pomyslalem ze dodam swoje 3 grosze do wypowiedzi ;-)
otoz w moim rozumieniu wiek nie ma wiekszego znaczenia, oczywiscie w pewnych rozsadnych granicach :!: np maja teraz 20 lat nie wiem czy moglbym sie zwiazac z 15sto latka... dlaczego

: hmm trudno powiedziec, moze dlatego ze troche by to o pedofilie zachaczalo ;-) no moze przesadzam, ale sadze ze za 5 lat to ze jest ona (ta terazniejsza 15sto latka) sporo mlodsza nie mialoby juz takiego znaczenia. tak samo jak teraz nie czulbym dyskomfortu wiazac sie z np 24 albo 25 letnia kobieta. skad takie zalozenia

: no coz, nie sa bezpodstawne :!: majac 18 lat bylem w zwiazku z kobieta o 4 lata starsza odemnie i czulem sie naprawde dobrze. po prostu ja rozumialem ja a ona mnie... niestety nie wyszlo przez cholerna presje spoleczenstwa :567: jej kolezanki wypominaly jej ze jestem sporo mlodszy, nie mowiac juz o jej rodzicach. no coz, skonczylo sie. jednakze teraz wiem ze moglbym sie zwiazac ze "starsza" (jak mowilem w granicach rozsadku :!: ) kobieta. szczerze, chcialbym sie teraz zwiazac ze starsza kobieta, dojrzalasz emocjonalnie i gotowa na prawdziwy zwiazek.
moze powiecie ze jestem niepoprawnym romantykiem albo staromodny ale zawsze szukam zwiazku dlugotrwalego, na cale zycie :!: zawsze chce zeby to trwalo "na zawsze", szkoda ze jak dotad nie wyszlo, moze jeszcze wyjdzie...
pozdrawiam wszystkich i przepraszam modow ze od mojego ostatniego posta minelo tyle czasu, ale chyba musialem wszystko przemyslec (i sie pouczyc na egzaminyy ;-) )
Ja Ne,