Niewiem co robic...
Moderator: modTeam
Niewiem co robic...
Witam wszystkich...Mam do was pytanie a zarazem prośbę?!Jestem z dziewczyna prawie dwa lata w tym mieliśmy pól roku przerwy.Przerwa ta była spowodowana prze zemnie ona walczyła o to abyśmy byli dalej ze sobą ja tego nie zauważałem .Dopiero po tym okresie czyli 6 miesięcy zrozumiałem jak wiele straciłem ona w tym momencie była już z innym ale los chciał ze sie z nim rozstała i znowu jesteśmy razem.Problem tkwi w tym ze ja ja kocham szalenie jestem wo gule innym człowiekiem teraz niż bylem jak byliśmy ze sobą za pierwszym razem ona tez zauważyła ze sie zmieniłem.Ostatnio mi powiedziała ze czuje jak sie odemnie oddala od powrotu w jej sercu nie zaiskrzyliby miłość dala mi druga szanse i chyba nic z tego nie wyjdzie.Po prostu powoli już tracę nadzieje,już nie wiem co mam robić.Pytam sie jej czy czegoś sie obawia czy czegoś sie boi,porostu ona mi mówi ze jej sie wydaje tak jak byśmy byli już małżeństwem i może dlatego nic sie nie zmienia???Proszę doradźcie co mogę zrobić?Czekać dalej??
ANDREW może i masz racje ze płynie jak spokojna rzeczka, staram sie jej robić niespodzianki wypady do kina na basen itd... W miarę możliwości obdarowuje ja drobiazgami i nie tylko jej sie wydaje ze ja sie staram ale ja jej tłumacze ze robie to wszystko z miłości do niej.Co masz na myśli mówiąc ze potrzebuje huku??Ostatnio mi powiedziała ze gdyby była chłopakiem to miała by tyle pomysłów aby go zaskakiwać miłymi niespodziankami...Niewiem moze i jej tego brakuje...
No to teraz zabiłaś mi gwoździa....Ja wiem czy wymaga coś odemnie raczej nie...Ja przeważnie wychodzę z propozycja a ona albo sie godzi albo nie....Czasami drażni mnie w niej to ze jest strasznie niezdecydowana i ciężka czasami jest jej podjąć jąkał kol wiek decyzje...A oferuje nie wiem miłości tego raczej nie oferuje bo skoro mnie nie kocha to za duże słowo ze miłość mi oferuje...raczej uczucie...Pytam sie czy jest ze mną szczęśliwa mówi ze tak...Andrew powiedz jest jakaś szansa na to ze sie uda...Mówiłem jej nie raz ze bardzo żałuje tego co sie wydążyło kiedyś i ze jestem gotów ponieść konsekwencje ze jak walczyła o to żebym wrócił ja tego nie zauważyłem...myślisz ze ja to nadal boli?
z kobieta jak z cieniem: ty go gonisz on ucieka, ty uciekasz - on cie goni...
może sprubuj troche mniej sie nią przejmowac i tym co jest między wami, lub postaraj sie przynajmniej to udac... kto wie czy wtedy nagle nie zacznie bardziej sie starac...
a co do miłości... nikogo nie można do niej zmusic... mozesz tylko dac jej serce na dłoni i modlic sie by nie odrzuciła i moze kiedys dała swoje...
może sprubuj troche mniej sie nią przejmowac i tym co jest między wami, lub postaraj sie przynajmniej to udac... kto wie czy wtedy nagle nie zacznie bardziej sie starac...
a co do miłości... nikogo nie można do niej zmusic... mozesz tylko dac jej serce na dłoni i modlic sie by nie odrzuciła i moze kiedys dała swoje...
MOTYLEK zapomnialem dodac ze w jej oczach zmienilem sie na duzo lepszego czlowiek a niz bylem kiedys widze to sam po sobie...Kiedys wiele rzeczy mi przeszkadzało i ona mi tak powiedziala boi sie ze ja sie cały czas staram ale tak nie jest wiele rzeczy zrozumialem i taki juz jestesm...Zrozumialem jak wiele kiedys stracilem i teraz chce to naprawic...
unreal pisze:z kobieta jak z cieniem: ty go gonisz on ucieka, ty uciekasz - on cie goni...
To faktycznie prawda i najlpepsze wyjscie.
Tylko chcialam zauwazyc, ze sa dwa wyjscia... albo bedzie gonila co znaczy ze jej zalezy albo odpusci sobie...
Ewentualnie pogadaj z nia szczerze, moze faktycznie niema czasu i dlatego tak sie zachowuje.
A z tymi niespodziankami to jak dla mnie dziwnie zabrzmialo skoro zabierasz ja do kina itp...NIe rozpieszczaj jej bardzo. NIech to ona sie zacznie chociaz troszke starac o Ciebie.
..:: Miłość nie pozwala rezygnować z marzeń ::..
a mnie sie wydaje ze ona tak naprawde podjeła juz ostateczna decyzje ,a jedynym problemem jest to ze nie wie jak Ci to powiedziec...znam to z autopsji
Niestety teraz to nawet jak dla niej staniesz na głowie to i tak nie zrobi na niej wrazenia, ba im bardziej bedziesz sie starał tym bardziej ona bedzie czuła ze to nie jest to...jak juz ktos powiedział nie mozna nikogo zmusic do miłosci....choc moze bolec warto troche odpuscic i zobaczyc co sie stanie

Cichy23 pisze:czuje jak sie odemnie oddala
Te 6 miesięcy bez Ciebie pozwoliło jej na obiektywne spojrzenie na Ciebie i związek.
I czar prysł!
Dlatego utrzymuję, że rozłąki nie są złe. Kończy się subiektywizm, a zaczyma obiektywizm. Prawda wypełza na jaw.
Idź dalej. I nie cierp za długo. <browar>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
sytuacja nie za ciekawa, na Twoim miejscu przystopowalbym troche, nie rozpieszczal jej tak...
a nie pomyslales, ze ona sie msci teraz? wedlug mnie tak jest. A propos... milosc to podstawa, ktorej ona nie spelnia.
z tym dzwonieniem, to albo za czesto dzwonisz albo... ona sie juz powoli wycofuje, a jesli jest taka jak mowisz - niezdecydowana, to bedzie sie wycofywac powoli... wiec lepiej uwazaj i nie zdziw sie jak otrzymasz od niej "noz w plecy" w najmniej oczekiwanym momencie...
lepiej zbastuj chlopak
a nie pomyslales, ze ona sie msci teraz? wedlug mnie tak jest. A propos... milosc to podstawa, ktorej ona nie spelnia.
z tym dzwonieniem, to albo za czesto dzwonisz albo... ona sie juz powoli wycofuje, a jesli jest taka jak mowisz - niezdecydowana, to bedzie sie wycofywac powoli... wiec lepiej uwazaj i nie zdziw sie jak otrzymasz od niej "noz w plecy" w najmniej oczekiwanym momencie...
lepiej zbastuj chlopak
chemia?? mnie sie pytasz? to cos co was napedza do dzialania, ten dreszczyk gdy sie widzicie, dotykacie. to nieustajace pragnienie bycia obok, rzucanie sie na siebie, nie myslenie o niczym innym ani o nikim innym
tak to wyglada u mnie
a jak opada to znaczy ze juz znacie sie dobrze i nie trzymaja was tylko przy sobie feromony.
wrzuc na luz, porozmawiaj szczerze czy chce zebyscie byli razem, moze jest faktycznie troche przemeczona, a moze faktycznie jej przechodzi. ciezko stwierdzic moim zdaniem.... bedzie dobrze jakkolwiek by nie bylo


wrzuc na luz, porozmawiaj szczerze czy chce zebyscie byli razem, moze jest faktycznie troche przemeczona, a moze faktycznie jej przechodzi. ciezko stwierdzic moim zdaniem.... bedzie dobrze jakkolwiek by nie bylo
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
witam wszystkich na forum......
wkoncu udało mi się zarejestrować ufffff
moim zdaniem powinniście po prostu porozmawiać......
ja ze swoją kobietą miałem bardzo podobną sytułacje (ona była niezdecydowana, dużow ymagała itp)
dużo osób (i coś w tym jest ) uznaje okres dwóch lat za przełomowy po którym widać co tak naprawde będzie ze związku....
co do telefonów to troszkeczkę odpuść niech troszke potęskni....moim zdaniem kobieta powinna chodz troszke niepewnie czuć się w zwązku (nie mylić z brakiem bezpieczeństwa), i też powinna coś do niego wnosić a nie tylko wymagać.......
PS: w moim związku po takich niepewnościach wyszystki sie skończyło ale to troszkę inna sprawa bo pojwił się ktoś inny kto dał Jej więcej adrenaliny (skoki na linie, wspinaczka itp ja tylko gram w siatkówke a to jest zbyt przyziemne:D), jednak co by nie było KObiety to uwielbiają i niektóre (te niedojrzałe) nie potrafią docenić stabilności.......
pozdro
wkoncu udało mi się zarejestrować ufffff


moim zdaniem powinniście po prostu porozmawiać......
ja ze swoją kobietą miałem bardzo podobną sytułacje (ona była niezdecydowana, dużow ymagała itp)
dużo osób (i coś w tym jest ) uznaje okres dwóch lat za przełomowy po którym widać co tak naprawde będzie ze związku....
co do telefonów to troszkeczkę odpuść niech troszke potęskni....moim zdaniem kobieta powinna chodz troszke niepewnie czuć się w zwązku (nie mylić z brakiem bezpieczeństwa), i też powinna coś do niego wnosić a nie tylko wymagać.......
PS: w moim związku po takich niepewnościach wyszystki sie skończyło ale to troszkę inna sprawa bo pojwił się ktoś inny kto dał Jej więcej adrenaliny (skoki na linie, wspinaczka itp ja tylko gram w siatkówke a to jest zbyt przyziemne:D), jednak co by nie było KObiety to uwielbiają i niektóre (te niedojrzałe) nie potrafią docenić stabilności.......

pozdro
tralalala pisze:PS: w moim związku po takich niepewnościach wyszystki sie skończyło ale to troszkę inna sprawa bo pojwił się ktoś inny kto dał Jej więcej adrenaliny (skoki na linie, wspinaczka itp ja tylko gram w siatkówke a to jest zbyt przyziemne:D), jednak co by nie było KObiety to uwielbiają i niektóre (te niedojrzałe) nie potrafią docenić stabilności.......![]()
Nie spotkałem jeszcze osoby, której coś takiego wyszłoby na dobre. Trudno powiedzieć, czy to przez tego drugiego, czy też tylko to była osoba, do której Twoja była mogła "uciec".
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
to jest tak żę po zerwaniu utrzymywaliśmy przyjacielskie stosunki chodz było to dość trudne z odu stron jak sie okazało....
przy ostaniej wizycia mało nie wylondowaliśmy w łóżku i pomimo mojemu zdziwiniu wynikło to z Jej inicjatywy......
ostanio dostalem smsa żeby zerwać na jakiś czas kontakt (pisaliśmy do siebie dużo smów itp) ja złapałem dość duży dystans i to chyba dobrze, chodz czasem zbyt intensywnioe o Niej myśle....
w tym momencie skacze z kwiatka na kwiatek......wróciłem do wcześniejszego mojego podejścia: sex brak zobowiązan brak imienia brak sensu.........ale myśle że to takie tylko próby zapomnienia.....
chce być Jej przyjacielem i prawdę mówiąc to Ona zaczyna mieszać chodz ta przerwa to dobry pomysł poukładamy sobie troszkę
PS nie jesteśmy razem od stycznia byliśmy razem2 lata
przy ostaniej wizycia mało nie wylondowaliśmy w łóżku i pomimo mojemu zdziwiniu wynikło to z Jej inicjatywy......
ostanio dostalem smsa żeby zerwać na jakiś czas kontakt (pisaliśmy do siebie dużo smów itp) ja złapałem dość duży dystans i to chyba dobrze, chodz czasem zbyt intensywnioe o Niej myśle....
w tym momencie skacze z kwiatka na kwiatek......wróciłem do wcześniejszego mojego podejścia: sex brak zobowiązan brak imienia brak sensu.........ale myśle że to takie tylko próby zapomnienia.....
chce być Jej przyjacielem i prawdę mówiąc to Ona zaczyna mieszać chodz ta przerwa to dobry pomysł poukładamy sobie troszkę
PS nie jesteśmy razem od stycznia byliśmy razem2 lata
unreal pisze:z kobieta jak z cieniem: ty go gonisz on ucieka, ty uciekasz - on cie goni...
może sprubuj troche mniej sie nią przejmowac i tym co jest między wami, lub postaraj sie przynajmniej to udac... kto wie czy wtedy nagle nie zacznie bardziej sie starac...
a co do miłości... nikogo nie można do niej zmusic... mozesz tylko dac jej serce na dłoni i modlic sie by nie odrzuciła i moze kiedys dała swoje...
Cos w tym jest! Ja bynajmniej tak mam - na dłuzsza mete gdy moj facet mnie osacza wszystkim , telefonami , ciagle go widze , zaskakuje ( kupuje kwiaty etc) to mi sie to po prostu nudzi


"W uśmiechu jest całe bogactwo człowieka"
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 199 gości