Mogliśmy

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 03 cze 2006, 15:01

Mysiorek...czy oceranie sie nie jest przypadkiem tym samym, co unikanie konfrontacji??
OnlyJusti
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 17 cze 2006, 08:09

Wydawało mi się,że sprawa zakończona.
Koniec to koniec :|,z resztą tak jak pisałam z reguły "nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki".
Przyjechałam do znajomych,do miasta gdzie on mieszka.
Nie spotkałam się z nim,bo nie chciałam.Z resztą nie jestem na to gotowa.
Ale po tym czego się dowiedziałam płaczę jak bóbr ;(
Będąc ze mną zdradzał mnie,robił imprezy z jakimiś pannami a mi mówił,że pracuje,albo jest chory,po prostu łgał!!!Po tym jak się dowiedziałam,że spał (- nie chodzi mi tu o sen )z "moimi koleżankami"to tak jakby ktoś mi przywalił młotem.
Wiem wiem...powiecie"nie płacz nad rozlanym mlekiem"ale ja jestem wściekła i zdołowana zarazem.Nie chce z nim być,ale pomimo tego to strasznie boli.
Powiecie"zapomnij"staram się jak mogę,ale jak tylko pomyślę o tym jaka byłam głupia to mnie mdli :(
I co ja mam teraz zrobić?Przecież nie zaufam już facetowi,a sama też być nie chcę.
Wiem wiem...czas jest dobry na wszystko...ale czy aby na pewno :( ?
Dzięki za wysłuchanie.Potrzebowałam się wygadać.
Szczerze mówiąc to głupio mi jest powiedzieć o tym wszystkim znajomym.A może po prostu nie chce.
Sami ukrywali całe fakty przede mną,podobno aby mnie nie zranić.Woleli,żebym się sama przekonała na własnej skórze :( heh...
Mam ochotę mu wygarnąć wszystko,jak tylko go spotkam...tylko czy mi ulży?
Z drugiej strony mam wrażenie,że jeśli to tak zostawię to będzie się czuł tak jakby nic się nie stało <wsciekly>

[ Dodano: 2006-06-17, 08:30 ]
Żeby było tego wszystkiego mało wlasnie dostałam od niego smsa.
Pisze,że chce się spotkać i mi wszystko wyjasnić.Ale po co?
Skąd w ogóle ma mój nowy nr <wsciekly>
Wydaje mi się,że dowiedział się że jego kłamstwa wyszły na jaw :|
Carpe diem!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 17 cze 2006, 12:52

I co ja mam teraz zrobić?Przecież nie zaufam już facetowi,a sama też być nie chcę.

Zaufasz.
Prędzej niż myślisz. :)

KocurekV pisze:Pisze,że chce się spotkać i mi wszystko wyjasnić.Ale po co?

Spotkaj się z nim, powiedz co o nim myślisz i sobie idź we własną stronę. Będzie Ci lżej. :)
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 17 cze 2006, 14:04

Mam taki zamiar...ale czy ulży...w sumie lepiej jest wyrzucić z siebie wszystko,prawda?Niż tłamsić w środku.
Carpe diem!
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 17 cze 2006, 15:16

Tu nie ma co wyjasniac.Facet zdradzal Cie na lewo i prawo.Klamal ,ze az przykro czytac.Teraz pewnie zrobi z siebie ofiare bo mial traumatyczne przezycia z dziecinstwa bo to wina tych "dziewczyn" bo komuna itd.Szlag mnie trafia na takie typy.Wiem z doswiadczenia ,ze nic sie tu nie "wyjasni".
Jaran1985
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:04
Skąd: Toruń
Płeć:

Postautor: Jaran1985 » 20 cze 2006, 19:09

onlyjusti pisze:No jasne, ze nie!! Kazdy moze byc wrazliwą osobą w dołku, a dziewczyny też krzywdzic potrafią, bo są ludźmi...:P Jaran1985 wnioskuję ze Ty jesteś "inny"...pytanie jaki? :P ;)


no wlasnie... jaki??? jak myslisz??? :P <banan> :>
"...życie jest jedną wielką imprezą... zrób wszystko aby nie być na niej kelnerem..."
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 20 cze 2006, 22:51

Jaranie1985 - wrazliwy ludzki sympatyczny z własnymi sensownymi pogladami na tyle tych komplementów :PP
OnlyJusti
Jaran1985
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:04
Skąd: Toruń
Płeć:

Postautor: Jaran1985 » 21 cze 2006, 15:07

hihi... dawno mi nikt nie prawil komplementow... widocznie tak juz musi byc <diabel> ahh... Dziekuje ONLYJUSTI ! ! ! <przytul>
"...życie jest jedną wielką imprezą... zrób wszystko aby nie być na niej kelnerem..."
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 21 cze 2006, 16:02

KocurekV pisze:Ten tekst pasuje do mojego samopoczucia:-(
Może macie jakieś dobre sposoby na zabicie dołka:-(?
Po kliku nieudanych związkach mam już dość czekania na tego jedynego:-(
Najgorsze jest to,że jeśli ktoś nas rani to później odciska to na nas piętno.
Przynajmniej ja tak mam.
Zauważyłam,że coraz trudniej mi zaufać,coraz trudniej mi uwierzyć.
W ogóle istnieje coś takiego jak miłość??Jeśli tak to może ktoś poda mi jej adres:-( bo ja trafiam ciągle na pomyłki:-(


piszesz jakbys miala 3/4 zycia za soba i nic dobrego nie moze cie spotkac-najlepsze na dolka? ambicje
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Jaran1985
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:04
Skąd: Toruń
Płeć:

Postautor: Jaran1985 » 21 cze 2006, 16:09

...i wiara w siebie!!!! najlatwiej jest sie poddac i uzalac sie nad soba... ale po co???? <banan>
"...życie jest jedną wielką imprezą... zrób wszystko aby nie być na niej kelnerem..."
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 21 cze 2006, 22:55

Jaranie1985-nmzc to tylko fakty zaobserwowane przez forum :P ale lepsze to niz nic ;)
Masz rację uzalanie do niczego nie prowadzi, w czystej postaci strata czasu :P
OnlyJusti
Jaran1985
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:04
Skąd: Toruń
Płeć:

Postautor: Jaran1985 » 22 cze 2006, 18:37

strata czasu...stanie w miejscu i w ogóle przez takie nastawienie od razu nastawiamy sie na przegrana... glowa do gory, upatrzec sobie cel w zyciu i pedzic przed siebie... zycie jest za krotkie aby sie smucic <banan>
"...życie jest jedną wielką imprezą... zrób wszystko aby nie być na niej kelnerem..."
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 19 lip 2006, 20:49

o az chce sie krzyczec <wsciekly>
Po chu*** tyle czasu. Najgorsze ze zrezygnowlame z innych spotkan bo myslem ze to nie fer... Wmawiaj czlowiekowi zeby walczyl a jak czlowiek mowi ze daje sobie juz spokoj to oni z tekstem i tak sie dziwie po co tyle sie strales. Zesz censored...
No fakt bylo milo... <aniolek> ale jestem na etapie ze jak slysze "wspolna piosenke" albo cos co przypomnia mi ja to mnei rozkmina lapie ;/.
ALe nie dam jej satsyfakcji ;]

ehhh... jeden skrzywdzi, 2 wyleczy a 3 sie cieszy... smutne ale w moim przypadku prawdziwe....
no dobra wiec kto taki obeznany w zyciu twierdzi ze milos sama przyjdzie? pisac posta. tylko jestem ciekaw jak. Pracuje po 12 h. Sobota i niedziela wolne. Ale ja juz nie mam sily na odpoczynek czynny :/
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 25 lip 2006, 12:35

Jaran1985 pisze:strata czasu...stanie w miejscu i w ogóle przez takie nastawienie od razu nastawiamy sie na przegrana... glowa do gory, upatrzec sobie cel w zyciu i pedzic przed siebie... zycie jest za krotkie aby sie smucic <banan>


Tak własnie zrobiłam i uwierz,że od razu lepiej się żyje :D
Reszcie też radzę tak zrobić. Praca pomaga nie myśleć hehe...spełniasz się...do tego zmniejszają się problemy ;) nie jest źle ;)
Carpe diem!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 309 gości