Miltonia pisze:Ja tylko zdziwiwlam sie, ze terapia jest prowadzona kiedy bierzesz leki. Jedno z drugim powinno sie wykluczac
Właśnie to ma iść w parze .. łatwiej zrozumieć samego siebie jeżeli się wyzbędzie emocji, leki pozwalają się właśnie wyzbyć tej plątaniny myśli a terapia jest skuteczniejsza ponieważ potrafię z odrobiną dystansu do tego podejść, i jestem w stanie się skupić na tym co Psycholog próbuje mi wytłumaczyć, a nie upierać się przy jednym.
Wg. mnie to właśnie musi iść w parze aby był jakikolwiek efekt.
Nie wiem może się mylę, ale uważam, że na tą chwilę ten duet ma sens.
[ Dodano: 2007-04-29, 12:46 ]Witam ..
Pewnie Wam wszystkim się to nie spodoba i spadną na mnie gromy krytyki, ale trudno mam swój rozum a wszystkie rady traktuje jak bardzo cenne.
Zamierzam jeszcze trochę powalczyć o Sylwię, ale całkowicie spokojnie bez presji. Jak na razie mi się to udaje nie najgorzej, widzę u Sylwi większe zaangażowanie, ale za to Andrzej szaleje, zabrania jej spotykać się ze mną, dziś mieliśmy jechać do Krynicy na cały dzień, ale Andrzej jej nie pozwolił, pomimo że go nie ma bo wyjechał na tydzień, ok. ona chce być lojalna a ja nie nalegam. Powiedziałem, że nie ma sprawy, tłumaczyła się mi że ona by bardzo chciała ze mną jechać ale On szleje, dzwoni sprawdza, nie pozwala. Zastanawiam sie czy też nie wyjechać sam lub ze znajomymi gdzieś (najlepiej zagranicę aby ograniczyć kontakt), aby Sylwia by mogła w tym czasie pozbierać myśli bo dziś jest w dużej depresji bo nie wie co ma zrobić.
Tyle .. "nadzieja umiera ostatnia .. "
[ Dodano: 2007-05-01, 08:09 ]Jutro wyjeżdżam za granicę na weekend do Niedzieli. Zawsze takie weekendy majowe jeździliśmy razem ze Sylwią i znajomymi. Prawdopodobnie pojadę sam ze znajomymi, Sylwia chce ale Andrzej jej nie pozwala, grozi że jak pojedzie to sobie coś zrobi. Trudno pojadę sam a Sylwia będzie miała dużo czasy aby się zastanowić, ograniczę kontakt do 1 - 2 sms na dzień. Myślę że taki wyjazd dobrze mi zrobi.
Pozdrawiam i do usłyszenia w Niedzielę wieczór.