agnieszka.com.pl • idealny facet, idealna kobieta... - jacy powinni byc??? - Strona 4
Strona 4 z 4

: 29 lis 2007, 00:21
autor: Animal
księżycówka pisze:
Animal pisze:ak przeważy dobre to biorę? No tak przecież tak się tworzy uczucie.... <zalamka>
A co ma piernik do wiatraka? Ideal o jedno, uczucie juz zupelnie inna kwestia ;P


Ideałów nie ma a uczucia są <regulamin>

Aha...a piernik do wiatraka ma mąkę 8)

: 29 lis 2007, 00:27
autor: ksiezycowka
Animal pisze:Ideałów nie ma a uczucia są <regulamin>
I jedno i drugie jest. Oba nie namalcalne i w nas. Ale do tematu to sie nijak nie ma :>

: 29 lis 2007, 00:34
autor: kot_schrodingera
Animal pisze:Ideałów nie ma
oczywiście że są. a raczej każdy ma inny gust, inny typ. jedna osoba się podoba, inna nie. a bycie z osobą która jest brzydka (dla danej osoby) jest chore.

: 29 lis 2007, 07:34
autor: Andrew
nie ma ideałów są tylko osoby co sie zbilizają do owego ideału, chyba , ze chodzi wam o wyglad - to tak

: 29 lis 2007, 13:59
autor: pani_minister
chyba , ze chodzi wam o wyglad - to tak

Tak, z zaznaczeniem, że jednocześnie można mieć kilka całkiem różnych ideałów i żadnego bardzo dokładnie sprecyzowanego :]

: 29 lis 2007, 14:51
autor: Andrew
dokladnie tak , bo przyklad - Justyna Steczkowska - figura !! a i owszem, twarz juz nie z mej bajki co nie znaczy , ze jest nie do przyjecia , za to głos !! super .

: 29 lis 2007, 19:23
autor: eng
Figurę Andrew to ona miała, może 10 lat temu.
Generalnie nadmiernie chuderlawy mikrus ... jej siostry są normalniejsze, ale urody to żadna z nich nie miała na twarzy ...

: 29 lis 2007, 20:28
autor: Andrew
Engu ! mnie sie jej figura podoba !! kapujesz !! - z tego samego powodu Tobie nie musi !! ale ja nie o tym tu pisalem

: 02 gru 2007, 15:57
autor: koras
Witajcie, jestem nowym forumowiczem.
Czytam Wasze wypowiedzi i stwierdzam, że nie ma czegoś takiego, jak jeden uniwersalny typ ideału. Każdy ma inne upodobania, ale pokuszę się o znalezienie jakiegoś wspólnego mianownika.
Uważam, że w związku chodzi o spełnienie siebie i pozwolenie drugiej osobie się spełnić. To, co uważamy za spełnienie będzie wyglądało inaczej, bo wszyscy przecież jesteśmy inni mimo pobieżnych podobieństw.
Jakiś czas będąc za granicą przeczytałem ciekawą książkę po angielsku (proszę wybaczyć, że nie piszę tego postu w temacie o książkach do polecenia). Książka była o językach miłości. I oto do czego zmierzam: możemy poczuć się spełnieni jeśli nasza ukochana osoba "mówi" naszym językiem miłości, toleruje i szanuje nasze potrzeby. Czasem będąc w związku myślimy, że skoro jesteśmy razem to tak samo myślimy i podświadomie używamy tych samych wartości, mówimy takim samym językiem miłości.
Dobra, dosyć moich wywodów. Podaje Wam linka do stronki o tej książce
Komu nie chce czytać angielskiego streszcze o co chodzi w każdym z tych pięciu języków:
1. Komplementy. Dużo ludzi potrzebuje usłyszeć coś miłego. Nie musi to być od razu coś poetyckiego rodem z Szekspira, wystarczy zwykłe "pyszny obiad", "super fryzura". Nie dość, że sprawiacie przyjemność to jeszcze dodajecie pewności siebie, której nasza ukochana osoba szuka.
2. Spędzanie razem czasu. To mój typ. Tak jak tytuł mówi - chodzi o dzielenie się radościami. Na moim przykładzie powiem, że jak druga osoba chce poświęcić półtorej godziny swojego życia na obejrzenie ważnego dla mnie filmu (bez znaczenia, czy jest zainteresowana tematyką filmu, czy nie) to dla mnie największy dowód sympatii.
3. Otrzymywanie prezentów. Nie chodzi o róże każdego dnia, o złoty łańcuszek co miesiąc. Bardziej ważne jest pokazanie drugiej osobie, że myśląc o tym prezencie myślało się o niej, bo przecież o to chodzi w prezentach, nie o sumę jaka ubyła z konta. Tu już Wasza inwencja twórcza jaki to ma być prezent. Może być polny kwiatek zerwany na łące, kwiatek zrobiony z papieru - origami, możecie nauczyć się robić szaliki na drutach, no cokolwiek.
4. Wykonywanie prac. Możemy pozmywać naczynia, przystrzyc trawnik, wyprowadzić psa na spacer. Wyręczając partnera z obowiazków domowych dajemy mu więcej czasu wolnego, a tym samym pokazujemy jak szanujemy czas drugiej osoby. Ważne, aby nie robić tego z poczuciem przymusu, albo jakiejś kary.
5. Fizyczny dotyk. Jeśli to jest czyjś język to trzeba przyznać, że trzeba czasu by się dowiedzieć o jaki rodzaj dotyku chodzi. Dla niektórych to po prostu seks, ale przecież przychodząc z pracy nie będziemy uprawiać seksu w progu mieszkania każdego dnia. Czasem wystarczy zwykły pocałunek, innym daje dużo przyjemności pogładzenie po policzku, szyi, barku. Po prostu trzeba obserwować reakcje partnera i skupiać się na tych miejscach, gdzie reakcja jest pozytywna.

Przemyślcie, jaki język u Was dominuje, spytajcie partnera o jego upodobania. Myślę, że w tym leży sprawa ideału. Przestawiając się na język miłości partnera pokazujemy jak bardzo tamta osoba jest dla nas ważna, a tym samym stajemy się w jej/jego oczach bliżsi ideału.
Jeszcze raz proszę o wybaczenie nowicjuszowi, jeśli mimo wszystko ten post nadaje się do innego tematu. Zapraszam Was do dyskusji, co o tych 5 językach myślicie.
pozdrawiam

: 02 gru 2007, 20:26
autor: Andrew
No tak, tylko, ze to wszystko trzeba miec z natury w sobie, a nie nabyc dopiero po przeczytaniu w książce, iż tak trzeba !! nabyte zawsze kuleje . <browar>

: 03 gru 2007, 15:18
autor: eng
Tere-fere ... jednostronne działania facet>kobieta ... w druga stronę już nic.

: 04 gru 2007, 17:09
autor: przemek21
A mnie tutaj zainteresowało by jakie postępowanie sparwiło, że wlaśnie zainteresowałyscie sie mezczyzna. Chodzi mi o przytoczenie konkretnego wydarzenia jakiegos gestu. Albo napisac może co kompletnie zdyskwalifikowało faceta.

: 04 gru 2007, 17:26
autor: Dzindzer
[quote:censored]Albo napisac może co kompletnie zdyskwalifikowało faceta.[/quote:censored]
wszelkie przejawy chamstwa i barku podstawowej kultury osobistej

: 04 gru 2007, 17:52
autor: ksiezycowka
Albo napisac może co kompletnie zdyskwalifikowało faceta.
Nie umiejetnosc wyslowienia sie. Tepota walaca po oczach. Chamstwo, dresiarstwo, brak kulturym, nie umiejetnosc zachowania sie, natarczywosc.
przemek21 pisze:jakie postępowanie sparwiło, że wlaśnie zainteresowałyscie sie mezczyzna. Chodzi mi o przytoczenie konkretnego wydarzenia

1) Swietnie mi sie z nim gadalo. Super przelot, te same fale. Przeciekawie i z pasja w oczach mowil. Walilo po oczach ze jest wspanialy po prostu.
2) Wysiadl z busa powiedzial "Czesc. Jestem T." a ja odpowiedzialam "Jaaa..yy..ja...ja...yyy" kolezanka dopowiedziala "To Ania jest". <aniolek>
Powalila naturalnosc mnie generalnie tak ogolnie. Jest soba, nie udaje, nie dostosowywuje sie, cyrkow nie ma. I albo tym powali albo nie.

: 04 gru 2007, 17:57
autor: Marissa
przemek21 pisze:A mnie tutaj zainteresowało by jakie postępowanie sparwiło, że wlaśnie zainteresowałyscie sie mezczyzna. Chodzi mi o przytoczenie konkretnego wydarzenia jakiegos gestu. Albo napisac może co kompletnie zdyskwalifikowało faceta.

Było wałkowane tyle razy tutaj :|
Dresiarstwo, chamstwo, nieczułość wobec zwierząt, pozerstwo, tępota, nieczułość wobec innych ludzi, brak kultury osobistej, brak odpowiedniej higieny i tak można wymieniać i wymieniać.