Jak się poznać?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 21 lut 2006, 14:26

stan z South Parku, jak sie mu jakas podobała (Wendy) wymiotował na nią.... :D ale lepiej tego nie próbuj ;)

jak widzisz ze mu sie inna podoba to raczej nei masz szans... :/

nie tylko on jeden :)


Olivia pisze:Jareczek napisał/a:
do odważnych świat należy

Do odważnych, ale nie do nierozważnych.


slicznie napisane :)
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 21 lut 2006, 18:38

Jareczek pisze:podejdz ładnie się uśmiechnij, (wal prosto z mostu) przedstaw się, powiedz że ci się podoba i umów się np na piwo czy do kina... nic w tym strasznego nie, tak czy siak nie masz nic do stracenia !! ?? moim zdaniem zajebisty pomysł, taki nowoczesny, bardzo odważny, ale do odważnych świat należy


To chyba Twoja fantazja. Chciałbyś, żeby laska tak podeszła do Ciebie zapewne. :>
No tak, w końcu mamy równouprawnienie. :>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
sami
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 172
Rejestracja: 22 maja 2005, 00:11
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: sami » 21 lut 2006, 20:01

Może mój wczorajszy post był smętny, ale po prostu załapałam dołka. Teraz jest już ok :)

Cóż, pewności co do tego, że ona mu się podoba nie mam, wiem tyle, że są z jednego akademika. Ale na pewno się bardzo lubią, więcej nie wiem. Powęszę i się przekonam. Moja reakcja wynika z tego, że wcześniejsze błędy każą mi być ostrożną i dmuchać na zimne. Albo inaczej: jakoś w siebie nie za bardzo wierzę <lol> .

Jego poobserwowałam i doszłam do jednego konstruktywnego wniosku: jest nieśmiały :P Czuję to i widzę, ten jego brak pewności siebie. Albo ja wyglądam jakoś groźnie <wsciekly> , bo mykał wzrokiem jak nasze spojrzenia się skrzyżowały (zresztą ja też mykałam :P ).

Ech, głupiam ja <cisza> Zamiast wziąć się za naukę, to się rozpraszam :)
Afro mi nie przeszkadza ;)
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 21 lut 2006, 23:10

sami pisze: jakoś w siebie nie za bardzo wierzę

Jak bedzisz z takiem nastawieniem podchodzić, to raczej nic dobrego nie zdziałasz. Grunt to wiara w siebie. Ja wyznaję taką teorię.
sami pisze:bo mykał wzrokiem jak nasze spojrzenia się skrzyżowały (zresztą ja też mykałam )

Jak ludziska z gimnazjum ;]
sami pisze:Zamiast wziąć się za naukę, to się rozpraszam

A tam... miłość też ważna :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
sami
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 172
Rejestracja: 22 maja 2005, 00:11
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: sami » 22 lut 2006, 08:39

Jestem wściekła. Na samą siebie <pejcz> Zachowuję się jak kretynka <zalamka> Gdybym mogła to chętnie bym sobie porządnie skopała 4 litery. Oglądam się za kimś, kogo osobiście nie znam. Aby poznać kombinuję jak koń pod górę i zamęczam forumowiczów (nie zdziwiłabym się wcale, gdybyście mieli zarówno mnie, jak i tego topika dość <pejcz> ). A jak już nadarza się na uczelni okazja to muszę ją sama spieprzyć. Było parę dogodnych sytuacji, ale ja nie, zamiast coś zrobić, to wzrok w dół lub w drugą stronę. Jak dziecko! W ten sposób to nigdy nic nie osiągnę! A do tego wpadam w nędzny nastrój, bo oczekuję, że on mi zadanie ułatwi. To chore, facet mnie nie zna (tzn wie, jak mam na imię bo mamy razem lektorat), a ja bym chciała, żeby równocześnie tak jak ja jego, on wypatrzył mnie. <hahaha> co za idiotyzm. Takie historie się praktycznie nie zdarzają. No może raz w życiu miałam taką sytuację, ale przecież nic dwa razy się nie zdarza.
Piszę nieskładnie, bo jestem maxymalnie wkuta siebie. Zużywam kupę emocji i energii na kogoś, kto nie wiem o moim istnieniu, a przynajmniej mu ono rybcia. Taaa, pięknie by było, gdyby jego nagle olśniło i zrobił jakiś gest w moim kierunku. Ale życie to nie telenowela <pijak>
Najgłupsze jest to, że jestem osobą kontaktowną, mam dużo przyjaciół i bez problemu nawiązuję znajomości (jak widać, jednak nie wszystkie). Wiem, że jestem lubiana. Wiem, że mogę się podobać. Ostatnio nawet usłyszałam komplement pod swoim adresem od bardzo sympatycznego i przystojnego gościa, że jestem "fajna, wesoła i ładna". Ale jak już coś mi emocjonalnie odbije to zachowuję się jak gimnazjalistka i sama rzucam sobie kłody pod nogi <pejcz> .
Nie no, brak mi słów na samą siebie. Zanim wystartowałam to już robię problemy i ustawiam się, że oczywiście nic z tego nie będzie, a już na pewno nie mam szans, bo on mija mnie - osobę, której prawie nie zna - zupełnie obojętnie. Czego ja w ogóle oczekuję?! <hmm> <pejcz>
Jeżeli chcecie, to porządnie mi nawrzucajcie <wazne> , przydałby mi się jakiś kubeł zimnej wody. A że tego topika macie zapewne dość <belt> - nie dziwię się.
Afro mi nie przeszkadza ;)
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 22 lut 2006, 09:05

W tym przypadku brakuje Ci pewnosci siebie i to jest problem. Uwazam, ze powinnas wyslac mu sygnal. Przede wszystkim zacznij z nim rozmawiac! Skoro macie razem zajecia, to w czym problem?? A pozniej juz jego ruch.
Nie nakrecaj sie niepotrzebnie. I zrb cos, jakis maly ruch nawet <przytul>
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 22 lut 2006, 16:09

Miltonia pisze:I zrb cos, jakis maly ruch nawet

Samym pisaniem na forum nic nie zrobisz. My możemy tylko doradzic, za Ciebie nie zaczniemy działać.
sami pisze: A że tego topika macie zapewne dość - nie dziwię się.

Nie no, fajnie sie czyta takie sprawozdania z życia uczelni

sami pisze:a ja bym chciała, żeby równocześnie tak jak ja jego, on wypatrzył mnie.
Tak to tylko w kiczowatych romansach.
sami pisze: Ostatnio nawet usłyszałam komplement pod swoim adresem od bardzo sympatycznego i przystojnego gościa, że jestem "fajna, wesoła i ładna"

No to bierz sie za niego. Albo nie, jak Ci nie wyjdzie z tym "nieznajomym" zawsze masz do czego wracać :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
sami
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 172
Rejestracja: 22 maja 2005, 00:11
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: sami » 28 lut 2006, 21:53

Już sobie dałam na luzik, ale... Chyba zaczyna coś się dziać <hmm> Moja intuicja podpowiada mi to (a niech ją pokręci jak mnie po raz pierwszy w życiu zawiedzie :P).Nie będę wdawać się w szczegóły, ale szanowny kolega zachowuje się w sposób dający do myślenia. A powody mogą być 3:
1) ktoś mu się zaczął podobać na uczelni
2) dowiedział się, że kartka i ja mamy wiele wspólnego
3) dowiedział się, że kartka i ja mamy wiele wspólnego, bo trafił na to forum i topik :P
Dlatego też nie chcę dokładnie opisywać jego zachowania ;) Pożyję, zobaczę <browar>

A tak na marginesie to świetnie się całą sytuacją bawię <diabel> A co tam, raz się żyje :P Zresztą znajomi żartują, że wydaję się być spokojna i stonowana, a naprawę jestem megazakręcona <diabel> A ludziom zakręconym chyba wiele się wybacza, ciom?:)

Ale zajafka <hahaha> To chyba z przemęczenia ;)
Afro mi nie przeszkadza ;)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 28 lut 2006, 21:56

sami pisze:3) dowiedział się, że kartka i ja mamy wiele wspólnego, bo trafił na to forum i topik jezor

Współczuję. Może mieć niezły ubaw z Ciebie. Kolejne połechtanie męskiego ego i nic więcej. Nie liczyłabym na wiele.
sami pisze:A ludziom zakręconym chyba wiele się wybacza, ciom?:)

Ale czy sama sobie wybaczysz swoje zachowanie, jak popełnisz gafę? Jeden krok nie w tę strone i dziękujemy za występ.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
sami
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 172
Rejestracja: 22 maja 2005, 00:11
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: sami » 28 lut 2006, 22:12

Ale czy sama sobie wybaczysz swoje zachowanie, jak popełnisz gafę? Jeden krok nie w tę strone i dziękujemy za występ.


Trudno. Wiesz, jakoś się gaf nie obawiam. W końcu na nich człowiek się uczy życia :) Kilka lat temu zastanawiałam się "a co ludzie sobie pomyślą" jak zrobię to czy to. Bałam się błędów i głupstw. Niepotrzebnie. W końcu w tym co robię, jestem sobą. Ktoś się tym zniesmaczy? Nie mój problem. Prawdziwe, trwałe kontakty międzyludzkie zawrę z tymi, którzy mnie taką zaakceptują :) Bo taka jestem, moje sukcesy i porażki to cała ja. Do życia podchodzę tak, że wszystko, co robię, robię z odpowiedzialnością, nawet, gdyby to miałoby być największe głupstwo świata :) W popełnionych gafach błędem jest, że ludzie się ich wstydzą. A po co to roztrząsać? Trzeba zaakceptować: zdarzyło się, trudno. Korona z glowy nie spadnie. Zresztą, chyba warto umieć traktować siebie z dystansem i przymrużeniem oka ;) . Śmiać się szczerze z samej siebie - chciałabym to w życiu osiągnąć. "Zamiast dmuchać na zimne, na gorącym się sparzyć..." :) To chyba jest to. Jest wtedy weselej. a błędy mobilizują na przyszłość. "Kiedy spadniesz z konia, natychmiast na niego wsiądź" mówi stara maksyma. I mimo, że konno jeździć nie umiem, to staram się i będę starała tak postępować :)
Afro mi nie przeszkadza ;)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 28 lut 2006, 22:28

Aaa to Ty postępujesz zgodnie z zasadą, w nosie mam co ludzie pomyślą. Czyli poniekąd Cię to obchodzi.
Jak trochę zmądrzejesz, to zaczniesz się tym przejmować. Jak widzą Cię inni i takie tam. A przede wszystkim, trzeba być wyniosłym patrząc sobie w twarz w lustrze.
Aleś na to za młoda jeszcze. :)
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
sami
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 172
Rejestracja: 22 maja 2005, 00:11
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: sami » 28 lut 2006, 22:37

Z patrzeniem w lustro nie jest tak źle:) Nikogo nie zabiłam ani nie skrzywdziłam, źle się nie prowadzę, mam swoje żelazne zasady:) A ludzie zawsze gadają. Bez względu na to, co się zrobi :P To taka plotkarska natura człowieka. A żeby się tym wsystkim przejmować, to trza nerwy ze stali mieć, w przeciwnym razie można skończyć z nerwicą żołądka lub w psychiatryku:) Zresztą, gdybym swoim postępowaniem robiła krzywdę drugiemu człowiekowi, to się mozna czepić ;) A tak?:) Sami to ja, taka jestem i kto chce niech to akceptuje, kto chce nie. W życiu są poważniejsze problemy, którymi należy się przejmować <diabel>

A na marginesie: kiedyś naprawdę przezywałam opinie i zdanie innych o mnie. I chyba z tego wyrosłam :)
Afro mi nie przeszkadza ;)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 28 lut 2006, 22:40

sami pisze:Sami to ja, taka jestem i kto chce niech to akceptuje, kto chce nie. W życiu są poważniejsze problemy, którymi należy się przejmować

Warto się nie przejmować dla 1 osoby? Której nie znasz i nie wiesz, jaka jest, i jak będzie...

Powiem tylko jedno-najlepsza jest cierpliwość i czasami olanie sprawy. ;)
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 100 gości