Blazej30 pisze:Po pierwsze - nie miał nazwiska.
Rozumiem, że pojęcia rodu jak chociażby Nałęcze czy Starże nie wziąłeś pod uwagę.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Blazej30 pisze:po drugie - żeby być facetem trzeba było przejść inicjację - pasowanie na rycerza, wstąpienie do cechu itp.
No dzisiaj w sumie jest podobnie: zamiast pasa rycerskiego czy cechu mamy wszakże maturę, pierwszą pracę, mieszkanie i samodzielne życie.

...Dlatego np. uważam
Blazej, że większość ludzi tutaj, nawet jeśli nie powie tego głośno, za mężczyznę w 100% Cię nie uważa.

To, że zanikło zinstytucjonalizowanie, nie znaczy, że pojęcie stało się martwe.
Blazej30 pisze:znikła więc pewna oś wokół której można budować tożsamoś
Rzekłbym inaczej... Dzisiaj każdy musi sobie wybudować własną tożsamość, co bywa niezwykle trudne, a dla wielu nie do przeskoczenia wręcz.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Blazej30 pisze:a miernikiem statusu społecznego nie jest kim jesteś a co masz
Och, tak zasadniczo było niemal zawsze.

Blazej30 pisze:nie musi być silny. nie musi podejmować decyzji. nie musi być ojcem
Na takiego kogoś to się chyba "pierdoła" mówi, a nie facet.

Blazej30 pisze:spełnia więc zachcianki swej wybranki zakładając że jej akceptacja jest wyznacznikiem jego męskości...
Nie wiem jak reszta, ale ja bym się nigdy nie odważył akceptacji dla swej męskości opierać wyłącznie na tak niepewnym, szalenie niedookreślonym czynniku.

whitebird pisze:problem w tym że boję się rozstania
No więc właśnie.

Oto i klucz do istoty problemu... Myślisz, że Twoja dziewczyna o tym nie wie? Widać chwilowo jeszcze Cię do czegoś potrzebuje, a i Tobie nie jest z tym aż tak źle, skoro wytrzymujesz w owym układzie.

...Gdy ludzi narzekają, to często lubią przejaskrawiać swą sytuację.

whitebird pisze:"No przecież wiesz że Cie Kocham, Kocham Cie

na prawdę obiecuję!bardzo mocno, na zawsze chce być z Tobą"
Słowa przesadzone tracą znaczenie.

Szczecin Floating Garde 2050 Project.