Gosia... pisze:Marissa napisał/a:
166 cm i 45 kg - waga idealna...
ale Marisso, ja mówiłam o sobie.
Wiem ze mowilas o sobie, ale nie zmienia to faktu ze duzo jest takich osob, ktore chca ta magiczna linie 50 kg, albo i mniej przekroczyc i stac sie takimi pseudo szczuplymi, bo jak dla mnie ponizej 50 kg jesli ktos wazy to podchodzi pod anoreksje badz Auschwitz....
Gosia... pisze:Marissa napisał/a:
A co maja powiedziec dziewczyny ktore wszystkiego probowaly i za nic nie moga schudnac
Jeśli się sobie podobają to wystarczy sobie powiedzieć "jestem ok, czuję się piękna, co mnie obchodzą inni". Piękno przecież jest w nas, w środu, a nie na zewnątrz. To nasz duma czyni nas pięknymi, a nie odwrotnie.

Dobre
Szczegolnie to brzmi zabawnie pod wypowiedzia takiego Mavericka.
A tak naprawde ciezko sie sobie podobac kiedy wszedzie wszyscy mowia ze waga idealna to 50-55 kg, gdy dana osoba ma 70-80 kg na sobie. Naprawde ciezko, bo w mozgu powstaje zadra, ze jest Ciebie za duzo i nic na to nie poradzi sie - tylko schudnac.
Ja tak teraz mam tzn. po przeczytaniu niektorych wypowiedzi przestalam sie sobie podobac, po zwazeniu sie na dobrej wadze przestala mi sie moja waga podobac, po uswiadomieniu sobie ze mam brzydkie cialo przestalam sie sobie podobac. I nie waze tych 70-80 kg, ale i tak przestalam sie sobie podobac. Bo fakt, jestem podatna na sugestie
Ale dlatego jak tylko wroce do domu zapisuje sie na silownie. Tyle ode mnie w temacie, bo najwyrazniej bylo troche prawdy w tym, ze grube maja duzo mniejsze szanse na znalezienie partnera.