
tylko prosze, nie krzyczcie, nie bijcie itp... ok?

no wiec wybieram sie na studia. moj chlopak studiuje jednak w innym miescie. wydawaloby sie normalnym ze skoro osobno studiujemy to bedziemy do siebie przyjezdzac na weekendy. no i tu jest problem.. jak ja mam to rodzicom wtedy powiedziec...? ze hmm mamo K wpada na weekend??? pewnie zapytacie po co mowic albo w ogole jaki w tym problem
jestem w klasie maturalnej, z chlopakiem moim jestem 1.5 roku, liczylam na to ze uda nam sie w te wakacje razem gdzies pojechac... a tu du.pa rodzice moi stwierdzili ze to nieodpowiedni czas i miejsce.... no zwatpilam.. a wiec z powyzszym skoro nie godza sie na wakacje wiec jakby mieli sie zgodzic na wspolne weekendy za te kilka miesiecy?
nie wiem o co chodzi, domyslam sie ze o seks. ze oni nie chca stwarzac do tego warunkow.. a ze u mnie w domu seks jest tematem tabu wiec nie da sie tej kwestii wyjasnic.
moi rodzice naprawde sa na czasie, zadne sredniowiecze

i co Wy na to? jak wytlumaczyc, co zrobic zeby te wspolne wakacje doszly do skutku..? no ludzie w wakacje skoncze 19 lat....