Nikola pisze:skąd ta pewność?
Bo Cię znam.
Moderator: modTeam
niebieski pisze:Ona.
Mi też się tak wydaje. Sprawa uwarunkowań "społecznych". Na dłuższą metę on potrzebuje żony ( nie używanej ;-) ), jej raczej nie odpowiadało by życie które on prowadzi.
Choć oczywiście zawsze mogę się mylić.
moon pisze:Se może poczytaj na drugi raz, co?
Mysiorek pisze:Jak ona reaguje? Co mówi?
niebieski pisze:Właściwie dopiero od tego momentu zaczynamy ze sobą rozmawiać, postanowiliśmy, że będziemy starali się to wszystko jakoś "posklejać".
Wstreciucha pisze:moon , no wiesniacko to brzmi no ! Aniolek nie badz arogancka Jezor
Mysiorek pisze:Masz złe doświadczenia.
Mysiorek pisze:To nie jest takie proste i oczywiste.
Co Ty wiesz o życiu...
niebieski pisze:Chyba najgłubszą rzeczą którą można w takiej sytuacji powiedzieć jest "to się już więcej nie powtórzy".
niebieski pisze:Napiszę więcej jak będę w domu...
niebieski pisze:A tak na serio: ostatnio straciłem chęć do drobnych złościwości jak i do ironizowania.
Calvin pisze:Moim zdaniem zdrady nie da się niczym usprawiedliwić. Powiem więcej, odpowiedzialność za to ponosi tylko i wyłącznie osoba zdradzająca.
Ludzie często usprawiedliwiają fakt zdrady mówiąc "chciałem/am sprawdzić czy kobieta/mężczyzna z którą/ym jestem, jest na pewno tym/ą osobą z którą chce spędzić reszte życia" << Skręca mnie jak słyszę coś takiego.
Zdrady nie da się na dłuższą metę wybaczyć. Już nigdy nie zaufamy drugiej osobie, nigdy nie będziemy mieć pewności. Zawsze będzie istnieć w człowieku - choćby w najgłębszych pokładach podświadomości - jakiś strach. Po co tak żyć? To jest męczarnia (wiem co mówię).
A zresztą...
Podkreślam, że moje wypowiedzi są tylko i wyłącznie przedstawieniem mojego zdania tudzież poglądu na daną sprawę.
Andrew pisze:i dlatego piszesz to co piszesz , majac lat 23 wiele przed Tobą jak i wiele zmian , zapatrywaniu na pewne sprawy tez ! . Kochasz , tak prawdziwie ...wszystko staje sie nie takie proste !
Wstreciucha pisze:wypowiadajac sie na forum musisz sie liczyc z takimi uwagami :p
Calvin pisze:Nie zmienia to jednak faktu, że w chwili obecnej moje poglądy są takie jakie są i nie zmienię ich w ciągu kilku dni, miesięcy... nawet lat. Na to potrzeba czasu i wielu różnych doświadczeń.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 229 gości