agnieszka.com.pl • Zauroczyłem się w nieznajomej. - Strona 3
Strona 3 z 3

: 26 wrz 2006, 22:13
autor: Mysiorek
Wstreciucha pisze:czekamy na efekty

Poczekamy.........................

Co masz chłopie do stracenia, chyba tylko jedynki <szczerbaty>
A wszystko do zyskania. Żadne ryzyko <szczerbaty>

: 26 wrz 2006, 23:35
autor: gareth1982
Mysiorek pisze:Co masz chłopie do stracenia, chyba tylko jedynki <szczerbaty>


Hehe, fajna perspektywa, nie powiem :D Nie no, mam nadzieję, że aż tak fatalnie w skutkach to nie będzie. Bo teraz jakby tak jej ewentualny facet chciał, to spokojnie by mnie znalazł :) Poczekamy, zobaczymy.

: 27 wrz 2006, 16:46
autor: Paco
Spokojnie, nei zakąłdajmy ze każdy chłopak nieznajomej to jakis koks :)) Zresztą nic złego nie robisz :D Nie zamykajcie tematu bo sam jest ciekaw jego zakończenia.
Co mysli kobieta kiedy dostaje troche poetycki liścik, chyba za bardzo świat jest niwoczesny zeby natrafić na taką ktorą udezy tego rodzaju tekst hmm może faktycznie lepiej napisac jak kolega. <pijaki> Albo jak tu sie zebrac na odwage i zagadać osobiscie hmmm <pijak>

: 27 wrz 2006, 16:56
autor: gareth1982
Paco, no jeśli masz możliwość pogadać sobie z tą dziewczyną osobiście, to może się przełam i to zrób :) Ja nie miałem takiej możliwości niestety, tzn. mam tu na myśli spokojną rozmowę, gdzie nikt by nam nie przeszkadzał. Aha, ona nie wyglądała na taką, która zadaje się z "elementem" ;)

: 27 wrz 2006, 17:07
autor: Paco
no wiesz łatwo powiedziec trudniej zrobić.... cholerka jestem dziwny :? nie mialbym wiekszych oporow a zeby podejsc i pogadac, raczej chodzi tu o to ze mnie splawi bo kto to lubi ..no i wogle 10 minut na przerwie na rozmowe to tez jakies ograniczenie...hhmmm trzeba bedzie pomyslec i najwzyej "raz sie zyje" a co do Towjej sprawy to jak ?? no nie powiem ze mnie to interesuje jak potoczyly sie bohaterow tego serialu <diabel>

: 27 wrz 2006, 17:14
autor: gareth1982
Jeszcze nic nie wiadomo. Myślę że kartka do niej dzisiaj dotarła. Jak do niedzieli nie da mi żadnej odpowiedzi, to uznam, że nic z tego nie wyszło.

: 27 wrz 2006, 20:34
autor: cotamcotam
no, ostro Cie wzielo chłopie :D już sie nie mgoe doczekac ciągu dalszego ;) a jakby się nie odezwała, to jeszce bym sprobowal zadzwonic. Roznie to bywa z naszą kochaną pocztą polska :D hehe powodzonka

: 02 paź 2006, 18:33
autor: Paco
uuuu widze ze temat utknął w martywm punkcie..a szkoda bo byłem ciekaw rozwojem zdarzeń luc chociaz zakończeniem...... :(

: 03 paź 2006, 17:30
autor: gareth1982
witam was ponownie. Niestety nic z tego nie wyszło, nie odezwała się. No nic, przynajmniej nie będę sobie pluł w brodę, że nie zaryzykowałem :) Pozdrawiam.

: 04 paź 2006, 00:26
autor: messiah
tak trzymać!

A może się jeszcze odezwie? Fajne love story by było :)

: 04 paź 2006, 01:08
autor: cotamcotam
ja bym tyrknął :P

: 04 paź 2006, 12:27
autor: Miltonia
Przeciez wiadomo, ze po czyms takim dziewczyna sie nie odezwie bo:
1. Dziewczyna pierwsza nie zadzwoni do nieznajomego.
2. Wszystko juz jej o sobie powiedzial, gdzie pracuje itd, pewnie wie, o kogo chodzi, bo mysle, ze po urzedzie nie biega codziennie, byla raz i wie, z kim rozmawiala.
3. Takie rzeczy robi sie bardziej "sprytnie". To jest tajka kawa na lawe. Powinien ja spotkac gdzies "przez przypadek" i zaczac rozmowe.

: 04 paź 2006, 12:55
autor: MarcinekTata
gareth1982 pisze:Dodam, że ona na pewno nie jest mężatką, bo nie miała obrączki


Brak obrączki o niczym nie świadczy. Ja nadal noszę obrączkę, chociaż już nie jestem żonaty... Ale próbuj i opisuj. Historia jak dla mnie niesamowita...

: 04 paź 2006, 17:11
autor: gareth1982
MarcinekTata - ja już mam swoje sposoby i sprawdziłem czy ona jest mężatką czy nie. Na 100% nie jest :)
Miltonia - mi nie chodziło o to żeby do mnie zadzwoniła. Napisałem jej, że jeśli będzie miała ochotę to niech puści mi sygnał, a ja oddzwonię :) Ja w każdym razie już daję sobie spokój. Sam do niej nie zadzwonię, bo nie mam jej nr telefonu, a nie latwo go zdobyć bo ma zastrzeżony. Poza tym nie natknę się na nią "przypadkiem", bo ona mieszka kilkanaście km od mojego miasta. Musiałbym chyba sam pojechać pod jej dom z kwiatami, ale aż tak odważny i szalony to nie jestem ;)

: 04 paź 2006, 19:11
autor: Anula
gareth1982 pisze:niech puści mi sygnał, a ja oddzwonię :)

Ciekawe jak byś oddzwonił, skoro ma zastrzeżony ;P

: 04 paź 2006, 21:31
autor: gareth1982
Anula ale ja mówię o telefonie stacjonarnym :) Tak się składa, że próbowałem na biurze numerów zdobyć jej nr, ale nie podali mi bo abonent go zastrzegł.

: 05 paź 2006, 01:42
autor: messiah
może już miała podobne historie??

: 05 paź 2006, 08:13
autor: MarcinekTata
gareth1982 pisze:MarcinekTata - ja już mam swoje sposoby i sprawdziłem czy ona jest mężatką czy nie. Na 100% nie jest
Miltonia - mi nie chodziło o to żeby do mnie zadzwoniła. Napisałem jej, że jeśli będzie miała ochotę to niech puści mi sygnał, a ja oddzwonię Ja w każdym razie już daję sobie spokój. Sam do niej nie zadzwonię, bo nie mam jej nr telefonu, a nie latwo go zdobyć bo ma zastrzeżony. Poza tym nie natknę się na nią "przypadkiem", bo ona mieszka kilkanaście km od mojego miasta. Musiałbym chyba sam pojechać pod jej dom z kwiatami, ale aż tak odważny i szalony to nie jestem

Zaszalej i odważ się - może warto... Ja kiedyś poszedłem do kobiety z bukietem róż o 3 nad ranem... I Ją uwiodłem... Potem było super... Szkoda, że (niestety) nie umielismy utrzymać tego związku, na czym cierpi Córka...

: 05 paź 2006, 13:14
autor: R1
Mam dokładnie ten sam problem. Wczoraj zauroczyla mnie pewna dziewczyna, widzieliśmy się tylko przez chwilę, spotkałem ją u mojego kuzyna w pracy. Niestety nie było okazji żeby dłużej porozmawiać, poza tym stres by mnie chyba za bardzo zjadł. No ale zdobyłem jej adres, mieszka w tym samym mieście co ja. W sumie to mogłbym też zdobyć numer jej telefonu stacjonarnego, ale chyba nie odważyłbym się na taką rozmowę. Też myślę o wysłaniu jej kartki jak gareth1982 ale czytając ten wątek obawiam się, że to nie wypali. Zostaje więc bukiecik kwiatów z dostarczeniem do jej domu. Co mi tam, raz się żyje :) Tylko problem znowu w tym, że karteczka, czy bilecik jak kto woli do kwiatów jest zbyt mała żeby napisać tam parę zdań o sobie. A wypadałoby. A może znacie jakieś inne sposoby? I prawdziwą łamigłówką jest dla mnie jak zdobyć telefon, albo choćby mail takiej osoby. Jak to napisać? Prosto z mostu, że "chcę Cię poznać, oto moj nr, odezwij się jeśli chcesz"? Trochę to sztuczne i mogłoby dziewczynę spłoszyć, tym bardziej że wyczułem, że jest raczej nieśmiała i bardzo spokojna. Ale będę główkował jak to rozegrać i trzeba szybko działać :)

: 06 paź 2006, 13:01
autor: Joasia
Może spróbuj ją znaleźć na gg?
Ja kiedyś tak zrobiłam. Bardzo zależało mi żeby poznać jedną osobę. Znalazłam jego numer i zagadałam go na gg. Długo nie wiedział z kim rozmawia - znał mnie tylko z widzenia ale nie powiedziałam że to ja. Zaprzyjaźniliśmy się, potem się ujawniłam i wyszliśmy nawet kilka razy razem.