Chłopak ze mną zerwał :(
Moderator: modTeam
Chłopak ze mną zerwał :(
Witam wszystkich!
To mój pierwszy post na tym forum. Stała się niedobra rzecz. Otóż miesiąc przed Bożym Narodzeniem spotkałam bardzo miłego, sympatycznego chłopaka. Ma 21 lat. Widać było, że mu na mnie zależy i że chyba nawet zakochał się we mnie. Mieszkamy jednak jakieś 70 km od siebie i mogliśmy się widywać tylko w weekendy przez parę godzin. Pisał do mnie codziennie SMSy i rozmawialiśmy po 30-40 minut dziennie na gadu-gadu. Prawie zawsze to on zaczynał rozmowę ze mną i się już tak przyzwyczaiłam. Czułam, że jakbym zechciała, to on przyjechałby w środku nocy do mnie, by mnie np. pocieszyć. Był taki dobry.
Wszystko byłoby w porządku, ale w pewnym momencie on przestał wykazywać inicjatywę jak na początku i nie odzywał się już codziennie ale co dwa dni. Uznałam to za znak, że ja też powinnam go od czasu do czasu zagadywać i rzeczywiście pisałam mu trochę częściej. To jednak oznaczało, że musiałam sama wymyślać tematy do rozmowy, a to było lekko trudne, bo on nie lubił słuchać o moich sprawach, tylko o jakiś "interesujących" rzeczach.
Wtedy jednak ja głupia za radami koleżanek postanowiłam sprawdzić, co on zrobi, jak się nie odezwę do niego przez parę dni. Chciałam, by znowu on zaczął się codziennie odzywać. On wytrzymał 5 dni, piątego dnia zagadał normalnie na gadu-gadu ale mnie nie było, dzwonił do mnie kilka razy, ale ja nie odebrałam, bo byłam u koleżanki i zapomniałam zabrać wtedy komórki. Na koniec posłał SMSa, że złamałam mu serce, ze mną zrywa i nie chce mnie znać. Koleżanki podpowiedziały mi, żebym się nie odzywała, bo skoro on kochał (nie powiedział, ale czułam, że tak) to zadzwoni. Ale on już się piąty dzień nie odzywa.
Co mam zrobić? Zadzwonić do niego, jak z nim porozmawiać? Ja się w nim zakochałam. Będę wdzięczna za każdą pomoc.
To mój pierwszy post na tym forum. Stała się niedobra rzecz. Otóż miesiąc przed Bożym Narodzeniem spotkałam bardzo miłego, sympatycznego chłopaka. Ma 21 lat. Widać było, że mu na mnie zależy i że chyba nawet zakochał się we mnie. Mieszkamy jednak jakieś 70 km od siebie i mogliśmy się widywać tylko w weekendy przez parę godzin. Pisał do mnie codziennie SMSy i rozmawialiśmy po 30-40 minut dziennie na gadu-gadu. Prawie zawsze to on zaczynał rozmowę ze mną i się już tak przyzwyczaiłam. Czułam, że jakbym zechciała, to on przyjechałby w środku nocy do mnie, by mnie np. pocieszyć. Był taki dobry.
Wszystko byłoby w porządku, ale w pewnym momencie on przestał wykazywać inicjatywę jak na początku i nie odzywał się już codziennie ale co dwa dni. Uznałam to za znak, że ja też powinnam go od czasu do czasu zagadywać i rzeczywiście pisałam mu trochę częściej. To jednak oznaczało, że musiałam sama wymyślać tematy do rozmowy, a to było lekko trudne, bo on nie lubił słuchać o moich sprawach, tylko o jakiś "interesujących" rzeczach.
Wtedy jednak ja głupia za radami koleżanek postanowiłam sprawdzić, co on zrobi, jak się nie odezwę do niego przez parę dni. Chciałam, by znowu on zaczął się codziennie odzywać. On wytrzymał 5 dni, piątego dnia zagadał normalnie na gadu-gadu ale mnie nie było, dzwonił do mnie kilka razy, ale ja nie odebrałam, bo byłam u koleżanki i zapomniałam zabrać wtedy komórki. Na koniec posłał SMSa, że złamałam mu serce, ze mną zrywa i nie chce mnie znać. Koleżanki podpowiedziały mi, żebym się nie odzywała, bo skoro on kochał (nie powiedział, ale czułam, że tak) to zadzwoni. Ale on już się piąty dzień nie odzywa.
Co mam zrobić? Zadzwonić do niego, jak z nim porozmawiać? Ja się w nim zakochałam. Będę wdzięczna za każdą pomoc.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
kasia86, Po pierwsze to powinna Cię czegoś ta cała sytuacja nauczyć: na "radach" koleżanek nie zawsze dobrze się wychodzi, po drugie to warto byłoby się zastanowić, czemu chłopak zamiast zainteresowac się co jest nie tak, czemu nie odpisujesz i nie obierasz, zrywa z Tobą. Według mnie to jego relacja nie była do końca normalna. Jak Ci zalezy to dzowoń, pogadajcie chociaż. I na przyszłość pamietaj, że gierki źle wpływają na związek- najważniejsza jest szczerość.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
a Ty jakbys odebrala fakt, ze Twoj swiezo upieczony chlopak nie odzywa sie do Ciebie przez 5 dni, i nie odbiera telefonow?
moze on tez czekal az Ty sie odezwiesz? wytlumacz mu zaistniala sytuacje czym predzej, i nie sluchaj rad kolezanek;/ moja dziewczyna sie juz nasluchala;/ i co najgorsza uwierzyla;/
moze on tez czekal az Ty sie odezwiesz? wytlumacz mu zaistniala sytuacje czym predzej, i nie sluchaj rad kolezanek;/ moja dziewczyna sie juz nasluchala;/ i co najgorsza uwierzyla;/
No po 1 to nie słuchać koleżanek w przyszłości
Po 2 zadzwoń pogadaj, rozmowa zawsze jest na miejscu
Po 2 zadzwoń pogadaj, rozmowa zawsze jest na miejscu

Sprawdź jak wykorzystać strukturę kobiecej psychiki
!
Sprawdź jak nie dać się wykorzystać
!!
Sprawdź to!!!

Sprawdź jak nie dać się wykorzystać

Sprawdź to!!!
kasia86 pisze:Na koniec posłał SMSa, że złamałam mu serce, ze mną zrywa i nie chce mnie znać.
Ty Wy byliście razem?
Opowiedanie jakby pisane przez dzieci z gimnazjum
Warto słuchac przyjaciół, a nie znajomych, choc czasem i oni źle doradzą. Słuchaj głosu swojego serca i rób co one CI podpowiada.
Moja rada, zadzwoń do niego, tak po prostu, jeszcze nie jest za późno
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Czy tylko ja mam wrażenie ze to prowokacja?
Dziewczyna 20lat pisząca jak 14-latka? Może jestem nieczułym
, ale dla mnie ta cała sytuacja komicznie wygląda
Dzwoń do niego i wyjaśniaj wszystko jeśli zdołasz. A tak na serio to poszukaj sobie kogoś z bliższej miejscowości.
Dziewczyna 20lat pisząca jak 14-latka? Może jestem nieczułym


Dzwoń do niego i wyjaśniaj wszystko jeśli zdołasz. A tak na serio to poszukaj sobie kogoś z bliższej miejscowości.
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
iąż na nowo się odnajdywać.

Re: Chłopak ze mną zerwał :(
kasia86 pisze:Widać było, że mu na mnie zależy i że chyba nawet zakochał się we mnie.
Wątpię.
kasia86 pisze:Co mam zrobić? Zadzwonić do niego, jak z nim porozmawiać? Ja się w nim zakochałam. Będę wdzięczna za każdą pomoc.
A dzieci w Afryce głodują...

Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
guli pisze:Ja też nie wierzę, że ktoś kto ma podobno 20 lat może wypisywać takie głupoty i tak się zachowywać.Soul pisze:Dziewczyna 20lat pisząca jak 14-latka? Może jestem nieczułym , ale dla mnie ta cała sytuacja komicznie wygląda
Też odniosłam takie wrażenie, jakby to pisała osoba o wiele młodsza - bynajmniej ja nie znam dziewczyn w moim wieku z takimi problemami...
W każdym razie kasiu86 może byś tak zanim cokolwiek zrobisz pomyślała ze 20 razy? Na pewno na złe Ci to nie wyjdzie. A jeśli chodzi o tego chłopaka to wcale mu się nie dziwię że z Tobą zerwał.
Co mam zrobić? Zadzwonić do niego, jak z nim porozmawiać? Ja się w nim zakochałam. Będę wdzięczna za każdą pomoc.
Może koleżanki podrzucą Ci jakąś dobrą radę?
Nie lubię jak spływa w dół spod mokrych rzęs, Dotykając prawą kroplą ust - Zielony deszcz. Jak zalewa policzki i parzy jak lawa, Co z wulkanu gorącym wodospadem spada.
"Prawdziwi przyjaciele to ci, którzy są przy tobie, gdy dobrze ci się wiedzie. Dopingują cię, cieszą się z twoich zwycięstw. Fałszywi przyjaciele to ci, którzy pojawiają się tylko w trudnych chwilach, ze smutną miną, niby solidarni, podczas gdy tak naprawdę twoje cierpienie jest pociechą w ich nędznym życiu."
nastepnym razem szukaj dobrych ludzi...
nastepnym razem szukaj dobrych ludzi...
"For my entire life, I've chosen to fight for no one but myself. My dedication, and my study of the sword, was for no one but myself. Until now..."
i wszystko jasneSoul pisze:Czy tylko ja mam wrażenie ze to prowokacja?
Dziewczyna 20lat pisząca jak 14-latka? Może jestem nieczułym , ale dla mnie ta cała sytuacja komicznie wygląda
a gdyby to nie byla prowokacja to widzisz Kasiu jak sie wychodzi na radach "kolezanek"
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Najpierw to
[ Dodano: 2007-02-02, 17:23 ]
A teraz to
Sama nie wiesz co chcesz powiedzieć.. albo coś bardziej prozaicznego..
związek króciutki... raczej bez przyszłości... było minęło... nie ma co odgrzewać przeterminowanego mięsa na patelni... jeszcze będzie niejedno i do tego fresh...
[ Dodano: 2007-02-02, 17:23 ]
A teraz to
emmiii pisze:wiesz co bym Ci dzisiaj powiedziała?
walcz... bierz telefon i dzwoń... jedź do niego... możesz zyskać wiele, a do stracenia nie masz już nic... tak mało ludzi ma odwagę iść za głosem <3 a TY pokaż, że masz odwagę stanąć oko w oko z miłością... i powiedzieć, że kochasz...
Sama nie wiesz co chcesz powiedzieć.. albo coś bardziej prozaicznego..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
emmiii pisze:możesz zyskać wiele, a do stracenia nie masz już nic...
a darmowe minuty...

emmiii pisze:pokaż, że masz odwagę stanąć oko w oko z miłością... i powiedzieć, że kochasz...
Po dwoch miesiacach? I to milosc niby ma byc? Do tego jeszcze postawa tego kolesia. No przestancie... a moze to mi sie poprzestawialo

Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
iąż na nowo się odnajdywać.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 244 gości