agata pisze:ktos tu pisał...nawet ja sama chyba tez....ze zeby zwiazac sie z kims trzeba ułozyc sobie sprawy zwiazane z poprzednim naszym zwiazkiem...musza opasc emocje, trzeba umiec spojrzec na to wszytsko z dystansem...pytanie jak to zrobic kiedy osoba z która było sie wczesniej jest wciaz obecna w naszym zyciu...tzn gdy jestesmy "naraznieni" na widzenie sie z nia dosc czesto (np moj przypadek:uczelnia-nie ten sam rok ale jednak, rodzina w tym samym miescie-nie duzym miescie w dodatku) czasem sa sytuacje których nie mozna uniknac....a wiadomo ze najlpiej było by ograniczyc spotkania z ta osoba z która dotąd sie było....
Będzie ci ciężko to fakt. Staraj się unikać spotkań a jeśli dojdzie do jakiegoś grzecznie acz stanowczo kończ wszelkie "Cześć" "Cześć" "Co słychać?" jak najszybciej na początku takie spotkania nie potrzebnie dają pretekst do nowych wątpliwości i wahań. Także wszelkie przecieki informacji co u niego szkodzą i powodują że marnujesz czas na myślenie o tym co było czy "co by było gdyby".
Z czasem będziesz się z tego śmiała ale narazie to niepotrzebny ból.
Ja spaliłem wszystkie mosty łączące mnie z nią, numery telefonów do niej i jej rodziców,jej maila,numer GG, rzadko odwiedzam forum na którym ona się udziela. Poznań to duże miasto ale i tak dowiadywałem się co u niej od znajomych.
POMAGA czas i spędzanie czasu z innymi ludźmi ( nie koniecznie przyjaciółmi ) i spełnianiu swoich zachcianek materialnych czy intelektualnych. Ostatnio zawsze coś dodaje do swojego życia. Różne dziwne pomysły przychodzą mi do głowy i staram się je realizować.
Niedawno stwierdziłem że idę do ..szkoły tańca, sam ale kto wie, może kogoś poznam ?
Byle przetrwać sesję a potem dowiem się wkońcu co moja przyjaciółka widzi w tej salsie
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)