Czego kobiety szukaja u su******ow?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 11 sie 2008, 15:39

shaman pisze:i... biadolą na własny los

Uhm, bo niektórym kobietom ciężko jest przyznać się do błędu.
shaman pisze:Zbyt szybko ludzie przypinają innym łatki.

Racja, ale im człowiek starszy tym częściej zatrzymuje się i analizuje, a są tacy ludzie, którzy takowy dar posiadają od kołyski i tu znowu kłania się najbliższa rodzina.

Moje ostatnie doświadczenie, choć nie w relacji damsko męskiej, ale damsko-damskiej sprawiło, iż okazało się, że zdawało mi się, że przez 8 lat zdążyłam poznać osobę, która nazwała siebie moją przyjaciółką, mnie nazywając swoim prywatnym aniołem. Jak się strasznie pomyliłam wydało się wówczas, gdy zaczęłyśmy razem pracować, a już myslałam, że kolejny stereotyp mnie nie dosięgnie :D
Nie tylko w związkach zdarza się, że człowiek wlezie na minę 8)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 11 sie 2008, 16:29

eng pisze:Moim zdaniem obrażasz przeciętnych facetów

Mówiąc im, że są przeciętni?
TedBundy pisze:w dzisiejszych czas to wiele

Co tylko świadczy o dzisiejszych czasach.
Mona pisze:bo nawet ten z pozory nudny i dobry facet coś w życiu robi

Nie każdy. Większość spoczywa na bezpiecznych laurach nijakości właśnie.

shaman pisze:Ok, ale żeby wyraziste zło pociągało bardziej niż neutralność w pozycji wyjściowej do wyrazistego dobra? Tak rozumując, bezpieczniejsza i pewniejsza jest druga opcja: neutralny, nijaki. Bo na oczach przemini się (lub właśnie się przemienia) w ekscytujące dobro. Wyraziste dobro, będące przykrywką dla zła naprawdę nie budzi podejrzeń? Smutne. Kiepska selekcja. Kolejny stereotyp leży.

Neutralność jest pozycją wyjściową do wszystkiego, dobra i zła, bez gwarancji przeważenia żadnej z opcji. Neutralność i pozycja wyjściowa w przypadku ludzi dorosłych świadczy także o tym, że przegapili dawno moment wyjścia z bloków, że na jakiekolwiek ekscytacje mogą się spóźnić już, i te dobre, i te złe. Notorycznie zaś pozostawanie na tych neutralnych pozycjach ukazywane jest jako dobro. I przez to właśnie dobro widziane jest dziś jako to nieatrakcyjne, nieinteresujące i mdłe - bo na co dzień dobrem nazywana jest bylejakość. I konotacje przez to są niewłaściwe, bo dobro całkiem ekscytujące bywa, ale pojęcie zostało zawłaszczone przez nijakich malkontentów.

A wyraziste dobro jako przykrywka dla zła? To chyba promil przypadków. Ja w ogóle przypadków wyrazistego dobra nie znam zbyt wiele, cześć z nich jest pozą przykrywającą bylejakość właśnie. Ale żeby zło dobrocią maskować? Albo choćby przeciętnością? Jak sam powiedziałeś - zło się lepiej sprzedaje. Takie maskowanie zupełnie nierynkowe by było.
shaman pisze:Ileż można uzewnętrzniać na każdym kroku swoje "ekscytujące dobro", kiedy nie spotykamy się z choćby pozytywną reakcją, nie wspominając o efektach?

Jeśli faktycznie jesteś przedstawicielem grupy "ekscytującego dobra", to nie uzewnętrzniasz się przecież tylko w reakcji zwrotnej na otoczenie. Jesteś taki - i takim się prezentujesz, to nie jest maska zakładana wówczas, gdy publiczność pojawia się odpowiednia.
A jeżeli przypadkiem z demonstrowania własnego dobra zrezygnujesz z jakichś przyczyn, zadowalając się przeciętnością lub pozą złego - musisz się liczyć z tym, że otoczeniu może zabraknąć czasu, chęci lub okazji, żeby dogrzebywać się do rdzenia. I kończysz z otoczeniem szukającym właśnie zła i byle czego, a nie z takim, z jakimś byś chciał - czyli ukierunkowanym na dobro.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 16:43 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 sie 2008, 17:16

pani_minister pisze:eng napisał/a:
Moim zdaniem obrażasz przeciętnych facetów

Mówiąc im, że są przeciętni?
tak. skąd bierze się zło? z głupoty. bo jak byłby jeden z drugim młotek mądrzejszy zarobiłby pieniążki inaczej. siedzi taki z kolegami przed blokiem i zastanawia się jak skołować kasiorę na BMW. i podjeżdża kolega w takiej BMCE i mówi że można zarobić. rozładowując Tiry. do tego nawet czytać nie trzeba potrafić. i nagle głupek który miał problem ze skończeniem trzeciej klasy z powodu braku karku awansuje na złego kolesia. ma kasę i wszyscy się go boją. a panienki w białych kozaczkach i różowych wdziankach lecą do nich jak... zresztą nie tylko one. :( bo taki facet jest jakiś. tzn jak ktoś go zaczepi to zagrozi że kogoś zabije. zwykle jest niezrównoważony więc reaguje na stresowe sytuacje agresją. i to jest ta jakość. jaki jest więc ten przeciętny facet? zrównoważony. kobiety w większości (przynajmniej te które poznałem) to lekkie histeryczki. czy to z powodu hormonów czy wychowania łapią dołek lub górkę. a normalny facet jest "nienormalny" jesli nie reaguje równie dynamicznie. co jeszcze? ma "nudną" pracę. nie polega ona na pościgach z policją. brakuje adrenaliny. a co poza pracą? teatr? kino? a gdzie adrenalina? w sumie to nie żal mi kobiet mających za partnera "złego faceta". wiecie - selekcja naturalna.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 18:06 przez kot_schrodingera, łącznie zmieniany 1 raz.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 11 sie 2008, 18:14

TedBundy pisze:Tyle tylko, że ci pozytywni goście mają problemy ze znalezieniem dobrych kobiet. Tych jest cholerny deficyt. I nie jest to winą tych facetów. To z Wami, moje drogie, jest często coś nie tak.


ech,a ci mezczyzni to jak zwykle tacy fajni, cudowni a kobiety to te zle, ktore ich krzywdza albo nie dostrzegaja ich wspanialosci i nie chca z nimi byc. nie ma to jak odwrocic kota ogonem i zwalic wine na kobiety i zly swiat. ale to oczywiscie latwiejsze niz przyznanie sie przed samym soba, ze jest sie np. nudna ciepla klucha, ktora nie ma nic ciekawego do zaoferowania.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 sie 2008, 18:43

Nola pisze:ale to oczywiscie latwiejsze niz przyznanie sie przed samym soba, ze jest sie np. nudna ciepla klucha, ktora nie ma nic ciekawego do zaoferowania.
no właśnie. zamiast kluchować tu obrobiłbyś, Ted, jakąś hurtownie. napisaliby o tym w Super Expresie. i miałbyś rwanie <diabel>
Nola pisze:ci mezczyzni to jak zwykle tacy fajni, cudowni a kobiety to te zle, ktore ich krzywdza albo nie dostrzegaja ich wspanialosci i nie chca z nimi byc.
takie normalne i zrównoważone. tylko ci faceci zawsze tacy be. nie potrafią zadymy porządnej zrobić
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 11 sie 2008, 19:02

Błażej, przepis na dobrego faceta nie polega na wiecznym zaprzeczaniu.

Dobrym facetem nie jest taki, który:
- nie obrabia hurtowni
- nie rozpakowuje TIRów
- nie jeździ BMW
- nie robi zadym
- nie zabija tych, co mu dziewczynę zaczepili
- nie ściga się z policją
- nie jest bandytą
i tak dalej.

Taki facet po prostu określonych rzeczy nie robi. Przy okazji może nie robić też całego mnóstwa innych rzeczy, wartościowanych przeciwnie, co oznacza, że nie jest zły - ani dobry. To taka leniwa amebka, która ani na bohatera pozytywnego, ani negatywnego się nie nadaje, bo w tym celu trzeba by w końcu coś jednak zrobić :]

Naprawdę dziś wystarczy nie być bandytą, żeby być dobrym człowiekiem? O tempora...
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 sie 2008, 19:05

pani_minister pisze:To taka leniwa amebka, która ani na bohatera pozytywnego, ani negatywnego się nie nadaje, bo w tym celu trzeba by w końcu coś jednak zrobić :]
to mówimy o jakimś promilu męskiej populacji <regulamin>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 11 sie 2008, 20:01

Blazej30 pisze:amiast kluchować tu obrobiłbyś, Ted, jakąś hurtownie


kurna, mogłem. Ba, kiedyś rozrysowywałem napad na bank. Trzeba było to w czyn wdrożyć wówczas ;DD To co, bracie? Jak Butch i Cassidy. Tylko z innym zakończeniem <faja>

[ Dodano: 2008-08-11, 20:05 ]
Dobry facet nie potrzebuje poklasku otoczenia i nie będzie się pod nie zmieniał. Również pod te niezrównoważone siusiumajtki, które będą uważać, że jak normalny, to nudny. Adrenalinki chcecie? :> To pod stały-zmienny, tak ze 400 V. :] Spłukać, czynność powtórzyć
:]

Litości, ręce opadają, jak się czyta takie brewerie.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 20:01 przez Ted Bundy, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 11 sie 2008, 20:20

TedBundy pisze:Dobry facet nie potrzebuje poklasku otoczenia i nie będzie się pod nie zmieniał

Uściślijmy - dobry człowiek
TedBundy pisze:Adrenalinki chcecie? :>

Tedzik, do kogo Ty to piszesz? Nie zauważyłam, aby na forum były kobiety, które potrzebują aż takiej adrenalinki :)
TedBundy pisze:Litości, ręce opadają, jak się czyta takie brewerie.

A Ty nie jarzysz, że piszemy z sarkazmem? Myślałam, że to logiczne ;DD
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 sie 2008, 21:06

pani_minister pisze:Mówiąc im, że są przeciętni?

Nie, nazywając normalność przeciętnością, a to nieprawda, grube naciąganie.
Z Twoich słów wynika że normalny jest nudny, tylko wybitność jest atrakcyjna, czy w jedną czy w drugą stronę ...
przykłąd : rzuca się w oczy koleś wywalający szkalnkę wódki prawie na raz i jest bardziej atrakcyjny od faceta co sączy lajtowego drinka...
Bo w polsce wódkę szkalnkami pije każdy prawdziwy facet a drinki to dla "panienek" i przeciętniaków. <brawo>

Ja uważam że każdy ma coś atrakcyjnego, pytanie czy to każdemu pasuje, poza tym wybacz, ale nie można się ze wszystkimi "zaletami" obnosić publicznie ...
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 21:42 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 sie 2008, 21:09

Ja piję drinki , piwo z sokiem i to pzrez slomke i nikt mnie za pzrecietniaka ni jakiegos takiegos nie zwie , moze i ludzie obok tak i myslą , ale co mnie to ! to ja wybieram z kim chce pic , gadac , siedziec i zawsze mi sie to udaje .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 11 sie 2008, 21:51

nazywając normalność przeciętnością

Sam piszesz o przeciętnych facetach, sam tej terminologii użyłeś.

I przeciętność jest normalna, a normalność przeciętna.
A widzę tutaj sporo przypadków, kiedy ktoś na siłę chce udowodnić, że normalność jest niezwykła, nieprzeciętna, zajebista i unikalna.
Jakby tak było, nie byłaby normalnością.
Najgorzej jest zaś, jak ktoś jest przeciętny, ale będzie się zapierał kopytami przed przyjęciem tej myśli, akceptacja jej fizycznie go bowiem dławi niemal. I wmawiał będzie sobie, rodzinie, znajomym i przypadkowym ludziom, że przeciętność jest nieprzeciętna 8)

tylko wybitność jest atrakcyjna

Hipokryta. A kto o modelkach i myszach pisał?

Ja uważam że każdy ma coś atrakcyjnego, pytanie czy to każdemu pasuje

Skoro chcesz się do skrajnego subiektywizmu uciekać, odbierasz sobie prawo do stwierdzania kategorycznego, że kobiety lecą wyłącznie na brutalów i meneli.

przykłąd : rzuca się w oczy koleś wywalający szkalnkę wódki prawie na raz i jest bardziej atrakcyjny od faceta co sączy lajtowego drinka...

Tak.
I rzuca się ten, który nie pije w ogóle - lub herbatkę.
Kto ma się rzucić - jeden z tysiąca pijących piwko / drinka? Każda najgłupsza lektura z zakresu budowania wizerunku marki powie Ci, że rozpoznawalności i wyrazistej marki nie stworzy się podążając za tłumem. W ten sposób sprzedajesz tylko Persil nieodróżnialny od Ariela.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 22:03 przez pani_minister, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 11 sie 2008, 21:54

pani_minister pisze: I przez to właśnie dobro widziane jest dziś jako to nieatrakcyjne, nieinteresujące i mdłe - bo na co dzień dobrem nazywana jest bylejakość.

Odwrotnie. Za często dobro nazywane jest bylejakością.
pani_minister pisze:że przegapili dawno moment wyjścia z bloków, że na jakiekolwiek ekscytacje mogą się spóźnić już, i te dobre, i te złe.

Wszystko zależy od oczekiwań osoby oceniającej. Nie wchodząc w szczegóły i nie komentując Twojej choćby postawy: ktoś, kto preferuje którąkolwiek skrajność, paradoksalnie, łatwo może pomylić ją ze skrajnością przeciwną. Bo właśnie zło często maskowane jest ekscytującym dobrem. To jest bardzo rynkowe.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 11 sie 2008, 21:59

a często dobro nazywane jest bylejakością

Oj nie. Porządnego dobra pomylić się z bylejakością nie da, jest wyraźne, klarowne, jednoznaczne. Jeśli granica ulega zatarciu - znaczy się dobro loty obniżyło. Znacząco.

łatwo może pomylić ją ze skrajnością przeciwną. Bo właśnie zło często maskowane jest ekscytującym dobrem

Na jakimś przykładzie? Jak można pomylić dwie takie skrajności? A z "często" już wcześniej polemizowałam. Nie widziałam, nie doświadczyłam - ale mogę mieć klapki.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 sie 2008, 21:59

shaman pisze:Odwrotnie. Za często dobro nazywane jest bylejakością.
pani_minister napisał/a:
że przegapili dawno moment wyjścia z bloków, że na jakiekolwiek ekscytacje mogą się spóźnić już, i te dobre, i te złe.

Wszystko zależy od oczekiwań osoby oceniającej. Nie wchodząc w szczegóły i nie komentując Twojej choćby postawy: ktoś, kto preferuje którąkolwiek skrajność, paradoksalnie, łatwo może pomylić ją ze skrajnością przeciwną. Bo właśnie zło często maskowane jest ekscytującym dobrem. To jest bardzo rynkowe.
właśnie tak. wychodzi na to by być kimś trzeba tworzyć cud, miód i wiewiórki. a i tak zostanie się ocenionym jako przeciętniak w porównaniu z karkiem. szkoda że panie nie wypadają podobnie wspaniale...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 sie 2008, 22:12

pani_minister pisze:Sam piszesz o przeciętnych facetach, sam tej terminologii użyłeś.
Przeciętnych czyli normalnych, nie w sensie bylejakich jak ty sugerujesz.
pani_minister pisze:A widzę tutaj sporo przypadków, kiedy ktoś na siłę chce udowodnić, że normalność jest niezwykła, nieprzeciętna, zajebista i unikalna.

Nie, nie rozumiem toku rozumowania że trzeba być niezwykłym, wyjątkowym i ogólnie nieprzeciętnym żeby być kimś wartym zainteresowania, aprobaty i chęci kontaktu... cywilizacja upadnie bo panienki z censored gustem i fiubzdziu w głowkach będa dalej szukać księcia z bajki ...
Co ciekawsze im zwyklejsza panna tym więcej wymaga od potencjalnego partnera...
pani_minister pisze:Hipokryta. A kto o modelkach i myszach pisał?

Ja pisałem. I się podpisuję pod tym.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 sie 2008, 22:16

eng pisze:Co ciekawsze im zwyklejsza panna tym więcej wymaga od potencjalnego partnera...
wiesz, im mniej ma się do zaoferowania tym więcej oczekuje się od partnera. podbudowuje się w ten sposób ego.
eng pisze:Nie, nie rozumiem toku rozumowania że trzeba być niezwykłym, wyjątkowym i ogólnie nieprzeciętnym żeby być kimś wartym zainteresowania, aprobaty i chęci kontaktu...
przeciętniak kiepsko sprzedaje się u koleżanek.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 11 sie 2008, 22:20

Przeciętnych czyli normalnych, nie w sensie bylejakich jak ty sugerujesz

Niezwykle, niezwykle rzadko przeciętność jest świadomym wyborem. Najczęściej jest płynięciem z nurtem, nieświadomym i wygodnickim. Dla mnie to bylejakość.
eng pisze:trzeba być niezwykłym, wyjątkowym i ogólnie nieprzeciętnym żeby być kimś wartym zainteresowania

A co jest interesującego w przeciętności? Tym bardziej, że właśnie większość ludzi jest przeciętna. Dlatego tak ciągnie nas do niezwykłości :)
Co ciekawsze im zwyklejsza panna tym więcej wymaga od potencjalnego partnera

A im przeciętniejszy facet, tym fajniejsze kobiety mu się marzą.
Czyż nie fajna symetria? :]
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 11 sie 2008, 22:25

pani_minister pisze:Oj nie. Porządnego dobra pomylić się z bylejakością nie da, jest wyraźne, klarowne, jednoznaczne. Jeśli granica ulega zatarciu - znaczy się dobro loty obniżyło. Znacząco.

Od początku opisuję zło jako ekscytujące dobro ukrywające nieprawość/bylejakość.

pani_minister pisze:Cytat:
łatwo może pomylić ją ze skrajnością przeciwną. Bo właśnie zło często maskowane jest ekscytującym dobrem


Na jakimś przykładzie?

Opisywany wyżej mechanizm. Opisywany wcześniej mechanizm. W skrócie: inteligentny, szarmancki, och ach ale nagle dupek. Granatowyprawieczarny - tam taka historia była. Kilka stron wcześniej więcej szczegółów.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 sie 2008, 22:29

pani_minister pisze:A co jest interesującego w przeciętności? Tym bardziej, że właśnie większość ludzi jest przeciętna. Dlatego tak ciągnie nas do niezwykłości :)
ale większości niezwykłość dotyczy dużego cash flow, grubego karku, szybkich pięści i analfabetyzmu. czyż to nie zadziwiające? jakoś nie słyszałem o wyrywaniu lasek na astronoma. i tu teoria się rwie <evilbat> czyli bycie niezwykłym to kartoteka w CBŚ <regulamin>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 sie 2008, 22:34

pani_minister pisze:Niezwykle, niezwykle rzadko przeciętność jest świadomym wyborem. Najczęściej jest płynięciem z nurtem, nieświadomym i wygodnickim. Dla mnie to bylejakość.

Nie, to się otrzymuje w genach - predyspozycje, wygląd, talenty...
pani_minister pisze:A co jest interesującego w przeciętności? Tym bardziej, że właśnie większość ludzi jest przeciętna. Dlatego tak ciągnie nas do niezwykłości
Normalność, nieprzegięcie w żadną stronę, spokój i stałość. Wiele cech.
pani_minister pisze:A im przeciętniejszy facet, tym fajniejsze kobiety mu się marzą.
Nie zauwazyłem.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 11 sie 2008, 22:36

W skrócie: inteligentny, szarmancki, och ach ale nagle dupek

Ale to nie jest przykrywka, pozór dobra, z dobrem to nic wspólnego nie ma :|
Przecież to ogłada, kulturalna otoczka, w niczym nie zmieniająca rdzenia. Zło nie musi objawiać się śmierdzeniem, biciem i wulgarnością. I śmiem twierdzić, że kobieta leci nie na szarmanckość, bo szarmanckich do wyboru do koloru ma zwykle, lecz właśnie na rdzeń - zdecydowanie i jednoznaczność. Na dupkowatość właśnie, bo jest określona, na spójność charakteru.

I ciągną do spójności, do stałości skały, zarówno przeciętne, jak i nieprzeciętne. Przeciętne - bo im tego brak w sobie i szukają u innych. Nieprzeciętne - bo z kim mają własną nieprzeciętność hartować?

Granatowego nie widziałam, szczegółów też się nie doszukałam poza wspomnianą Drzyzgą bodajże.

spokój i stałość

Nie szkoda Ci tych kilkudziesięciu lat nam danych na stałość i powtarzalność poranków marnować? :)
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 22:38 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 11 sie 2008, 22:41

Blazej30 pisze:na astronoma

Przypomniała mi sie randka:

Razme z panna uprawiamy spacer. Nad nami rozświetlone wszelkiej maści gwiazdami niebo.
A że mnie na wene wzieło to zem jej zaczoł opowiadać o konstelacjach. Niestety z gwiazd rozpoznaje tylko śłońce wiec improwizacja pełną parą. No ale opowiada i opowiadam. Kobieta zauroczona. W końcu zaprasz mnie do domu a tam teleskop i cała półka literatury astronomicznej...
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 22:41 przez Martinoo, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 sie 2008, 22:47

Martinoo pisze:Razme z panna uprawiamy spacer. Nad nami rozświetlone wszelkiej maści gwiazdami niebo.
A że mnie na wene wzieło to zem jej zaczoł opowiadać o konstelacjach. Niestety z gwiazd rozpoznaje tylko śłońce wiec improwizacja pełną parą. No ale opowiada i opowiadam. Kobieta zauroczona. W końcu zaprasz mnie do domu a tam teleskop i cała półka literatury astronomicznej...
jabłko Adama miała?

[ Dodano: 2008-08-11, 22:49 ]
Martinoo pisze:W końcu zaprasz mnie do domu a tam teleskop i cała półka literatury astronomicznej...
czyli znała się na astronomii i z myk na astronoma nie wypalił?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 sie 2008, 22:50

pani_minister pisze:Nie szkoda Ci tych kilkudziesięciu lat nam danych na stałość i powtarzalność poranków marnować?

Tzn ?
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 11 sie 2008, 23:14

eng pisze:Normalność, nieprzegięcie w żadną stronę, spokój i stałość. Wiele cech.

Ale Ty chyba nie piszesz o sobie, bo będąc fotografem takim, jakim jesteś, to już przez to jesteś nieprzeciętny :> Sorry, ale nie ma tak, że co drugi facet pstryka akty i to całkiem dobre :)
Martinoo pisze:W końcu zaprasz mnie do domu a tam teleskop i cała półka literatury astronomicznej...

No proszę! A to zołza! Nienormalna jakaś! <diabel>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 11 sie 2008, 23:16

Mona pisze:No proszę! A to zołza! Nienormalna jakaś! <diabel>


Dokładnie tyle książek miała i sie nie kapneła
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 11 sie 2008, 23:17

Mona pisze:Ale Ty chyba nie piszesz o sobie, bo będąc fotografem takim, jakim jesteś, to już przez to jesteś nieprzeciętny Sorry, ale nie ma tak, że co drugi facet pstryka akty i to całkiem dobre

No ja nie wiem, to Ministrowa do mnie ciągle pije ... widocznie dla niej to norma i nudy ;)
Ostatnio zmieniony 11 sie 2008, 23:23 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 12 sie 2008, 06:27

Ale zescie w skrajnosci polecieli! Przede wszystkim, to nie widze za bardzo, zeby tak kobiety ciagnely do tych zlych swiadomie. Zdarzaja sie jakies perwersje, takie jak Ted opisuje, ze dziewczyna zyje w takim srodowisku, ze bycie z karkiem czy zlodziejem nobilituje, ale to jest bardzo maly margines i wypaczenie.

Wiekszosc ludzi jest przecietna. Nie wyroznieja sie niczym. I moga marzyc o czyms niezwyklym przez chwile, ale zycie to weryfikuje i ludzie o tym wiedza. Mezczyzni nie czekaja na Penelope Cruz, a kobiety na Clooneya, bo by sie nie doczekali. Szukaja kogos na swoim poziomie, na swoje mozliwosci i potrzeby.

A Ci, ktorzy moga wiecej zaoferowac, celuja wyzej. Coz to za tajemnica?

Tu dyskusja sie toczy pod dyktando sfrustrowanych tym, ze dziewczyna wybrala innego, ze smiala nie docenic wyjatkowosci itp. Ale przeciez takie jest zycie. Naprawde nie widze nigdzie, poza tym marginesem, pielgrzymek kobiet do tych zlych i celowego ich wyboru.

A jak chcecie sie dowiedziec naprawde, dlaczego kobiety w ogole wchodza w takie zwiazki przemocowe, to lektur jest tona. Jest to zbadane na wszelkie sposoby i mysle, ze nie wnieslibyscie niczego nowego, choc na siele probujecie. Zupelnie nie jest to zgodne z prawda.

A tak w ogole obalajac mit, to u nas zwiazane jest to glownie z alkoholizmem, chociaz nie tylko on determinuje przemoc. Ot i cala zagadka. Wielkie mi rozwazania jakie to kobiety sa glupie, bo wybieraja zlych. Ale coz, kolejne miejsce na rozladowanie frustracji.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 sie 2008, 08:10

Miltonia pisze: Ale coz, kolejne miejsce na rozladowanie frustracji.

i dokładnie tak samo to widzę
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 322 gości