Ona nie wie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 29 maja 2008, 22:13

Nemezis pisze:Mona, jako kobieta dobrze wiesz, ze niekiedy interpretacja kobiecego zachowania jest rzecza trudna i to zachowanie czesto nie oznacza tego, co by sie moglo wydawac. Zreszta jakby to wszystko bylo takie proste i jasne, to ten dzial tematyczny nigdy nie osiagnalby takich rozmiarow pod wzgledem ilosci zakladanych tematow ;)

Nemezis, jako człowiek, przyznam, że czasami wstyd mi za kobiety ;)

W sumie, to niech robią sobie, co chcą, bo CARPIE DIEM i jutro może nas nie być 8)
Dlatego tak? Bo jeśli mieliby wzdychać do siebie i gdzieś tam, w przelocie, całować się, no to, to jest bez sensu, a do tego, po drodze, będą kłamali :| Niech stworzą związek i sprawdzą, jak to będzie <pijak>
Ostatnio zmieniony 29 maja 2008, 22:13 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 29 maja 2008, 23:05

Mona pisze:Nemezis, jako człowiek, przyznam, że czasami wstyd mi za kobiety ;)
Co do kobiet, to sie zgadza - bo generalnie rzecz biorac stanowia ta gorsza (w sensie zło siejącą) czesc polulacji <diabel> Ale czy w tych slowach slusznie wyczuwam aluzje?
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 30 maja 2008, 03:14

Marissa pisze:
Xavi pisze:Haha mówisz tak dopóki ktoś Ci tego nie zrobi :) Ja też tak uważałem, ale zmieniłem zdanie.

Czyli co? To nie jest podłość? Można dla własnego widzimisię rozwalać czyjś związek?

Ja uwazam tak, ze jezeli zwiazek jest trwaly to nie da sie go rozwalic chocby nie wiem co, ale jezeli sie udaje to i tak wczesniej czy pozniej by do tego doszlo, jakas tam podlosc to pewnie jest, ale jak ktos nie umie przy sobie utrzymac kobiety to juz nie moja wina, przeciez na codzien nie spotyka sie tylko milych ludzi a zycie nie jest uslane rozami. Żeby bylo jasne, to nie dla wlasnego widzi mi sie, bo podloscia jest rozwalanie zwiazku od tak, ale jak komus zalezy na osobie ktora jest w zwiazku to wtedy to jest zupelnie co innego.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2008, 03:16 przez Xavi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2008, 09:18

joj_sport87 pisze:
Mona pisze:jak Świat Światem, to na nieszczęściu szczęścia nie buduje się i prędzej, czy później, fortuna zatoczy koło :)

oo! i o to mi chodzilo!

eng pisze:Czego życzymy z całego serca

hehe no to ladnie :) tez mialem to na mysli, bo jak mozna byc tak ograniczonym myslac tylko o sobie i nie patrzac, ze sie rani innych ? :/



Co do tego szczescia i budowaniu swego na nieszczesciu drugiego - w tym wypadku to nie ma sensu , bo jak by była szczesliwa w zwiazku to jest i ten zwiazek bezpieczny , a skoro sie daje poderwac i odchodzi do innego , to w owym zwiazku czegos brak , zatem - ma zyc w nieszczesciu swym dla szczescia niewiadomego tej drugiej strony ? no darujcie sobie - Zona pijaka ma z nim byc bo ten bedzie nieszczesliwy jak odejdzie ?

Rani sie innych ? kogo ? rozumiem , ze w tym wypadku tego ewentualnego od kogo sie odejdzie do tego nowego faceta - tak ? zatem ktos ma zostac cierpietnikiem [:D] by druga strona czasem nie cierpiała ? <hahaha> fajnie <hahaha>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 09:41

Andrew pisze:Co do tego szczescia i budowaniu swego na nieszczesciu drugiego - w tym wypadku to nie ma sensu , bo jak by była szczesliwa w zwiazku to jest i ten zwiazek bezpieczny , a skoro sie daje poderwac i odchodzi do innego , to w owym zwiazku czegos brak

Nie zgodzę się z tym.
Nowe jest zawsze ciekawsze, atrakcyjniejsze, bardziej błyszczy, a jako że kobiety łatwo lecą na "dobre wrażenie" to osobie podrywającej jest łatwiej niż obecnemu który po jakimś czasie nie ma już takiego "blasku" ... poza tym obecny najczęściej o niczym nie wie, a jak się dowie to już jest za późno na jakiekolwiek działania.
Andrew pisze:Rani sie innych ? kogo ? rozumiem , ze w tym wypadku tego ewentualnego od kogo sie odejdzie do tego nowego faceta - tak ? zatem ktos ma zostac cierpietnikiem by druga strona czasem nie cierpiała ? fajnie

Odchodząc w stan wolny mniej się drugą stronę rani niż zdradzając obecnego z nowym ... osobiście uważam tego typu zachowania za podłe kurestwo jak panna daje dupy obu bo nie umie zdecydować, a i tak bywa(ło).

ludziom się wydaje że łatwiej jest zmienić partnera niż coś zmienić w obecnym związku ... bo im się nie chce mówić, dyskutować, otworzyć się - łatwiej jest zamknąć jeden układ i zacząć drugi ... tyle że to nie rozwiązuje problemu najczęściej, różnica jest tylko w tym że to inny "egzemplarz", mniej opatrzony i mniej znany, zabawa w pierwsze 3 miesiące związku i odkrywanie nieznanego...
Ostatnio zmieniony 30 maja 2008, 09:45 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2008, 09:55

eng pisze:Nie zgodzę się z tym.
Nowe jest zawsze ciekawsze, atrakcyjniejsze, bardziej błyszczy, a jako że kobiety łatwo lecą na "dobre wrażenie" to osobie podrywającej jest łatwiej niż obecnemu który po jakimś czasie nie ma już takiego "blasku"


To niech go ma !! a nie wini osobe druga iż chce cos wiecej !!
eng pisze:ludziom się wydaje że łatwiej jest zmienić partnera niż coś zmienić w obecnym związku ... bo im się nie chce mówić, dyskutować, otworzyć się -

No wlasnie jak bedziesz o kobiete dbał - to nigdy od Ciebie nie odejdzie !!
Tyle , ze kazda ewentualną próbe partnera porównania go z innym /inną zniesc wiekszosc nie potrafi i tak sie koncza zwiazki <hahaha>
Ostatnio zmieniony 30 maja 2008, 09:56 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 10:01

Andrew pisze:To niech go ma a nie wini osobe druga iż chce cos wiecej

Kobieta zawsze chce więcej ...
Andrew pisze:No wlasnie jak bedziesz o kobiete dbał - to nigdy od Ciebie nie odejdzie
Jak kobieta nie ma ochoty rozmawiać, pare lat "gra", nie jest szczera, to co ma dbanie do tego ?
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2008, 10:10

Eng - nie wiem , ale Ty tu teraz o osobistych jednostkowych przypadkach piszesz. Zas ja - o wiekszosci !! mniejszosc mnie nie interesuje ! bo i po co ?


eng pisze:Kobieta zawsze chce więcej ...


jak i facet ! tyle , ze w innych kwestiach - i co zatem ? <browar>
Ostatnio zmieniony 30 maja 2008, 10:11 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 10:16

Andrew pisze:Eng - nie wiem , ale Ty tu teraz o osobistych jednostkowych przypadkach piszesz. Zas ja - o wiekszosci mniejszosc mnie nie interesuje ! bo i po co ?

No ja wiem że ty panienki hurtowo, ale ja jak zwykły człowiek na bazie swoich doświadczeń piszę, a dużo ich nie było...
Andrew pisze:jak i facet ! tyle , ze w innych kwestiach - i co zatem ?

Nic zatem. Nie można być pewnym niczego i nikogo, tym bardziej jak to kobieta.
Każdy związek można rozwalić, kwestia motywacji, chęci i pomysłów ... jak ktoś ambicjonalnie chce kogoś "zdobyć" to posunie się do najgorszych i najpodlejszych praktyk - byle osiągnąć cel i żadne uczucia ( jeśli takowe były) nie pomogą w utrzymaniu związku.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2008, 10:18 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 30 maja 2008, 11:13

eng pisze:ak kobieta nie ma ochoty rozmawiać, pare lat "gra", nie jest szczera, to co ma dbanie do tego ?

Jeśli kobieta parę lat gra i nie jest szczera, to chyba lepiej, że odchodzi? O_O
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 11:53

lollirot pisze:Jeśli kobieta parę lat gra i nie jest szczera, to chyba lepiej, że odchodzi? O_O

No w sumie tak, ale po co zaczynała ?
Coraz częściej mam wrażenie że to wszystko jedna wielka bezsensowna gra, której prawa sa chore i brutlane, a liczy się spryt cwaniactwo, intryganctwo, lans a nie uczucia. Rozaczarowuje mnie to.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 30 maja 2008, 13:23

księżycówka pisze:w przypadku zdrady wini się przede wszystkim zdradzającego, a nei osobę trzecią.

Błąd nad błędy. W takim przypadku podrywający moją kobietę robi mi w pewnym sensie przysługę. Co mi po związku, który nie przetrwa ingerencji jakiegoś adoratora?

eng pisze:jak ktoś ambicjonalnie chce kogoś "zdobyć" to posunie się do najgorszych i najpodlejszych praktyk - byle osiągnąć cel i żadne uczucia ( jeśli takowe były) nie pomogą w utrzymaniu związku

A ja znam wiele przypadków takiego knucia, które były tylko żałosną próbą zatrzymania wodospadu patykiem.

A jeśli nawet zdobędzie knuciem: gdy kobieta się o tym dowie, raczej nie spodoba jej się to na tyle, że porzuci i jego. Bo takie związki to tyl;ko
eng pisze: jedna wielka bezsensowna gra, której prawa sa chore i brutlane, a liczy się spryt cwaniactwo, intryganctwo, lans a nie uczucia.

Uczucia potrafią być kruche jak i twarde niczym Indiana Jones. Spryt i cwaniactwo kruche będą zawsze.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 15:02

shaman pisze:Uczucia potrafią być kruche jak i twarde niczym Indiana Jones. Spryt i cwaniactwo kruche będą zawsze.

Liczy się efekt, a nie wyrzuty sumienia, tym bardziej że problemy to ma zwykle tylko porzucony ... reszta się swietnie bawi.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 maja 2008, 15:07

Ja nie miewałam wyrzutów sumienia po tym jak zostawiałam facetów, bo niby czemu miała bym je mieć
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 15:25

Dzindzer pisze:Ja nie miewałam wyrzutów sumienia po tym jak zostawiałam facetów, bo niby czemu miała bym je mieć

No skoro bywałaś z nimi bez uczuć i bez czegokolwiek, ot tak z nudów lub chwilowego kaprysu, to pewnie, ale inaczej chyba jest po jakimś czasie trwania związku ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 maja 2008, 15:34

eng pisze:No skoro bywałaś z nimi bez uczuć i bez czegokolwiek,

bywałam z namiętności, zakochania, miłości, z powodu zauroczenia. Ale bez niczego lub z nudów to nigdy

Ale czemu miała bym sie czuć winna ??
Naprawdę nie rozumiem, przecież rozstanie sie z kimś nie jest czymś złym bym miała mieć poczucie winy. Gdybym miała mieć poczucie winy równie dobrze by go uniknąć mogła bym tkwić w czymś co mnie unieszczęśliwia. Chociaż nie, wtedy miała bym poczucie winy chociażby z powodu unieszczęśliwiania siebie
Winna się czułam jak coś komuś n zniszczyłam, albo zawiodłam.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 15:43

Dzindzer pisze:Naprawdę nie rozumiem, przecież rozstanie sie z kimś nie jest czymś złym bym miała mieć poczucie winy.

Ok, to nie mamy o czym gadać.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 maja 2008, 15:49

Nie wiem za co miała bym się czuć winna. Nie zdradzałam ich, nie oszukiwałam, nie mamiłam. Kiedy czułam, że to koniec to kończyłam znajomość, nie odwalałam świńskich numerów. Bo na koniec to tez trzeba sie zachować z klasa. Wiesz gdybym była z jednym, romansowała z innym i w momencie kiedy przejście do następnego łózka było bezpieczne kończyła tamten związek, to tak mogła bym mieć poczucie winy i pewnie bym miała.
Ja nikomu wiecznego bycia razem nie obiecywałam

Więc wytłumacz mi za co miała bym sie czuć winna, proszę :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 18:29

Ogólnie jest tak że jak koleś rzuca panne to jest złamas, wał, cham ostatni i kompletny burak, ona biedna pokrzywdzona i życie jej zmarnował. Na pewno zdradzał i był najgorszy... koledzy mu gratulują bo jest macho że posłał tą nudną panne do diabła i jest ok.
Jak panna rzuca kolesia to znaczy że nie był jej wart, że nie sprostał wymaganiom, nie był uczciwy i to ona "wygrywa" bo się go pozbyła, zrezygnowała.
Tak obiegowo wyglada różnica w odbiorze i opowieściach stytuacji jak ktoś z kimś kończy związek.

Nie wiem czemu powinnaś i czy powinnaś się czuć winna, nikogo nigdy nie rzucałem więc nie wiem jak to jest i jak się człowiek czuje ... mnie jakoś panienki odwalały numery, nigdy nie było to fair ani kulturalnie.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 maja 2008, 18:50

eng pisze:Ogólnie jest tak że jak koleś rzuca panne to jest złamas, wał, cham ostatni i kompletny burak, ona biedna pokrzywdzona i życie jej zmarnował.

tylko dlatego, że śmiał ją zostawić??
No chyba, że to faktycznie drań był, tak też bywa

eng pisze:... mnie jakoś panienki odwalały numery, nigdy nie było to fair ani kulturalnie.

no to współczuje, naprawdę. Mnie facet raz zostawił, sie okazało, że dla żony i dzieci. Znajomość skończył szybko, skutecznie, nieelegancko i boleśnie

eng pisze:Tak obiegowo wyglada różnica w odbiorze i opowieściach stytuacji jak ktoś z kimś kończy związek.

w takich sytuacjach ludzie różne rzeczy mówią by im lżej było, nawet dość absurdalne.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 30 maja 2008, 19:07

Dzindzer pisze:tylko dlatego, że śmiał ją zostawić??

Tylko dlatego...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 maja 2008, 23:57

shaman pisze:W takim przypadku podrywający moją kobietę robi mi w pewnym sensie przysługę. Co mi po związku, który nie przetrwa ingerencji jakiegoś adoratora?
Dokładnie :)
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 31 maja 2008, 10:58

Nemezis pisze:Ale czy w tych slowach slusznie wyczuwam aluzje?

Absolutnie i nie wiem, skąd taki pomysł :)
Andrew pisze:No wlasnie jak bedziesz o kobiete dbał - to nigdy od Ciebie nie odejdzie !!

Jeśli ktoś w miłości nastawi się na branie, to niestety, ale zdziwi się. Poza tym, kto tylko bierze, to wciąż chce więcej, a jak nie dostaje tego, co chce, to odchodzi, bo nie wierzę w to, że eng nie dbał o kobietę. Na pewno liczył na wzajemność w dawaniu, ale przeliczył się.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2008, 11:01 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 31 maja 2008, 11:28

Mona pisze:Jeśli ktoś w miłości nastawi się na branie, to niestety, ale zdziwi się. Poza tym, kto tylko bierze, to wciąż chce więcej, a jak nie dostaje tego, co chce, to odchodzi, bo nie wierzę w to, że eng nie dbał o kobietę. Na pewno liczył na wzajemność w dawaniu, ale przeliczył się.

Ano smutna prawda ... same biorące ...
Powiedziałbym dosadniej - dostaje to co chce, podbudowuje własne ego że jest taka cudowna i chce więcej, czegoś innego i szuka kolejnego frajera do dawania, bo poprzedni juz nie bardzo ma co nowego dawać, wyssany ;)
Ja takie "coś" wampirami nazywam ... i unikam teraz jak ognia :)
Ostatnio zmieniony 31 maja 2008, 11:31 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 31 maja 2008, 13:25

Mona pisze:
Andrew pisze:No wlasnie jak bedziesz o kobiete dbał - to nigdy od Ciebie nie odejdzie !!

Jeśli ktoś w miłości nastawi się na branie, to niestety, ale zdziwi się. Poza tym, kto tylko bierze, to wciąż chce więcej, a jak nie dostaje tego, co chce, to odchodzi, bo nie wierzę w to, że eng nie dbał o kobietę. Na pewno liczył na wzajemność w dawaniu, ale przeliczył się.


a tak konkretnie co masz na mysli - bo chyba nie to co ja !!
i co takiego Eng dał Tym kobietom - kobiecie ?? , chce to wreszcie usłyszeć [:D] :|
Ostatnio zmieniony 31 maja 2008, 13:27 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 31 maja 2008, 14:02

Andrew pisze:a tak konkretnie co masz na mysli - bo chyba nie to co ja

No nie wiem, każdy daje co ma ...
Andrew pisze:i co takiego Eng dał Tym kobietom - kobiecie , chce to wreszcie usłyszeć

Pomarzyć możesz i tyle ... co Ci tak zależy na tej informacji ? Tez byś chciał dostać ? <diabel>
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 31 maja 2008, 14:15

Andrew pisze:a tak konkretnie co masz na mysli - bo chyba nie to co ja !!

O prywatnych sprawach enga nie będę na forum rozmawiała ;)
Andrew pisze:i co takiego Eng dał Tym kobietom - kobiecie ?? , chce to wreszcie usłyszeć [:D] :|

Myślę, że miłość, po prostu albo aż <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 cze 2008, 14:06

Jak by dał miłosc to by tu tak na nie nie jeczał i nie obrzucał tym czym obrzuca !!
wiec sorry <browar> <zakochany>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 01 cze 2008, 14:16

Andrew pisze:Jak by dał miłosc to by tu tak na nie nie jeczał i nie obrzucał tym czym obrzuca !!
wiec sorry <browar> <zakochany>

Też racja, ale w pewnym momencie łapki mogą opaść <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 01 cze 2008, 21:41

Andrew pisze:Jak by dał miłosc to by tu tak na nie nie jeczał i nie obrzucał tym czym obrzuca

Dlaczego nie ? Czy zakpić z czyjejś miłości, uczuć to nie jest wystarczający powód do takiego zachowania ? Czy oszustwo paroletnie i koszmarnie "miłe" zakończenie i równie nieciekawy stosunek do mojej osoby po wielu wspólnych latach nie jest wystarczającym powodem ... ?
bleeeeeeeeeeeee

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 289 gości