Postautor: NissaN » 09 paź 2006, 20:07
Ciężko dojść sensu, w wypowiedziach większości kobiet, udzielających się w tym temacie (a także innych, o podobnym wydzwieku). Opierajac sie na odklepanych hasełkach o prawie do szczecia, wolnosci, dajecie dziewczyny, głosne przyzwolenie dla zdrady, manipulacji oraz oszustwa. Z pewnoscia, nawet nie zdajecie sobie sprawy, z ow faktu (w innym razie, nie bylybyscie w stanie pisac podobnych bzdur), wiec spiesze z wyjasnieniami.
Człowiek to nie zabawka; wiążąc się z drugą osobą poświęcamy mu swój czas, zdrowie, dzielimy się radościami i smutkami. W sytuacji, gdy zwiazek nabiera charakteru bardziej powaznego, partnerzy nabieraja do siebie zaufania. Pojawia się miłość (banały, wiem, ale to konieczne). Do czego zmierzam? Nikt przy zdrowych zmysłach, nie jest w stanie zaakcepotwac zdarzenia, kiedy po okreslonym czasowo (pol roku, rok, dwa lata, etc) partnerstwie, druga strona bez najmniejszych skrupułów, w tajemnicy, bezczelnie zdradza faceta/kobiete z najlepszym przyjacielem/przyjaciółka. W takim przypadku, wnioski są w pelni klarowne i wrecz banalne. Jest jasne, iz partnerka wmieszana w taki zarys, od poczatku manipulowała, oszukiwała, kreciła, a w koncu wykorzystała mezczyzne. W innym razie, osoba kochajaca, palajaca jakas sympatia, nie zdecydowalaby sie na tak drastyczny ruch. Kipia w Nas emocje, drecza wyrzuty symienia. Jesli Nam zalezy, staramy się rozwiązać problem we 2. Oto kolejna konkluzja. Dziewczyne, niestety, zbytnio nie zainteresował Twoj los. Jednak, dla Was Kobiety, wszystko jest w porządku. Załosne.
Nikt nie rzuca tekstów o 'niewolnictwie', 'uwiązaniu', czy 'przymusie'. Wymagamy jedynie elementarnej odpowiedzialności, za swoje czyny, oraz szacunku, szczerosci dla drugiej strony. W Waszych tekstach, niestety, widac okrutny brak szlachetności, oraz zwykłej przyzwoitości.