agnieszka.com.pl • Dziwny uklad...
Strona 1 z 1

Dziwny uklad...

: 27 sty 2007, 20:12
autor: Harry
Jako nowy uczestnik na początek wszystkich serdecznie pozdrawiam. Problem o ktorym pisze meczy mnie od dluzszego czasu i nie wiem jak go rozwiazac ani gdzie jest przyczyna.

Mam 20 lat, jestem z dziewczyna juz niemalo bo 3 lata. W naszej znajomosci byly wieksze i mniejsze kryzysy, awantury. Czasem ja bylem tym zlym, czasem ona. Zawsze jednak udawalo nam sie z tych negatywnych perypetii jakos wybrnac. Teraz trapi mnie sytuacja ktora sam postrzegam jako chora - tylko nie wiem kto bladzi.

Moja dziewczyna dwa miesiace temu zaczela flirt z naszym znajomym. Nie jakis tam romans tylko flirt - smsy, gadu gadu, maile etc. Tresc flirtu racze przyziemna. Najpierw sam zaczalem sie domyslac, potem ona sie przyznala ze zachowala sie nie fair - mial byc koniec. Nic z tego. Po powrocie ze wspolnego wyjazdu znow zaczely sie smsy. Ostatnio oswiadczyla mi ze na wyjazd ktory planuje na wiosne zaprosila tego faceta. Wkurzylem sie jeszcze bardziej bo na poczatku chciala mi wcisnac kit ze na wyjazd sam sie wprosil. Nie potrafie tego zaakceptowac. Ona powiedziala ze teraz nie ma tego jak odkrecic bo glupia sytuacja. Poza tym jak jej tlumacze ze mi to nie odpowiada to mowi ze nic miedzy nimi nie bylo i ze przesadzam. Jej pomysl na rozwiazanie to zebym jechal z nimi (odpada bo nawet jakbym chcial to nie moge - wie o tym) Jak koncza sie jej argumenty to mowi ze ja tez bywalem nie w porzadku, albo ze jej nie ufam.

Moze robie z igly widly ale ta sytuacja w polaczeniu z smsami i komentarzami typu "moj tata bardzo by go polubil" doprowadzaja mnie doszalu. Nie chce tylko swoja zazdroscia zepsuc tego co miedzy nami jest, bo mi zalezy. A moze wlasnie przestaje byc.

PS. rozmowa z "nim" rzecz jasna nic nie dala. Moge albo olac albo zabic...

: 27 sty 2007, 20:28
autor: n1et0p3r3k
Witam!

Moim skromnym zdaniem:

- albo chce, żebyś był zazdrosny, żebyś się bardziej starał - wtedy kwiatki, czekoladki, świece, pyszna kolacja i romantyczna atmosfera i oczywiście szczera rozmowa. <jestdobrze>

- albo nie jest pewna, czy chce z Tobą być, a ten "drugi chłopak" będzie zabezpieczeniem i wsparciem, jak się rozstaniecie.

Wydaję mi się, że musisz to przemyśleć i podjąć decyzję - jeśli Ci na Niej zależy, powalcz o Nią, jeśli nie - skończ z tym raz na zawsze i nie daj się "tak traktować".

PS: mam nadzieję, że Twoja decyzja będzie znakomita! :)

: 27 sty 2007, 20:30
autor: Ted Bundy
n1et0p3r3k pisze:żebyś się bardziej starał - wtedy kwiatki, czekoladki, świece, pyszna kolacja i romantyczna atmosfera.


jeżeli to uznajesz za starania i główny sposób poprawy jakości związku to nie mam pytań :D <diabel>

Harry, ewidentnie coś tu nie gra, fakt. Kręci na boku jakiś grubszy numer, uważaj. Postaw ultimatum. Bez możliwości negocjacji, bo sytuacja jest chora,co tu kryć. Niech się zdecyduje. Albo Ty, albo tamten facet.

: 27 sty 2007, 20:38
autor: OneLove
Chyba pierwszy raz się z Tedem zgodze <browar>

Laska Cię robi w ...! W ten czy inny sposób musisz z tym skończyć bo to to już gruba przesada jest!

: 27 sty 2007, 20:48
autor: Harry
Zgadzam sie z wami. Jest cos nie tak. Tylko jak sie przebic przez argumentacje typu: "juz z nim nie flirtuje. rzeczywiscie glupio ze go zaprosilam, ale jada tez moje kolezanki wiec sie nie denerwuj. poza tym to na tobie mi zalezy". Pytam sie dlaczego chciala mnie oszukac- brak odpowiedzi. Dlaczego w ogole go zaprosila skoro wiedziala jak zareaguje? - "on nic dla mnie nie znaczy". Moze rzeczywiscie tak jest tylko czemu ci tak na tym zalezy - bez odbioru...Powazna rozmowa juz przeprowadzonona. Bez efektu. Chyba czas na druga.

: 27 sty 2007, 20:55
autor: Atanazy
Laska laską, ale tamten koleś pod Harry'm niezły dołek kopie. I trzeba być czujnym, i nie ufać już swojej dziewczynie. A w momencie pojawienia się braku zaufania zaczyna wszystko się sypać. Nie wiem, ponoć takie związki (pisałeś Harry, że trzy lata jesteście ze sobą) przeżywają właśnie w tym okresie kryzys - znudzenie sobą, rutyna, etc. No cóż, bądź czujny i patrz jej na ręce. I do tego nie idź na kompromis w stylu - ależ oczywiście, spotykaj się z nim, fajnie, że masz takiego przyjaciela, którego polubiłby twój father itp... To absurd! Albo raczej prolog do aktu pt. zdrada. Eh...

: 27 sty 2007, 20:59
autor: shaman
Ludzi poznaje się po czynach, nie po słowach. Mam trzy merce, wierzysz mi? Zapewniam. Naprawdę. Dlaczego miałbyś mi nie wierzyć? Po co miałbym kłamać? No naprawdę mam trzy merce.

: 27 sty 2007, 21:02
autor: OneLove
Atanazy pisze:No cóż, bądź czujny i patrz jej na ręce.


To po co ma z nia być skoro jej nie ufa? Żeby sprawdzać? Kontrolować? Bez sensu. Tylko nerwy straci i własną godność. Albo ona "wybierze" albo nara! Cięzka sprawa ale co robić!

: 27 sty 2007, 21:06
autor: Atanazy
OneLove pisze:
Atanazy pisze:No cóż, bądź czujny i patrz jej na ręce.


To po co ma z nia być skoro jej nie ufa? Żeby sprawdzać? Kontrolować? Bez sensu.


Nie napisałem, że ma żyć wg tezy - już nigdy, ale to nigdy, jej nie zaufam! <hmm> Chodzi o to, że związek Harry'ego został wystawiony na próbę i facet teraz musi być obserwatorem. Może wyjdą razem na prostą, a może nie. Póki co musi być ostrożny.

: 28 sty 2007, 00:24
autor: Mona
Harry pisze:tylko nie wiem kto bladzi.

Ty, niestety :) Ona swoim zachowaniem wyraźnie pokazuje Tobie, że przestaje jej zależeć na tym związku, a Ty masz masę pytań, na które ona nie odpowiada rzeczowo, tylko kręci.

Harry pisze:Nie potrafie tego zaakceptowac.

Powiedz jej o tym i podejmijcie konkretną decyzję.

: 28 sty 2007, 15:51
autor: Snowblind
TedBundy pisze:
n1et0p3r3k pisze:żebyś się bardziej starał - wtedy kwiatki, czekoladki, świece, pyszna kolacja i romantyczna atmosfera.


jeżeli to uznajesz za starania i główny sposób poprawy jakości związku to nie mam pytań :D <diabel>

Harry, ewidentnie coś tu nie gra, fakt. Kręci na boku jakiś grubszy numer, uważaj. Postaw ultimatum. Bez możliwości negocjacji, bo sytuacja jest chora,co tu kryć. Niech się zdecyduje. Albo Ty, albo tamten facet.

Ted masz u mnie browca :D. Zgadzam się z Tobą w tym przypadku w 100 %.
A ty Harry uświadom sobie fakt że świat się nie kończy na twojej lubej.
Ją kręci ta sytuacja i ten flirt. Z "znajomym" póki co wiążą się same przyjemności dlatego postrzega to jako coś lepszego.

: 28 sty 2007, 20:27
autor: Future_Raver
Harry pisze:Moja dziewczyna dwa miesiace temu zaczela flirt z naszym znajomym
Swoją drogą - ciekawe, jak ONA poczułaby się w analogicznej sytuacji - gdybyś Ty zaczął flirt z inną dziewczyną... może warto, żeby się nad tym głęboko zastanowiła? Sytuacja nie jest zdrowa i im szybciej się z nią uporasz, tym lepiej dla Ciebie (Twojego komfortu psychicznego, zdrowia) i większe szanse na uratowanie związku. Myślę, że w takiej sytuacji trzeba jasno i stanowczo określić warunki. Im dłużej trwa "niewinny flirt na boku", tym gorzej.

: 28 sty 2007, 20:38
autor: saint
Harry pisze:Nie chce tylko swoja zazdroscia zepsuc tego co miedzy nami jest


To juz jest zepsute nawet jak teraz sie to skonczy bedziecie nadal razem to za jakis czas spotka cie to ponownie z jej strony Bo dlaczego ma byc inaczej skoro teraz nie poniesie zadnych konsekwencji

Atanazy pisze:Laska laską, ale tamten koleś pod Harry'm niezły dołek kopie.


Koles dolki kopie ? Koles po prostu widzi okazje a za wszysto odpowiedzialna jest laska Jest w zwiazku to czego dalej szuka ? Jesli bylo by wszysko ok to mogl by kopac a efektu by nie bylo

I co najwazniejsze Nie masz odpowiedzi na pytania ktore sa istotne
np na to
Harry pisze:Pytam sie dlaczego chciala mnie oszukac- brak odpowiedzi.


[ Dodano: 2007-01-28, 20:49 ]
Mysle ze z jej strony zbyt wiele jest tych zagrywek z nim Wiec powinienes postawic sprawe jasno albo ogranicza kontakt z nim i odwoluje wyjazd albo konczysz ten zwiazek (jesli naprawde jej zalezy na tobie odwolanie nie bedzie wielkim problemem ) Wiem ze to mocne posuniecie ale tak naprawde tylko to pokaze ci kim dla niej jestes I nastepnym razem zastanowi sie przed taka sytulacja bo bedzie wiedziala na co cie stac

: 28 sty 2007, 21:09
autor: Mysiorek
TedBundy pisze:Postaw ultimatum. Bez możliwości negocjacji, bo sytuacja jest chora,co tu kryć. Niech się zdecyduje. Albo Ty, albo tamten facet.

A po co? Skoro ją nie stać na cywilizowane zakończenie związku, to niech on też nie odpuszcza i nie robi przedpola ;P
Niech se będą "razem", ale niech sobie mości inne gniazdko.
<diabel>

: 28 sty 2007, 21:31
autor: Pegaz
Chory związek chore postawienie sprawy.. it's time to say good bye..
Przynajmniej ja bym tak zrobił..

: 28 sty 2007, 21:32
autor: saint
Mysiorek pisze:Niech se będą "razem", ale niech sobie mości inne gniazdko.

Tak tez mozna tylko ze nie kazdy tak potrafi postepowac :)

to nie dla Teda rozwiazanie jak sie nie myle :D

: 28 sty 2007, 22:20
autor: Black007_pl
n1et0p3r3k pisze:chce, żebyś był zazdrosny


Stare buddyjskie przysłowie mówi: Kobieta, która chce, abyś był o nią zazdrosny nie jest warta twojej zazdrości... coś w tym jest.

: 29 sty 2007, 00:01
autor: amazonka
Black007_pl pisze:
n1et0p3r3k pisze:chce, żebyś był zazdrosny


Stare buddyjskie przysłowie mówi: Kobieta, która chce, abyś był o nią zazdrosny nie jest warta twojej zazdrości... coś w tym jest.


Każda chce, aby facet był trochę zazdrosny...

: 29 sty 2007, 08:25
autor: Future_Raver
n1et0p3r3k pisze:chce, żebyś był zazdrosny, żebyś się bardziej starał
Wg mnie nie chodzi tu tak bardzo o zazdrość, ale do związku wkradła się (przynajmniej z JEJ punktu widzenia) rutyna i nuda. Ona wie, że nie skreślisz tych 3 lat z byle powodu i po prostu chce się wyszaleć. Wyjedzie, zabawi się i wróci (albo spodoba jej się z tamtym facetem i nie wróci - co wg mnie wydaje się mniej prawdopodobne). Ona widzi w Tobie bezpieczną przystań, do której może wrócić. Jeśli będzie miała taką świadomość, to nie wróży dobrze związkowi... raz pozwolisz na taką sytuację i mogą się powtarzać. Niestety, są momenty kiedy trzeba być twardym i podejmować stanowcze decyzje. BTW mam nadzieję, że się mylę (choć sam kiedyś miałem podobną sytuację - ale na początku związku - i wszystko się rozsypało). Jak mówi staropolskie przysłowie: "Kto pod kim dołki kopie, temu pan Bóg daje"

: 29 sty 2007, 11:49
autor: sadi
Harry, baby to sie krótko trzyma i tyle. Poki sie tego nie nauczysz, poty bedziesz mial takie problemy i dylematy. To wszystko co musisz wiedziec ;DD

: 29 sty 2007, 11:54
autor: Marissa
Sorry, ale to średniowieczne myślenie.
Jak ma niby "egzekwować swoje prawa"? Biciem? Groźbami?
Kobieta to nie rzecz...
Jedyne co można polecić autorowi to to, że może już dziewczyna się nim znudziła i szuka zamiennika.