agnieszka.com.pl • Zazdrość - Strona 16
Strona 16 z 20

: 09 maja 2008, 18:35
autor: Rebeca2006
Niunio pisze:Pytanie do kobiet:
Czy potrzeba wam w życiu konkretnego wstrząsu tak abyście zrozumiały że ktoś was kocha, i zależy mu na was ?? ????

Nie wiem jak inne, ale ja nie.
A ta twoja kobieta ile ma lat? Bo takie zachowanie pasuje mi raczej do jakiejś małolaty.

: 11 maja 2008, 22:37
autor: Olivia
Dzindzer pisze:a ja Tobie proponuje zapoznać się z terminem prywatność.

Pfff, ja uważam, że trzeba być czujnym i właściwie odbierać sygnały wokół. No ale niekoniecznie drogą inwigilacji telefonicznej.

: 11 maja 2008, 23:19
autor: Wujo Macias
Olivia pisze:
Dzindzer pisze:a ja Tobie proponuje zapoznać się z terminem prywatność.

Pfff, ja uważam, że trzeba być czujnym i właściwie odbierać sygnały wokół.

Ano.
Obrazek

: 12 maja 2008, 02:21
autor: Imperator
Spokojnie, jeśli koleś jest spostrzegawczy, to po jakimś czasie dostrzeże, że to była gra z jej strony, a nie rzeczywista przemiana. :)

Niepotrzebna zazdrość

: 30 maja 2008, 18:06
autor: Kusiciel18
Witam wszystkich, od pewnego czasu, około 2 lat przeglądam forum , lecz nigdy nie pisałem w tym dziale opisując swój własny problem.
Jestem ze swoją kobietą 2 msc, spotykamy się od czterech miesięcy. Ja mam 18 lat, Ona 20.
Na początku spotykaliśmy się tylko dla sexu, miał być to czysty układ- sama przyjemność,nie obchodziło nas to z kim drugie się spotyka co robi, lecz miedzy sexem a uczuciem była dla nas cienka granica, po miesiącu zdecydowaliśmy się być ze sobą, od tej pory każde z nas przestało się spotykać z kimś innym.
Z natury jestem trochę zazdrosny, lecz staram się to ograniczać, hamować.
Justyna na początku spotykała się z pewnym łukaszem, ale gdy zaczeliśmy być ze sobą zakończyła to. Oczywiście nadal rozmawiali itp. Pewnego razu powiedziała mi, że jedzie z kumplem do koleżanki i tak slad po niej się urwał, o drugiej w nocy napisała mi wiadomość na gg ,że już wróciła, gdy zapytałem co to za kumpel, powiedziała , że to z łukaszem była...Pomyślałem a co tam, przecież to nie zdrada. Na drugi dzień powiedziała mi, że jedzie na przejażdzkę motocyklową ze znajomymi, z tego co później mi powiedziała, to była przejażdzka z łukaszem... Trochę mnie to podgotowało, ale nie pokazywałem swojej "zazdrości" mineło od tamtej pory dwa tygodnie, spotykaliśmy się normlanie, wszytsko wporządku, aż do przed wczoraj, gdy oznajmiła mi, że jedzie do Krakowa z koleżanką- szukać pracy i mieszkania na wakacje, jak się okazało własnie ta kumpela o której pisałem na początku ma chłopaka(studiuje w krakowie), którego właśnie bratem jest ów łukasz który rownież tam studiuje i z nim mieszka. Gdy zapytałem jej gdzie będą spały 3 dni< bo jadą na weekend> powiedziała mi, ze u chlopaka Karoliny, sama nie powiedziała mi, ze łukasz z nim mieszka, sam musiałem o to <hmm> się dopytać. Nie powiem trochę mnie wku**wiła ta sytuacja. Jestem zazdrosny o to, że będzie spedzała dwie noce w mieszkaniu z gosciem ktory cały czas do niej sie podwala, oczywiście Ona mowi mi, że to mnie kocha, ale jednak gryzie mnie to. Wiadome przecież jest, że jesli jedzie z kolezanką do chlopaka, to kolezanka bedzie spała z chlopakiem, a reszta sama mi się nasuwa...

Moje pytanie do was moi drodzy, czy coś jest ze mną nie tak? czyżbym był chrobliwie zazdrosny, może dodam , ze Dwa poprzednie moję związki włąsnie skończyły się poprzez zdradę, może tym to jest spowodowane, co Wy drodzy byście robili na moim miejscu

Z góry dziękuję wszystkim za wypowiedź.

: 30 maja 2008, 18:18
autor: lollirot
Kusiciel18 pisze:co Wy drodzy byście robili na moim miejscu

A co możesz zrobić? Zabronić jej jechać?

: 30 maja 2008, 18:25
autor: chwastek
może ją poprosić aby nie jechała :?

: 30 maja 2008, 18:25
autor: Kusiciel18
Oczywiście, ze nie mogę i nie zabroniłem jej tego, już jest w autobusie do Krakowa.
W poprzednim związku popełniłem błąd, teraz nie chcę kogoś traktować jako swoją własność, Ufam jej...

: 30 maja 2008, 19:01
autor: Soul
Kusiciel18 pisze:dodam , ze Dwa poprzednie moję związki włąsnie skończyły się poprzez zdradę, może tym to jest spowodowane, co Wy drodzy byście robili na moim miejscu

Zaczęli szukać sympatii w innym miejscu niż dotychczas.

Tyle razy było już o tym, że lepiej puścić wolno, jak kocha to wróci. W związku trzeba umieć postawić sprawę jasno. Coś mi nie pasuje to o tym mówię, reszta leży po drugiej stronie. Jeśli jest rozmowa i dojście do porozumienia to jest fajnie, jeśli wszystko kończy się na kłótni i zgrzytach, to oznacza że jest problem w zaakceptowaniu mojego sposobu myślenia.
Tutaj jest problem w odcięciu się od starych spraw. Ta Twoja "dwudziestka" zamiast przestać kręcić z poprzednim zaczyna coś tworzyć niedobrego. Jakieś wyjazdy z kumplem, teraz nocowanie u niego, w mojej normie się to nie mieści, ale podburzać nikogo nie mam zamiaru.

: 30 maja 2008, 21:18
autor: Junak
No cóż... na siłę przy sobie jej nie utrzymasz. Jak będzie miała pójść w długą to i tak pójdzie bez względu na to, czy powiesz jej, że wolał byś żeby została, czy nie. Według mnie taki układ nie leżał nawet na jednej półce z "miłością" ale oczywiście możesz jej wierzyć i czekać aż wróci w Twoje ramiona :]

: 31 maja 2008, 00:09
autor: ksiezycowka
Junak pisze:i tak pójdzie bez względu na to, czy powiesz jej, że wolał byś żeby została, czy nie.
Eh nie ma co scen zazdrości robić oczywiście, ale co boli, na wątrobie leży i ferment powoduje w relacji wyłożyć po prostu. I nigdy nie inaczej.

Kusiciel18, Ty poza powyższym to nic nie możesz zrobić.

Kusiciel18 pisze:W poprzednim związku popełniłem błąd, teraz nie chcę kogoś traktować jako swoją własność, Ufam jej...
To nie do końca tak. Po 4 miesiącach znajomości, a 2 bycie razem totalne zaufanie jakieś jest dla mnie równie sensowne co traktowanie jak własność. Druga skrajność po prostu, na której można się przejechać równie mocno. Zaufanie buduje się między ludźmi krok po kroku.

: 31 maja 2008, 14:07
autor: zet
hehe wszyscy sa zazdrosni i tyle,
jedni to okazuja inni nie
powiedz jej, ze jestes troche zazdrosny bo jezdzi sobie z chlopakiem, ktory ja posuwal
nie musi zrywac zupelnie kontaktow, ale jesli laska jest odrobine kumata to juz na spotkania z nim powinna Cie zabierac
wg mnie jednak powinienes ta znajomosc traktowac luzno, bo wychodzi na to, ze ona tk do tego podchodzi

: 31 maja 2008, 17:54
autor: ksiezycowka
zet pisze:wg mnie jednak powinienes ta znajomosc traktowac luzno, bo wychodzi na to, ze ona tk do tego podchodzi
Też mi się wydaje podobnie. To dopiero początek jest, nie ma co się tak przejmować.
zet pisze:wszyscy sa zazdrosni i tyle
No nie bardzo ;DD

: 01 cze 2008, 12:53
autor: FrankFarmer
Jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji, to odczekać na smsa: Między nami koniec, albo wyjście lepsze ale trudniejsze: samemu napisać takiego smsa, zanim ona to zrobi.

: 01 cze 2008, 17:33
autor: boskov
jesli to dopiero 2 czy tam 4 m-ce to zdystansuj sie, walnij sobie klina i pier*** to a także lej po tym ciepłym moczem pająka <banan>

: 01 cze 2008, 20:28
autor: Lust for Life
Moim zdaniem wszystko wskazuje na to, iż ona woli być z Łukaszem i niedługo z tobą zerwie. To nie przypadek że ciągle szuka okazji aby z nim przebywać. Trudno powiedzieć dlaczego woli akurat jego, stawiałbym na to, że jest lepszy w łóżku. Wiec kusiciel odpuść sobie i zacznij szukać nowej laski. Taka jest moja bezcenna rada.

: 04 cze 2008, 21:48
autor: Kusiciel18
Może zakończę ten temat ja.
A więc jej pobyt się przedłuzył o 2 dni, przez ten czas rozmawialismy 3 razy perzez telefon, z czego dwie rozmowo to kłótnie, wrócila z wyrzutami do mnie, jak mogłem jej zapytac czy mnie zdradzała, ze nie jest blachrą itp.
Nie powiem namąciła mi w głowie, jednak wszystko wskazuję na to, ze jednak to będzie koniec, choć mówi ze Jej zależy na mnie. Jak się okazało ani łukasz, ani Jej przyjaciółka nie wie że ona jest ze mną. Jak powiedziała tak narazie będzie lepiej, nie nie ma sił rozgłaszać tego że jest zajęta.
Nie pasuję mi taki właśnie układ, więc chyba dobrze będzie to zakonczyć teraz, gdy jeszczę nie zaangazowałem się na maxa, chociaż i teraz czuję, że będę przybity przez dłuższy czas.
Znów zawiedzenie, ale tak to jest. <foch>

: 04 cze 2008, 22:32
autor: FrankFarmer
W tym wieku to norma. Tak jak wyżej napisałem - 100% ze to koniec jest i ona z tamtym już. Chciałbym byc na twoim miejscu i samemu zerwac i ją zaskoczyć :) i potem bedziesz z tego jeszcze zadowolony zobaczysz. Gdybym ja mógł cofnąc czas w pewien moment własnie to bym zrobił. Także posłuchaj rady <browar>

: 04 cze 2008, 22:52
autor: Kusiciel18
Lecz ja ciągle mam wątpliwości, wiem ze nie jest to -to co czułem do mojej ex, ale przez 15 msc byłem sam, Ona jest pierwsza laską od czasu tamtej z którą czułem się szczęsliwy...
ale rozsądek trzeba miec

: 05 cze 2008, 09:07
autor: Marissa
Kusiciel18 pisze:ale przez 15 msc byłem sam, Ona jest pierwsza laską od czasu tamtej z którą czułem się szczęsliwy...

Chyba sam nie widzisz czego piszesz :)
Chłopie, żeby być z kimś, kto nie dorósł do związku tylko dlatego, że długo byłeś sam? Ani tutaj wielkiej miłości nie ma, ani przywiązania w takim razie :)
Masz 19 lat - wszystko się może zdarzyć.

: 05 cze 2008, 15:40
autor: FANTOMAS
Na Twoim miejscu bym ją sobie odpuścił. Szkoda czasu!

: 06 cze 2008, 14:23
autor: keepee
Hmm. Takie zagrania jak opisałeś w temacie, jak dla mnie do normalnych nie należą. Myślę podobnie jak przedmówcy. Nie ma co na siłę trzymać. Najlepiej postawić sprawę twardo. Powiedzieć co ci się nie podoba i razem to rozwiązać.

: 06 cze 2008, 18:52
autor: Kusiciel18
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, sprowadziliście mnie na normalny tok myslenia...

Zazdrość

: 27 paź 2008, 19:33
autor: mała23
Witam wszystkich!
Mam problem jestem strasznie zazdrosna o swojego chłopaka! On mi ciągle powtarza że nie ma o co bo tylko mnie kocha ja to wiem i ufam mu ale ciagle jestem zazdosna! Co robić????? Nie piszcie tylko że to głupota i dziecinada bo ja to wszystko wiem, podajcie jakiś inny sensowny powód!!!
<boje_sie>

: 27 paź 2008, 20:19
autor: TFA
mała23 pisze:Nie piszcie tylko że to głupota i dziecinada bo ja to wszystko wiem, podajcie jakiś inny sensowny powód!!!


Nie ma innych sensownych powodow, jest tylko jeden.

: 27 paź 2008, 20:21
autor: lollirot
TFA pisze:est tylko jeden.

Zgadza się. Niskie poczucie własnej wartości.
Dopóki tego nie wzmocnisz, będziesz zazdrosna i tyle.

: 27 paź 2008, 23:05
autor: slash
jeśli mu ufasz itp. to nie powinno być problemu tzn ja też jestem bardzo zazdrosny o swoją partnerkę chociaż wiem, że nic złego przydarzyć się nie może :)to jest choroba - zazdrość, trzeba samemu z nią walczyć i nikt raczej Ci w tym nie pomoże

Chorobliwa zazdrość !!!

: 04 sty 2009, 09:05
autor: ecik1983
itam serdecznie
Jestem tu nowy także proszę mnie nei bić :)
chciałem się was zapytać czy ktoś z was przeżył takie coś ?? pytam bo ja
jestem w takiej sytuacji i chciałbym się z tego wyleczyć żeby moja narzeczona
już nie cierpiała :(

U mnie wygląda to tak, że jestem zazdrosny nawet jak mi narzeczona wspomni
imię męskie albo słowo kumpel to albo kumpel tamto..

Bardzo shizuję i piszę różne scenariusze...
Powiem wam, że baaaardzo boje się zdrady..
Ona nie dała mi nigdy do tego podstaw żebym zazdrosny był a jednak ja piszę te
scenariusze np:
Była w egipcie z rodzicami i ja czułem, że ona 2 tygodni bez sexu nie wytrzyma
i mnie zdradzi :(
druga sprawa i najgorsza teraz obecnie dla mnie:

Narzeczona zdobyła wkoncu pracę ale siedzi sobie cały dzień sama w biurze
ktore jest dostępne z ulicy..
Petentów praktycznie nie ma a ja sobie wyobrażam np. że jak mi napisze smsa
pół godziny później to dlatego, że z kimś była, albo jak jej sie nudzi to
pisze mi eska z zapytaniem co słychać a potem zasłania żaluzje, zamyka drzwi i
bawi się z kimś innym.......

Od poniedziałku teraz co poniedziałek będzie siedziała prze 8 h z jakimś
młodym studentem, który został tam posłany jako jakiś doradca od spraw karnych
gdy przyjdzie petent... i ja już shizuje, że ją stracę i że mnie zdradzi
zamykając się w biurze

Nawet znałem jej hasło na naszej klasie i wchodziłem żeby podglądac kto ją
odwiedzał ale z tego się już wyleczyłem

Proszę się nie śmiać ze mnie bo dla mnie to nic śmiesznego..
Baaaardzo ją kocham i chcę z nią spędzić resztę życia, ale nie w ten sposób by
budzić się co rano i snuć domysły że ona mnie zdradza :(

Rozmawiałem z nią o tym nieraz i zawsze mówie jej, że znam KOLESI i wiem jak
potrafią czarować, a ona na to że już mi nieraz mówiła, że mnie nie zdradzi,
że kocha mnie tak, że już mocniej nie idzie i nie mam się czym martwić i mam
przestać shizować bo mi wpier.... bo mnie uderzy :)
Mowi też, że chyba po to przyjęła oświadczyny bo chce być ze mną...
Acha! wczoraj jeszcze powiedziała, bo ja mowilem ze przy zdradzie to sie nie
krzywdzi tylk drugiej osoby ale takze swoją rodzinę i rodzinę moją z którą
żyje w dobrych stosunkach i odpowiedziała, że ona wie to i nie będzie się sto
razy powtarzać że mnie nie zdradzi.. poza tym mówię ci "nie spier.... bym ci
życia skarbie"

Pomóżcie mi proszę
ja mam takich scenariuszy masę, a nie chcę już jej krzywdzić, bo to chyba
krzywdzące być z kobietą tak długo a nie być ufnym bez powodu...
Postanowiłem sobie ze od nowego roku z tym skoncze ale już rano budzę się z
lękami.. :(

: 04 sty 2009, 10:48
autor: Eluniver
Przestań się tym przejmowac , bo sie wkrotce wykonczysz kolego.

znam KOLESI i wiem jak potrafią czarować


A myslisz ze ona tego nie wie? wie i to bardzo dobrze, nie traktuj jej jak dziecka.

Musisz jej zaufac, na tym polega miłosc po części, na zaufaniu. Nie mozesz jej zamykac w zlotej klatce, wtedy to bedzies mial jazdy.

A to czy Cie zdradzi czy nie to jej sprawa, ja np. nie potrafilbym spojrzec w lustro po zdradzie, nie potrafilbym skrzywdzic drugiej osoby.

Z drugej strony badz facet, nie mow jej o swoich lękach, idz do jej biura w godzinach pracy i przecharataj ją na jej biurku :D

: 04 sty 2009, 11:04
autor: wariatka
ecik1983 pisze:przestać shizować bo mi wpier.... bo mnie uderzy



to ile wy macie lat?? bo troche tak dziecinne to jest...
zaufanie to podtawa..jesli jej nie ufasz to jestes zazdrosny..owszem troszke zazdrosci w zwiazku nie zaszkodzi ale chorobliwa zazdrosc to juz choroba jak dla mnie:P
sprobuj jej zaufac...
ma Ciebie i kocha Ciebie to po co miala by zdradzac Cie? jak bys jej nie wystarczal to nie byla by z Toba raczej...wiec przemysl sobie to wszystko..czy chcesz swoja zazdroscia zniszczyc to co was łączy?