Wiara a seks

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 11:28

Sumienie samo w sobie nie istnieje ... niektórzy je mają, inni nie ...

Samo w sobie nie istnieje, co nie oznacza, że są tacy, którzy go nie mają, czyba że w potocznym tego zwrotu rozumieniu. Nawet Sartre płakał, że je mamy i że należy je jak najszybciej wyplenić.
gdyby było one 'odgórne' świat byłby cudowny ... nikt nikomu by krzywdy nie robił - a tak nie jest ...

No zupełnie nie! Bo ludzie niekoniecznie postępują w zgodzie z własnym sumieniem, a poza tym niektórzy mają błędne.
Ale wiem, o co Ci chodzi. I też bym chciała, żeby w tym potocznym rozumieniu wszyscy je mieli :)
Kawkę już mam :P
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 paź 2004, 11:29

kto im dał te niezmącone niczym przekonanie, że przemawiają w imieniu Boga???


Własnie!
Wyznawcy mahometa też przemawiają w imieniu jedynego prawdziwego boga Allaha ...

Dla Indian w Ameryce konkwistadorzy też byli bogami ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 11:36

Cytat:
... biblia to jedna z najwazniejszych ksiąg napisanych w dziejach ludzkości


A skąd to zdanie ? widziałaś oryginał ?

A ja się zgadzam, że jedna z najważniejszych. Wystarczy wziąć pod uwagę wpływ, jaki wywarła na historię, sztukę, filozofię itd. Ale jak znam Enga, to zaraz powie: " A co to takiego? Liczy się nauka" ;) No tak... Wszystko zależy od przyjętych kryteriów.
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 11 paź 2004, 11:42

Pełna zgoda Mrto, ale właśnie głównie w wymiarze owego wpływu, a nie traktowania biblii samej w sobie jako powszechną i uniwersalną odpowiedź na wszystkie pytania - stąd bowiem wzięły się spory w istocie zmierzające do wyłonienia tego, kto ma prawo stanowić o jej obowiązującej ostatecznie wykładni.
A dalej to już historia ideii i czynów i bez ich znajomości nie da się, jak mniemam, rozmawiać o biblii.
;)...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 paź 2004, 11:43

Tak Sue !! na przestrzeni wieków ludzie sie rozwineli , w mysl zasady NIE CZYN NIKOMU CO TOBIE NIE MIŁE !!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 11 paź 2004, 11:44

Współczuje wszystkim osobom z którymi przebywasz. Zimna kalkulacja chyba nie do końca każdego satysfakcjonuje. To samo możesz powiedzieć, że jesteś ze swoim facetem bo nie chcesz być sama a chyba mu tego nie powiesz bo go zranisz. A to jest właśnie sumienie a nie kalkulacja.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 paź 2004, 11:46

Jak dla mnie tzw "sumienie" to zimna kalulacja zysków i strat całkowicie uwarunkowana środowiskiem w jakim przebywamy. Kalkulacja tego, co mi się opłaca, a co nie. Nie opłaca mi się ukraść, bo pójdę siedzieć, nie opłaca mi sie kłamać, bo gdy kłamstwo zostanie wykryte, pociągnie to pewne konsekwencje. Nie opłaca mi się być niemiłą, bo inni też będą dla mnie niemili, itd.


Niezgodzę się !
Ci którzy w moim rozumieniu nie posiadają sumienia robią coś i czują się bezkarni choć w boga podobno wierzą... bo uważają że mają rację... i nie ma to nic wspołnego z lękiem przed karą, lub opłacaniem się ...

Mrt : zgadza się, nauka to podstawa ... dowody naukowe, a nie 'wiara' w ciemno...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 paź 2004, 11:48

Nie nie trzeba udowadniac naukowo tego bo i po co ? ja widze , słysze , czuje , bo mam gdzies w sobie receptory które za to odpowiadają , tak samo jak mam ssumienie , i mnie nie trzeba tego udowadniać naukowo bo mi to nie potrzebane !!

Nie pisałem ze nie zostało udowodzione posiadanie tych zmysłów !!
Ostatnio zmieniony 11 paź 2004, 11:50 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 11 paź 2004, 11:50

Wyrwałaś z kontekstu, tam było o sumieniu.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 paź 2004, 11:53

dlaczego w takim razie ludzie są razem, dobierają się w pary? Właśnie dlatego, że nie chcą być sami. Dobieraja sobie człowieka, którego sposób bycia, pojmowania świata, charakter im odpowiadają i żyją z nim. bo zycie w skupisku jest łatwiejsze


Moje najszczersze wyrazy wspólczucia :D
Bo to jest dla mnie niewystarczający powód do bycia razem ... teraz rozumiem jak rozumuje moja była... tak samo...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 11:56

Cytat:
A co do sumienia: każdy z nas ma sumienie.


A skąd się ono Twoim zdaniem wzięło?

Skąd się ono wzięło, to nie wiadomo. Jest, tak samo jak uczucia. To, skąd się wzięło, jest dla mnie średnio istotne, tym bardziej, że tym się etyka nie zajmuje, a ja mówię o sumieniu z punktu widzenia etyki, bo co do wiary dyskusja mnie w ogóle nie interesuje.
Cytat:
Na poziomie tzw. prasumienia każdy człowiek ma zapisaną naczelną normę etyczną: "Dobro należy czynić".


Czyli uwazasz, że każdy ma to naturalnie wpisane, tak samo, jak np. ma wpisaną możliwość odczuwania bólu?

Dokładnie tak. I to nie jest kwestia wiary, tylko nauki. Badaniami próbującymi uzasadnić tego typu tezę zajmowali się m. in. etnolodzy, psychologowie moralności.
Cytat:
I niezależnie od tego, kto ma obiektywną rację, i on, i my musimy postąpić zgodnie z własnym sumieniem.


Do tego należałoby przemyśleć konsekwencje wynikające z kierowania się tylko własnym (tak pojmowonamym) sumieniem...

Taa... Już przerabialiśmy to, że liczą się intencje (Abelard - jedna z największych mend wśród filozofów), że skutki - też. Czyn słuszny nie zawsze oznacza dobry - więc może nad tym się zastanów zanim coś palniesz. Skutki tak, ale nie absolutyzuje się jednego aspektu.
Jak dla mnie tzw "sumienie" to zimna kalulacja zysków i strat całkowicie uwarunkowana środowiskiem w jakim przebywamy. Kalkulacja tego, co mi się opłaca, a co nie. Nie opłaca mi się ukraść, bo pójdę siedzieć, nie opłaca mi sie kłamać, bo gdy kłamstwo zostanie wykryte, pociągnie to pewne konsekwencje. Nie opłaca mi się być niemiłą, bo inni też będą dla mnie niemili, itd.

No i mamy obraz współczesnego człowieka: autorytet zewnętrzny w postaci prawa, tzw. moralność nieautonomiczna. Kant by się popłakał. Ja już to zrobiłam :(
I jeszcze coś: Nie wymaga się od ludzi, żeby mówili, czy według nich Ziemia krąży wokół Słońca, czy odwrotnie, w momencie kiedy kwestia została już roztrzygnięta. Na temat sumienia też już wile wiemy, więc może zanim zadasz pytranie: "Co to jest według Ciebie?", to poczytaj coś oprócz Biblii. Bo czasem nie warto zastanawiać się nad czymś, co już zostało stwierdzone. Po pierwsze szkoda czasu, a po drugie trzeba prostować bzdury, jakie się w tym temacie wypowiada.
A Krzyś jak zwykle, cholera, ma rację :564:
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 paź 2004, 12:00

A Ty, biedaku sądziłes, że ludzie idą na kompromisy, uzależniają się od drugiego człowieka tak czysto bezinteresowanie?

Nie - no jasne ... wszystko dla kasy... :503:

Osoby tak myślące powinno się wyłapywać genetycznie i dokonywać eutanazji... żeby nie krzywdziły innych.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2004, 12:04 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 12:01

Człowiek sam jest bardziej bezbronny i nieporadny. Stąd powstały rodziny, wsie, miasta, państwa. To nie żaden sentyment, to potrzeba.

Koncepcji powstania państw to mamy co najmniej kilka, więc znowu wprowadzasz w błąd, stwierdzając coś kategorycznie.
A Ty, biedaku sądziłes, że ludzie idą na kompromisy, uzależniają się od drugiego człowieka tak czysto bezinteresowanie?

No pewnie, że bezinteresownie powinni, bo tylko wtedy jest szansa na prawdziwą miłość i szczęście. I jakie uzależnianie się? Oj... Mi to już ręce opadły :( Nie mam siły, jak Boga kocham.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 12:09

Ty mogłabyś tak natomiast czasem sama pomyślec zamiast tylko odtwarzać. Nie bawi mnie rozmowa z robocikiem, który nic od siebie napisać nie potrafi.

Ale co ja mam pisać od siebie? Że Słońce krąży wokół Ziemi, żeby idiotkę z siebie robić? No w sumie mogę napisać, że mi się odwrotnie wydaje, tylko że po co? Wolę odtworzyć, starając się nie przekłamać prawdy. A że Ty się nie zgadzasz z Kopernikiem, to... co mnie to obchodzi?
Stwierdzone? I udowodnione? Nie warto się zastanawiac? Jesteś jak fanatyk religijny tylko w drugą stronę.

Odniosłam się do tego wyżej, a do fanatyzmu religijnego to mi bliżej we właściwą stronę. Tylko co ma do tego nauka taka jak psychologia, etyka, etnologia?
A w ogóle to przestań się pieklić, bo nie warto :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 paź 2004, 12:16

Dla kasy? Pieniądz powstał dopiero po tym jak powstały plemiona. Zapomniałeś np. o bezpieczeństwie...

A co to jest innego ? majątek, kasa, dobra materialne ... nic innego... płytkie poczucie bezpieczeństwa ...

Nie bawi mnie rozmowa z robocikiem, który nic od siebie napisać nie potrafi.


Nie ładnie tak komuś ubliżać, ale widocznie argumenty rzeczowe ci sie kończą i zostaje tylko obrażanie ...
Sądząc z wcześniejszych wypowiedzi to ty zajmujesz się cytowaniem biblii, zamiast własnym myśleniem ... nie mówiąc już o 'matczynej' mądrości ...
Moim zdaniem to mrt ma więcej do powiedzenia w paru życiowych tematach ... co ty wiesz o zyciu mając opiekę, 'ochronę' i poczucie bezpieczeństwa ???
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 paź 2004, 12:20

Jazda jest coraz lepsza :547: a Ja sie tylko przyglądam ? i baczę na wypowiedzi , Sue , odkad zmieniłaś awatar jests jakaś inna :547: ale masz do tego prawo ! :564: teraz ja ide do koleznaki na kawę , a jak wruce z kawy to sobie poczytam znowu , póki co wypowiedzi sue mnie zamartwiają ! bo : ..... nie widać w nich jakoś , albo ja slepy jestes szczescia !! jakowe powinna teraz dzielic , ! ale ze wszystko sie zmienia to i pewnie to sie zmieni ! :564:
pytanie na miejscu ??
ja mysle iz ludzie znaja odpowiedzi , tylko potrzebuja potwierdzenia , które z kolei nic im nie daje bo i tak mają wątpliwosci !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 12:25

O ile w dziedzinie fizyki, biologii zrobiliśmy krok milowy w przeciągu niespelna kilkudziesięciu lat, tak psychologia stoi niemal nieruszona. Do tej pory Dialogi Platona są całkiem żywe, i tak naprawdę nie wymyślono nic zdumiewającego
Ojojoj! Jakie braki...
Psychologia powstała w drugiej połowie XIX wieku, więc trudno powiedzieć, że od Platona stała w miejscu, bo... najnormalniej w świecie psychologii nie było.
Dlatego o ile w fizyce, nie pyta się "a jak myślisz", tak w psychologii, to pytanie jest jak najbardziej na miejscu.
Hmm... To, że akurat dla mnie psychologia to nie nauka ;) nie oznacza, że nauką nie jest. Tacy behawioryści by się przewrócili - specjalnie akurat ich wymieniłam, bo akurat przy takim podejściu wyjątkowo trudno pytać o to, co się komu wydaje.
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 11 paź 2004, 12:26

Eeech no właśnie dyskusja może i ciekawa, ale chaos zapanował niezmierny. Boję się, że już się niedopętlimy :562: , a wycieczki personalne już na prawdę są niepotrzebne.
Mrto wątpliwość metodologiczna mi się nasunęła - jak się ma kategoria prawdy, do twierdzeń naukowych???
A co do sumienia - mam nadzieję spotkać kogoś posiadającego w sobie ów poziom prasumienia, o którym wspomniała Mrta i to dosyć dobrze rozwinięty, a może raczej nie przytłoczony naroślą kalkulacji.
Pozdr i proszę uporządkujmy jakoś dyskurs, bo się poobrażamy na siebie, a do żadnych wniosków nie dojdziemy - co najmniej dwa oddzielne topiki by należało utworzyć, a forum poszybuje w nieprzewidywalnym kierunku ważkich, ciekawych i rozwijających dysput.
;)...
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 paź 2004, 12:26

A co Ty wiesz o mnie? Tylko tyle, ile chcę Ci powiedzieć.

Po takich tekstach jak powyżej wystarczająco dużo ...
Widocznie tylko to masz do pokazania :P

A wracając do tematu głównego :
Jeśli ludzie o innym światopoglądzie są/chcą być z takich powodów ze sobą jak twierdzi SueEllen ( tzw. bezpieczeństwo... ) to wiara nie przeszkadza bo i tak trzeba ugiąć kark i zasady bo się opłaca ...
Jeśli zaś szanujemy siebie i swoje poglądy - uciekamy w siną dal ! :)
I ja zrobiłbym to drugie.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2004, 12:40 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 12:34

jak się ma kategoria prawdy, do twierdzeń naukowych

Ciężki temat, bo sporo definicji prawdy. "Zdolność sądu z rzeczywistością" - chyba najbardziej odpowiednia, bo najbardziej uniewersalna. I teraz, jeśli chodzi o nauki szczegółowe, sprawa jest w miarę prosta, bo kryteria weryfikacji są obiektywne, jeśli zaś chodzi o etykę, estetykę itp. (nie dotyczy psychologii akurat) - gorzej, bo kryteriów wyraźnych i akceptowalnych przez wszystkich często brak. Ale na szczęście możemy się odwołać do innych nauk, przynajmniej w niektórych sprawach, m. in. zagadnienia sumienia: z pomocą przychodzi nam właśnie etnologia.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 12:42

To, że coś się nie nazywało, nie znaczy, że tego nie było. Człowiek od wieków zajmował się człowiekiem, badal jego zachowania.

Oprócz przedmiotu, nauka posiada jeszcze aspekt i metody, dlatego nie możemy mówić, że skoro psychologia nie była nazwana psychologią, to nie znaczy, że jej nie było. Nie było, bo taki a nie inny zestaw przedmiot-aspekt-metoda pojawiły się dopiero w XIX wieku.
A starozytni myśliciele wiedzieli bardzo dużo...

Tak, wiedzieli. Również to, że "rude to wredne" np., o czym rzadko się przypomina. Ładna psychologia, nie? Ten sam myśliciel uważał, że niewolnik nie jest człowiekiem. Więc jednak trochę naprzód poszliśmy, nie uważasz?
Jedyne zastrzeżenie to takie, że jak wierzący to na całego. Tzn., nie mógłby "wybierać" ze swej religii tylko tego, co mu sie podoba, ale przyjmować ją całościowo.

I pod tym się podpisuję, obiema rękami. A ponieważ ja jestem z niewierzącym, odeszłam od kościoła. Bo miałam dwa wyjścia, żeby być wiarygodną przed sobą: albo z nim nie być, albo odejść od kościoła.
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 11 paź 2004, 12:53

Co do prawdy Mrto, to jasne - chciałem tylko by z Twoich paluszków wypłynęły słowa, o tym, że sprawa sprowadza się do przyjętych kryteriów weryfikalności, a to z powodów o których wspomniałaś wyżej - tzn. od odpytywania jesteś Ty :562: .
Ja z w pełni wierzącym i praktykującym człowiekem mógłbym się związać, mimo iż sam od kościoła się oddaliłem i to bardzo - pytanie tylko czy właśnie wiara temu człowiekowi pozwoliła by się związać ze mną???
A i nie dostrzegam niekonsekwencji w przyjęciu faktu istnienia Boga, a odrzuceniu dogmatu nieomylności papieża, kościoła i całej jego twórczości, machiny biurokratycznej itd. i generalnej niechęci do religii jakiejkolwiek w ogóle.
;)...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 12:57

A i nie dostrzegam niekonsekwencji w przyjęciu faktu istnienia Boga, a odrzuceniu dogmatu nieomylności papieża, kościoła i całej jego twórczości, machiny biurokratycznej itd. i generalnej niechęci do religii jakiejkolwiek w ogóle.

Też nie dostrzegam. Bo religia to wiara+tradycja. Można wierzyć, a nie być religijnym, bo nie uznaje się tradycji.
Ale żeśmy zboczyli...;)
Ja z w pełni wierzącym i praktykującym człowiekem mógłbym się związać, mimo iż sam od kościoła się oddaliłem i to bardzo - pytanie tylko czy właśnie wiara temu człowiekowi pozwoliła by się związać ze mną???
No i to jest właśnie trudne. Ja musiałam podjąć taką decyzję. Podjęłam taką, jaką mi nakazało sumienie. Sam fakt, że nakazało taką dcyzję a nie inną, świadczy o tym, że sumienie posiadają nie tylko ludzie religijni. Bo ja już religijna, niestety, nie jestem :(
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 11 paź 2004, 13:10

No to się przyznam, że nie miałem w sobie tyle siły - zgodziłem się na ślub kościelny dla niej, dla teściów - moi rodzice, choć w połowie religijni (he he tzn. matula) byli wyrozumiali. Próbowałem załatwić ceremonię, w której byłbym jako osoba niewierząca i udałem się do proboszcza w tej sprawie - eech jakbym obuchem dostał w łeb. Gdybyście to słyszeli te opowieści jak to ja ją sprowadzę na złą drogę, jakie to konflikty, upokorzenia, nieszczęście itd. (qrde tyle tego było - księżulo chyba dokładnie biblię przestudiował, bo potencjalnymi sytuacjami sypał jak z rękawa) na nią czekają - widocznie się bidulka przejęłą i dlatego przed upływem roku kopnęła mnie w d... przyprawiwszy wcześniej poroże. ;)
Coś mi mówi, iż księżulo powiedziałby mi - masz synu to, na co zasłużyłeś - twoja wina, bo zgrzeszyłeś myślą i zamiarem występnym.
Tak więc prócz równowagi emocjonalnej odbudowuję również swoje przekonania i tyle wiem, że drugi raz tak łatwo ich się nie wyrzeknę.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2004, 13:13 przez lorenzen, łącznie zmieniany 1 raz.
;)...
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 11 paź 2004, 13:12

dopóki mrt, nie napisała czegoś "co ci podeszło" wydała ci sie robocikiem, tak szybko zmieniałaś o niej zdanie sue ?

Lubię dobrze poznać wroga, by wiedzieć jak się bronić. Chciałam też dobrze poznać wiarę, którą świadomie odrzuciłam.

nie jestem fanatyczka religijna, ale czytajac cos takiego zpaiera mi dech. jak dla mnie to torszke na pokaz.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 13:17

U nas to wygląda tak, że sam z siebie zaproponował, że może wziąć kościelny dla mnie, jako osoba towarzysząca, ale z samymi świadkami, w domu. Sprawę mi to rozwiąże - będę mogła żyć normalnie, a on nie będzie musiał postąpić wbrew swoim zasadom. Według prawa kanonicznego przeciwskazań do takiego rozwiązania sprawy nie ma, więc wszystko ok. Na razie nie chodzę do kościoła, jestem w ogóle niereligijna :(
A tak swoją drogą, to skąd Wy tych dziwnych księży bierzecie? W życiu takiego nie spotkałam.
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 11 paź 2004, 13:32

A tak swoją drogą, to skąd Wy tych dziwnych księży bierzecie? W życiu takiego nie spotkałam.

Oj Mrto tacy są - nie rozumiem tylko po co w ogóle Wam ślub kościelny skoro oboje się tym nie przejmujecie.
A i ciekawym co napiszesz gdy będziesz próbowała załatwić już konkretnie taki ślub - heh pewnie sobie lepiej poradzisz z zabiegami retorycznymi w stylu: synu/córko błądzisz, twój wybór, ale ja chcę Ci pomóc, starszy jestem, przeżyłem wiele u boku Chrystusa Pana - właściwie nie dał mi słowa powiedzieć, a gdy niewytrzymywałem i zbierałem się do wyjścia zwracał się do niej - o widzisz moja parafianko, a nie mówiłem same konflikty niesie za sobą życie bez Boga, a Bóg to kościół itd. - tak w koło Macieju...
Jeśli w ogóle, to radzę parafię w dużym mieście i ksiądz młody - tylko czy to wykonalne :566:
;)...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 paź 2004, 13:36

nie rozumiem tylko po co w ogóle Wam ślub kościelny skoro oboje się tym nie przejmujecie.

No właśnie ja się tym przejmuję :( Chcę żyć w zgodzie z nauką kościoła.
A i ciekawym co napiszesz gdy będziesz próbowała załatwić już konkretnie taki ślub - heh pewnie sobie lepiej poradzisz z zabiegami retorycznymi w stylu: synu/córko błądzisz, twój wybór, ale ja chcę Ci pomóc, starszy jestem, przeżyłem wiele u boku Chrystusa Pana - właściwie nie dał mi słowa powiedzieć, a gdy niewytrzymywałem i zbierałem się do wyjścia zwracał się do niej - o widzisz moja parafianko, a nie mówiłem same konflikty niesie za sobą życie bez Boga, a Bóg to kościół itd. - tak w koło Macieju...

Eee tam... Mam wkoło siebie pełno kleru i naprawdę nie będzie problemu. Każdy wykształcony ksiądz nie będzie stwarzał problemu, uwierz mi. Najgorsi są niedokształceni, o zamkniętych umysłach, a ci najczęściej są w wiejskich parafiach :(
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 11 paź 2004, 13:43

No powodzenia Mrto i ... nie powiem krzyżyk na drogę ;)
;)...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 paź 2004, 13:50

mrt pisze: Bo ja już religijna, niestety, nie jestem :(


To wiemy ;) moje pytanie brzmi inaczej , czy jestes wierząca !!???
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 379 gości