Mia pisze:a jak ktos ma swietna prace, spelnia sie zawodow i studia nie sa mu potrzebne? po prostu nie sa.
Ale mi sa w nim potrzebne. Swietna praca i rozwoj zawodowy to jedno. Tez wazna sprawa.
Mia pisze:bardzo szybko dyskwalifikujesz ludzi, moon.
Wiem, ale nie lubie tracic czasu na doszukiwanie sie w kims czegos dla mnie waznego. Te podstawy dla mnie wazne powinny po oczach jednak walic. Jest? Ok. Nie ma? Nastepny prosze
Mia pisze:i trzeba studiowac zeby odczuwac ped do wiedzy?
Ped do wiedzy wyrazany jest w nauce jakby nie bylo. Niekoniecznie akademickiej, ale jednak w uczeniu sie. A jednak pojscie na studia to jeden z takich podstawowych sposobow. Nie jedyny! Ale jednak troche ulatwia. <przychodzi jej na mysl mozliwosc zamieszkania z tydzien w takim BUWie np

>
Nola pisze:znasz jakiegoś idiotę po SGH
Tak
[ Dodano: 2007-12-10, 00:25 ]Nola pisze:miałam na myśli państwową uczelnię i studia dzienne. bo na prywatnej, to każdy sobie może mieć wykształcenie.
Baaardzo niekoniecznie. Szkola a szkola. o pozomach poszczegolnych kierunkow na poszczegolnych uczelniach mozna mowic. Wielu idiotow rodza renomowane panstwowe i dzienne uczelnie. Tak jak i prywatne.
[ Dodano: 2007-12-10, 00:26 ]Elspeth pisze:Nie podoba mi się takie dyskryminowanie ludzi. Bo dla mnie to dyskryminacja, tak jakby człowiek z nizszym wykształceniem miał byś jakimś podczłowiekiem.
Przeciez nie o to chodzi zupelnie. Dla mnie takie cos e czlowiekowi sie chcialo/chce tych studiow to juz jest cos. Wiadomo, ze mgr mgrowi nie rowny. Ten bez moze sie okazac pacanem, tak jak i ten z. Bo to juz takiej wartosci nie ma, ale jednak lepiej zeby to mial niz tego nie mial. A czy tytul z poziomem jakims sie pokrywa - mozna sprawdzac dalej.