Totalne przegięcie...
Moderator: modTeam
ciekawi mnie ta rozmowa wiecie bardzo intryguje widze ze moj brat sie wypowaida chyba bo sam juz nie wiem ale pwoeim ci krzys albo jestes za pewny siebie albo twoja zona tak jak wczesniej pisales nie daje ci powod do tego zebys byl zazdrosny,moge spytac gdzie dokladnie mieszkasz?uwazaj kiedy bo jezeli twoja zona spotka na swojej drodze szarmanckiego faceta ktory ma w sobie uczucie ma gest i ma troche kasy bedzie sie jej podobal to nawte jesli ona cie kocha w co nie watpie moze po staraniach tego faceta nawet pol rocznych czy mzoe 2 lata ale moze miec skok w bok.
ALEZ JA JEJ TEGO ZYCZE Z CAŁEGO SERCA , i niech ją sobie zabiera gdzie chce , ja nawet im dam błogosławienstwo !! i tu nie było kolego mowa o mojej zonie :547: zle sledzisz moje wątki ! :547: nie znasz tematu
:547: pozatym ameryki nie odkryłeś , kazda jest do zdobycia , to tylko kwestia czasu i sposobu ! :564:
dobra rada ....zmien haslo a brat nie bedzie tu zagladał pod Twoim niciem

dobra rada ....zmien haslo a brat nie bedzie tu zagladał pod Twoim niciem
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
krzys pisze:ALEZ JA JEJ TEGO ZYCZE Z CAŁEGO SERCA , i niech ją sobie zabiera gdzie chce , ja nawet im dam błogosławienstwo !! i tu nie było kolego mowa o mojej zonie :547: zle sledzisz moje wątki ! :547: nie znasz tematu:547: pozatym ameryki nie odkryłeś , kazda jest do zdobycia , to tylko kwestia czasu i sposobu ! :564:
dobra rada ....zmien haslo a brat nie bedzie tu zagladał pod Twoim niciem
Z tymi zyczeniami mowisz o kochance czy o kobiecie z ktora jestes w zwiazku ?
Zygam osobami nie szanujacymi cudzej prywatnosci
!!!!!!!!!!!!

jej decyzja
To wrawdzie tylko i wyłącznie jej decyzja,ale skoro wiedząc że idąc z tym kumplem sprawi Ci przykrośc i mimo to pojdzie,to chyba o czymś świdczy...niekoniecznie na jej korzyśc
Pozatym jeszcze nie byłem na weselu na którym by był obowiązek przychodzenia z partnerką wiec nie widze problemu czemu by nie miał isc sam
Z drugiej strony jak to jest jakis jej dobry kumpel,ale taki naprawde dobry,np. znaja sie od dzieciństwa i są przyjaciółmi i miałbys pewnosc ze on do niej nie startuje to chyba bym ją puscił...
sam nie wiem
Pozdrawiam !
Pozatym jeszcze nie byłem na weselu na którym by był obowiązek przychodzenia z partnerką wiec nie widze problemu czemu by nie miał isc sam
Z drugiej strony jak to jest jakis jej dobry kumpel,ale taki naprawde dobry,np. znaja sie od dzieciństwa i są przyjaciółmi i miałbys pewnosc ze on do niej nie startuje to chyba bym ją puscił...
sam nie wiem
Pozdrawiam !
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
jej sprawa
ona chce,on nie chce,nie jest powiedziane że jej "chcenie" jest ważniejsze
z drugiej strony zakazami się tyle zwojuje że jak naprawde bedzie chciałą iśc to pojdzie choćby na złośc partnerowi
z drugiej strony zakazami się tyle zwojuje że jak naprawde bedzie chciałą iśc to pojdzie choćby na złośc partnerowi
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista 
pozdrawiam
pozdrawiam
ja bym swoja puscil
psheciesh to nie anagrip
ale skoro ty nie chcesz to z nie powinna robic tobie na zlosc
zycie (a zwiazki tym bardziej) sklada sie z kompromisow - powinniscie taki znalezc
psheciesh to nie anagrip
ale skoro ty nie chcesz to z nie powinna robic tobie na zlosc
zycie (a zwiazki tym bardziej) sklada sie z kompromisow - powinniscie taki znalezc
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
hm a po co sie denerwowac na zapas?? przeciez nic sie nie musi wydarzyc i chyba z takim zamierzeniem ona tam idzie? po prostu wyswiadcza kolezenska przysluge. arekman czy ty sie czujesz niepewnie w tym zwiazku? czy brak u was zaufania? nie chodzi mi tu o zaufanie do kolegi dziewczyny, bo jesli dziewczyna nie chce, zeby do czegos miedzy nimi doszlo, to nie dojdzie. przeciez jej facet nie zgwalci... zadne z was nie bylo w sytuacji, ze szlo gdziekolwiek na jakas bardziej oficjalna impreze (studniowka, bal maturalny, absolutorium, czyjs slub) ze znajomym/znajoma, ktore mialo partnera??
jak na mnie jedynym rozwiazaniem jest szczera rozmowa, wysuniecie wszystkich za i przeciw obu stron i dojscie do porozumienia, ewentualnie zapoznanie arka z kolega dziewczyny...
chociaz dla mnie to troche dziwne, ja bym puscila swojego faceta z jego kolezanka i tyle
jak na mnie jedynym rozwiazaniem jest szczera rozmowa, wysuniecie wszystkich za i przeciw obu stron i dojscie do porozumienia, ewentualnie zapoznanie arka z kolega dziewczyny...
chociaz dla mnie to troche dziwne, ja bym puscila swojego faceta z jego kolezanka i tyle
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
nawet. mamy czesc wspolnych znajomych, czesc nie. nie znam wszystkich jego znajomych osobiscie. znam z opowiadan. znam jego. widze jak on reaguje na swoje byle. wiem, ze niektorym kolezankom sam by odmowil. nie uwazam sie za osobe naiwna. jesli mialabym stracic do niego zaufanie, to znaczy, ze to nie ten. moze i mam malo lat i jestem idealistka, ale mlodosc ma swoje prawa 
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
-
- Zaglądający
- Posty: 28
- Rejestracja: 09 paź 2004, 23:46
- Płeć:
wujo misiek pisze:oj chyba czeka was poważna rozmowa raczej idzie się z chłopakiem na wesele a nie z kolegą ja na twoim miejscu bym się poważnie zastanowił czy aby wszystko jest wporzo
ok, ale tu jest inna sytuacja, nie wiem, czy wszyscy biora to pod uwage, z tego co rozumiem, to nie tak, ze ona dostala zaproszenie na wesele i idzie na nie z kolega zamiast ze swoim facetem, tylko zostala poproszona o bycie osoba towarzyszaca tego kolegi
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 355 gości