Kiedys bylem bardzo otwarty ale teraz jakos boje sie zwiazkow po moim ostanim doświadczeniu, ale tez nie chce byc sam
Jak wyraźić swoje uczucia kiedy sie nie umie
Moderator: modTeam
Jak wyraźić swoje uczucia kiedy sie nie umie
Tak jak w temacie jak jest sie niesmialym i nie tylko
Poznalem dziewczyne do ktorej cos czuje i boje sie ja przytulic, powiedziec jej prosto w oczy ze chce z nia byc i jest dla mnie kims waznym. Kurde w ogóle jakiegos bloka dostaje do tych spraw jak ja widze jest taka piekna
hyhy. Alkohol jako rozmiekczacz nie wchodzi w gre bo po nim jeszcze mniej gadam
. Ona tez jak widze jest zamknieta bo pisala mi w smsie ze boi sie zebym jej nie zranil itp. Smsujac jakos lzej mi sie pisze ale co z tego jak sobie juz pomyslala pewnie ze w smsach jestem czuly a nie w rzeczywistosci..
Kiedys bylem bardzo otwarty ale teraz jakos boje sie zwiazkow po moim ostanim doświadczeniu, ale tez nie chce byc sam
Kiedys bylem bardzo otwarty ale teraz jakos boje sie zwiazkow po moim ostanim doświadczeniu, ale tez nie chce byc sam
Life is too short
Łaał. Jak ja bym chciała, żeby mój chłop miał takie rozterki. Jego wyznania wyglądają zazwyczaj: "No kocham cię, no! Podaj pilot"
Nie wiem co by Ci doradzić. Ja to sobie zawsze marzyłam, żeby chłopak nic nie mówił, tylko odważnie podszedł i bez zbędnych słów mnie pocałował! Mmmmmm......
Skoro ona też coś tam do Ciebie czuje, to zapewne nie może się doczekać na Twój pierwszy krok.
Do dzieła slash! I koniecznie napisz jak Ci poszło!!
3mam kciuki!
Nie wiem co by Ci doradzić. Ja to sobie zawsze marzyłam, żeby chłopak nic nie mówił, tylko odważnie podszedł i bez zbędnych słów mnie pocałował! Mmmmmm......
Skoro ona też coś tam do Ciebie czuje, to zapewne nie może się doczekać na Twój pierwszy krok.
Do dzieła slash! I koniecznie napisz jak Ci poszło!!
3mam kciuki!
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
-
- Entuzjasta
- Posty: 66
- Rejestracja: 16 sty 2007, 20:27
- Skąd: poznań
- Płeć:
moj chlopak podobnie,juz mowi o uczuciach.Chociaz czasem sam z siebie o nich zapewni...ale nie tak jak kiedys
. Uwierz w siebie,przeciez sam powiedziales,ze jej tez na Tobie zalezy,pomysl sobie,ze przeciez nie masz nic do stracenia a moze byc pieknie
. no to do dziela,przytul ja...pocaluj...badzcie szczesliwi 
Najlepiej działa się spontanicznie.
Niestety musisz się przełamać. Sam mówisz, że masz zle doświadczenia, może czas zerwać z przeszłością i skupic sie na dniu obecnym. Do starecenia nie masz nic, możesz tylko zyskać.
SMS, ty nie to samo co rozmowa w 4 oczy. Przekonaj się o tym...
Niestety musisz się przełamać. Sam mówisz, że masz zle doświadczenia, może czas zerwać z przeszłością i skupic sie na dniu obecnym. Do starecenia nie masz nic, możesz tylko zyskać.
SMS, ty nie to samo co rozmowa w 4 oczy. Przekonaj się o tym...
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
s1ash pisze:Ona tez jak widze jest zamknieta bo pisala mi w smsie ze boi sie zebym jej nie zranil itp.
Kobiety są wygodne..
Heh.. jak najwięcej ugrać jak najmniejszym kosztem

A w tym przypadku ciężko coś doradzić.. Powoli może ją podchodź aż będzie ten właściwy moment to przejdź do konkretnej rozmowy.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
a nie krępujesz sie rozmawiac z nia?
moj byly jak jeszcze nie bylismy razem mial podobnie. Uwilbial sie ze mna spotykac, chcial ze mna spedzac jak najwiecej czasu, potrafilismy gadac godzinami no i gadalismy i nic poza tym. Wiedzialam ze cos do mnie czuje i ze chcialby wreszcie mnie pocalowac. Na poczatku tego nie rozumialam i nawet bylam troszke zla. W koncu jakos naprowadzilam go na temat dlaczego boi sie zrobic nastepny krok. Po tej rozmowie to ja sama go pocalowalam na osmeilenie i dalej jakos poszlo. To ja stale staralam sie go osmielic, przytulalam, calowalam.
Moze sprobuj jej lekko uswiadomic jak Ci na niej zalezy, mozesz z nia pogadac ale chlopie badz mezczyzna i zrob w koncu to co do Ciebie nalezy. Nie mozesz tkwic srtale w jednym miejscu bo to w koncu dziewczynie sie znudzi.
moj byly jak jeszcze nie bylismy razem mial podobnie. Uwilbial sie ze mna spotykac, chcial ze mna spedzac jak najwiecej czasu, potrafilismy gadac godzinami no i gadalismy i nic poza tym. Wiedzialam ze cos do mnie czuje i ze chcialby wreszcie mnie pocalowac. Na poczatku tego nie rozumialam i nawet bylam troszke zla. W koncu jakos naprowadzilam go na temat dlaczego boi sie zrobic nastepny krok. Po tej rozmowie to ja sama go pocalowalam na osmeilenie i dalej jakos poszlo. To ja stale staralam sie go osmielic, przytulalam, calowalam.
Moze sprobuj jej lekko uswiadomic jak Ci na niej zalezy, mozesz z nia pogadac ale chlopie badz mezczyzna i zrob w koncu to co do Ciebie nalezy. Nie mozesz tkwic srtale w jednym miejscu bo to w koncu dziewczynie sie znudzi.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Pegaz pisze:s1ash pisze:Ona tez jak widze jest zamknieta bo pisala mi w smsie ze boi sie zebym jej nie zranil itp.
Kobiety są wygodne..![]()
Heh.. jak najwięcej ugrać jak najmniejszym kosztemNastawia wymogów jedna z druga a potem się dziwią że same zostały..
i jeszcze winią za to innych
![]()
Święta racja
A co do tematu - nie planuj wyznania, nadejdzie taki moment, że TE słowa wymkną ci się same. Prędzej czy później. Grunt, by były szczere. Jakość wypowiadanych słów się liczy, nie ich ilość. Wyznania rzucane ot tak sobie, są zazwyczaj gówno warte!
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
a
dzieki za zainteresowanie moim problemem
Kurde ale ja tylko czekam na znaka od niej ze jej na mnie zalezy bo jakos tego odczuc nie moge
. Sama mogla by zaproponowac spotkanie a nie ja tylko o tym mysle i inne drobiazgi tez mnie dobijaja. Wiem ze ma duzo problemow z praca i ze soba bo mi o tym mowila ale tez nie mozna tym sie zasłaniac co nie ? Jak bede pewien to na pewno zadzialam tylko boje sie ze ja strace ze na blazna wyjde i w ogóle wiecie ocb
. Raz spontanicznie ja pocalowalem
ale bez wzajemnosci i od tego czasu mam takiego bloka bo na poczatku wszystko szlo w dobrym kierunku chociaz po malu ale szlo a teraz jestesmy w blednym kole ona i ja boimy sie otworzyc. Jak bym wiedzial ze taki problem bedzie z nia to bym nie brnal w takie cos ale ja cos czuje i nie moge tego zostawic tak se
A rozmawiamy normalnie o bele czym jak ktos tam wyzej pytal ale o sobie jakos nie potrafimy nie wiem czy ja jestem dziwny jakis
censored to zycie sory ze przeklinam
Kurde ale ja tylko czekam na znaka od niej ze jej na mnie zalezy bo jakos tego odczuc nie moge

A rozmawiamy normalnie o bele czym jak ktos tam wyzej pytal ale o sobie jakos nie potrafimy nie wiem czy ja jestem dziwny jakis

censored to zycie sory ze przeklinam
Life is too short
Wiesz co, też miałem taką "blokadę" jak sie z pewną damą spotykałem. Myślałem, pewnie ja jestem jakiś censored, że zabieram się do niej jak pies do jeża. Koledzy też się pukali w czoło "gościu, bierz się za nią, a nie baw się w jakieś przedszkole!". W końcu stwierdziłem, że to chyba nie ta.
Za parę miesięcy poznałem inną. I tam to inna bajka była. Już 10 minut po poznaniu jej pocałowałem ją w policzek na do widzenia, wcześniej wziąwszy numer telefonu.
A potem poszło z górki, pomimo, że to ja te kroczki głównie wykonywałem. Ale intuicja mi podpowiadała co mam robic, chociaż świeżakiem byłem w tych kwestiach. Jakoś wyczuwałem taki przyzwolenie z jej strony.
Najważniejsze to wewnętrznie czuc, ze tak trzeba zrobic. Gdy jest jakaś blokada to najczęściej jest ona spowodowana tym, że to po prostu niewłaściwa osoba.
I jakby na potwierdzenie tego dodam, że spotykam się teraz z inną (z tamtą niestety się skończyło, po 3 latach
) i własnie mam takie blokady.
Mam to gdzieś. Wiem i czuję, że jej nie chce - po prostu. Szkoda mi czasu na jakieś chore akcje.
Nie baw się w zranionego, nie uciekaj od dziewczyn. To nie ma sensu. Bo ostatecznie chcesz byc z kimś, prawda?
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Za parę miesięcy poznałem inną. I tam to inna bajka była. Już 10 minut po poznaniu jej pocałowałem ją w policzek na do widzenia, wcześniej wziąwszy numer telefonu.
A potem poszło z górki, pomimo, że to ja te kroczki głównie wykonywałem. Ale intuicja mi podpowiadała co mam robic, chociaż świeżakiem byłem w tych kwestiach. Jakoś wyczuwałem taki przyzwolenie z jej strony.
Najważniejsze to wewnętrznie czuc, ze tak trzeba zrobic. Gdy jest jakaś blokada to najczęściej jest ona spowodowana tym, że to po prostu niewłaściwa osoba.
I jakby na potwierdzenie tego dodam, że spotykam się teraz z inną (z tamtą niestety się skończyło, po 3 latach

![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Mam to gdzieś. Wiem i czuję, że jej nie chce - po prostu. Szkoda mi czasu na jakieś chore akcje.
Nie baw się w zranionego, nie uciekaj od dziewczyn. To nie ma sensu. Bo ostatecznie chcesz byc z kimś, prawda?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
s1ash pisze:Alkohol jako rozmiekczacz nie wchodzi w gre
Spróbuj pić kieliszkami, nie butelkami

Zaaranżuj intymne spotkanie (mam nadzieję, że zinterpretujesz słowo "intymne" głową, nie główką) połączone z robieniem tego, co ona lubi (film, muzyka, kolacja, łyżwy, czyszczenie koni, dłubanie w nosie) i czymś, co pokaże że się dla niej postarałeś (wypożycz coś, kup płytę, ugotuj zupkę chińską, zaproś na łyżwy, kup konia, obetnij paznokcie). Ale najpierw przeczytaj jakikolwiek poradnik na ten temat i zastosuj się do niego (małe kroczki, kieliszek na jej połowie stołu, pretekst do nawiązania kontaktu fizycznego, odpowiedni temat, 90% do jej ust zamykasz oczy i czekasz.)
A najlepiej to weź się w garść, fajny gość przecież jesteś, Opery używasz.
Nie martw się...
Wszystko jest w porządku -poznałeś dziewczynę i coś do niej czujesz -mam nadzieje ,że ona też cosik do ciebie czuje
Nie mów jej zaraz tego ,że jest dla ciebie kimś wyjątkowym i ważnym-nie !
Nie mów ,a pokazuj czynami-jeśli zaraz będziesz tak mówił to wywołasz w niej sprzeciw nawet jeśli jesteście sobie przeznaczeni !
Zrób to póżniej,teraz działaj ,ale delikatnie-chcesz ja przytulić to nie rób tego w ten sposób ,że podchodzisz i prztulasz -nie za duże ryzyko-proponuję Tobie rozmowę przy świcach lub wypad do kina-o najlepiej weżją do kina na jakąś komedię romantyczną, potem wyskoczcie do kawiarni-rozmawiaj z nią na óżne tematy ,ale na końcu u uczuciach tak ogólnie patrz jej cały czas w oczy jak poczujesz ,że jest miło to zaproponuj ,że ją odprowadzisz-i dalej rozmawiaj o uczuciach-podczas spaceru rozmawiaj rozpalaj w jej wyobrażni ,że uczucia są fajne,że miłość to wielka sprawa-poczuj jak ona reaguje-jak wywołasz w niej pozytywne emocje-i wyczujesz ,że jeden koniec spotkał się z drugim końcem -przestań spacerować i spokojnie ,delikatnie chwyć ją za rękę ona z pewnością odwoci się do Ciebie spójrz w oczy powiedz bardzo Ciebie lubię i po prostu przytul delikatnie ,ale zdecydowanie i nic więcej -gdy ją odprowadzisz cmoknij ją w policzek -no tyle wystarczy...
Pamiętaj ,że facet jest jak spontaniczny ,a kobieta rozgrzewa się powoli i stygnie powoli-chodzi tu o to ,że aby ją przytulic musisz najpierw rozpalić w niej ogień -wtedy gdy ją przytulisz ona będzie bardzo zadowolna ,bedzie szczęśliwa...
Nie bój sie tylko działaj to tyle na początek-pamietaj ,że potem to kontakt fizyczny należy zintensyfikować -tak musisz wyczuć potrzeby drugiej strony -by ona czuła się kochana ,doceniona,zdobywana -jeśli tego nie będzie to ją możesz stracić-wykaż sie naporem ,ale zawsze pierwsze jest czułe słowo nigdy odwrotnie...
Kochacie się to edzie dobrze !!!!!!!
TYLE ODE MNIE
_________________
Life is too short
Wszystko jest w porządku -poznałeś dziewczynę i coś do niej czujesz -mam nadzieje ,że ona też cosik do ciebie czuje
Nie mów jej zaraz tego ,że jest dla ciebie kimś wyjątkowym i ważnym-nie !
Nie mów ,a pokazuj czynami-jeśli zaraz będziesz tak mówił to wywołasz w niej sprzeciw nawet jeśli jesteście sobie przeznaczeni !







Zrób to póżniej,teraz działaj ,ale delikatnie-chcesz ja przytulić to nie rób tego w ten sposób ,że podchodzisz i prztulasz -nie za duże ryzyko-proponuję Tobie rozmowę przy świcach lub wypad do kina-o najlepiej weżją do kina na jakąś komedię romantyczną, potem wyskoczcie do kawiarni-rozmawiaj z nią na óżne tematy ,ale na końcu u uczuciach tak ogólnie patrz jej cały czas w oczy jak poczujesz ,że jest miło to zaproponuj ,że ją odprowadzisz-i dalej rozmawiaj o uczuciach-podczas spaceru rozmawiaj rozpalaj w jej wyobrażni ,że uczucia są fajne,że miłość to wielka sprawa-poczuj jak ona reaguje-jak wywołasz w niej pozytywne emocje-i wyczujesz ,że jeden koniec spotkał się z drugim końcem -przestań spacerować i spokojnie ,delikatnie chwyć ją za rękę ona z pewnością odwoci się do Ciebie spójrz w oczy powiedz bardzo Ciebie lubię i po prostu przytul delikatnie ,ale zdecydowanie i nic więcej -gdy ją odprowadzisz cmoknij ją w policzek -no tyle wystarczy...
Pamiętaj ,że facet jest jak spontaniczny ,a kobieta rozgrzewa się powoli i stygnie powoli-chodzi tu o to ,że aby ją przytulic musisz najpierw rozpalić w niej ogień -wtedy gdy ją przytulisz ona będzie bardzo zadowolna ,bedzie szczęśliwa...
Nie bój sie tylko działaj to tyle na początek-pamietaj ,że potem to kontakt fizyczny należy zintensyfikować -tak musisz wyczuć potrzeby drugiej strony -by ona czuła się kochana ,doceniona,zdobywana -jeśli tego nie będzie to ją możesz stracić-wykaż sie naporem ,ale zawsze pierwsze jest czułe słowo nigdy odwrotnie...
Kochacie się to edzie dobrze !!!!!!!
TYLE ODE MNIE
_________________
Life is too short
mac79 pisze:
proponuję Tobie rozmowę przy świcach lub wypad do kina-o najlepiej weż ją do kina na jakąś komedię romantyczną, potem wyskoczcie do kawiarni-rozmawiaj z nią na różne tematy ,ale na końcu u uczuciach tak ogólnie patrz jej cały czas w oczy jak poczujesz ,że jest miło to zaproponuj ,że ją odprowadzisz-i dalej rozmawiaj o uczuciach-podczas spaceru rozmawiaj rozpalaj w jej wyobrażni ,że uczucia są fajne,że miłość to wielka sprawa-poczuj jak ona reaguje-jak wywołasz w niej pozytywne emocje-i wyczujesz ,że jeden koniec spotkał się z drugim końcem -przestań spacerować i spokojnie ,delikatnie chwyć ją za rękę ona z pewnością odwoci się do Ciebie spójrz w oczy powiedz bardzo Ciebie lubię i po prostu przytul delikatnie ,ale zdecydowanie i nic więcej -gdy ją odprowadzisz cmoknij ją w policzek -no tyle wystarczy...
Łaał!! Jak dla mnie bąba. Tylko nie zdziw się, jak sie na Ciebie rzuci!
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
ja mam jeszcze dziwniejszy problem....jak mówic o uczuciach gdy ma sie je wypisane na czole!!!
spotykasz sie z kims od razu czujesz sie niezrecznie bo wiesz ze po prostu jak nic widac ze ty cos tego ale az głupio sie odezwac...rozumiecie obie strony wiedza ze cos jest na rzeczy ale zadna sie nie odzywa....

agata pisze:ja mam jeszcze dziwniejszy problem....jak mówic o uczuciach gdy ma sie je wypisane na czole!!!spotykasz sie z kims od razu czujesz sie niezrecznie bo wiesz ze po prostu jak nic widac ze ty cos tego ale az głupio sie odezwac...rozumiecie obie strony wiedza ze cos jest na rzeczy ale zadna sie nie odzywa....
No to działaj czym prędzej!!
Jakbym wtedy sie odezwała, to może moje życie potoczyłoby sie inaczej....
Zamiast tego siedziałam cicho jak myszka, on też nic nie mówił, az nam się znudziło. Zaczeliśmy się widywac coraz rzadziej, potem wyjechałam.
Rok temu dowiedziałam się, że on wziął ślub. Odnowiłam znajomość i kiedyś przy piwku powiedziałam mu, że strasznie się w nim podkochiwałam. On powiedział, że też czuł do mnie "to coś", ale bał sie powiedzieć, bo bał się, że go odrzucę. Powiedział, że gdybym dała mu jakiś sygnał, cokolwiek, to może nasze życie wyglądałoby teraz inaczej. Na zakończenie dodał, cytuję: "A masz zamiar pojawić się w przyszłym życiu? Jak tak, to daj znać, a Cie znajdę i będziemy razem!"
Ah...
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
Marissa pisze:LauRKa pisze:Na zakończenie dodał, cytuję: "A masz zamiar pojawić się w przyszłym życiu? Jak tak, to daj znać, a Cie znajdę i będziemy razem!"
TExt zupełnie nietrafiający do mnie, po czymś takim chyba bym buchnęła śmiechem. Jak z taniego romansu.
No bo on taki jest. Typowy romantyk. Na mnie ten tekst zadziałał, chociaz kumpel powiedział, że on nie powinien mi czegoś takiego mówić.
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
Agata nie łam się tylko działaj! Nie masz nic do stracenia! Nie zabierajcież się do siebie jak dwa jeże, tylko jakoś żwawiej.
Bo potem zapałka, która ma zapalic świeczki sie wypali i zgaśnie. I tyle was razem widziano.
Bo potem zapałka, która ma zapalic świeczki sie wypali i zgaśnie. I tyle was razem widziano.

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
eh bo kiedys cos sie miedzy nami zaczeło ale potem kazde z nas poszło w swoja strone i ach...widujemy sie czasem..a ja za kazdym razem gdy słysze ze wpadnie do mnie czuje te dziwne motylki i w ogóle
ale sama wiem jak to wyglada wiec staram sie uspakajac sama siebie ..potem on przychodzi o oboje jakos tak o wszystkim gadamy tylko zeby nie o tym;) nie wiem moze to tylko sentyment do tego faceta...ach...zobacze juz sobie postanowiłam ze przy nastepnej okazji zaczne temat...

Imperator pisze:Wiesz co, też miałem taką "blokadę" jak sie z pewną damą spotykałem. Myślałem, pewnie ja jestem jakiś, że zabieram się do niej jak pies do jeża. Koledzy też się pukali w czoło "gościu, bierz się za nią, a nie baw się w jakieś przedszkole!". W końcu stwierdziłem, że to chyba nie ta.
Za parę miesięcy poznałem inną. I tam to inna bajka była. Już 10 minut po poznaniu jej pocałowałem ją w policzek na do widzenia, wcześniej wziąwszy numer telefonu.
A potem poszło z górki, pomimo, że to ja te kroczki głównie wykonywałem. Ale intuicja mi podpowiadała co mam robic, chociaż świeżakiem byłem w tych kwestiach. Jakoś wyczuwałem taki przyzwolenie z jej strony.
Najważniejsze to wewnętrznie czuc, ze tak trzeba zrobic. Gdy jest jakaś blokada to najczęściej jest ona spowodowana tym, że to po prostu niewłaściwa osoba.
I jakby na potwierdzenie tego dodam, że spotykam się teraz z inną (z tamtą niestety się skończyło, po 3 latach) i własnie mam takie blokady.
Mam to gdzieś. Wiem i czuję, że jej nie chce - po prostu. Szkoda mi czasu na jakieś chore akcje.
Nie baw się w zranionego, nie uciekaj od dziewczyn. To nie ma sensu. Bo ostatecznie chcesz byc z kimś, prawda?
no tu z toba sie zgadzam
[ Dodano: 2007-03-26, 10:47 ]
Wiecie co spotkałem się z nia i dalej tak samo gadka szmatka o niczym konkretnym chyba sobie to daruje. Umówiłem się z nia na spotkanie jak się spotkalismy to mi ścieme pewnie walneła że chce o 20 do domu isc bo film fajny leci żal ... A potem nagle ja głowa bola itp.. odprowadziłem ja do domu i już nawet buziaka na pozegnanie nie bylo w usta
[ Dodano: 2007-03-26, 11:03 ]
Marissa pisze:Albo po prostu dużo przebywajcie ze sobą, rozmawiajcie, oswajajcie się ze sobą. Wtedy dużo łatwiej jest na pewno. No chyba że Ci się spieszy...
Z tym jest problem bo ja pracuje 200 km od niej i przyjezdzam do rodzinnego miasta co 2 tydzien na kilka dni ;/ Kurde przez to własnie myśle ze tak to wszystko w miejscu stoi bo z nią nie moge się ,,osfoić"
Life is too short
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 246 gości