ja ciota

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 25 wrz 2006, 21:33

TedBundy pisze:Zmiana towarzystwa, wrzucenie na luz, brak desperacji w oczach, świadomość własnej siły i wartości.


Coś w tym jest. Ja poznałem moją tuż po tym, jak zmieniłem swoje nastawienie do świata poprzez pewnych znajomych. <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 25 wrz 2006, 21:58

Blazej ja moge powiedziec tyle - nie znam Cie, mimo ze budzisz we mnie same pozytywne uczucia . Za nic w swiecie nie moge Cie ocenic pod zadnym wzgledem, chyba nawet nie mielismy okazji wymienic uprzejmosci na pw czy tez zdjec. Dostrzegam tylko pewien mechanizm w Twojej sytuacji , ktory chcesz zmienic od dupy strony. NIe staraj sie by ludzie nie postrzegali Cie jako nieudacznika, po prostu nim nie badz. I nie trzymaj sie kurczowo znajomosci, ktore sa dla Ciebie negatywne.

I zeby bylo jasne , "nieudacznik" to zaminnik cioty - bo ciota jakos nie przemawia do mnie
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 26 wrz 2006, 09:55

Blazeju, a jaki Ty masz plan na zycie? Co zamierzasz robic? Bo, o ile sie nie myle, masz prace, ktorej nie lubisz i mieszkasz z mama, ktora Cie dosc mocno tlamsi. Najpierw zaczelabym od zmiany zycia w tych aspektach. Mysle, ze jestes czlowiekiem wartosciowym i inteligentnym. Masz wiec na czym budowac. Tylko trzeba zaczac, bo wydaje mi sie, ze zatrzymales sie na pewnym etapie, ja wiem, gdzies tak kilkunastolatka, jesli chodzi o plany zyciowe.
Powinienes moze wyjechac do pracy za granice, okrzepnac troszke, usamodzielnic sie, wydoroslec emocjonalnie. I wtedy dopiero cos zaczynac. Jestes w tej szczesliwej sytuacji, ze masz na to czas - zaleta bycia facetem :)
Nieodcieta pepowina, ot i zrodlo problemu. Chyba ze o czyms waznym nie wiem... .

A niepowodzenia z kobietami to tylko pochodna ww problemow... .
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Arczi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 11 maja 2006, 21:48
Skąd: ze Śląska
Płeć:

Postautor: Arczi » 26 wrz 2006, 10:57

Błażej ja mam ten problem co Ty.
Nie jestem skłonny wierzyć że mogę się podobać jakiejś pannie.
Problemy swoje mam.
Nie mam normalnej rodziny, ci co czytali wiedzą, przyjaciół też nie mam zbyt wielu.
Kiedyś się zakochałem, nie wyszło. Teraz nawet staram się nie oglądać za pannami, bo i po co? skoro nie wierzę w sukces.
Mam problemy z kobietami i tyle, nawet porządnych przyjaciółek nie mam, w ogóle ich nie mam, no może dwie które widuje bardzo rzadko przez swoją prace.
Cały dzień siedzę w pracy, od 10:00 do 18:30.
Teraz zamierzam zmienić pracę, bo robię na czarno :/ ale ta zmiana jakoś powoli mi idzie, zresztą aż tak się nie spieszy, ale lepiej byłoby robić normalnie. Kiedyś w TV słyszałem jak mówili że do pracy trzeba mieć dystans, nie przejmować się jak nie można czegoś znaleźć tylko szukać dalej.

Odnośnie kobiet.
Obok miejsca w którym pracuje, jest salon tatuażu, pracuje tam pewna dziewczyna, muszę przyznać że zainteresowałem się nią.
Kilka razy ( może z 5 ) rozmawialiśmy, dość krótko i służbowo, po prostu potrzebowała czegoś ode mnie. Dziewczyna jest ładna, pewna siebie, inteligentna. Chyba chciałbym z nią porozmawiać... ale nie mam odwagi zagadać... po prostu nie mam. Ale może to i lepiej?
Lepiej bo chciałbym teraz dać sobie spokój z kobietami. Teraz to ja wolałbym lepszą pracę znaleźć. Nie mam zamiaru na siłę szukać sobie kobiety. Dziewczynę w której się zakochałem poznałem przez kumpla i już wtedy mówiłem sobie że nie chcę się z nikim umawiać, czy zakochiwać się.

Błażej nic Ci za bardzo nie mogę poradzić, bo sam mam takie problemy jak Ty.
Brak wiary, kluchowatość, ciotowatość.
Też to samo co pisze R1, jestem zbyt miły, słodzę itp.

Właściwie to sam szukam porad, tak jak Ty.
Bo chciałbym coś ze sobą zrobić, chciałbym się zmienić, na lepsze.

Coś w tym jest co inni piszą, trza przestać użalać się nad sobą.

Mam nadzieję że ktoś mi coś poradzi.
Proszę doradźcie coś.
Podpisuję się to tego tematu, z bardzo podobnymi problemami jak Błażej

Proszę o jakieś rady.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 11:05

Wygląd to jedno, osobowośc to drugie,
Nadal podtrzymuję swoje zdanie, że osobowośc bez wyglądu to porażka w pierwszym kontakcie, a sam wygląd bez osobowości to obciach dopiero po kilku minutach :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 26 wrz 2006, 11:09

eng pisze:Nadal podtrzymuję swoje zdanie, że osobowośc bez wyglądu to porażka w pierwszym kontakcie

I wnioskuję z Twojego wcześniejszego posta, że to właśnie Twój przypadek...? :>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 26 wrz 2006, 11:09

Nie ma na to zlotej rady! A nawet gdyby byla, nie bedziecie w stanie jej wykorzystac. Blazej dostal juz setki rad, w dziesiatkach tematow. Tylko jeszcze trzeba cos z tymi radami zrobic, a nie zakladac nowy temat. Ale skoro Wam z tym lepiej... .
Wasze problemy tkwia w funkcjonowaniu psychicznym i emocjonalnym. Jesli Wasze sposoby zawodza, nie macie w tym wzgledzie wsparcia rodziny i przyjaciol, a do tego nie realizujecie sie w pracy, to jedyne co mozecie zrobic, to rozpoczac terapie. I to niestety dlugoterminowa. Polecam grupowa.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 11:20

Sir Charles pisze:I wnioskuję z Twojego wcześniejszego posta, że to właśnie Twój przypadek...?

No nie wiem Charlie, to albo i gorzej...
Miltonia pisze:Tylko jeszcze trzeba cos z tymi radami zrobic, a nie zakladac nowy temat.

Do roboty !
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 26 wrz 2006, 11:25

eng pisze:
Sir Charles pisze:I wnioskuję z Twojego wcześniejszego posta, że to właśnie Twój przypadek...?

No nie wiem Charlie, to albo i gorzej...

Bzdury chłopie chrzanisz :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 11:31

Sir Charles pisze:Bzdury chłopie chrzanisz

A ty się nie znasz, chłop jesteś a poza tym nigdy w takiej sytuacji nie byłeś i nie będziesz ... więc się nie wypowiadaj !
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 26 wrz 2006, 11:37

eng pisze:, że osobowośc bez wyglądu to porażka w pierwszym kontakcie


a czym jest wygląd? Czym są te upiorne, obiektywne (wg Ciebie) kryteria? Nie deprecjonujesz w ten sposób tej garstki :] normalnych kobiet?

PS. Bzdury, to mało powiedziane... <pijaki>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 11:42

TedBundy pisze:a czym jest wygląd?

Wyglądem, zewnetrzną powłoką, opakowaniem, jak to nazwiesz ...
TedBundy pisze:Czym są te upiorne, obiektywne (wg Ciebie) kryteria?

o to zapytaj już kobiety, to one oceniają nas, mierzą, ważą i klasyfikują ...
TedBundy pisze:Nie deprecjonujesz w ten sposób tej garstki normalnych kobiet?

Jakich kobiet ? o facetach tu rozmawiamy, Ted
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 26 wrz 2006, 11:48

eng pisze:Wyglądem, zewnetrzną powłoką, opakowaniem, jak to nazwiesz ...


pełna zgoda. Ale - nigdy nie zdarzyło Ci się usłyszeć od kobiet, że one troszeczkę inaczej patrzą na te kwestie? Że nie ma jakiś ogólnych, wyjątkowych, obowiązujących zglaszachtowanych norm, jaki powinieneś być obiektywnie, by wzbudzać ochy i achy? Że ta kwestia jest jednak trochę bardziej złożona i skomplikowana? Że nie w etapie poznawania chodzi tylko o tą przysłowiową "ładną buźkę" (sic!). Patrząc na otaczających Cię zakochanych, żonatych, tworzących związki - wszyscy są piękni ,idealni, doskonali jak grecki posągi? Śmiem wątpić . Bo nie o to tutaj chodzi. Dodajmy, że nie o to tutaj chodzi, gdy w grę wchodzi :) normalna kobieta. Taka, która właśnie patrzy na te kwestie w sposób, jaki przytoczyłem powyżej. Może to ostra ocena. Ale szmiry mnie nie interesują. I mam w dupie to, że w tym momencie generalizuję :D.

Roma locuta, causa finita? <faja>
<diabel> <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 11:55

TedBundy pisze:Ale - nigdy nie zdarzyło Ci się usłyszeć od kobiet, że one troszeczkę inaczej patrzą na te kwestie?

Wolałbyś nie słyszeć tego co mnie się wielokrotnie zdarzyło usłyszeć od 14 roku życia, i to nie od 'szmir' jak to nazywasz tylko od normalnych dziewczyn.
bleeeeeeeeeeeee
Arczi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 11 maja 2006, 21:48
Skąd: ze Śląska
Płeć:

Postautor: Arczi » 26 wrz 2006, 12:48

A co w takim razie jeśli jest się przeciętnym z wyglądu jaki i z osobowości??
Czyli jest się po prostu taką szarą myszką. Co wtedy??


Eng, mnie też się zdarzyło słyszeć parę nieprzyjemnych rzeczy od dziewczyn, i to od różnych, od „szmir” jak to nazywa je Ted po te ładniejsze, te normalne.

I nie wiem jak Ty Eng, ale ja wolę już usłyszeć prawdę niż jakąś fajną ściemę.
Z tą laską w której byłem zakochany miałem tak że nie powiedziała mi absolutnie NIC!
Żadne „sory ale mam kogoś”, czy coś w stylu „spadaj jesteś frajer”, było tylko zbywanie mnie i nie odbieranie telefonów, aż w końcu sms od kogoś innego żebym się odwalił. Więc dałem spokój.

I jeszcze raz powtarzam. Wolę usłyszeć od laski że jestem frajer, czy po prostu delikatną odpowiedz, czy jak jej tam pasuje to załatwić, niż nic nie usłyszeć.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 26 wrz 2006, 12:56

eng pisze:panny są w dzisiejszych czasach chore na głowę i wszystkie szukają tylko 'macho',

jako panna czuje sie obrazona, nie jestem chora na głowe i nie szukam macho, wiec z łaski swojej skoncz z takimi uogólnieniami
R1 pisze:I dochodzę do wniosku, że jestem po prostu za dobry, za miły, za bardzo słodzę.

znaczy typ lizusa bez charakteru.
moon pisze:Kobiete musisz czyms zainteresowac musisz ja pociagac [niekoniecznie fizycznie mowie raczej intelektualnie w tym momencie]. Nie mozesz byc klucha bez pasji bez marzen bez wlasnego zdania! Czegos takiego nikt nie strawi!

no dokładnie. Facet który nie intryguje, nie ma w sobie czegos takiego, że chce sie słuchac jest skazany na niepowodzenia. ale skoro Ty nie robisz niczego co nawet Ciebie by interesowało to czego w Twoim wkonaiu ma słuchac ta kobieta. ładni ale dośc nudni dla mnie nie bardzo nadawali sie nawet na układ dla seksu bez wiekszych uczuc, normalnie nudzili mnie. Facet ma byc w czyms autorytrtem dla kobiety. Przy klusku nier bedzie miała poczucia bezpieczenstwa, kobieta musi sie oprzec na tym przysłowiowym ramieniu, nie Twierdze, ze zawsze, ale musi miec takie poczucie, że jakby co to moze.
Sir Charles pisze:Moon, pierniczysz w tym momencie jak potłuczona :]

w zetknieciu z jego marudzeniem to ginie gdzies, wyglada na cos tak teoretycznego, że az nie jego, takiego pisanego na potrzebe forum.
Miltonia pisze:A niepowodzenia z kobietami to tylko pochodna ww problemow... .

zgadzam sie , żie tylko z tym zdaniem ale z całoscia. Problem z kobietami, z ludzmi to tylko pochodna czegos głebszeko, taki skutek uboczny. Ludzie wyczuwaja desperatów, tych z niska samoocena. I dzuiała mechanizm, ze skoro on siebie nie lubi to cos jest nie tak.
eng pisze:Wolałbyś nie słyszeć tego co mnie się wielokrotnie zdarzyło usłyszeć od 14 roku życia, i to nie od 'szmir' jak to nazywasz tylko od normalnych dziewczyn.

eng pisze:o to zapytaj już kobiety, to one oceniają nas, mierzą, ważą i klasyfikują ...
zupełnie jak wy nsa :]
matko, bo to były dziewczynki, jakiej ty sie głebi spojzenia od dziecka spodziewałes.

a dla kobiety wyglad tez sie liczy. dla mnie sie liczy, nie chodzi tu o to, ze facet musi byc super przystojny. Jedno jest pewne z kims kogo oceniam jednoznacznie jako brzydkiego, nie przecietnego, sredniego, ale brzydkiedgo nie bede chciała sie wiazac, przeciez partner nie moze mnhie odrzucac wizualni
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 12:58

Arczi pisze:A co w takim razie jeśli jest się przeciętnym z wyglądu jaki i z osobowości??
Czyli jest się po prostu taką szarą myszką. Co wtedy??

Z wyglądam niewiele da się zrobić, takie geny i już.
Za to reszta - nad nią można popracować ...
Czyli zalezy to już od nas samych.

[ Dodano: 2006-09-26, 13:03 ]
Dzindzer pisze:jako panna czuje sie obrazona, nie jestem chora na głowe i nie szukam macho, wiec z łaski swojej skoncz z takimi uogólnieniami

Ok, koleś 165cm i 50kg wagi odpada, prawda ?
Zawsze słyszałem że facet żeby Facetem mógł się nazywać MUSI mieć ze 175cm i z 60-70kg ;)
I nie uogólniam, dzielę się swoimi doświadczeniami, do tego służy to forum, chyba że się mylę ?

[ Dodano: 2006-09-26, 13:05 ]
Dzindzer pisze:matko, bo to były dziewczynki, jakiej ty sie głebi spojzenia od dziecka spodziewałes.

Jasne, 18 letnie dziewczynki, potem 20, 23 i 25 letnie też ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 26 wrz 2006, 13:09

Oj eng, nie rozmydlaj tematu wygladem. I ja i wiekszosc moich kolezanek nie mamy ladnych partnerow. Niektorzy nawet sa brzydcy. Za to maja ladne partnerki :)
Moj maz, kiedy go pierwszy raz spotkalam wygladal okropnie. Poza tym, ze piekny nie jest, byl jeszcze okropnie ubrany. A ja przywiazuje do tego duza wage. I do tego mial nadwage (zreszta do dzis ma...), a tego tez nie lubie. I co? Nie bylo to wazne, bo osobowosc ma powalajaca, jest pasjonatem, jest fajnym facetem, lubi ludzi i ma mnostwo zalet. I zeby nie bylo, nie polecialam na pieniadze. Zarabial mniej ode mnie, a ja juz wtedy radzilam sobie calkiem niezle. Fakt, po pierwszym spotkaniu zastanawialam sie przez chwile, czy sie dalej spotykac, ale tak mnie ujal, ze wyglad przestal sie liczyc. Teraz przynajmniej niezle sie ubiera, choc przystojnym bym go nie nazwala... .
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 26 wrz 2006, 13:16

Jemu to wszystko powiedz :D
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 13:17

Każda potwora znajdzie swego amatora ...

Miltonia pisze:I ja i wiekszosc moich kolezanek nie mamy ladnych partnerow.

WIesz, dałyście sznasę się im wykazać ... jakoś, może niechcący, może przez nieuwagę itd, ale inne wcześniej olewały ich z góry za sam wygląd ...

Każdy czegoś szuka w potencjalnym partnerze - jakichś zalet, punktu zaczepienia, oczywiście nie mówię o kretynkach którym imponuje mafiozo lub złodziej, lub koleś z powalająca prezencją lub drogą furą, to margines ...

Z moich doświadczeń dalej :
Zawsze miałem fisia na punkcie różnych rzeczy, ale jakoś nikogo to nie interesowało ... moi koledzy, choć uważałem ich za kretynów, nie cierpieli na brak chętnych, ja tak ... powody były różne, ale głównie poważniej, doroślej wyglądali niż średnia z klasy, podwórka itd ... jakoś to było wazniejsze niż to co miałem do powiedzenia ja ...
Potem wcale nie było lepiej ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 26 wrz 2006, 13:19

eng pisze:Ok, koleś 165cm i 50kg wagi odpada, prawda ?



nie prawda. nawet powiedzialabym, ze gówno prawda! Pierdzielisz głupoty. ja uważam się, za raczej przeciętną dziewczynę, nie brzydką i nie piękną a mam faceta, ktory jest chudy. nie szczupły a chudy. Wyzszy ode mnie a wazy jakies 3 km wiecej tylko. wiec nie pierdziel glupot, ze wyglad jest taaaki wazny.
Miltonia pisze:Moj maz, kiedy go pierwszy raz spotkalam wygladal okropnie. Poza tym, ze piekny nie jest, byl jeszcze okropnie ubrany. A ja przywiazuje do tego duza wage. I do tego mial nadwage (zreszta do dzis ma...), a tego tez nie lubie. I co? Nie bylo to wazne, bo osobowosc ma powalajaca, jest pasjonatem, jest fajnym facetem, lubi ludzi i ma mnostwo zalet. I zeby nie bylo, nie polecialam na pieniadze. Zarabial mniej ode mnie, a ja juz wtedy radzilam sobie calkiem niezle. Fakt, po pierwszym spotkaniu zastanawialam sie przez chwile, czy sie dalej spotykac, ale tak mnie ujal, ze wyglad przestal sie liczyc. Teraz przynajmniej niezle sie ubiera, choc przystojnym bym go nie nazwala... .


dokładnie miałam/ mam tak samo. teraz super przystojny nadal nie jest, ale porzadnie sie ubiera i bardziej o siebie dba...
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 26 wrz 2006, 13:22

eng pisze:Ok, koleś 165cm i 50kg wagi odpada, prawda ?

tyle to ja chce wazyc. Teraz to każdy odpada, bo mam swojego. ale kiedys byłam z kims kto miał tak z 165-167 wzrostu, czyli był wzrostu mojego, ile wazył to ja nie wiem.
eng pisze:I nie uogólniam,

a właśnie, ze uogólniam. Czy jak kobieta chce wyzszego to juz znaczy, ze jakiegos macho szuka ??
Miltonia pisze:Fakt, po pierwszym spotkaniu zastanawialam sie przez chwile, czy sie dalej spotykac, ale tak mnie ujal, ze wyglad przestal sie liczyc. Teraz przynajmniej niezle sie ubiera, choc przystojnym bym go nie nazwala... .

no i to jest to o czym pisałam w innych tematach. nie kazdy zwiazek zaczyna sie od miłosci od pierwszego wejzenia. nie zawsze zaczyna sie od wzdychan odnosnie wygladu. nie zawsze pierwsza ocena jest ta która sie kieruje. Mój facet tez nie jest najprzystojniejszy w okolicy. Jak sie poznalismy to w celu ot bycia znajomymi, niestety, albo stety to nie wyszło, doszła fascynacja osobowosciami, chrakterem, jego moim wygladem, potem moja jego pewnymi elementami wygladu. Odpukac zyje nam sie świetnie, mamy podobne podejscie do zycia, mieszkamy razem. I z nikim nie byłam tak szcesliwa jak z nim
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 13:32

Wzrost u faceta jest niestety ważny, do tego stopnia, że łatwiej mi było związać się z kilkoma pannami 5-10cm wyższymi odemnie niż z dziewczyną niższą lub mojego wzrostu ... one nie musiały mieć za wszelką cenę wyższego bo to w ich przypadku i tak trudne ...
Od kilku lat jestem z pierwszą w swoim życiu kobietą która jest niższa odemnie ... i jest mi dobrze, ale te wcześniejsze kilkanaście lat - koszmar ...

Podsumowując :

Życie nie-przystojniaka jest trudne, ale jedyna sznasa w umiejętnym zwracaniu na siebie uwagi i w miarę atrakcyjnych zajęciach, pasjach, hobby lub pracy ... trzeba się jakoś wyróżniać :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 26 wrz 2006, 13:38

eng pisze:Zawsze miałem fisia na punkcie różnych rzeczy, ale jakoś nikogo to nie interesowało ...

z czyms takim na pewno mógł bys być moim kumplem, nie wiem czy kims więcej bo cie nie znam ;)
eng pisze:... powody były różne, ale głównie poważniej, doroślej wyglądali niż średnia z klasy, podwórka itd ... jakoś to było wazniejsze niż to co miałem do powiedzenia ja ...

szczerez to chciał b ys byc z kims kto jest z Toba dla samego wygladu a to czy masz cos do powiedzenia czy nie by ja to nie interesowało ??
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 wrz 2006, 13:40

Dzindzer pisze:z czyms takim na pewno mógł bys być moim kumplem

Standard, typowa odpowiedź ... słyszałem to setki razy ...
Dzindzer pisze:szczerez to chciał b ys byc z kims kto jest z Toba dla samego wygladu a to czy masz cos do powiedzenia czy nie by ja to nie interesowało

Nie, ale taki był głównie panujący trend ;)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 26 wrz 2006, 13:58

Dziewczyny skoro piszecie że macie brzydkich partnerów to czy oni was w ogóle pociagają? Czy to jest moiłość czy koleżeństwo?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 26 wrz 2006, 14:06

eng pisze:Standard, typowa odpowiedź ... słyszałem to setki razy ...

to mnie podsumowałes, ale tego
Dzindzer pisze:, nie wiem czy kims więcej bo cie nie znam ;)

to juz nie brałes pod uwage. nie przeczytałes, ze nie wiem bo nie znam. Pomijam fakt, ze ja zajeta jestem. ale wtedy nigdy nie wiadomo.
eng pisze:Nie

no własnie tak myslałam
eng pisze:ale taki był głównie panujący trend ;)

i co myslisz, ze byłbys szczesliwy gdybys sie wbił w taki trend. Czy straciłes cos waznego, ze nie spotykałes sie wtedy z takimi smarkulami ??
tanebo pisze:Dziewczyny skoro piszecie że macie brzydkich partnerów to czy oni was w ogóle pociagają?

ja nie mam brzydkiego partnera, dla mnie nie jest brzydki, jest wmiare przzystojny, ale moja ocena sie w czasie zmieniła. za brzydkiego go nigdy nie uwazałam. i bardzo mnie pociaga mówj facet.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 26 wrz 2006, 14:06

Ktos tu kiedys gadal ze wola brzydzszych, bo ci przystojni sa mniej wierni, niezalezni blabla bla. Krotko mowiac kobity boja sie przystojniakow, tak jak faceci super lasek.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 26 wrz 2006, 14:09

TFA pisze:Ktos tu kiedys gadal ze wola brzydzszych, bo ci przystojni sa mniej wierni, niezalezni blabla bla. Krotko mowiac kobity boja sie przystojniakow, tak jak faceci super lasek.

ja nie wole brzydkich. Jak by mój był taki jaki jest i do tego cholernie przystojny to tez bardzo chciała bym z nim byc. Nie dyskryminuje facetów bo sa super przystojni, dla mnie nie musza byc tacy ale moga. Ja sie urody nie boje i nie uwazam, ze kazdy przystojny facet jest mniej wierny. wygla do wiernosci dla mnie ma niewiele. wiernośc to pewna wartosc ona jest w głowie a nie w wygladzie.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 26 wrz 2006, 14:12

Dzindzer pisze: nie uwazam, ze kazdy przystojny facet jest mniej wierny.

Z dwóch facetów o takiej samej sztywności kręgosłupa moralnego ten bardziej przystojny będzie zawsze mniej wierny niż ten mniej przystojny w myśl zasady "okazja czyni złodzieja" :] Dlatego ważny jest ten kręgosłup... (czy ja nie wpadam przypadkiem w retorykę Teda? <hmm> ;DD )
soul of a woman was created below

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 379 gości