Róznice wiekowe

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 16 maja 2004, 08:12

Na cale szcescie im dluzej z nia jestem tym bardziej sie z tego ciesze i pojawia sie chyba to "cos"


w takim razie pewnie bedzie coraz lepiej :) zycze powodzienia!!

5-lat TO ZADNA RÓZNICA !!!!!!!!


Krzys popieram to co napisał Saint. dla was ludzi dorosłych i dojrzałych 5 lat to niewiele ale do ludzi młodych to jest róznica czasem nie do przeskoczenia :) osobiscie nie wyobrazam sobie siebie18-latki z facetem majacym lat 23 :) ale pewnie za pare lat na rtaka róznice wieku spojrze zupełnie innym okiem :)
Ostatnio zmieniony 16 maja 2004, 16:57 przez agata, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 maja 2004, 14:11

Saint ---- napisała ???? przeciesz w opisie to facet !! :559:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 16 maja 2004, 16:58

Saint ---- napisała ???? przeciesz w opisie to facet !!


Oj kazdemu sie moze zdarzyc :) ale juz poprawiłam swój błąd, Krzys a ty sie nigdy nie pomyliłes??
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 16 maja 2004, 17:56

moja kolezanka miala 18 lat i byla z facetem ktory mial 29, miała problem z pójsciem z nim na studniowkebo czul się przy nas staro.. ale szybko mu przeszło -teraz są małżeństwem, ja jestem z 6-7 lat starszym od siebie facetem.. miałam lekkie opory na początku, że będzie ponury, sztywny i że będzie chciał sie kochać od razu albo zakładać rodzine.. i wiecie co? guzik prawda.. on chyba jeszcze nie dorósł :-) Tak więc nie ma reguły :-)
A co do MKV i tego, że bałeś się, że nie wytrwasz (do czasu gdy ona się zdecyduje na pieszczoty).. a sam nie byłeś pewny czy to to.. Wściekłam się na Ciebie na początku - że typowy samiec, któy chce zaliczyć ale na szczęście zaczynsz coś czuć.. Na szczęście dla Ciebie bo spuściłabym Ci łomot gdybyś chciał tylko skorzystać z uczycia tej dziewczyny
Awatar użytkownika
MKV
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 171
Rejestracja: 09 kwie 2004, 15:03
Skąd: okolice wawy
Płeć:

Postautor: MKV » 16 maja 2004, 18:17

Oj nie mialem przeciez zamiaru jej do czegos takeigo wykoprzystac.. jakby mi tylko zalezalo na sexie to mam taka kolezanke z ktora moge w kazdej chwili ale mi nie na tym zalezy. Jakos tak mam ze lubie dochodzic do wszystkiego sam, tak wiec chce miec dziewczyne ktora mnie bedzie kochala i ktora ja bede kochal a wszsytko inne przyjdzie z czasem... i tyle :P
"Niezależnie od sytuacji zawsze broń swoich racji
To dla Twojej informacji, reszta jest owiana tajemnicą
Jedni będą krytykować - inni się zachwycą
Jedni będą Cię szanować - drudzy znienawidzą"

Fenomen - Prawda
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 16 maja 2004, 19:55

moja kolezanka miala 18 lat i byla z facetem ktory mial 29, miała problem z pójsciem z nim na studniowkebo czul się przy nas staro


a moja kumpela z klasy ma faceta który ma lat39!!! i on wcale sie nie bał przyjsc na nasze połowinki :) no ale jak dla mnie 18-nastka i 39-latek to lekkie przegięcie ;)

jakby mi tylko zalezalo na sexie to mam taka kolezanke z ktora moge w kazdej chwili ale mi nie na tym zalezy.


moze to juz bedzie wredne pytanie ale ..nie kusiło cie zeby z tą koleżanka co taka jest chetna cos zrobic??? tak pytam bo podobno okazja czyni złodzieja(czy jakos tak)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 maja 2004, 20:25

jakby mi tylko zalezalo na sexie to mam taka kolezanke z ktora moge w kazdej chwili ale mi nie na tym zalezy.


moze to juz bedzie wredne pytanie ale ..nie kusiło cie zeby z tą koleżanka co taka jest chetna cos zrobic??? tak pytam bo podobno okazja czyni złodzieja(czy jakos tak)[/quote]

A co z Tobą ??? cos nie tak ??? (to pisanie do tego co to pisze ze ma tą kolezanke ) nie zalezy Ci ?? po prostu sie boisz !!!! W tym wieku kazdemu zalezy na tym (w mniejszym , lub wiekszym stopniu ) no chyba ze jestes oziębły ! ;)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
MKV
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 171
Rejestracja: 09 kwie 2004, 15:03
Skąd: okolice wawy
Płeć:

Postautor: MKV » 17 maja 2004, 00:08

na pewno nie oziebly... i oczywiscie ze mi na TYM zalezy.. ale akurat ta kolezanka nie specjalnie mi sie podoba a ja jej tak...
..no ale teraz i tak mam o kim myslec i to mnie cieszy...a sex..hmm... no kiedys przyjedzie ta chwila... im szybciej tym lepiej ;)
"Niezależnie od sytuacji zawsze broń swoich racji
To dla Twojej informacji, reszta jest owiana tajemnicą
Jedni będą krytykować - inni się zachwycą
Jedni będą Cię szanować - drudzy znienawidzą"


Fenomen - Prawda
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 maja 2004, 12:00

A nie podoba Ci sie ! trza było tak odrazu !! ;) to zmienia postać rzeczy ! :D
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
MKV
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 171
Rejestracja: 09 kwie 2004, 15:03
Skąd: okolice wawy
Płeć:

Postautor: MKV » 17 maja 2004, 14:24

ano zmienia bo to jedyny powid... gdyby mi sie podobala to bym sie raczej krotko zastanawial :D
..a teraz tylko musze byc cierpliwy z moja partnerka i zobaczymy co z tego bedzie ;)
"Niezależnie od sytuacji zawsze broń swoich racji
To dla Twojej informacji, reszta jest owiana tajemnicą
Jedni będą krytykować - inni się zachwycą
Jedni będą Cię szanować - drudzy znienawidzą"


Fenomen - Prawda
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 maja 2004, 19:03

..a teraz tylko musze byc cierpliwy z moja partnerka i zobaczymy co z tego bedzie


tylko uwazaj aby sie nie okazało ze jak dojdzie juz do TEGO z twoja partnerka to stweirdzisz ze raczej ci ona nie odpowiada albo co.....bo z tego co pisałes sie jeszcze trochu naczekasz ;)
Awatar użytkownika
MKV
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 171
Rejestracja: 09 kwie 2004, 15:03
Skąd: okolice wawy
Płeć:

Postautor: MKV » 17 maja 2004, 19:32

oj raczej naczekam sie.... poza tym wyjdzie czy nie... jakos nie mysle otym narazie... to "wyjdzie w praniu"... poza tym pierszy raz przeciez nie musi byc najlepszy.
Tak jak z calowaniem na poczatku trzeba sie byl odo siebie jakby przyzwyczaic.. zgrac... a teraz jest kozacko :D
"Niezależnie od sytuacji zawsze broń swoich racji
To dla Twojej informacji, reszta jest owiana tajemnicą
Jedni będą krytykować - inni się zachwycą
Jedni będą Cię szanować - drudzy znienawidzą"


Fenomen - Prawda
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 maja 2004, 22:02

poza tym pierszy raz przeciez nie musi byc najlepszy



ano jak najbardziej!!! Bardzo dobrze ze zyjesz terazniejszoscia i nie zastanawiasz sie nad tym co bedzie potem :) zycze miłego czekania ;)
Awatar użytkownika
Mroczny Piskacz
Maniak
Maniak
Posty: 721
Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
Skąd: Kraina Śmierci
Płeć:

Postautor: Mroczny Piskacz » 18 maja 2004, 09:11

pomyslalem ze dodam swoje 3 grosze do wypowiedzi ;-)

otoz w moim rozumieniu wiek nie ma wiekszego znaczenia, oczywiscie w pewnych rozsadnych granicach :!: np maja teraz 20 lat nie wiem czy moglbym sie zwiazac z 15sto latka... dlaczego :?: hmm trudno powiedziec, moze dlatego ze troche by to o pedofilie zachaczalo ;-) no moze przesadzam, ale sadze ze za 5 lat to ze jest ona (ta terazniejsza 15sto latka) sporo mlodsza nie mialoby juz takiego znaczenia. tak samo jak teraz nie czulbym dyskomfortu wiazac sie z np 24 albo 25 letnia kobieta. skad takie zalozenia :?: no coz, nie sa bezpodstawne :!: majac 18 lat bylem w zwiazku z kobieta o 4 lata starsza odemnie i czulem sie naprawde dobrze. po prostu ja rozumialem ja a ona mnie... niestety nie wyszlo przez cholerna presje spoleczenstwa :567: jej kolezanki wypominaly jej ze jestem sporo mlodszy, nie mowiac juz o jej rodzicach. no coz, skonczylo sie. jednakze teraz wiem ze moglbym sie zwiazac ze "starsza" (jak mowilem w granicach rozsadku :!: ) kobieta. szczerze, chcialbym sie teraz zwiazac ze starsza kobieta, dojrzalasz emocjonalnie i gotowa na prawdziwy zwiazek.

moze powiecie ze jestem niepoprawnym romantykiem albo staromodny ale zawsze szukam zwiazku dlugotrwalego, na cale zycie :!: zawsze chce zeby to trwalo "na zawsze", szkoda ze jak dotad nie wyszlo, moze jeszcze wyjdzie...

pozdrawiam wszystkich i przepraszam modow ze od mojego ostatniego posta minelo tyle czasu, ale chyba musialem wszystko przemyslec (i sie pouczyc na egzaminyy ;-) )


Ja Ne,

    Motenai Gorgon
Awatar użytkownika
MKV
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 171
Rejestracja: 09 kwie 2004, 15:03
Skąd: okolice wawy
Płeć:

Postautor: MKV » 18 maja 2004, 11:32

jesli o mnie chodzi to ja mam 20,5 lat a ona 16,5, nie 15 ( o ile Ci o nia chodzilo) a to juz jest moim zdaniem spora roznica bo dziewczyny w tym wieku sporo sie zmienija...
"Niezależnie od sytuacji zawsze broń swoich racji
To dla Twojej informacji, reszta jest owiana tajemnicą
Jedni będą krytykować - inni się zachwycą
Jedni będą Cię szanować - drudzy znienawidzą"


Fenomen - Prawda
Awatar użytkownika
Mroczny Piskacz
Maniak
Maniak
Posty: 721
Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
Skąd: Kraina Śmierci
Płeć:

Postautor: Mroczny Piskacz » 18 maja 2004, 12:58

nie mialem na mysli nikogo konkretnego, napisalem tylko ze akurat roznica miedzy 15 latka (nia) a 20 latkiem (nim) jest ogromna. chodzi tu glownie o rozwuj emocjonalny, mowienie ze faceci sie wolniej emocjonalnie rozwijaja nie ma tu nic do rzeczy. kazdy rozwija sie inaczej, czasem 16letni facet jest dojrzalszy niz 20 letnia kobieta...

w sumie o czym to ja... aha :!: no tak :-) chcialem powiedziec ze w moim (naszym :?: w sumie tez mam 20,5 ;-) ) wieku roznice 5 lat w dol sa o wiele wieksze niz 5 lat w gore... a moze to tylko ja tak mam :556:


Ja Ne,

    Motenai Gorgon
Awatar użytkownika
sobotka6
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 22 maja 2004, 16:23
Skąd: z Wrocławia
Płeć:

Postautor: sobotka6 » 25 maja 2004, 12:53

Moja bliska (na razie) koleżanka jest o 1.5 roku starsza ode mnie...
Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji... Dziewczyna uważa że jej to nie
przeszkadza... mnie trochę tak, ale cóż poradzić:)
Ogólnie jest tak że we wczesnych latach życia różnica wiekowa
jest bardzo wyraźna i odczuwalna - 2-3 lata to już dużo - np.
chłopak na studiach dziewczyna w liceum - każdy z nich żyje trochę innym życiem...
ale już tak od około 30-stki różnica 2-3 lat przestaje mieć znaczenie i czasem
nieznając kogoś nie zauważa się nawet tej różnicy wieku...
Ja też nierozumiem dziewczyn, które np. w wieku 19 lat mają
facetów pod 30 lat. To są inne światy. Niech taka dziewczyna pomyśli
co będzie dalej, w przyszłości... Faceci umierają statystycznie kilka lat
wcześniej niż kobiety... czy te dziewczyny chcą naprawdę
spędzić ostanich kilkanaście lat swojego życia jako wdowy?
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 26 maja 2004, 08:28

Ja mam teraz już prawie 19 lat, mój chłopak ma lat 25. To jest 6 lat różnicy, może dużo ale jednak nie. My nie czujemy żadnej różnicy wieku. Choć może teraz jest lepiej odkąd skończylam 18 lat bo przynajmniej możemy wszędzie pójść :). Ale teraz jest bardzo fajnie. Bardzo się kochamy i nie widzimy życia poza sobą. Myślę, że różnica wieku nie przeszkadza, aż tak bardzo jak niektórym się wydaje.

Ja też nierozumiem dziewczyn, które np. w wieku 19 lat mają
facetów pod 30 lat. To są inne światy. Niech taka dziewczyna pomyśli
co będzie dalej, w przyszłości... Faceci umierają statystycznie kilka lat
wcześniej niż kobiety... czy te dziewczyny chcą naprawdę
spędzić ostanich kilkanaście lat swojego życia jako wdowy?

Wiesz odpowiem ci tak: kto myśli o tym co będzie za 30, 40 lat. Przecież nigdzie nie jest powiedziane o tym, że mężczyzna umrze kilkanaście, kilka lat wcześniej. Nie myśli o tym. Moja przyjaciółka ma faceta w wieku 29 lat, są naprawde wspaniałą parą. Nie myślą o tym co będzie kiedyś.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 26 maja 2004, 08:36

A powinni !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 26 maja 2004, 16:30

Pewnie, że wybierając partnera nie myśli się o śmierci. Milość nie jest racjonalna. Między mną i moim mężem też jest ponad 10 lat różnicy. I co? Mamy się rozwieźć z tego powodu? Mam go zostawić i poszukać sobie kogoś młodszego? To by dopiero było chore!

Różnica wieku najbardziej daje znać po sobie w wieku dojrzewania. W tym wieku nawet 2 -3 lata mogą stanowić przepaść emocjonalną, intelektualną i światopogladową.

Jest ogromna różnica w pojmowaniu świata między 15 i 25 - latkiem, ale już między 25 i 35 - latkami zazwyczaj zanika. Mogą być równoprawnymi partnerami i doskonale się dogadywać, podejmować życiowe decyzje.

A śmierć? Kto myśli o śmierci gdy jest zakochany? Z takim podejściem równie dobrze można nie wychodzić na ulicę z obawy przed wpadnięciem pod samochód.
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 26 maja 2004, 21:23

Pewnie, że wybierając partnera nie myśli się o śmierci. Milość nie jest racjonalna. Między mną i moim mężem też jest ponad 10 lat różnicy. I co? Mamy się rozwieźć z tego powodu? Mam go zostawić i poszukać sobie kogoś młodszego? To by dopiero było chore!

Różnica wieku najbardziej daje znać po sobie w wieku dojrzewania. W tym wieku nawet 2 -3 lata mogą stanowić przepaść emocjonalną, intelektualną i światopogladową.

Jest ogromna różnica w pojmowaniu świata między 15 i 25 - latkiem, ale już między 25 i 35 - latkami zazwyczaj zanika. Mogą być równoprawnymi partnerami i doskonale się dogadywać, podejmować życiowe decyzje.

A śmierć? Kto myśli o śmierci gdy jest zakochany? Z takim podejściem równie dobrze można nie wychodzić na ulicę z obawy przed wpadnięciem pod samochód.


Całkowicie się z tym zgadzam, ale także i z tym, że co jak co ale np. 25 latkowie winni myśleć co ich czeka w przyszłości :) Oczywiście... nie popadając w paranoję....
... you bleed just to know you're alive ...
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 26 maja 2004, 22:55

jest tyle spraw w zyciu ktorymi trzeba sie martwic i o których myslec trzeba ze chyba nienormalnym byłoby dokładac sobie jeszcze kolejne zmatrtiwenia w tym wypadku smierc. Przeciez jak człowiek jest zakochany,ba w ogóle w ciagu zycia smierc jest tematem wrecz abstrakcyjnym i pewnie dlatego zawsze tak boli gdy juz nadejdzie......no ale za zycia trzeba korzystac :) a poza tym jakby tak nie miało byc ze ludzie wiąza sie ze soba mimo róznicy wieku to pare tysiecy lat temu ktos by tego nie wymyslił ;)
Jaga
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 24 lut 2004, 13:18
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Jaga » 27 maja 2004, 09:04

Ja nawet myślę odwrotnie. Poczucie kruchości naszego życia nie pozwala mi niszczyć tego co irracjonalne i piękne, a taka przecież jest miłość - nie da się jej całkiem opanować rozumem, kalkulować, a już na pewno nie da się przewidzieć, kto pierwszy umrze (i jeszcze korzystać ze statystyk!!!!) Przeszłam przez całe piekiełko społecznych presji - od rodziców począwszy na koleżankach skończywszy i dziś jestem pewna, że ludzie dlatego są często nieszcześliwi w swoich związkach, bo za dużo było w nich kalkulacji, a za mało szalonego uczucia. Jeśli nie pozwalacie wygrać miłości, tylko rozumowi, to o czym my rozmawiamy?

Ludzie chcą zawsze wszystko sobie poukładać, wytłumaczyć, wyliczyć i myślą, ze w ten sposób osiągną szczęście. W ten sposób stworzą zwiazek z rozsądku, w którym zabraknie tego, co najsilniejsze.
Awatar użytkownika
sobotka6
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 22 maja 2004, 16:23
Skąd: z Wrocławia
Płeć:

Postautor: sobotka6 » 27 maja 2004, 20:23

To tak się mówi... że miłośc nie wybiera...że trzeba kierować się miłościa....
tym to serce mówi...a nie tym co mówi rozum...
ale tak przecież nie jest...trzeba umieć zachować rozum a nie kierować się
tylko sercem...
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 27 maja 2004, 20:25

Nie wiem jak Wy... ale ja mam pracę, dom na utrzymaniu i cholera... mimowolnie myśleć muszę co mnie czeka z tym i tym partnerem, bo możemy "niewyżyć" ...

Rzeczy racjonalne, których nie nazwałabym kalkulowaniem, układaniem bądź tłumaczeniem.

Macie rację, iż nie można
niszczyć tego co irracjonalne i piękne

, bo rzeczywiście "taka jest miłość", ale i ona ma coś z rozsądku... troskę o przyszłość właśnie. Dobrą przyszłość.

Dobra troska, nie jest zła :D
... you bleed just to know you're alive ...
Jaga
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 24 lut 2004, 13:18
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Jaga » 27 maja 2004, 22:19

I zgadzam się z Wami, ale i exstra partner może mieć chwile kryzysu, nie mieć pracy, albo chorować, załamać się i nagle, jeśli nie ma tego najważniejszego "cementu" wszystko się rozpada. Są kłótnie, pretensje, przecież życie to nie bajka, trzeba płacić, trzeba jeść, trzeba spokojnie spać, i jeśli nie ma w tym wszystkim wielkiej miłości i przyjażni, tylko wcześniejsze kalkluacje, które się nie sprawdziły, trudno przertrwać cieżkie chwile. I ja tu nie piszę o ślepej romantycznej miłosci, tylko o uczuciu połączonym z pełnym zrozumieniem, przyjaźnią i wielką chęcią trwania i walczenia w życiu razem. I jeśli ma się takiego partnera, kochanka, przyjaciela, który dla bycia razem zrobi wszystko, nie ważne jest, ile ma lat. Ważne są w związku proporcje, a najważniejszymi składnilkami są miłość i przyjażń. I zgadzam się BlueEyas - troska, a tę prawdziwą "życiową" troskę można w mężczyźnie szybko wyczuć i ona wiąże się z miłością. Tak myślę:)
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 28 maja 2004, 14:41

troska, a tę prawdziwą "życiową" troskę można w mężczyźnie szybko wyczuć i ona wiąże się z miłością. Tak myślę:)


Dobrze myślisz :)
Kiedy kochasz to i się troszczysz nie tyle o godziwy byt, co o drugą osobę... i w chwilach kryzysu właśnie cecha ta pozwala na przezwyciężenie wielu trudności.
... you bleed just to know you're alive ...
Awatar użytkownika
Niunka
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 23 lip 2004, 05:23
Płeć:

Postautor: Niunka » 23 lip 2004, 05:59

mowi sie ze wiek nie ma znaczenia....jednak ma i to duze. na poczatku moze tego nie widac, ale to kiedys wyjdzie i dopiero sie zacznie dostrzegac roznice (spowodowane glownie roznica wieku). ale sa oczywiscie wyjatki...
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 23 lip 2004, 08:07

Może i za wczasu nie trzeba tak daleko wybiegać w przyszłość, ale myślę, że to prędzej lub później samo wyjdzie (szczególnie w sferze seksu).
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 23 lip 2004, 08:14

Zależy w którą stronę ta różnica.
Czy facet starszy czy młodszy od kobiety. Jeżeli facet jest młodszy to przy seksie nie powinno byc specjalnych problemów przez dłuższy czas. Oczywiście do pewnej granicy :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 374 gości