ja ciota

[kot_schrodingera]

brzydkie dzieczyny mają takie same wymagania jak te normalne i te ładne, nie wiem skąd ale tak jest

a dlaczego miałyby obniżać wymagania

taki Błażej znajduje sie w "czarnej dziurze" gdzie występuje brak zainteresowania płci przeciwnej...

czyli kategoria III

Angelina Jolie ? hahahahahaha no przesada ...

chodziło o typ urody

[Andrew]

cyc - za duzy jak na reszte

Mówimy na pewno o Angelinie ?

tak ja bynajmniej o niej cały czas tu pisze i choć zawsze mówię, że gusta trzeba uszanować to nikt mi nie będzie wciskał kitu co mi się ma podobać, żadne media mojego gustu nie zmienią... i nigdy nie ulegnę jak wielu modzie w tej kwesti . Bo ładniejsze kobiety widuje na ulicy, a ta o której tu nowa to normalna przeciętność

[kot_schrodingera]

wracając do tematu coś jeszcze przyszło mi do głowy. jak ja traktuję kobiety staram się być uprzedzająco dobry dla kobiet (zawsze może się coś trafi, jakaś zabłąkana jemioła). kobiety traktują takich podejrzliwie. poza tym co mi pozostaje dla tej jedynej. no i jeszcze kiepski wybór targetu. i to żem towar niemacany...

[AMX]

Błażej a mnie się coś wydaje ,że ty w sumie nie chcesz kobiety jako takiej.Ty po prostu chcesz aby ktoś do ciebie wzdychał,podziwiał Cię i etc. Taki Tyski James na którego widok pannom nogi miękną.

[shaman]

jak ja traktuję kobiety

Przedmiotowo, moim zdaniem. Bo robisz zbyt dużo założeń. A to z głęboko etycznego puktu widzenia wręcz nieludzkie.

Zarazem jak już pisałem - niektórych rzeczy nie da się ukryć - tak jest też z dużą ilością założeń. To widać. To odstrasza. Okrutnie schematyczny się wydajesz. A to jest nudne, nieinteresujące.

[kot_schrodingera]

przeżułem, przełknąłem i oto co wyszło - odpowiedź dla golly Gee problem leży głębiej. potrafię rozmawiać z kobietami. dowodem są moje znajome. potrafię to o ile to jest bezpieczna znajomość. co innego romans. i nie chodzi tu o niebezpieczeństwo odrzucenia. oglądaliście "Testosteron"? pamiętacie pawia? co z ogonem wabi samiczki? taki paw u ludzi to samiec. a jego ogon to jaguar, penthause lub super komóra... ale bycie samcem sprowadza się do tego że podejmuje decyzje. czyż tego nie oczekują kobiety od samców? że ma cel i wie jak to osiągnąć. i jeśli chce kobietę to ją... prosi o randkę. a teraz o mnie. jestem ciota. mamusia rządzi moim życiem. mówi mi jakie skarpetki mam włożyć. nie decyduję o swoim życiu bo zdominowała mnie. więc nie chodzi o to że każda mnie odrzuca. tylko o to że... próbuję za rzadko. nie mam w sobie inwencji... gdy mam przed sobą kobietę nie wiem co robić. a tu trzeba mieć chęć do romansu. trzeba przekuć cel w ruch...

[Andrew]

? pamiętacie pawia? co z ogonem wabi samiczki? taki paw u ludzi to samiec. a jego ogon to jaguar, penthause lub super komóra....

Co za głupoty wypisujesz ...

[Mona]

Blazej30 napisał/a:
? pamiętacie pawia? co z ogonem wabi samiczki? taki paw u ludzi to samiec. a jego ogon to jaguar, penthause lub super komóra....

Co za głupoty wypisujesz ...

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Bzdura, Błażej
Ogonem samca jest charakter, a nie super sprzęt, jaki wymieniłeś To tak samo jak z kobietą, bo analogicznie tym ogonem powinien być super wygląd z np. "nogami do samej ziemi" i co, mogłaby być przy tym głupia? ;DD

[kot_schrodingera]

Co za głupoty wypisujesz ...

Andrew, Mona, zeszyt w kratkę i 100 razy zapisać: czytać ze zrozumieniem. przecież z całej wypowiedzi wynika że o charakter chodzi.

[Miltonia]

E tam, caly czas chodzisz dookola problemu. Sa cwoki co ani me ani be ani kukuryku i jakies zony i dzieci maja. Problem jest w tej okropnej polce i tyle. Celuj tam gdzie trzeba, to bedziesz mial efekty, bo sadze, ze jakies podstawowe umiejetnosci masz.

[kot_schrodingera]

Celuj tam gdzie trzeba, to bedziesz mial efekty

sęk w tym że kobiety leżą tylko na górnej półce

[shaman]

sęk w tym że kobiety leżą tylko na górnej półce

Dobieramy się wykształceniem, charakterami, doświadczeniem, statusem. Natura tak nas urządziła, że osoby z innych półek nie za bardzo nas chcą. Mnie żadne łatwe kobitki nie gwałcą na imprezach jak matiego - nie moja półka. Superbabki idealne pod każdym względem też lecą na teda raczej niż na mnie - nie moja półka. I dziękuję im za to. Bo z kobietą do mnie nie pasującą bym ni chwili nie wytrzymał.

[Mona]

Andrew, Mona, zeszyt w kratkę i 100 razy zapisać: czytać ze zrozumieniem. przecież z całej wypowiedzi wynika że o charakter chodzi.

Ok, ok, wyluzuj Zatem co jest z Twoim charakterem? Taki paskudny jest, czy jak? ;DD
Widocznie kobiety czują strach przed Facetem, który mógłby już być otoczony choć małą gromadką dzieci, a póki co, otacza Go Mama

[kot_schrodingera]

Zatem co jest z Twoim charakterem? Taki paskudny jest, czy jak? ;DD

jest mało męski. i odciska to piętno na mnie i kobietach...

[Golly Gee]

Blazej30, Zauważ, że po 22 stronach rozmów sam zaczynasz sobie odpowiadać na pytania.

potrafię rozmawiać z kobietami. dowodem są moje znajome. potrafię to o ile to jest bezpieczna znajomość

Czyli nie potrafisz rozmawiać. Bo z tymi koleżankami (pewnie od lat te same) rozmawiasz jak z sąsiadką, albo panią w sklepie. A właśnie sztuka się zaczyna w rozmowie z nieznajomą, gdy chodzi o coś więcej.
A tutaj cytat na dowód:

gdy mam przed sobą kobietę nie wiem co robić

Błażej podejdź jeszcze inaczej do tematu. Po co Ci kobieta/dziewczyna/kochanka/żona? Po co Ci taki problem? Może pomyśl o celibacie ot tak, dla świętego spokoju
A może Tobie dobrze jest tak jak jest. A szukasz jedynie zrozumienia i akceptacji?
Bo ja nie rozumiem, co Ciebie blokuje? Przecież w życiu można wszystko zmienić na lepsze. Wystarczy chcieć. Pozdrawiam

[runeko]

jest mało męski.

Jesteś mało męski, to potrzebna Ci mało kobieca kobieta. W naturze się musi wyrównywać.

[AMX]

Dobra, to może, zróbmy małe podsumowanie tych 22 stron.

Więc jaki obraz Błażej nam się tu rysuje .

Mamy 34 letniego normalnie wyglądającego faceta ,z psychiczną blokadą przed zapoznawaniem kobiet, inaczej mówiąc nieśmiały. Dodatkowo ten facet mieszka ciągle z własną matką,która trzyma go krótko niczym gimnazjalistę.(oczywiście Błażej biorę poprawkę na to co piszesz o relacjach ze swoją matką,ale nie można zaprzeczyć,że ma ona duży wpływ na twoje życie).Podsumowywując ,Błażej twoją jedyną szansą jest kompletna rewolucja życiu. Ty nie masz już czasu na bawienie się w półśrodki czy powolną naukę, jak to się powinno robić z kobietami. Rady Golly Gee, są jak najbardziej trafne tylko, że świetnie się odnoszą do dwudziesto-kilkulatka a nie do 34 letniego konia,który normalnie już powinien chodzić na wywiadówki w szkole podstawowej swoich dzieci.

[Golly Gee]

Ty nie masz już czasu na bawienie się w półśrodki czy powolną naukę

W sumie masz rację. Zapomniałem, że Błażej ma 34 lata. O kurde Błażej weź Ty się wyprowadź od matki, bo to już patologia.

[eng]

jak ja traktuję kobiety staram się być uprzedzająco dobry dla kobiet

Po co ?
Bycie "dobrym" Tobie na dobre nie wyjdzię, to pewnik.
W "cenie" jest cwaniactwo, hamstwo, egoizm i wykorzystywanie innych ludzi.
Pokazując się jako "dobry" stawiasz się na pozycji "frajer", "mięczak", "romantyk", " niemęski" i wiele innych słów określających nieudacznika i kogoś niewartego zaitneresowania.
Naucz się być stanowczy, zdecydowany, chamski, egoistyczny i wyniosły, nie przymilaj się, nie bądź miły, nie bądź uprzejmy ... może zauważysz zamiany w ocenie i odbiorze Twojej osoby.

prosi o randkę.

jak prosisz to się nie dziwię że odmawiają. zacznij pewnie pytać "o której" a nie "czy chcesz".

poza tym hihihihi ktoś jeszcze pyta o "chodzenie" czy "randkę" ?

[Beksa]

witam. wszytkich to moj pierwszy post na forum.

Chciałem się zapytać zwłaszcza kobiet co sadzą o moim pomyśle. Sprawa wygląda tak. Niedługo skończę 22 lata a jeszcze nie byłem w żadnym udanym związku z dziewczyną. Ostatnio trochę brakuje mi zarówno kontaktu emocjonalnego z kobietą jak i fizycznego czyli sexu. Niestety na co dzien studiuje męski kierunek na męskiej uczelni prawie same chłopy wiec nie ma szans ze kogoś poznam w miejscu gdzie spędzam najwięcej czasu. Raczej nie ma szans ze poznam dziewczynę z podobnymi zainteresowaniami jak ja czyli elektryka i matematyka. Moich kilku znajomych coraz bardziej zajmuje sie własnym życiem wiec też są nikłe szanse ze mnie kimś zapoznają.

Pomyślałem sobie ze nie pozostaje nic innego jak zaczepień podobające mi się dziewczyny np w kolejce w sklepie, albo na rynku, powiedzieć wprost ze wpadła mi w oko i chciałem ja zaprosić na herbatę do pobliskiej kawiarni zęby sie zapoznać. Jak myślicie czy takie coś nie wzbudza podejrzeń? Jak wy dziewczyny zareagowały byście w takiej sytuacji czyli zaczepia was całkowicie obcy facet na ulicy i proponuje spotkanie w pobliskiej kawiarni aby się poznać? poszły byście zn nim do tej kawiarni czy też czym prędzej oddaliły byście się od potencjalnego dziwaka czy też zboczeńca.

Może jeszcze dodam że za każdym razem gdy czeka mnie samotne spędzanie wieczoru podczas gdy moi znajomy spędzają upojne chwile ze swoją drugą polówka to pojawia sie u mnie straszna frustracje, a co za tym idzie depresyjne myśli i topienie ich w używkach. Nie wiem jak niektórzy ludzie to robią ze zawsze kogoś mają, a mi to tak trudno przychodzi.

[Miltonia]

Mala szansa, ze jakas pojdzie z Toba na kawe, ot tak zaczepiona na ulicy. Albo nie bedzie miala czasu, albo bedzie sie bala.

A nie masz imprez z kolegami? Na takie imprezy zaprasza sie jakies kolezanki ze szkoly srednije jeszcze, a ktore studiuja kierunki humanistyyczne np i zabieraja kolezanki. Nie masz imprez w akademikach? Tam mieszkaja ludzie z roznych kierunkow i sporo dziewczyn. Nie chodzisz na zaden angielski, basen czy cos takiego?

Imprezy w klubach jak najbardziej, ale najlepiej isc tam ze znajomymi, a nie samemu i na sile polowac na jakas biedna ofiare.

[Beksa]

Jakby to powiedzieć jestem raczej średnio lubianą osobą i jakoś większość "imprez w akademiku" mnie omija.

Tak przeglądam forum i widzę ze jedna osoba zrobiła coś podobnego do mich zamiarów. Chodzi mi o użytkownika cubasa a konkretnie o temat "STOP samotności!!!" http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=2403
Chyba ten pan osiągną swój zamierzony cel i jest teraz w szczęśliwym związku.

[Imperator]

Chyba ten pan osiągną swój zamierzony cel i jest teraz w szczęśliwym związku.

Możliwe. Instynkt samozachowawczy jednak działa. I z czasem słaby cieć zaczyna sobie radzić z babkami. Ważne, by obserwować i brać przykład z tych, którym się udało, a olewać wielkich mądrali, którzy są tylko i wyłącznie teoretykami. ;P <browar>

[kot_schrodingera]

Jakby to powiedzieć jestem raczej średnio lubianą osobą i jakoś większość "imprez w akademiku" mnie omija.

no i masz odpowiedź. zacznij szukać w necie...

[ksiezycowka]

Chyba ten pan osiągną swój zamierzony cel i jest teraz w szczęśliwym związku.

Cel osiągnął, a w związku nie jest. Ale na brak "koleżanek" zarówno w tym dosłownym sensie i jak i w mniej nie narzeka I pozbył się wszystkiego co tam było. Teraz to casanova

[ Dodano: 2009-01-24, 17:47 ]
Powinieneś był się do tamtego topu dopisać, bardziej pasuje od wypocin Błażeja.

[shaman]

no i masz odpowiedź. zacznij szukać w necie...

Słuchaj Błeżeja, tja...

Beksa, skoro Hitler porwał wielomilionowy naród do niemożliwego planu podbicia świata, to i Tobie z jedną kobietą udać się może. Ode wykonania wszystko zależy. Także od tego na jaki grunt trafisz i ile prób podejmiesz.

[Beksa]

ok jeszcze dokładniej przejrzę temat założony przez cubasa w później w tamtym wątku dam wam znać jak wyszło.

[Nola]

Jak wy dziewczyny zareagowały byście w takiej sytuacji czyli zaczepia was całkowicie obcy facet na ulicy

nie rozmawiam z obcymi na ulicy

poszły byście zn nim do tej kawiarni

nie

Nie wiem jak niektórzy ludzie to robią ze zawsze kogoś mają, a mi to tak trudno przychodzi.

jedni zawsze mają z górki,a inni pod. zacznij trochę podpatrywać tych, którzy mają z górki, może to Ci trochę pomoże...

[AMX]

Beksa

Temu Panu przyznajemy tytuł forumowego archeologa roku za odkopanie tematu Cubasy.

Spróbuj,popoznawać dziewczyny przez neta. Nie wiem Gumtree, tam się często studentki ogłaszają,że chciał by z kimś na kawę wyskoczyć, pójść do kina i etc.

[Mona]

AMX, to wszystko, co napisałeś w podsumowaniu, ja "mówiłam" Błażejowi chyba ze dwa lata temu

Jakby to powiedzieć jestem raczej średnio lubianą osobą i jakoś większość "imprez w akademiku" mnie omija.

Przecież tylko od Ciebie zależy to, czy będziesz lubiany, czy nie.

Myślę, że Ci "biedni" Panowie są po prostu leniwi, a do tego boją się kobiet.