Andrew pisze:Widzieliscie kiedys kelnera , ktory podchodzac do pary siedzącej w kawiarni podaje rachunek kobiecie ?- NIE


Sir Charles pisze:Jasne, że poniosę walizkę, ale to wystarczający mi (i mam nadzieję jej również) symbol mojej męskości.
no, trochę tych symboli męskości jest więcej, ale generalnie idziemy identycznym tokiem myślenia, Charlie <browar>
Andrew pisze:Co to ma byc ? fajki nawet na pół kupujecie ?
a na wała mi cała paczka, jak chcemy ją wyjarać na spółę,co?
wajdelota pisze:Mi było by głupio gdybyśmy na wszystko składali się pół na pół. Jeśli już, wolałem żeby dziewczyna włozyła swoją kase do portfela wspólnego (mojego)
zmurszałe przekonanie o męskości,a raczej pseudomęskości, moim zdaniem. Bo jakoś klimaty "zastaw się a postaw się" mnie nie kręcą. Już mnie nie kręcą. Ona mnie wyprostowała, czego nigdy jej nie zapomnę.
Sir Charles pisze:Jeżeli kobietę zapraszam, to wiadomo, broniłem tylko Teda i - zdrowych moim zdaniem - rozwiązań już w związku.
widzisz, jak poszliśmy na pierwszą wspólną kawę, zanim do niej doszło, zapowiedziała mi z góry. Bym po "męsku" "zapraszania" rozumiał, bo sobie tego nie życzy, bo źle by się czuła. (dobrze, szelma,wiedziała, że wyznaję zasadę,kto zaprasza ten płaci). Dlatego nie było to zaproszenie, a synonim typu "niezobowiązujące spotkanie dwójki znajomych". Fifty-fifty.
Dzindzer pisze:Mój ex był takim typem, ze musial za wszystko płacic i płacil. Ja czasami cos kupowałam.
a ja pamiętam, jak kiedyś napomknąłem by zrezygnowała z pracy, za którą nie przepada,spokojnie sobie nowej poszukała i jeżeli by była potrzeba, posiedziała mc,dwa w domu. Zanim się znajdzie ,czas upływa,fakt. Bo jeśli będzie potrzebować,może uderzać do mnie. Ostro, oj,bardzo ostro się wówczas poprzytykaliśmy o to. Po kilku mcach to było. M.in dlatego zrezygnowaliśmy z Sylwka na Kasprowym, w imię dziesięciokrotnie tańszej imprezy w Beskidach. Głowę by mi suszyła,że nie mam co z peelenami robić, tylko burżujstwo uskuteczniać
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
W sumie do dziś bywają o to spięcia czasem. Ale minimalne, bo i zdrowy kompromis został osiągnięty.