Do wszystkich zdołowanych facetów...
Moderator: modTeam
Do wszystkich zdołowanych facetów...
Hej,
przeglądając forum napotkałem nie jeden raz posty, w których jakiś zdołowany facet lat ok. 20-30 użala się nad swoimi problemami z relacjami z kobietami. Jak mantra powtarzały się sformułowania typu: "Żadna mnie nie chce", "Jestem potwornie berzydki", "Żadna mnie nigdy nie pokocha", "Mam X lat, a jeszcze nie mialem dziewczyny", "Idę do zakonu" (najmocniejsze ;-P) i ogólnie w tonie "Chciałbym a boję się". Czyż nie jest to żałosne, kiedy patrzy się na to tak obiektywnie, z boku, hm? Bo wydaje mi się, że kiedy urocze forumowiczki przeglądają tego typu litanie ogarnia je pusty śmiech (fatalnie) albo litość (jeszcze gorzej). Czyż to nie paradoks: facet chce jak nie wiem co żyć w związku, być kochanym i podziwianym przez ukochaną kobietę - a jednocześnie użala się nad sobą jak ostatnia...hmm... Ludzie, co wy chceie w ten sposób osiągnąć???
Dlaczego poruszam ten temat?
lOtóż sam przyjmuję (no dobra, przyjmowałem) podobną postawę. Mam 21 lat i jak do tej pory nie miałem jeszcze nikogo. Z tego powodu od dłuższego czasu odczuwam czasami straszny smutek i przygnębinie, czasami sam pociskam pierdoły typu "Nikt mnie widocznie nie chce, trudno", "Będę starym kawalerem", ba!, zauważyłem nawet, że otaczają mnie kolesie, któzy mają podobne problemy - czyli tworzymy zarąbiste grono, które nazwałbym "Stowarzyszeniem umarłych kochanków" (parafrazuję tytuł filmu z bodajże Robinem Williamsem (?)). Gadamy o babach, dizelimy się nasyzmi arcymądrymi i arcyracjonalnymi spostrzeżeniami na temat kobiet (bo oczywiście wszytskie są takie same ), słowem - jednoczymy w bólu... Cholera - jakie to żałosne, jak na to patrzę! Czyli wzajemnie podsycamy nasze domniemane cierpienie i wygodnie wycofujemy się w kwiecie wieku z życia tzw. płciowego (wiem, ze to głupie okreslenie).
Refleksja na ten temat naszła mnie po serii empirycznych doświadczeń, z których wynikało, że w 90% wypadków, w których zagaiłem rozmowę z jakąś fajną babką, która zachęciła mnie (może niezamierzenie) bardzo cieplym spojrzeniem, mogło być bardzo miło... Piszę "mogło", ponieważ ja oczywiście nie wykorzystywałem szans dawanyuch mi przez los (klasyczna, pożalówania godna, trema i sztywność faceta, który jeszcze "nie uswiadczył" ). Nie wykorzystywałem, ponieważ zraziłem się do kobiet, obrazilem na nie - doszedłęm do wniosku, że nie będę się zniżal do zabiegania o względy itp. A że dostałem parę koszy (normatywna liczba), podsyciłem tylko swoje uprzedzenia.
Panowie! Popatrzmy na siebie - chcemy czegoś z całego serca, a jednocześnie paraliżują nas nasze włąsne uprzedzaenia i dziwactwa . To jest paradoks! Niszczymy sobie życie, odbieramy możliwość bycia szczęśliwymi, a przynajmniej usatysfakcjonowanymi z życia, bo jesteśmy ofiarami (sic! ofiarami) naszych lęków!
Ruszajmy więc do boju - sami wykuwajmy sobie życie! Bądźmy twardzi, nie przejmujmy się niepowodzeniami ("zraniony facet" - to też brzmi żalosnie, no nie? ) - a po pewnym czasie osiągniemy sukces... Zaimponował mi niejaki cubasa, któy opisłą swoje przjście od nieśmiałości do sukcesu - gość ma jaja i wziął sprawy w swoje ręce Bierzmy przykład...
I takie refleksje naszły mnie ostatnio, kiedy w klubie bezmyślnie wpatrywałem się w piękny dekolt pewnej koleżanki, która jest baaardzo w moim typie i puszcza mi czasami dość wymowne spojrzenia - ale ja oczywiście nie zniżylem się do tego, żeby ją najzwyczajniej w świecie "zarwać" .
Odnośnie tych wspomnianych spojjrzen kobiet - podkreślam, ze przeceniam swoich walorów, jestem factem DOŚĆ (standardowo - dałbym sobie pewnie 7,5 w skali 10-cio stopniowej) przystojnym, ale bez rewelacji, czyli normalnym, przeciętnym zwyczajnym - czyli takim samym jak większość z Was, którzy mają podobne problemy.
Wyznaczamy sobie cel - dążymy do niego - albo strzelamy sobie w leb...
Bardzo cieszyłbym się, gdyby ktos zrozumiał moje wywody i podpisał się pod powyższym APELEM
przeglądając forum napotkałem nie jeden raz posty, w których jakiś zdołowany facet lat ok. 20-30 użala się nad swoimi problemami z relacjami z kobietami. Jak mantra powtarzały się sformułowania typu: "Żadna mnie nie chce", "Jestem potwornie berzydki", "Żadna mnie nigdy nie pokocha", "Mam X lat, a jeszcze nie mialem dziewczyny", "Idę do zakonu" (najmocniejsze ;-P) i ogólnie w tonie "Chciałbym a boję się". Czyż nie jest to żałosne, kiedy patrzy się na to tak obiektywnie, z boku, hm? Bo wydaje mi się, że kiedy urocze forumowiczki przeglądają tego typu litanie ogarnia je pusty śmiech (fatalnie) albo litość (jeszcze gorzej). Czyż to nie paradoks: facet chce jak nie wiem co żyć w związku, być kochanym i podziwianym przez ukochaną kobietę - a jednocześnie użala się nad sobą jak ostatnia...hmm... Ludzie, co wy chceie w ten sposób osiągnąć???
Dlaczego poruszam ten temat?
lOtóż sam przyjmuję (no dobra, przyjmowałem) podobną postawę. Mam 21 lat i jak do tej pory nie miałem jeszcze nikogo. Z tego powodu od dłuższego czasu odczuwam czasami straszny smutek i przygnębinie, czasami sam pociskam pierdoły typu "Nikt mnie widocznie nie chce, trudno", "Będę starym kawalerem", ba!, zauważyłem nawet, że otaczają mnie kolesie, któzy mają podobne problemy - czyli tworzymy zarąbiste grono, które nazwałbym "Stowarzyszeniem umarłych kochanków" (parafrazuję tytuł filmu z bodajże Robinem Williamsem (?)). Gadamy o babach, dizelimy się nasyzmi arcymądrymi i arcyracjonalnymi spostrzeżeniami na temat kobiet (bo oczywiście wszytskie są takie same ), słowem - jednoczymy w bólu... Cholera - jakie to żałosne, jak na to patrzę! Czyli wzajemnie podsycamy nasze domniemane cierpienie i wygodnie wycofujemy się w kwiecie wieku z życia tzw. płciowego (wiem, ze to głupie okreslenie).
Refleksja na ten temat naszła mnie po serii empirycznych doświadczeń, z których wynikało, że w 90% wypadków, w których zagaiłem rozmowę z jakąś fajną babką, która zachęciła mnie (może niezamierzenie) bardzo cieplym spojrzeniem, mogło być bardzo miło... Piszę "mogło", ponieważ ja oczywiście nie wykorzystywałem szans dawanyuch mi przez los (klasyczna, pożalówania godna, trema i sztywność faceta, który jeszcze "nie uswiadczył" ). Nie wykorzystywałem, ponieważ zraziłem się do kobiet, obrazilem na nie - doszedłęm do wniosku, że nie będę się zniżal do zabiegania o względy itp. A że dostałem parę koszy (normatywna liczba), podsyciłem tylko swoje uprzedzenia.
Panowie! Popatrzmy na siebie - chcemy czegoś z całego serca, a jednocześnie paraliżują nas nasze włąsne uprzedzaenia i dziwactwa . To jest paradoks! Niszczymy sobie życie, odbieramy możliwość bycia szczęśliwymi, a przynajmniej usatysfakcjonowanymi z życia, bo jesteśmy ofiarami (sic! ofiarami) naszych lęków!
Ruszajmy więc do boju - sami wykuwajmy sobie życie! Bądźmy twardzi, nie przejmujmy się niepowodzeniami ("zraniony facet" - to też brzmi żalosnie, no nie? ) - a po pewnym czasie osiągniemy sukces... Zaimponował mi niejaki cubasa, któy opisłą swoje przjście od nieśmiałości do sukcesu - gość ma jaja i wziął sprawy w swoje ręce Bierzmy przykład...
I takie refleksje naszły mnie ostatnio, kiedy w klubie bezmyślnie wpatrywałem się w piękny dekolt pewnej koleżanki, która jest baaardzo w moim typie i puszcza mi czasami dość wymowne spojrzenia - ale ja oczywiście nie zniżylem się do tego, żeby ją najzwyczajniej w świecie "zarwać" .
Odnośnie tych wspomnianych spojjrzen kobiet - podkreślam, ze przeceniam swoich walorów, jestem factem DOŚĆ (standardowo - dałbym sobie pewnie 7,5 w skali 10-cio stopniowej) przystojnym, ale bez rewelacji, czyli normalnym, przeciętnym zwyczajnym - czyli takim samym jak większość z Was, którzy mają podobne problemy.
Wyznaczamy sobie cel - dążymy do niego - albo strzelamy sobie w leb...
Bardzo cieszyłbym się, gdyby ktos zrozumiał moje wywody i podpisał się pod powyższym APELEM
Ostatnio zmieniony 03 lut 2007, 15:52 przez kanibal, łącznie zmieniany 1 raz.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
kanibal pisze: "Żadna mnie nie chce",
kanibal pisze:"Jestem potwornie berzydki"
kanibal pisze: "Żadna mnie nigdy nie pokocha"
kanibal pisze:"Mam X lat, a jeszcze nie mialem dziewczyny"
bo to fajkt (choc to ostatnie może nie <boje_sie>kanibal pisze:"Idę do zakonu"
wierz mi tak twierdzi wiele kobiet. Wystarczy posłuchac co mówią o facetach. I niechcę zaczynać tu dyskusji o szmirachkanibal pisze: Bo wydaje mi się, że kiedy urocze forumowiczki przeglądają tego typu litanie ogarnia je pusty śmiech (fatalnie) albo litość (jeszcze gorzej)
zauważyłeś że spotyka to wciąż tych samych facetów Czyż to nie symptomatycznekanibal pisze: ba!, zauważyłem nawet, że otaczają mnie kolesie, któzy mają podobne problemy - czyli tworzymy zarąbiste grono, które nazwałbym "Stowarzyszeniem umarłych kochanków"
kanibal pisze:Refleksja na ten temat naszła mnie po serii empirycznych doświadczeń, z których wynikało, że w 90% wypadków, w których zagaiłem rozmowę z jakąś fajną babką, która zachęciła mnie (może niezamierzenie) bardzo cieplym spojrzeniem, mogło być bardzo miło...
może miała coś ze wzrokiem A może spoglądała tylko przypadkowo w twoją stronekanibal pisze:I takie refleksje naszły mnie ostatnio, kiedy w klubie bezmyślnie wpatrywałem się w piękny dekolt pewnej koleżanki, która jest baaardzo w moim typie i puszcza mi czasami dość wymowne spojrzenia
no chyba się przeceniasz. Skoro idzie Ci tak kiepskokanibal pisze:Odnośnie tych wspomnianych spojjrzen kobiet - podkreślam, ze przeceniam swoich walorów, jestem factem DOŚĆ (standardowo - dałbym sobie pewnie 7,5 w skali 10-cio stopniowej)
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
zauważyłeś że spotyka to wciąż tych samych facetów Czyż to nie symptomatyczne
Bo mają spaczone podejście.
może miała coś ze wzrokiem A może spoglądała tylko przypadkowo w twoją strone
No to widocznie trafiam na same pacjentki poradni okulistycznej ;/
[quote]no chyba się przeceniasz. Skoro idzie Ci tak kiepsko [/qoute]
Nie przeceniam się - nie uważam sie za nikogo pięknego, ale też nie mam podstaw żeby się uwazać za kogoś szpetnego. Wygląd to naprawdę nie wszystko - faceci moich koleżanek naprawdę do pięknych w większości nie należą . A że dostawałem kosza średno raz na parę miesięcy, kiedy to niezręcznie zabierałem się "do rzeczy"? To jak mi się wydaje standardowa statystyka.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
albo dobrze czują sytuacjękanibal pisze:Cytat:
zauważyłeś że spotyka to wciąż tych samych facetów Czyż to nie symptomatyczne
Bo mają spaczone podejście.
kanibal pisze:Cytat:
może miała coś ze wzrokiem A może spoglądała tylko przypadkowo w twoją strone
No to widocznie trafiam na same pacjentki poradni okulistycznej ;/
no właśnie. Skoro cię zachęcały to dlaczego dostawałeś kosza??kanibal pisze: A że dostawałem kosza średno raz na parę miesięcy
no jasne że nie wszystko ale dobra podstawa... A co do urody kolegów to moze masz odmienny gust od koleżanekkanibal pisze: Wygląd to naprawdę nie wszystko - faceci moich koleżanek naprawdę do pięknych w większości nie należą
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
no właśnie. Skoro cię zachęcały to dlaczego dostawałeś kosza??
Bo podchodziłem do sprawy zawsze bardzo nieudolnie
[ Dodano: 2007-02-03, 00:45 ]
Poza tym ja mój APEL wystosowałem przede wszystkim do takich jak Ty, Blazej . Nie dolujmy sie tylko uwierzmy w siebie i zaakceptujmy nasze niedoskonałości. Stary, ja Cię chcę wyciągnąć z dołka, a Ty mnie próbujesz do niego wciągnąć ?
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
W zasadzie czym jest ta nieudolność?
Zawsze irytuje mnie u kobiet, jak mówią, że facet powinien być zdecydowany.
Najczęściej mówią to kobiety, które same nie widzą czego chcą.
Spotykałem isę z takimi, niby chcą, żebyś je pocałował na dobranoc, a za pięc minut płaczą, że nie wiedzą, czego chcą... Na drugi dzień chcą zrywać.
Na trzeci chcą żebyś wrócił.
Kobieto! APEL: jak masz takie rzeczy robić, to daj wcześniej znać, to pójdę z kumplami na piwo, bo szkoda mi czasu.
Osobiście doszedłem do wniosku, że dopiero starsze ode mnie kobiety wiedzą czego chcą, dlatego staram się szukać dziewczyn w wieku 25-26 lat, mimo, ze sam właśnie dzisiaj skończyłem 23 (stara dupa ze mnie), bo z moich doświadczeń wynika, ze do 23 roku życia dziewczyny są, jak gówniary.
Po za tym ostatnio złamałem kilka z moich zasad i jestem szczęśliwy.
Tak więc drodzy panowie carpe diem, bo życie jest krótkie.
Zawsze irytuje mnie u kobiet, jak mówią, że facet powinien być zdecydowany.
Najczęściej mówią to kobiety, które same nie widzą czego chcą.
Spotykałem isę z takimi, niby chcą, żebyś je pocałował na dobranoc, a za pięc minut płaczą, że nie wiedzą, czego chcą... Na drugi dzień chcą zrywać.
Na trzeci chcą żebyś wrócił.
Kobieto! APEL: jak masz takie rzeczy robić, to daj wcześniej znać, to pójdę z kumplami na piwo, bo szkoda mi czasu.
Osobiście doszedłem do wniosku, że dopiero starsze ode mnie kobiety wiedzą czego chcą, dlatego staram się szukać dziewczyn w wieku 25-26 lat, mimo, ze sam właśnie dzisiaj skończyłem 23 (stara dupa ze mnie), bo z moich doświadczeń wynika, ze do 23 roku życia dziewczyny są, jak gówniary.
Po za tym ostatnio złamałem kilka z moich zasad i jestem szczęśliwy.
Tak więc drodzy panowie carpe diem, bo życie jest krótkie.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
kanibal pisze:Gadamy o babach, dizelimy się nasyzmi arcymądrymi i arcyracjonalnymi spostrzeżeniami na temat kobiet (bo oczywiście wszytskie są takie same
nie wszystkie. Gdzieś tak z 70 proc
kanibal pisze:"zraniony facet" - to też brzmi żalosnie, no nie?
nie,dlaczego miałoby brzmieć żałośnie? Trudno cały czas,stale i wciąż utrzymywać psychę o konsystencji żelbetonu.
kanibal pisze:I takie refleksje naszły mnie ostatnio, kiedy w klubie bezmyślnie wpatrywałem się w piękny dekolt pewnej koleżanki, która jest baaardzo w moim typie i puszcza mi czasami dość wymowne spojrzenia - ale ja oczywiście nie zniżylem się do tego, żeby ją najzwyczajniej w świecie "zarwać"
jeżeli chcesz naprawdę tej zmiany doświadczyć, wykreśl ze swego słownika właśnie tego typu zabawne zwroty.
kanibal pisze:podkreślam, ze przeceniam swoich walorów, jestem factem DOŚĆ (standardowo - dałbym sobie pewnie 7,5 w skali 10-cio stopniowej) przystojnym, ale bez rewelacji, czyli normalnym, przeciętnym zwyczajnym
i kolejny błąd. Widzisz, IMO cały ten "proces" traktujesz powierzchownie. Wbij sobie do głowy, że kobieta zupełnie inaczej traktuje kategorię urody swego potencjalnego partnera, niż przeciętny facet. Chcesz zaimponować,zbliżyć się do kogoś wartościowego? Popatrz w głąb siebie, czy jesteś w stanie taką kobietę zainteresować. I czym.
Swoją drogą nie przeczę,że masz dużo racji. Pisząc o tym przełamaniu i niestresowaniu się. Ale to najważniejsze na starcie. Fakt, cholernie ważny punkt wyjścia, ale to dopiero początek całej "operacji"
Bardzo dużo jest kobiet niewartych zainteresowania, racja.Tak jak pisał Black - szczególnie te do pewnego wieku. Ale faceci też są durni. Nieprzyjemnie to pisać,ale są tacy,którzy przynoszą hańbę swej płci.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Bardzo dużo jest kobiet niewartych zainteresowania, racja.Tak jak pisał Black - szczególnie te do pewnego wieku. Ale faceci też są durni.
I tak to życie właśnie się kręci. Po latach patrzymy wstecz i zawsze możemy sobie taką mądrość strzelić. Dlatego można czasami wysłuchać starszego i pójść deko na skróty. Choć i tak lepiej wsadzić łapę w ogień, bo się nie uwierzy
KOCHAJ...i rób co chcesz!
TedBundy pisze: Popatrz w głąb siebie, czy jesteś w stanie taką kobietę zainteresować.
Ni jesteś przystojny,bądż ciekawy.Eta wsio.
Mysiorek pisze: Choć i tak lepiej wsadzić łapę w ogień, bo się nie uwierzy
Najlepiej wsadzić łape w ogień.Jak juz sie sparzymy wtedy rzeczywistość nabiera dla nas zupełnie innych barw.Wtedy widzimy te barwy a nie znamy je tylko z opowiadania.
Wy jeździcie, My latamy.
Mysiorek pisze:Dlatego można czasami wysłuchać starszego i pójść deko na skróty. Choć i tak lepiej wsadzić łapę w ogień, bo się nie uwierzy
kto nie wierzy,ten nie wierzy Wydaje mi się, że warto wypracować sobie wcześnie pewne zasady i się ich trzymać. Niekoniecznie trzeba mentalnosć leminga czy tłumu reprezentować, naiwnie twierdząc - mnie się uda. Ale trzeba myśleć. MYŚLEĆ. Głową,a nie główką. I nie wybierać popieprzonych psychicznie partnerek, licząc,że się je "naprawi"
[ Dodano: 2007-02-03, 12:07 ]
AMX pisze:Ni jesteś przystojny,bądż ciekawy.Eta wsio.
nie ma jak prymitywizować istotę problemu, nie?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Mysiorek pisze:Dlatego można czasami wysłuchać starszego i pójść deko na skróty. Choć i tak lepiej wsadzić łapę w ogień, bo się nie uwierzy
kto nie wierzy,ten nie wierzy Wydaje mi się, że warto wypracować sobie wcześnie pewne zasady i się ich trzymać. Niekoniecznie trzeba mentalnosć leminga czy tłumu reprezentować, naiwnie twierdząc - mnie się uda. Ale trzeba myśleć. MYŚLEĆ. Głową,a nie główką. I nie wybierać popieprzonych psychicznie partnerek, licząc,że się je "naprawi"
[ Dodano: 2007-02-03, 12:07 ]AMX pisze:Ni jesteś przystojny,bądż ciekawy.Eta wsio.
nie ma jak prymitywizować istotę problemu, nie?
Hej, ujęcie może prymitywne ale konkretne i logiczne
[ Dodano: 2007-02-03, 14:08 ]
FrankFarmer pisze:Black007_pl pisze:bo z moich doświadczeń wynika, ze do 23 roku życia dziewczyny są, jak gówniary.
Z moich wynika dokładnie to samo. Ta granica jest dośc stała i wyraźna i nie będzie sie przesuwać.
Hehe, no jestem ciekaw, czy moje obserwacje potwierdzą wnioski starszych kolegów - mam jeszcze trochę czasu
kanibal pisze:podkreślam, ze przeceniam swoich walorów, jestem factem DOŚĆ (standardowo - dałbym sobie pewnie 7,5 w skali 10-cio stopniowej) przystojnym
powyższe wyklucza
kanibal pisze:bez rewelacji, czyli normalnym, przeciętnym zwyczajnym - czyli takim samym jak większość z Was, którzy mają podobne problemy.
a oba cytaty nijak mają się do facetów, którzy opowiadają o sobie
kanibal pisze:Żadna mnie nie chce", "Jestem potwornie berzydki"
Black007_pl pisze:z moich doświadczeń wynika, ze do 23 roku życia dziewczyny są, jak gówniary.
ale z tych właśnie 23 wyrastają 28 przecież co nie zmienia faktu...
resztę napisał TedBundy, z którym się zgadzam
zawsze byli są i będą masochiści Którzy mają problem z rozdzieleniem ziarna od plew.
tego, przyznam, nie łapię do końca Rozszerz, bo możliwe że wiem co Ci po głowie chodzi.
AMX pisze:negujesz potrzebę doskonalnia się
tego, przyznam, nie łapię do końca Rozszerz, bo możliwe że wiem co Ci po głowie chodzi.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:zawsze byli są i będą masochiści Którzy mają problem z rozdzieleniem ziarna od plew.
Powinienes dodać IMO. Bo oni sa masochistami tylko z twojego punktu widzenia.
To,że cos co sie nie podoba wcale nie oznacza, ze innym tez sie nie podoba.Po drugie swoje osady budujesz na podstawie obserwacji,conajmnije pobieznych nigdy nie wiesz do konca jak to naprawde wygląda w srodku.I na podstawie tego budujesz swoje wielkie teorie. NIe przecze w jakims tam mały procencie na pewnosa one słuszne,ale to jest tylko mały procent.
TedBundy pisze:tego, przyznam, nie łapię do końca Rozszerz, bo możliwe że wiem co Ci po głowie chodzi.
Ano tego,zeby sie cały czas rozwijac nie stac w miejscu.Zdobywać nowe umiejetnosci i doswiadczenia.To jest rozwój. Czesto powodem taiego rozwoju sa kobiety,niedobrze jest wtedy gdy ten rozwój isnieje tylko po to aby zaimponowac kobiecie.Ale jesli kobieta były inicjatorem tego rozwoju a póznije przerodził sie on w samoistna chęć zdobywania nowych doswiadczeń umiejętności to wtedy mozemy mówić o pozytywnym doskonaleniu siebie.
TedBundy pisze:AMX napisał/a:
Ni jesteś przystojny,bądż ciekawy.Eta wsio.
nie ma jak prymitywizować istotę problemu, nie?
Ted to co lepiej byc brzydkim i nieciekawym.Wtedy kobiety beda sie wieszać nam na szyji
Wy jeździcie, My latamy.
TedBundy pisze:zawsze byli są i będą masochiści Którzy mają problem z rozdzieleniem ziarna od plew.
Piękna generalizacja . Albo czarne, albo białe . A czy to masochiści? Może i tak - może! - ale na pewno zakochani faceci. A jak wiadomo, miłość daje takiego kopa, że chce się góry przenosić i wtedy wszystko wydaje się możliwe. Jednym udaje się "naprawa", a innym nie. To już zależy tylko i wyłącznie od tego, czy "obiekt naprawczy" chce się poddać modernizacji . No, ewentualnie "naprawiacz" może nie być odpowiednio wykwalifikowany.
AMX pisze:Ni jesteś przystojny,bądż ciekawy.Eta wsio.
Eta wsio. Dokładnie.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
no więc szkoda czasu na daremne zalotyBlack007_pl pisze:Tak więc drodzy panowie carpe diem, bo życie jest krótkie.
jako starszy o 10 lat powiem ci że z kobietami po 25 roku życia jest o wiele gorzej. staja się wybredne. Już bycie ciekawym niewystarczy. To samo napędzający mechanizm, bo choć tego nieprzyznają to chcą udowodnić że warto było czekać i chcą mieć lepszych facetów od tych co nieczekałykanibal pisze:Hehe, no jestem ciekaw, czy moje obserwacje potwierdzą wnioski starszych kolegów - mam jeszcze trochę czasu
też odniosłem wrażenie że ted ma takie prowokacyjne poglądyAMX pisze:Ted to co lepiej byc brzydkim i nieciekawym.Wtedy kobiety beda sie wieszać nam na szyji
[ Dodano: 2007-02-03, 15:18 ]
a ja mam dla Ciebie też dobrą radę: obejrzyj "wielką ciszę"kanibal pisze: Stary, ja Cię chcę wyciągnąć z dołka, a Ty mnie próbujesz do niego wciągnąć ?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
AMX pisze:Bo oni sa masochistami tylko z twojego punktu widzenia.
Nie, wcale Mało to jest takich przykładów? Facet, zafascynowany pierwszym wrażeniem, nie patrzący "w głąb", zafascynowany,nomen-omen, "świeżym mięsem" potem płacze,że jednak zimną sukę trafił. Jak się nie tym organem myśli co trzeba, to takie są tego konsekwencje. Porytych psychicznie kobitek jest masa; nie wiedzących czego chcą, wybrednych do granic śmieszności,przekonanych o własnej wyjątkowości,urodzie i inteligencji; mentalnie popieprzonych, tych z podręcznikowego opisu "wyżej srają,niż dziurę mają". Jak to mówią "nieperspektywicznych". Rozumiem (co nie znaczy,że osobiście popieram) ,jeśli ktoś takie bierze na raz, ale próby budowy normalnego związku z taką personą to droga przez mękę. Albo ukryty masochizm Sami, na własne ŻYCZENIE takie wybierają,sami, poprzez swe wykrzywione kryteria; a potem pomstują. Gdzie tu logika?
AMX pisze:co lepiej byc brzydkim i nieciekawym.Wtedy kobiety beda sie wieszać nam na szyji
spłycasz I to spłycasz ostro. Brak nudy to nie ciągłe dostarczanie rozrywek kobiecie, z którą jesteś, bo zwiazek to nie żaden pieprzony maraton czy inny teleturniej typu "więcej,lepiej,bogaciej i dostatniej". I nikt przy zdrowych zmysłach nie postawi stanu równości między tym, co napisałem powyżej, z brakiem chęci rozwijania siebie, pasji,osobowości czy charakteru. O brzydkości czy ładności pisał więcej nie będę, bo dziesiątki razy to już uczyniłem, więc po cholerę się powtarzać. Jak grochem o ścianę. Jeżeli którykolwiek facet będzie się brakiem swych wymarzonych cech fizycznych zadręczał i swoją samotność zestawia właśnie z wyimaginowaną brzydotą, to ma problem .I to duży. Bo psychiczny. Dopóki sam się nie ogarnie i wyleczy z takiego toku myślenia, do usranej śmierci będzie się spinał i wpędzał w kompleksy, że gorszy, głupszy, brzydszy i bardziej doświadczony przez cholerny los niż cała reszta.
Dlatego nie ma co napinki uskuteczniać, typu lanserka typu "przepłynąłem deltę Nilu czy na Piz.da Brava pojechałem kanarki straszyć", bo normalną kobietę to nie podkręci, a raczej takiego wyśmieje,jeżeli będzie się łudził,że to spowoduje jej spojrzenia z gatunku "och,ech" i rozmarzony,maślany wzrok.
Daj jej to,czego oczekuje. Daj jej to, czego jej brakuje. Czego pragnie, o czym marzy.
Daj jej szacunek,zrozumienie, poczucie bezpieczeństwa, spokój psychiczny i jasne zasady. I nie daj sobie wejść na głowę. (a spróbuje to zrobić,zapewniam). Jak o tym się pamięta zawsze, jako warunek sine qua non; zrealizowany jest dobry punkt wyjścia do dalszego rozwoju. I budowania czegoś razem.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
To co napisal kanibal nie jest glupie (walkowane bylo juz 1000c razy na forum,ale olac). W zasadzie przy dobrym podejsciu w koncu powinno sie kazdemu udac.
Tyle teorii, w praktyce nie jest tak latwo.
Sa po prostu kolesie nieatrakcyjni i juz. nie tyle, ze nie maja szans totalnie, tylko cholernie utrudnione, wiec w koncu censored ich strzela i cierpliwosc sie knczy.
Mnie np cholernie boli, ze sie nie podobam lasko. Ale nie dlatego, ze "nigdy nic" tylko wlasnie w druga strone- kiedys w zasadzie bez wiekszego problemu mi szlo. I stad wqrw, bo czemu nagle jest taka beznadzieja?
Z drugiej- nie podchodze, nie bajeruje, nie odstawiam tego calego teatrzyku. Sliskie to jest, zalosne i w ciul mnie nie kreci. Czyli zmniejszam swoje szanse jeszcze bardziej.Trudno, wole do konca zycia meczyc pingwina niz robic z siebie kretyna albo po raz kolejny udowodnic sobie,ze jestem "paszteciarzem"
Taki luzny ciag przemyslen na kacu...
Tyle teorii, w praktyce nie jest tak latwo.
Sa po prostu kolesie nieatrakcyjni i juz. nie tyle, ze nie maja szans totalnie, tylko cholernie utrudnione, wiec w koncu censored ich strzela i cierpliwosc sie knczy.
Mnie np cholernie boli, ze sie nie podobam lasko. Ale nie dlatego, ze "nigdy nic" tylko wlasnie w druga strone- kiedys w zasadzie bez wiekszego problemu mi szlo. I stad wqrw, bo czemu nagle jest taka beznadzieja?
Z drugiej- nie podchodze, nie bajeruje, nie odstawiam tego calego teatrzyku. Sliskie to jest, zalosne i w ciul mnie nie kreci. Czyli zmniejszam swoje szanse jeszcze bardziej.Trudno, wole do konca zycia meczyc pingwina niz robic z siebie kretyna albo po raz kolejny udowodnic sobie,ze jestem "paszteciarzem"
Taki luzny ciag przemyslen na kacu...
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
no właśnie. I sam mam wątpliwą przyjemność zaliczać się do takich. I czasami nie mogę już słuchać jak ktoś dla podbudowania ego wmawia wszystkim że czarne jest białe przecież wiem co widzę w lustrze...Wujo Macias pisze:Sa po prostu kolesie nieatrakcyjni i juz
bo widzisz kobieta w wieku nastu lat jest o wiele bardziej mniej wymagająca niż w wieku dziestu. Bo wtedy wiąże się już na poważnie. A związki są poważniejsze.Wujo Macias pisze: I stad wqrw, bo czemu nagle jest taka beznadzieja?
<browar> łączę się z tobą w bóluWujo Macias pisze:Trudno, wole do konca zycia meczyc pingwina
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Z drugiej- nie podchodze, nie bajeruje, nie odstawiam tego calego teatrzyku
i dalej nie kumasz, gdzie leży problem? Nie, nie w ziomalskim przekazie tego postu. Nie w ziomalskim języku. A prostackim podejściu. Podchodzę, bajeruję, jeszcze brakuje tutaj tekstów vide świnie czy wieprzowinki; pełen, kur.wa, lans. Bajerować można siusiary na gimnazjalnej dyskotece. Praktycznie mój rocznik jesteś (80-83 mam osobiście za ostatnie z najnomalniejszych), a tekst jak z pokolenia Bravo.
Blazej30 pisze:I czasami nie mogę już słuchać jak ktoś dla podbudowania ego wmawia wszystkim że czarne jest białe
do mnie pijesz w tym momencie? Ciekawe, czemu nie odniosłeś się do ani jednego fragmentu z powyższego postu.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Sa po prostu kolesie nieatrakcyjni i juz. nie tyle, ze nie maja szans totalnie, tylko cholernie utrudnione, wiec w koncu ich strzela i cierpliwosc sie knczy.
Czyli wygrywają ci, którzy uparcie dążą do celu, mimo iż mają trudniej niż współzawodnicy . Niech wszyscy wycofani samce powiedzą sobie teraz: "K***, to jest moje życie, mam je tylko jedno i chcę zrealizować swoje marzenia!".
Zresztą kobiety twierdzą, że ponoć wcale nie o wygląd chodzi - tylko czy tak jest w rzeczywistości? Moja filozofia jest taka: jeżeli dla laski decydującym kryterium jest mój wygląd - to bye, bye .
TedBundy pisze:AMX pisze:Bo oni sa masochistami tylko z twojego punktu widzenia.
Nie, wcale Mało to jest takich przykładów? Facet, zafascynowany pierwszym wrażeniem, nie patrzący "w głąb", zafascynowany,nomen-omen, "świeżym mięsem" potem płacze,że jednak zimną sukę trafił.
Sorry Ted, ale jeśli chcesz wmówić, że facet będzie płakał, nie patrząc w głąb, sugerując się tylko pierwszym wrażeniem, to zacznę wątpić, czy aby tej samej płci jesteśmy. Bynajmniej ja sobie nie wyobrażam, że miałbym cierpieć przez lasencję, którą traktuję jak "świeże mięso". Dla mnie to bzdura.
TedBundy pisze:"wyżej srają,niż dziurę mają".
A to akurat zazwyczaj nieprawda.
TedBundy pisze:próby budowy normalnego związku z taką personą to droga przez mękę. Albo ukryty masochizm Sami, na własne ŻYCZENIE takie wybierają, sami, poprzez swe wykrzywione kryteria; a potem pomstują. Gdzie tu logika?
W zauroczeniu nie ma logiki, więc głupotą jest pytanie o logikę. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie chce mieć problemów, więc jeśli decyduje się na walkę o 'pokrzywioną' dziewczynę, to musi mu cholernie na niej zależeć.
TedBundy pisze:AMX pisze:co lepiej byc brzydkim i nieciekawym.Wtedy kobiety beda sie wieszać nam na szyjiTedBundy pisze:spłycasz I to spłycasz ostro. Brak nudy to nie ciągłe dostarczanie rozrywek kobiecie, z którą jesteś, bo zwiazek to nie żaden pieprzony maraton czy inny teleturniej typu "więcej,lepiej,bogaciej i dostatniej".
Oj Ted, to chyba Ty spłycasz myślenie AMX'a. AMX'owi nie chodzi o skakanie jak małpka przed kobietą, a raczej o rozwój własnej osobowości, rozwój, który świadczy o działaniu, a nie o staniu w miejscu i nie o akceptacji tego, że jest jak jest i mówi się trudno.
TedBundy pisze:Daj jej to,czego oczekuje. Daj jej to, czego jej brakuje. Czego pragnie, o czym marzy.
Daj jej szacunek,zrozumienie, poczucie bezpieczeństwa, spokój psychiczny i jasne zasady. I nie daj sobie wejść na głowę. (a spróbuje to zrobić,zapewniam). Jak o tym się pamięta zawsze, jako warunek sine qua non; zrealizowany jest dobry punkt wyjścia do dalszego rozwoju. I budowania czegoś razem.
To wszystko jest oczywiste. Ale czy do tego nie można dodać "przepłynięcia delty Nilu"? To chyba raczej nie zaszkodzi, a wydaje mi się, że wręcz pomoże. A już na pewno urozmaici, tym bardziej, że "przepłynąć deltę Nilu" można razem .
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Blazej30 pisze:bo widzisz kobieta w wieku nastu lat jest o wiele bardziej mniej wymagająca niż w wieku dziestu. Bo wtedy wiąże się już na poważnie. A związki są poważniejsze.Wujo Macias pisze: I stad wqrw, bo czemu nagle jest taka beznadzieja?
Blazeju drogi, do tego i ja doszedlem.
Wic w tym, ze ja za cholere nie chce sie wiazac na powaznie.
Sex bez zobowiazan. No gora "fuckfriends", ale nic ponad to.
Zadnych pierdol, milosci,uniesien. W ogole mi to niepotrzebne.
Ted- widzisz, to jak sobie tu pisze czy rozmawiam z ludzmi, ktorzy mnie znaja sie nie przenosi na zachowanie w stosunku ew. obiektow pozadania.
Teoretycznie jedynym moim bledem jest to, ze sie w zasadzie nie staram nawet probowac. W sumie nie sparzylem sie na damach jakos specjalnie, ale te kilka porzadnych koszy za bardzo mi na bani siedzi.
Tyle.
80-83 -> proste, ze dobry rocznik. Malo tego sadze ze LIVE nawet my bysmy sie spokojnie dogadali.
Ale na forum niech zostanie uklad BATMAN-JOKER
Ostatnio zmieniony 03 lut 2007, 20:55 przez Wujo Macias, łącznie zmieniany 1 raz.
Atanazy pisze:Sorry Ted, ale jeśli chcesz wmówić, że facet będzie płakał, nie patrząc w głąb, sugerując się tylko pierwszym wrażeniem, to zacznę wątpić, czy aby tej samej płci jesteśmy. Bynajmniej ja sobie nie wyobrażam, że miałbym cierpieć przez lasencję, którą traktuję jak "świeże mięso"
pozory mylą Czasami tego zrycia za szybko nie widać. Sęk w tym, by jak najszybciej takie patologiczne zachowania wyczuć i się ulotnić, póki czas. Ale powyżej chodziło mi o coś innego : o selektywne postrzeganie rzeczywistości, kierowanie się 1-szym wrażeniem. I takich, którzy potem płaczą, nie zdając sobie sprawy na kogo trafili. A wystarczyło mieć oczy szeroko otwarte.
Atanazy pisze:A to akurat zazwyczaj nieprawda.
boleśnie często, niestety Ciekawe,czemu uważasz że to nieprawda?
Atanazy pisze:W zauroczeniu nie ma logiki, więc głupotą jest pytanie o logikę. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie chce mieć problemów, więc jeśli decyduje się na walkę o 'pokrzywioną' dziewczynę, to musi mu cholernie na niej zależeć.
nie ma jej za wiele, fakt. Ale zdrowy rozsądek i krytycyzm obowiązuje zawsze. Poza tym "walka" to dalsza faza funkcjonowania związku. O kogoś, o jego zmianę. A ja mówię o wcześniejszych symptomach tego,że coś jest nie tak. Jeżeli tych zachowań jest niebezpiecznie za wiele i da się to zauważyć,dalsze pogłębianie znajomosci to zwykła strata czasu.Atanazy pisze:AMX'owi nie chodzi o skakanie jak małpka przed kobietą, a raczej o rozwój własnej osobowości, rozwój, który świadczy o działaniu, a nie o staniu w miejscu i nie o akceptacji tego, że jest jak jest i mówi się trudno
za długo go znam Rozwój,fakt, podstawa. Ale nie posunięty do granicy obsesji i NIE STOSOWANY w celu ,że tak powiem "utylitarnym". By przede wszystkim NIM imponować.
Atanazy pisze:Ale czy do tego nie można dodać "przepłynięcia delty Nilu"? To chyba raczej nie zaszkodzi, a wydaje mi się, że wręcz pomoże
może zaszkodzić,zapewniam. Wszystko IMO zależy od tego, jak się tego typu pasje przedstawia. Jeżeli jako uwagi rzucone od niechcenia, bez zbędnej ekscytacji i opierania na nich operacji "pozyskiwania sympatii drugiej strony", to jasne że pomoże. Ale jeżeli ktoś chce głównie na tym opierać skuteczność swych działań,może się ostro przejechać.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Atanazy pisze:Ale czy do tego nie można dodać "przepłynięcia delty Nilu"? To chyba raczej nie zaszkodzi, a wydaje mi się, że wręcz pomoże. A już na pewno urozmaici, tym bardziej, że "przepłynąć deltę Nilu" można razem
Chodziło raczej o rodzaj prymitywnej budowy własnej pseudo-osobowości w stylu: granie na gitarze czyni ze mnie porządnego człowieka, pływam po Nilu = np. szukam tego "czegoś", jeżdżę na technoimprezy więc masz jak w banku, że mam małe problemy ze zwieraczami, mała...
Atanazy pisze:Oj Ted, to chyba Ty spłycasz myślenie AMX'a. AMX'owi nie chodzi o skakanie jak małpka przed kobietą, a raczej o rozwój własnej osobowości, rozwój, który świadczy o działaniu, a nie o staniu w miejscu i nie o akceptacji tego, że jest jak jest i mówi się trudno.
Tylko że z postów Teda właśnie to wynika - rozwój osobowości bleble...
Atanazy pisze:Bynajmniej ja sobie nie wyobrażam, że miałbym cierpieć przez lasencję, którą traktuję jak "świeże mięso"
Śmiem twierdzić, że nie chodzi Tobie o takie samo mięso co Tedowi.
A ja znów nie mam co pisać, bo zgadzam się z Tedem; a jak widzę postępujące niezrozumienie jego postów to jakoś mi odchodzi ochota na punktowanie własnych niuansów
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 89 gości