bezradny kompletnie:(
Moderator: modTeam
jak to wytlumacze? ta rozmowa ktora wkleilem powyzej...
rozumiem ze bedzie teraz fala atakow na mnie ze jestem glupi ze wierze w takie cos... ale ja nie wierze.. ja juz WIEM ze to prawda, po wywiadzie srodowiskowym okazuje sie ze to co ona mi napisalka jest autentyczne w 100%, i wiem ze musze wytrwac przy Niej i pomoc Jej, wiem ze gdybym odszedl od Niej zrobilbym niewybaczalny blad...
rozumiem ze bedzie teraz fala atakow na mnie ze jestem glupi ze wierze w takie cos... ale ja nie wierze.. ja juz WIEM ze to prawda, po wywiadzie srodowiskowym okazuje sie ze to co ona mi napisalka jest autentyczne w 100%, i wiem ze musze wytrwac przy Niej i pomoc Jej, wiem ze gdybym odszedl od Niej zrobilbym niewybaczalny blad...
a ja trochę z innej beczki, co do 'wychowywania'.
moj czesto ma dziwne odpaly, ale nie probuje tego tlumaczyc w zaden zalosny spodob, jak tu. to znaczy oczywiscie nie caluje sie ze swoimi bylymi
, ale robil wiele innych, przykrych dla mnie rzeczy.
ale wiesz, co on mi mowi, Gt10?
ze chce wyjsc z fazy malego, niedojrzalego chlopca jak najszybciej. ze chce mu sie rzygac, kiedy patrzy na swoje zachowania. i prosi o pomoc.
no i zmienia sie... nie jest megalatwo, ale jestem z niego dumna.
mysle ze wychowywanie na innych warunkach mija sie kompletnie z celem.
moj czesto ma dziwne odpaly, ale nie probuje tego tlumaczyc w zaden zalosny spodob, jak tu. to znaczy oczywiscie nie caluje sie ze swoimi bylymi
ale wiesz, co on mi mowi, Gt10?
ze chce wyjsc z fazy malego, niedojrzalego chlopca jak najszybciej. ze chce mu sie rzygac, kiedy patrzy na swoje zachowania. i prosi o pomoc.
no i zmienia sie... nie jest megalatwo, ale jestem z niego dumna.
mysle ze wychowywanie na innych warunkach mija sie kompletnie z celem.
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Thank God! I Can't react!
- MaxDistrust
- Bywalec
- Posty: 36
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 18:57
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Gt10 pisze:jak to wytlumacze? ta rozmowa ktora wkleilem powyzej...
rozumiem ze bedzie teraz fala atakow na mnie ze jestem glupi ze wierze w takie cos... ale ja nie wierze.. ja juz WIEM ze to prawda, po wywiadzie srodowiskowym okazuje sie ze to co ona mi napisalka jest autentyczne w 100%, i wiem ze musze wytrwac przy Niej i pomoc Jej, wiem ze gdybym odszedl od Niej zrobilbym niewybaczalny blad...
A jakby miala język w jego ustach, to też byś przyjął jej wytłumaczenie? Sam napisałeś, że to dalekie było koleżeńskiemu przytuleniu, zatem bliskie było intymności jaką okazują sobie pary.
Nie chce Cię atakować, tylko chciałbym abyś zauważył, że jest taka opcja, że powiedziała Ci iż to jest tylko "prowokacja" jest tylko jedna z opcji, a drugą może być np. to, że wciska Ci kit.
- MaxDistrust
- Bywalec
- Posty: 36
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 18:57
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Gt10 pisze:ale kochalam Cie na tyle ze chialam zebys byl szczesliwy
zastanow sie nad koncowka slowa "kochac"...
moja byla tez plakala, prosila, przepraszala, blagala zebym z nia byl, ze mnie bardzo mocno kocha. a teraz widze ja z innym i z tego co widzialem i wiem, mowi mu juz,ze go "kocha" ... i on ja...
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
chore umysly, no ale coz...
zrobisz chlopie jak zechcesz, ale pamietaj te slowa: "ilez mozna?"
wlasnie w tym sek! ona jest strasznie zakompleksiona! strasznie narzeka na siebie, ze jest glupia, male piersi, krzywe nogi, jakiestam wlosy itp itd... czesto mnie pyta czy ja kocham i czy jestem szczesliwy...
ona trafila w takie parszywe srodowisko ktore ja zniszczylo, teraz mi sie wyzalilo ze czesto ja upadlali i mowili ze nie jest godna mnie:/ ja ja rozumiem... wszystko sie wyjasnilo i ulozylo juz:)
[ Dodano: 2006-10-01, 16:24 ]
heh.. ale ciekawi mnie teraz jedna sprawa... czemu ona nie mogla mi po prostu mowic tego wszystkiego co mialo mnie odrzucic od niej.. nie musiala tego robic skoro ja to tak bardzo bolalo:/ cholera, wyglada na to ze upiekla dwie pieczenie na jednym ogniu;/ wyszalala sie w wakacje z dala odemnie a teraz ma super wymowke:/
ona trafila w takie parszywe srodowisko ktore ja zniszczylo, teraz mi sie wyzalilo ze czesto ja upadlali i mowili ze nie jest godna mnie:/ ja ja rozumiem... wszystko sie wyjasnilo i ulozylo juz:)
[ Dodano: 2006-10-01, 16:24 ]
heh.. ale ciekawi mnie teraz jedna sprawa... czemu ona nie mogla mi po prostu mowic tego wszystkiego co mialo mnie odrzucic od niej.. nie musiala tego robic skoro ja to tak bardzo bolalo:/ cholera, wyglada na to ze upiekla dwie pieczenie na jednym ogniu;/ wyszalala sie w wakacje z dala odemnie a teraz ma super wymowke:/
wyglada na to ze upiekla dwie pieczenie na jednym ogniu;/ wyszalala sie w wakacje z dala odemnie a teraz ma super wymowke:/
Skoro jej wybaczyles to daruj sobie te wywody, odpusc jej, powiedz ze jestes juz zmeczony jej humorami, zazdrosciami i kompleksami a skoro wytrzymales te jej cale pieklo ktore sam nie wiesz jak podsumowac to cos musi znaczyc i niech sobie to wbije do tej ... glowki zaznacz tez ze twoje poklady cierpliwosci sa juz na wyczerpaniu i albo zaczniecie sobie ufac, i zyc normalnie jak to w zwiazku (bez jakis dopuszczalnych calusow z bylymi) albo sie pozegnacie.
Nie szalej z seksem No i obserwuj jej brzuszek czasami kobiety po takim wyszumieniu szukaja jakiegos oparcia w kims kto wg. niej sa w stanie zagwarantowac jej przyszly byt.
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
Na twoim miejcu bym sie jeszcze raz zastanowiła czy warto. Jak dla mnie to wszystkoi, całe jej zachowanie a przeczytałam wszystko dokładnie i od początku to jakaś grubymi nićmi szyta manipulacja Tobą i Twoimi uczuciami. Tak się po prost nie robi. Twoje życie - Twoja decyzja, ale upewnij sie czy na pewno macie już wszystko ze sobą wyjaśnione
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
Miltonia pisze:A do psychiatry to ona juz sie nie wybiera? Bo tak sie o nia martwiles?
Niezla jest spryciula, nie ma co. Nie za duzo romansidel ona czyta?
Niestety na to wygląd, że naczytała się bzdur dziewczyna. Halo halo tu Ziemia!!!
Nie daj sie znowu wmanipulować. Ona wygląda na taką co zawsze spadnie na 4 łapy...a ty jesteś dość wrażliwą osobą. Nie poświęcaj się dla niej aż nie będziesz w 1000% pewny że warto
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
no a wiec historii ciag dalszy...
sprawa ucichla na jakis czas, w ogóle nie przejmowalem sie tym olalem sprawe, jakis tydzien temu zdobylem dostep do jej zdjec z wakacji... ( dla zainteresowanych moge udostepnic na priv pojedyncze sztuki ) i sie rozkrecilo, nie chcialem robic awantury... po prostu z kazda rozmowa z kazdym dniem, zaczalem mowic o jeden komplement mniej.. o jedno "kocham Cie" mniej... i chyba wiadomo jaka byla jej reakcja...
az w koncu na koniec pewnej rozmowy czekala az jej powiem te dwa slowa, ale nie powiedzialem a ona ze zloscia taki tekst: "aha, wiec mnie nie kochasz" i rzucila sluchawka...
przyzwyczailem sie juz do roznych akcji wiec podszedlem do tego pierwszy raz w zyciu ze stoickim spokojem, z czego jestem poniekad troche dumny...
i zaczela sie teraz fala, pesymistyczne opisy na gg, placze itp itd. az w koncu zdobyla sie na rozmowe, wyjasnilismy se wszystko, i ona zaczela mi wypominac ze kiedys bylem inny... a ja na to ze dalej bylbym taki sam gdybys mnie tak nie szprycowala ta papką przez te 3 miesiace, ze nasiaklem tym co mi wpajala, i ze teraz ma calkowite pozwolenie, pozwalam jej sie grzmic z innymi itp itd.
i tutaj takiej reakcji sie nie spodziewalem... po prostu tak jej poplynely lzy z oczu jak nigdy, po prostu lalo sie jak z malenkiego kranu, pytala sie mnie czy dalej ja tak samo kocham, to ja jej ze nie jest to samo co bylo wczesniej i co zmarnowala itp itd
dobrze, uspokoila sie po jakims czasie, ale pomimo tego jej przekonania ze nasz zwiazek wisi na wlosku to dalej wscieka sie o byle co i robi mi awantury i jak sie uspokaja to od razu przeprasza strasznie i placze, te hustawki mnie wykanczaja psychicznie...
ale pozostaje jeszcze jedna kwestia... ja ja kocham.. i zadna byla dziewczyna ani inna z ktorych znam sie rowna sie z nia, moze i sa ladniejsze ale nie ma do nich porownania
sprawa ucichla na jakis czas, w ogóle nie przejmowalem sie tym olalem sprawe, jakis tydzien temu zdobylem dostep do jej zdjec z wakacji... ( dla zainteresowanych moge udostepnic na priv pojedyncze sztuki ) i sie rozkrecilo, nie chcialem robic awantury... po prostu z kazda rozmowa z kazdym dniem, zaczalem mowic o jeden komplement mniej.. o jedno "kocham Cie" mniej... i chyba wiadomo jaka byla jej reakcja...
az w koncu na koniec pewnej rozmowy czekala az jej powiem te dwa slowa, ale nie powiedzialem a ona ze zloscia taki tekst: "aha, wiec mnie nie kochasz" i rzucila sluchawka...
przyzwyczailem sie juz do roznych akcji wiec podszedlem do tego pierwszy raz w zyciu ze stoickim spokojem, z czego jestem poniekad troche dumny...
i zaczela sie teraz fala, pesymistyczne opisy na gg, placze itp itd. az w koncu zdobyla sie na rozmowe, wyjasnilismy se wszystko, i ona zaczela mi wypominac ze kiedys bylem inny... a ja na to ze dalej bylbym taki sam gdybys mnie tak nie szprycowala ta papką przez te 3 miesiace, ze nasiaklem tym co mi wpajala, i ze teraz ma calkowite pozwolenie, pozwalam jej sie grzmic z innymi itp itd.
i tutaj takiej reakcji sie nie spodziewalem... po prostu tak jej poplynely lzy z oczu jak nigdy, po prostu lalo sie jak z malenkiego kranu, pytala sie mnie czy dalej ja tak samo kocham, to ja jej ze nie jest to samo co bylo wczesniej i co zmarnowala itp itd
dobrze, uspokoila sie po jakims czasie, ale pomimo tego jej przekonania ze nasz zwiazek wisi na wlosku to dalej wscieka sie o byle co i robi mi awantury i jak sie uspokaja to od razu przeprasza strasznie i placze, te hustawki mnie wykanczaja psychicznie...
ale pozostaje jeszcze jedna kwestia... ja ja kocham.. i zadna byla dziewczyna ani inna z ktorych znam sie rowna sie z nia, moze i sa ladniejsze ale nie ma do nich porownania
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
nie, nie szkoda, pamietam swoje poprzednie "milosci" i patrzac zupelnie z perspektywy 3ciej osoby fascynuje mnie moja ukochana, jest niepowtarzalna, zauroczenie mi juz minelo, i zupelnie obiektywnie patrzac zadna inna dziewczyna z mojego otoczenia nie dalaby mi nawet polowy tego, co ona mi. coz nikt nie jest wolny od wad,
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 228 gości