E tam. Zastepowac bo sztywne. Mowi sie jak sie czuje roznie kwadratowo i podłuznie byle z serca.Bash pisze:sztywne i oklepane.
Jak mam chec tomowie kocham, kochanie kochany albo tysiac roznych slow ale wydzwiek maja ten sam i o to przeciez chodzi.
Moderator: modTeam
TedBundy pisze:primo: by to komuś powiedzieć, trzeba być przekonanym. Nie po dwóch tyg związku,hehehe...to kwestia miesięcy
Koko pisze:A nikt się nigdy nie przeraził/przestraszył gdy je usłyszał?
Każdy był szczęśliwy, tym bardziej, że mógł je odwzajemnić?
Czy też nie mógł? I ... ?
Hm.
Oj tam przesadzasz. Ja nie wiem czy ot tak bez odwzajemniania usłyszałam. Ale pochodne raczej tak i nawet srednio topamietam co tam mowilam.Mia pisze:oszmarne uczucie... rani sie kogos choc sie tego w gruncie rzeczy nie chce
moon pisze:Ale jesli nie jest to ktos bardzo wazny dla nas przyjaciel przyjaciolka to mnie tam dawanie kosza nie rusza ani troche.
moon pisze:Widzisz a u mnie sie nie skonczylo. Trwa nadal. I to moge nazwac przyjaźnią.
Mia pisze:liczy sie uczucie nie czas
Jednak na pewno nie jest to regułaAle tylko się cieszyć, że się wszystko układa, nieprawdaż?
Mia pisze: byl temat kiedy ktos ulsyszal slowo kocham, to wiele bylo odpowiedzi 2 tyg, miesiac...a to wszystko nie pasuje do Twojej teorii bo to krotki czas.
Mia pisze:dalej swoje pewne slowa mozna powiedziec po 2 tyg
a dla mnie wskoczenie do lozka po 2 tyg nie wchodzi w gre i tak bym nie chcialaTedBundy pisze:dla CiebieDla mnie w żadnym wypadku
Ani powiedzieć, ani nie chciałbym ich tak szybko usłyszeć, bo podejrzewałbym nieszczerość i jakiś brzydki bajer
Mia pisze:jakbys kogos pokochal to czy tydzien
TedBundy pisze:ja równieżAle optymizm nie trącący naiwnością. Po dwóch tygodniach, jedyne co mógłym powiedzieć (jeżeli oczywiście to odczuwałbym), to coś w stylu - bardzo cię lubię i świetnie się czuje w twym towarzystwie, etcetera
Mia pisze:kazdy buduje swoje podejscie do milosci na podstawie wlasnych doswiadczen
Hela Bertz pisze:Ostatnio powiedziałam i usłyszałam po ok.czterech miesiącach, mimo iż było to szczere z obydwu stron, to i tak teraz mam wrażenie, że za szybko
TedBundy pisze:+wieku +rozsądku +umiejętności dystansu wobec świata + nie liczenia na wielką miłość po kilku dniach znajomości![]()
![]()
![]()
![]()
TedBundy pisze:no właśnietutaj lepiej powolutku "badać teren"
Mia pisze:tyko ze Ty mowisz dalej tylko teoretycznie
Mia pisze:dla mnie milosc jest spontaniczna, porywajaca, zapierajaca dech w piersiach
TedBundy pisze:taka pewna jesteś?
TedBundy pisze:świat i rzeczywistość to nie durna amerykańska komedia romantycznaZresztą, wszystkiego dobrego
Ja zdania nie zmieniam. EOT.
Mia pisze:TedBundy napisał/a:
świat i rzeczywistość to nie durna amerykańska komedia romantycznaZresztą, wszystkiego dobrego
Ja zdania nie zmieniam. EOT.
hehe dla mnie taka jest wlasnie milosc, bo tak ja przezywam. ja sie nie staram Cie przekonac zebys zmienil zdanie tylko ze jestes w bledzie, dlatego ze Twoja wiedza w tym temacie jest nikla ;p
Mia pisze: ja sie nie staram Cie przekonac zebys zmienil zdanie tylko ze jestes w bledzie, dlatego ze Twoja wiedza w tym temacie jest nikla ;p
TedBundy pisze:i budujesz uniwersalną, pasującą do wszystkiego hipotezę, używając jednego, swojego przykładu
TedBundy pisze:Czego można być pewnym po dwóch tygodniach znajomości?
TFA pisze:Mia po dwoch tygodniach to moze byc tylko glebokie zauroczenie nic wiecej. To jest chemia, endorfina w mozgu, milosc to nie jest chemia.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 210 gości