Przeszlosc

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 13 wrz 2007, 08:50

Atanazy pisze:Napisałem wiersz:

A jam Ci rzekł, że miłość ślepa jest... a przynajmniej czasem bywa.
A co, rok miała testować kolesia? Przy takim podejściu to fajnie, że komukolwiek udałoby się zbudować normalny związek :P
No i faceci też potrafią nieźle zwodzić i grać na uczuciach.
Za dużo w życiu widziałem, by kogokolwiek oceniać po ilości partnerów. Ot i tyle.
Awatar użytkownika
Atanazy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 157
Rejestracja: 13 sty 2007, 12:19
Skąd: z szafy
Płeć:

Postautor: Atanazy » 13 wrz 2007, 18:19

vilmon1980 pisze:A jam Ci rzekł, że miłość ślepa jest...


Naprawdę wierzysz w to, że można kochać kilka (kilkanaście) razy? ? ? A ta, która oddaje się bez miłości, w mej aksjologii odpada w przedbiegach. Moje rozumowanie jest zatem proste jak droga niemiecka.

vilmon1980 pisze:Za dużo w życiu widziałem, by kogokolwiek oceniać po ilości partnerów. Ot i tyle.


Za dużo w życiu widziałem, by kogokolwiek nie oceniać po ilości partnerów. Ot i tyle.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 13 wrz 2007, 18:32

Atanazy pisze:A ta, która oddaje się bez miłości, w mej aksjologii odpada w przedbiegach.

uuu, to seksu przed upływem kilku[nastu] miesięcy niet?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 13 wrz 2007, 19:42

Atanazy pisze:A ta, która oddaje się bez miłości, w mej aksjologii odpada w przedbiegach.

Masz prawo do takiego poglądu. Ale nie masz prawa twierdzić, że te co oddają się bez miłości są gorsze od tych co oddają się tylko z miłości.

Swoją drogą miłość to naprawdę WIELKIE słowo. Jeżeli ja bym miała oddać się z miłości, to do tej pory (a mam 34 lata) nie zrobiłabym tego z nikim.
Awatar użytkownika
Atanazy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 157
Rejestracja: 13 sty 2007, 12:19
Skąd: z szafy
Płeć:

Postautor: Atanazy » 13 wrz 2007, 20:04

nadia pisze:
Atanazy pisze:A ta, która oddaje się bez miłości, w mej aksjologii odpada w przedbiegach.

Masz prawo do takiego poglądu. Ale nie masz prawa twierdzić, że te co oddają się bez miłości są gorsze od tych co oddają się tylko z miłości.


Napisałem tylko tyle, że w mej aksjologii odpada w przedbiegach. Powtarzam - w mojej.

nadia pisze:Swoją drogą miłość to naprawdę WIELKIE słowo. Jeżeli ja bym miała oddać się z miłości, to do tej pory (a mam 34 lata) nie zrobiłabym tego z nikim.


Miłość zdecydowanie przez wiele osób jest wystawiana na ołtarze nieśmiertelności i błogosławieństwa - pytanie: po co? Po co budować jakieś baśniowe definicje, tłumacząc sobie miłość jako coś tak dosadnego, że dla śmiertelnika zwykłego niemalże nieosiągalnego. Przecież to bzdura. Miłość jest strasznie ludzka. Ludzka - powtarzam.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 13 wrz 2007, 20:25

Atanazy pisze:Przecież to bzdura. Miłość jest strasznie ludzka. Ludzka - powtarzam.

tak ludzka, że można się przepisać z kilkoma facetami. :)
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 13 wrz 2007, 21:00

Atanazy pisze:
vilmon1980 pisze:A jam Ci rzekł, że miłość ślepa jest...


Naprawdę wierzysz w to, że można kochać kilka (kilkanaście) razy? ? ? A ta, która oddaje się bez miłości, w mej aksjologii odpada w przedbiegach. Moje rozumowanie jest zatem proste jak droga niemiecka.

A dlaczego nie można kochać wiele razy?
Ja wszystkie swoje kobiety kochałem... i nadal kocham na swój sposób (choć każdą trochę inaczej, nie zawsze od razu okazywało się, że to jednak nie jest "to"). Fakt, najbardziej kochałem raz (a ta dziewczyna nie była ani pierwszą ani ostatnią), ale to dawno było. Czy skoro prawdziwie kochałem wtedy, znaczy że mam teraz odmawiać sobie szczęścia żyjąc ułudą, że znów spotkam taki ideał kobiety? Życie jest za krótkie na takie fanaberie :P
Teraz przynajmniej wiem czego szukam i co mogę znaleźć - nie każdy ma takie szczęscie. I z każdym nowym doświadczeniem, związkiem wiem lepiej.

Trudno budować prawdziwe uczucie, kiedy odmawia się bliskości również tej fizycznej.

Mi akurat nie przeszkadza fakt, że jakaś dziewczyna i chłopak (o ile nie są w związkach) zaoferują sobie odrobinę czysto fizycznej przyjemności (wystarczy choćby nić wzajemnej sympatii)... tak po przyjacielsku, na jasnych zasadach ;) Zresztą zdarzało mi się również tak postępować, więc nie mogę się burzyć :)

Atanazy pisze:
vilmon1980 pisze:Za dużo w życiu widziałem, by kogokolwiek oceniać po ilości partnerów. Ot i tyle.


Za dużo w życiu widziałem, by kogokolwiek nie oceniać po ilości partnerów. Ot i tyle.

Ciesze się, że mamy odmienne doświadczenia 8)
Awatar użytkownika
kml
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 14 lip 2007, 14:11
Skąd: End of World
Płeć:

Postautor: kml » 13 wrz 2007, 21:55

vilmon1980 pisze:Mi akurat nie przeszkadza fakt, że jakaś dziewczyna i chłopak (o ile nie są w związkach) zaoferują sobie odrobinę czysto fizycznej przyjemności (wystarczy choćby nić wzajemnej sympatii)... tak po przyjacielsku, na jasnych zasadach ;) Zresztą zdarzało mi się również tak postępować, więc nie mogę się burzyć


Po przyjacielsku to sobie można flaszke strzelić, nie uznaje czegoś takiego jak przyjacielski sex, w ogóle czegoś takiego nie mogę sobie wyobrażić.

wiesz co mam chcice - pobzykamy się, tak ma to wyglądać ?. Może ja jestem jakiś staroświecki, ale dla mnie to zwykłe kurestwo.
"Jestem oazą spokoju. Kwiatem na tafli jeziora. Pier....nym ku.wa drzewem na brzegu strumienia"
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 13 wrz 2007, 23:25

kml pisze:
Po przyjacielsku to sobie można flaszke strzelić, nie uznaje czegoś takiego jak przyjacielski sex, w ogóle czegoś takiego nie mogę sobie wyobrażić.

wiesz co mam chcice - pobzykamy się, tak ma to wyglądać ?. Może ja jestem jakiś staroświecki, ale dla mnie to zwykłe kurestwo.

No widzisz, a mi się zdarzało z jedną albo drugą przyjaciółką coś zmajstrować kiedy akurat trafił się okres, że byliśmy sami. Nie żebyśmy się umawiali konkretnie na "bzykanie" (bo spotykanie się laską tylko na sam seks jakoś mnie specjalnie nie bawi), ale samo tak zwyczajnie wychodziło niejako przy okazji.
A kurestwo zaczyna się wtedy, kiedy próbuje się z tego wyciągać wymierne korzyści.
Awatar użytkownika
anika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 22 paź 2006, 12:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anika » 14 wrz 2007, 14:05

kml pisze:Po przyjacielsku to sobie można flaszke strzelić, nie uznaje czegoś takiego jak przyjacielski sex, w ogóle czegoś takiego nie mogę sobie wyobrażić.


Zalezy jak kto uważa. Ja np. myślę,. ze w ogóle nie isteniej przyjaźń męsko-damska i stąd wynika, ze przyjacielski seks nie moze istnieć (no chyba, ze obie osoby są homoseksulane). Tyle, że nie raz zdarza się, ze z kimś kogo uważasz za dobrego kolegę/koleżankę nagle poniosą emocje i lądujesz w łózku. Jeżeli nikogo tym się nie rani, to nie można uznać, to szmirowatosć.
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 19 wrz 2007, 08:21

Ja bym sie na Twoim miejscu cieszył. Przynajmniej "zna sie na rzeczy" a to że miała kilku wcześniej?

RAZ - zjedli ją?
DWA - lepiej jakby Ci nie powiedziała i byś sie cieszył? Zaufała Ci. Powiedziałą. USZANUJ TO
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 19 wrz 2007, 08:25

Kermit pisze:epiej jakby Ci nie powiedziała i byś sie cieszył?

najwyraźniej tak było by lepiej. Albo jeszcze lepiej jakby udawała cnotkę-niewydymkę i przez rok nie było by nawet mowy o czymkolwiek z dziedziny seksu. <diabel>
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 19 wrz 2007, 08:32

i by pisał że mu nie chce dac... i tak żle i tak nie dobrze.

Moja miała kilku partnerów i ciesze się że jest doświadczona. i absolutnie mi to nie przeszkadza. Ja tam też świety nie byłem...
So understand;

Don't waste your time always searching for those wasted years,

Face up...make your stand,

And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 19 wrz 2007, 08:35

i by pisał że mu nie chce dac... i tak żle i tak nie dobrze.

dla niego było by lepiej, bo pewnie lepsza była by myśl, że nie chce seksu i jest taka "święta" niż to, że dała dupy temu, dała tamtemu, autorowi topicu też po krótkim czasie, jak dla niego, dała. Przecież to nie wypada, nie szanuje się <zalamka>
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 19 wrz 2007, 08:41

Najlepiej żeby była dziewicą z doświadczeniem :]
No ale to niewykonalne raczej ;)

Ludzie to doszukują się problemów bo przecież bezproblemowo nie da się żyć.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 19 wrz 2007, 16:21

Atanazy pisze:Napisałem wiersz:

Chyba parodię wiersza. ;)
Każdy ma różne etapy swojego życia i zależy jak dana osoba podchodzi do swojej przeszłości. Jakoś nie wymagam specjalnych zwierzeń, no chyba że byłaby rzecz o której wolałabym się nie dowiadywać przypadkiem lub od życzliwych znajomych.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 19 wrz 2007, 18:10

Poruszyliście temat, dziewczyny ,,po kumplu" i tego że to zniechęca. Opowiem jak było z mną.

Mam znajomego (wysoki,szeroki w barach, długowłosy gitarzysta) który ma powodzenie u ślicznych, według mojego gustu, kobiet. Jest raczej dyskretny jeśli chodzi o seks ale cztery miesiące temu napisał przez gadu gadu że zaraz wpadnie do niego jakaś jego ,,nowa panna" która ,,wie co i jak, jest cudowna, a na dodatek autentycznie to lubi - fenomen w przyrodzie". Kilka dni później byliśmy ustawieni z grupą znajomych na browar, miałem oddać kumplowi książkę przy okazji. Zadzwonił rano i mówi ,,Wpadnij godzinę wcześniej na metro Pola Mokotowskie z tą książką, przyda mi się twoje towarzystwo". Przyjechałem, zastałem go w nerwach, z papierosem w zębach. Powiedział że chce się rozstać z dziewczyną po tej imprezie i ona tez przyjedzie zaraz tu, na tą stację. Wyobrażałem sobie że ta dziewczyna to kolejna prześliczna czarnowłosa wielbicielka metalu a tymczasem z metra wyszła blondynka o mocno pospolitej urodzie, którą kiedyś już wcześniej na jakiejś imprezie widziałem. W życiu bym sie za taką na ulicy nie obejrzał!!! Przez całą imprezę w moim umyśle prawiczka kołatała sie jedna myśl ,,cholera, albo kumpel oślepł albo to ja jestem kretyn bo ta kobieta jest warta uwagi skoro on jej dawał taką recenzję przez gg" Wyszli wcześnie, rozstali się w przyjaźni.

I na tym by sie historia skończyła gdyby nie to ze kumpel domyślił sie iż ta dziewczyna mnie zaciekawiła a od niej usłyszał że ,,ładniutki jestem". W tajemnicy przede mną wykręcił mi niezły numer: opowiedział jej że wpadła mi w oko, skomplementował mnie jak tylko mógł i dodał że jestem bardzo nieśmiały jeśli chodzi o kobiety (fakt, byłem) więc musi sama zrobić pierwszy krok. Napisała do mnie przez gg i zaczęła flirtować. Nieświadomy rozmowy między nią a kumplem pomyślałem ,,g... mi to da, zdechnę w samotności ale skoro urodą mnie nie wystraszyła i jest taka świetna w łóżku to chociaż sobie porozmawiam". Pokierowała rozmowa tak że sam nie wiem kiedy byliśmy umówieni na spotkanie w klubie. Dziś jesteśmy parą i świetnie nam się układa :D

Mój kotek ma sporo wad ale kompletnie mi nie przeszkadza że była z kumplem, że wcześniej była z dziewczyną ani że jej pierwszy facet jest do dziś jej najlepszym przyjacielem.
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 19 wrz 2007, 18:34

i to jest, MOIM ZDANIEM, dorosłe podejscie do tematu.
So understand;

Don't waste your time always searching for those wasted years,

Face up...make your stand,

And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 20 wrz 2007, 21:46

Chyba chodzi o to aby zrozumieć że świat nie jest idealny i przyjąć ten fakt. <pijak>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 20 wrz 2007, 22:12

anika pisze:Ja np. myślę,. ze w ogóle nie isteniej przyjaźń męsko-damska i stąd wynika, ze przyjacielski seks nie moze istnieć (no chyba, ze obie osoby są homoseksulane).

Ależ byzydura.
Wszystko istnieje... i przyjaźń damsko-męska i sex przyjacielski...
Tylko jeszcze tego nie dotknęłaś lub Twoi znajomi. I tyle.
KOCHAJ...i rób co chcesz!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: BarbaraPag, BonnieJen, BrendaFus, Cynthiaodoxy, DonnaTes, ElnoraRar, Kristinscouh, Pamelakef, RondaSaw i 229 gości