Naprawde nie wiem już co począć.. :(

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 25 wrz 2006, 21:08

Lestat19 pisze:ona juz nie ma 13 lat

Jesteś pewien, że mentalnie nie jest trzynastolatką?
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 25 wrz 2006, 21:14

Lestat19 pisze:gdyby kochala naprawde to by walczyla i nie zwracala uwagi na to co mama uwaza na temat tego zwiazku...
Tchórz jest i nie doszukuj się głębszego uzasadnienia. Boi się jej - nie rozumiesz? Wiesz, co to taki strach, kiedy pół kilometra od domu już zaczynasz się martwić, o co będzie dym, co powie, czy krzywo spojrzy, czy cholera wie co?

Jak ktoś nie przeżył, to Ci może niepotrzebnie głupie przyczyny podać, niemające wiele wspólnego z rzeczywistością.

Na moje oko strach. I niekoniecznie musi po pysku dostawać. Matki-tyranki mają to do siebie, że jak krzywo spojrzą, to się stoi na baczność. I miłość do faceta nie ma nic do tego. Bo to inna rzeczywistość.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 25 wrz 2006, 21:18

mrt pisze:Wiesz, co to taki strach, kiedy pół kilometra od domu już zaczynasz się martwić, o co będzie dym, co powie, czy krzywo spojrzy, czy cholera wie co?


Ja widziałem taki strach w oczach mojej Lubej. Kiedy o 18 zamknęły się drzwi od domu i ona zdała sobie sprawę, że ojciec wrócił. Zgaszone oczy, które jeszcze przed paroma sekundami były takie żywe i radosne. I mina nietęga... :|

To jest właśnie niemożność postawienia się w czyjejś sytuacji. My se możemy cwaniakować "przecież nie ma 13 lat, niech się stawia, buntuje!" i takie tam podobne teksty walić. :|
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 26 wrz 2006, 00:00

Kolejny przyklad idiotycznych pomyslow kobiet? :) W zyciu bym nie zostawil panny przez tate :D ojcu bym nasciemnial ze z nia nie jestem ale nie powiedzialbym zebysmy sie rozeszli omg nie lepiej wytlumaczyc i razem poudawac? Moze ona ulega mamie po prostu, co mama powie to swiete.

W tym temacie ciekawsze jest wedlug mnie to, skad sie biora takie taborety jak jej mama, no censored sory ale ja bym takiego czegos nie wytrzymal i nie mowie o jakis brzydkich zachowaniach czy agresywnych ale wkoncu bym jej powiedzial z grubsza prosto z mostu co o tym sadze i zeby nie wpierdala sie do mojego zwiazku a jak ma ochote dyskutowac z corka na moj temat to niech to robi jak mnie nie ma i jezeli sobie nie zyczy mnie u siebie w domu to niech spada, az sie musialem opanowywac zeby nie napisac co bym jej naprawde powiedzial :D jedno jest pewne TAKIEJ tescowej bym nie polubil wiec po jakims czasie zwisaloby mi czy ona lubi mnie czy nie.
A zachowania KAZDY bierze z KAZDEGO rodzica w mniejszym lub wiekszym stropniu, nie tylko te zle, takze te dobre. POmyslcie o tym na codzien to zobaczycie co mam na mysli :)

Jakie masz wyjscie? Pogadac z tesciowa, dopytac na spokojnie dlaczego tak robi, czy uwaza cie za durnia, czy nie chce zeby jej corka miala faceta, a moze chce sie "cofnac" do lat mlodosci kiedy to jej mama(a twoja babcia:D ) zabraniala wyjsc do kolegi przed dom? Albo chce poczuc moze jeszze raz jak byla mloda i fajni faceci sie kolo niej krecili to jak sobie z wami posiedzi to sobie wyobraza extra jazdy :D
Mysle, ze Twoja Iwonka powinna przede wszystkim wspierac Ciebie, tak jak Ty ja, bo co jak co to jej matka, ona ja zna(dziwie sie ze jej glupio nie jest przed TOba) ale jak moj ojciec cos glupiego odpalil do mojej(a jest jebniety nie od dzis) to ja do niego z morda lecialem, bo ma sie w moje sprawy nie wpierdalac, jesli nie prosze:) kwestia podejscia, mozecie stwierdzic ze wychowania, jak uwazacie :)

Pozdro :D

[ Dodano: 2006-09-26, 00:04 ]
mrt pisze:Tchórz jest i nie doszukuj się głębszego uzasadnienia. Boi się jej - nie rozumiesz? Wiesz, co to taki strach, kiedy pół kilometra od domu już zaczynasz się martwić, o co będzie dym, co powie, czy krzywo spojrzy, czy cholera wie co?
Ja wiem co to jest, bo tak mialem, kiedy moi rowniescnicy wychodzili na pierwsze OSIEMNASTKI ja musialem kombinowac i spierdalac z domu :) bo mnie debil puscic nie chcial. I co ? I tyle wygral ze do dzisiaj gadac mi sie z nim nie chce:) Wiem ze kiedys bede tego zalowal, ze tak bylo,ale ja z tym nic nie mam zamiaru zrobic.
Poza tym jest dobre na to lekarstwo... przynajmniej w wieku pelnoletnim. Od czasu do czasu najebac sie i wrocic do domu z usmiechem na pysku i krzyknac siemaaaaa mama siemaaaa tata :) u mnie to dziala :D

A tak serio, bedzie starsza to i nauczy sie z tym cos robic, chyba ze lubi byc zniewolona, ja se nie dalem i nie dam :) bede robil to, na co mam ochote kazdym kosztem.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Lestat19
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 27 kwie 2006, 12:16
Skąd: z d... !
Płeć:

Postautor: Lestat19 » 26 wrz 2006, 00:35

Iwona uległa wpływowi matki i reszty rodziny. Rozmawiałem znią na gg. Pisała że chce żebym był jej przyjacielem , że ma czas jeszcze na bycie ze mną. Napisałem:
Przemek2 (25-09-2006 21:34)
Kocham Cię
Przemek2 (25-09-2006 21:34)
możeny to jeszcze uratować
*Iwonka <3 (25-09-2006 21:35)
ale ja juz powoli nie

W tym momencie ciemno mi się zrobiło przed oczami, nie wierzyłem że to napisała. ubrałem się natychmiast i pobiegłem do niej. Prawie płuca sobie wyprułem. Otwożyła mi jej matka, o dziwo usmiechnieta wpusciła mnie na chwile. (mysle że doskonale wiedziała dlaczego przyszedłem o tak później porze). Puściły mi nerwy, zapytałem Iwone dlaczego tak mnie zraniła dlaczego napisała do mnie coś tak okrutnego. Zaczęła się znowu tłumaczyc że przeciez mozemy zostać przyjaciólmi, ona ma duzo nauki, ze ma juz 4 pały z matmy i ze musi wziąśc się za nauke bo nie zda. Zrozumiałem.Powiedziała że napisala że mnie przestaje kochać bo matka jej stała nad nią.Nie wiem czy to prawda co mówiła czy mam w to wierzyć choć cały czas patrzła mi w oczy jak ze mną rozmawiała... Czy aż taki wielki nacisk wywiera na niej matka że Iwona nie może napisać że kocha mnie ?.z pewnośćią wyglądałem strasznie, spocony, zapłakany i smutny. przytuliła mnie... Ale też zabiła... ;( Znów powtórzyła że wszyscy z jej rodziny nawet ciocia powiedziała że nauka jest wazniejsza a chłopak może poczekać... strasznie to bolało... Nie wiem w co mam już wierzyć , pogubiłem się. zapytałem się i co teraz znajdziemy sobie kogoś innego tak ? po co jest ta przerwa ta przyjaźń tylko chodzi o nauke ? ona na to ,ja nie chce nikogo innego niz Ciebie ale naprawde musze przysiąść do nauki, mam jeszcze czas na chłopaka.... jak to jest że inni potrafią te dwie rzeczy pogodzić... Chyba dlatego inni potrafią bo nie mają takiej matki jak ona... a może ja chce w to wierzyć że nie jest inaczej, może ona naprawde przestaje mnie kochać? To wszystko dla mnie za trudne, zagubiłem się. :(


Jak sobie z tym poradzić ? Myślicie że ona naprawde chcialaby kiedyś znowu odnowić to wszystko ? Jak powinienem postępować zeby tego nie zaprzepascić? I przy okazji co zrobić żeby siebie nie zadręczyć, teraz non stop się zastanawiam ,martwie, myśle o tym że może ona kogoś pozna. Jak do tego wszystkiego podejść żeby nie zwariować a jednoczesnie żeby wiedziała że nadal mi zależy?

[ Dodano: 2006-09-27, 16:06 ]
zadzwoniła dziś do mnie mama Iwony żebym przyniósł jej płyty które pozyczyłem. Przyszedłem chciałem oddać i pójść. Powiedziała że chciałaby porozmawiać ze mną. Zgodiłem sie. Zaczęła poraz kolejny wchodzić na temat mój i Iwony.Że lepiej jak bedzie gdy nie bedziemy się spotykać, że ona ma nauke, a ja ją kusze <pijak> że skoro mój ojciec jest alkoholikiem i bił kiedyś mame to ja bede też lał Iwone przez moją zazdrość. NIe powiedziała mi wprost że mi zabrania widzieć się z iwoną, ta kobieta raz mówi tak raz tak. Dziś mi np powiedziała że lubi mnie , że jestem fajny chłopak ale pokazałem różki tą zazdrością... :/ No i moją zazdrość powiązała z zachowaniem mojego ojca i wyszło na to że przez moją zazdrość będe Iwone bił i poniżał jak mój ojciec moją mame. Ja się w ogóle prawie nie odzywałem, wolałem wysłuchać i wyjść. Gdy wychodziłem powiedziała żebym poczekał bo chciała by mi coś dać. Powiedziała że Iwona kazała mi to przekazać i że sama nie miała odwagi to posłużyła się mamą... :/
Było to moje zdjęcie, 2 listy jakie napisałem do Iwony, zapach moich perfum w buteleczce, i kika rzeczy które dałem Iwonie.. :(

Pojechałem na basen do Iwony (miała tam lekcje wfu) powiedziałem jej o tym ona się zdziwiła ale niespecjalnie tym przejęła..Powiedziała tylko że nie chciała mi tego oddać, że nic nie przygotowywała. Ja gdybym na jej miejscu był to naprawde osiwiał chyba. A ona sobie lightowo i beztrosko podeszła do sprawy...

Co robić ? Niby Iwona chce się widywac ze mną, ale zrozumiałem że ona jest strasznie niedojżała. Wiele dziewczyn mówi że jej się dziwi że mnie tak traktuje i jest w tym prawda , bo uważam że nie zasługuje. Wiem jej mama jest przeszkodą ale... Zostawić to wszystko ? Czy robić coś jeszcze? Opadam z sił, staram się jak głupi, robie wszystko żeby tylko ją widiwać poza domem. Ona się w ogóle nie stara. Rani mnie strasznie a ja to znosze... Powiedzcie czy walczyć dalej skoro Iwona nie waczy jak ja ? Zniechęcam się coraz bardziej... Niby mamy jechac na basen w piątek ale to już nie to samo... Powoli ta miłość we mnie umiera :(

[ Dodano: 2006-09-28, 13:31 ]
Moon, Mona, mrt, napiszcie coś.. licze na was że mi doradzicie coś :| <chory> PROSZE
Cause I got too much life running through my veins, going to waste...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 286 gości