 lat, nie piję nie palę jestem wysoki 190 wzrostu mówią że przystojny , ale mój mam taki problem...


Tam skąd pochodzę na takie teksty mawiają "zawracanie d.upy" <diabel> A już myślałem, że naprawdę coś się złego z Tobą dzieje... <aniolek>

Rabin33 pisze:Drugi mój problem polega na tym ze po prostu wstydzę się przebywać w towarzystwie kobiet


To dlatego, ponieważ sądzisz, że Cię obserwują oraz oceniają i chcesz przed nimi jak najlepiej wypaść, czyż nie?... Cóż, szczerze mówiąc trudno jest coś doradzić 30-letniemu facetowi. W każdym razie wiadomo już, że z tego raczej nie wyrośniesz... Może spróbuj nie zwracać tak dużej uwagi na kobiety? Traktuj je jak coś neutralnego, co ani nie jest specjalnie do życia potrzebne, ani też w niczym nie szkodzi. Traktuj je tak, jakbyś miał ich nigdy więcej w życiu nie spotkać, jak przeltaujący nad głową samolot. Czasami takie podejście pomaga nabrać dystansu, ale na dłuższą metę jest chyba nie do utrzymania... Z drugiej strony nie przeszkadza Ci to w umawianiu się z kobietami, więc czy jest to aż taki problem?

Blazej30 pisze:Nauczycielki nie są dobrym materiałem na twoją przyszłą byłą dziewczynę <evilbat>


Jak to nie? Każdy wie, że nauczycielki to najlepsze kochanki, bo pałę stawiają w jedną sekundę, a p*****lą przez 45 min... Facet dobrze kombinuje, tylko na odpowiednią nauczycielką trafić nie może... <diabel>

: 02 kwie 2007, 18:59
autor: Mychola
Już wcześniej to kilka razy padło: Pracuj nad sobą i swoimi kontaktami z kobietami, musisz się otworzyć <browar> pozdrawiam

: 02 kwie 2007, 19:21
autor: Mona
Rabin33 pisze:po kilku miesiącach znajomości słyszę stałą śpiewkę że za mało zarabiam i nie mam papierka z napisem magister

Jeszcze wtrące - nic dziwnego w tym, że skoro po kilku m-cach Ty i partnerka zaczynacie myśleć o przyszłości razem, to wtedy też w grę wchodzą rozmowy o dochodach.
Jeśli masz tego świadomość (nie chlebem i wodą się żyje), to także zmień to. Sprawa nie dotyczy tylko mężczyzn, bo czy Ty, Rabin, chciałbyś mieć nie zaradną albo leniwą kobietę?
Co do pecha, to pech jest wtedy, gdy coś wydarzy się raz, a nie ciągle ta sama sytuacja ;)

: 03 kwie 2007, 23:17
autor: yeti
Rabin33, o ile wiem, to nauczycielki do elity finansowej raczej nie należą. I jak znam poziom różnych szkół wyższych, to do intelektualnej raczej też nie. Jeżeli padają takie argumenty, to dlatego że ty zarabiasz tragicznie mało, albo jesteś dla nich nudny jak flaki w oleju. Choć moim zdaniem chodzi o coś innego: o oczekiwania odnośnie poziomu życia tych nauczycielek, znacznie przekraczające to, na co są w stanie same zapracować. Ze swej strony mogę Cię pocieszyć, że moim zdaniem, to dla Ciebie dobrze, że te nauczycielki Cię nie chcą. To jest zawód, który rzuca się na głowę. Większość nauczycielek które znam (takich w wieku trzydziestu paru, pięćdziesięciu lat) to chodzące kłębki nerwów. Życie z taką kobietą do przyjemności nie należy.

: 04 kwie 2007, 00:08
autor: Hyhy
Mysle ze duzo racji jest w slowach Yetiego. Znajdz sobie jakas pania ktora dobrze zarabia i nie traktuje magistra jako interesujacego faceta, a faceta jako interesujacego... faceta :D <wazne> <hahaha>
Poza tym dodalbym jeszcze takie krotkie zdanie - pierd.dol kobiety ktore leca na kase, po co Ci wiele kobiet, jak bedziesz mial pieniadze? Lepiej miec duzo pieniedzy i jedna kobiete :)
Powodzenia!