Mnie w "odkochaniu się" skutecznie pomogła moja żonka - zdradzając mnie.. , okupiłem to depresją, ale jednak czuję się bardzo wzmocniony "w sobie".
zapraszam do mojego postu... http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=8202
jak sie odkochac ?
Moderator: modTeam
Widzisz ja zacząłem sie spotykać z dziewczyna która miałą juz chłopaka i zapewniała mnie podobnie jak Ciebie moze nie było mowy o jakiejs nieskonczonej miłosci ale nie raz mnie zapewniała, ze woli być ze mną. Aż nagle bum. Odeszła, moze na zawsze, moze juz jej wiecej nie spotkam ale wiem ze odkochanie tak odrazu nie jest mozliwe. Czy inna dziewczyna pomaga? hym nie wiem, mi przynajmniej nie pomogła, teraz czasem czuje się gorzej ze tej nowej namieszałem w głowie a w chwili obecnej wiem ze nic do niej nie czuje i nie poczuje bo podobnie jak Tobie ciągle w głowie ta jedna siedz. Podobnie to samo miasto, małe misto, tylko ze ona wyjeżdza za pare dni za granice, nei wiem zcy poweiniemem ale martwie sie o nią
pewnie nie potrzebnie ale jakos tak mam, boje się ze sobie nie poradzi, mimo tego ze zawiodła się na tym swoi chłopaku juz nie raz to zaufała mu ponownie. Widzisz chciałem z nią pogadac, powiedziec, ze zawsze moze na mnie liczyć, nawet będąc za granicą. Nie wiem jak to napisać ale kasa nigdy nie byłą dla mnie przeszkodą i na niedobór nie cierpiałem, mogał by zostac ze mna ale nie chciała (przynajmniej nie musiała by jechac za granice i dawać jak bialy murzyn). Nie wiem ile potra to moje myślenie o niej ale wiem ze jesli ja ja nadal kocham a i Ty masz podobnie to nie mam mowy o jakichś znajomych, czy przyjaciołach (bo to słowo za duzo znaczy), moze i bedziesz jej kolega ale bedziesz tłumił to w sobie i Twój stan moze się pogorszyć, podstawa jest nie wpadac w depresje ani dołowanie się, czasami i ja łapie doła ale nie daje sie po chwili juz smieje... naucz sie tego, albo wpój sobei ze juz nic z tego nie bedzie... ja juz to zrozumiałem. A czy i Ty potrafisz?

"Milośc to nie jest kontrakt który zrywasz gdy dzień masz gorszy"
No właśnie. Ta druga osoba zrobiła Ci ogromne świństwo - a ty chcesz dla niej jak najlepiej. Ja też już nie jestem z nią ale tak samo jak ty sie martwie. To jest troche chore
Dużo miłych wspomnień... Przyżekania sobie, że zawsze, nawet jak bedzie nam źle to sobie damy rade. Ogolnie każdy mi zazdrościł jak byliśmy razem, bo mimo tego, że sie tak mocno kochaliśmy, żyliśmy jak kumple.
Może coś nie tak zrobiłem, może za dużo sie potem kluciliśmy, może...
Sam pewnie odczułeś, że jak sie dopiero coś straci to wychodzi jak mocno kochasz
Ja tam nigdy w życiu nie miałem doła dłużej niż 1 dzień, może tydzień. A teraz mam 4 miesiące <loooooooool>
Szkoda że nie można cofnąć czasu bo by sie tyle zmieniło :-)
Pozdrowka i dzięki za rady

Dużo miłych wspomnień... Przyżekania sobie, że zawsze, nawet jak bedzie nam źle to sobie damy rade. Ogolnie każdy mi zazdrościł jak byliśmy razem, bo mimo tego, że sie tak mocno kochaliśmy, żyliśmy jak kumple.
Może coś nie tak zrobiłem, może za dużo sie potem kluciliśmy, może...
Sam pewnie odczułeś, że jak sie dopiero coś straci to wychodzi jak mocno kochasz

Ja tam nigdy w życiu nie miałem doła dłużej niż 1 dzień, może tydzień. A teraz mam 4 miesiące <loooooooool>
Szkoda że nie można cofnąć czasu bo by sie tyle zmieniło :-)
Pozdrowka i dzięki za rady
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 300 gości