Nawet jeśli teraz ma inny zamiar, przypuszczalnie wyjedzie i tyle ją zobaczysz.Kamilssj pisze:Mam to traktowac jak by chciala odemnie odpoczac i kolejna przerwa??
jakie są szanse...
Moderator: modTeam
Kamilssj pisze:Jakie macie podstawy do tego zebym to zakonczyl??
Sam sobie odpowiedziałeś chyba:
Kamilssj pisze:Kiedys pisala mi listy, jak wychodzilem od niej to zawsze mi jeden wreczala. Calkiem inaczej sie wtedy zasypialo czulem ze jej zalezy. Teraz to ona nic nie robi i chyba to olewa. Jak przypadkiem wysle mi smsa (a jest to bardzo sparadycznie) to jakis taki suchar co robila i jaki ma plan na dzien i podpisany Kocham Cie. Zapisywalem jej wszytkie smsy w swoim dzienniczku treningowym i wiecie co nie ma porównania do tego co pisala mi kiedys a co pisze teraz (roznica miedzy sloniem a mrówka)
Doskonale wiem co przeżywasz. Też się tak zacząłem szamotać pod koniec związku, kiedy ja byłem zaangażowany a ta druga strona już coraz mniej. Czułem pismo nosem, pamiętałem jak było jeszcze kilka tygodni wcześniej. Zacząłem się zachowywać i czuć tak samo jak Ty.
Ten stan kiedy zaczynasz szukać na oślep potwierdzenia Jej miłości do Ciebie...i jest Ci coraz gorzej, bo nie znajdujesz.
Możesz pewnie spróbować sam się odciąć, ale to będzie duszenie w sobie emocji do Niej które masz. Możesz przestać okazywać Jej tak uczucia i czekać na Jej gesty, aż same przyjdą.
Ale czy tak wyobrażamy sobie miłość? Ja nie. I dlatego przestałem walczyć.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Kocham ale to jest związek bez zrozumienia, bez wsparcia w trudnych momenntach, bez zaufania, którego fundamentem jest niepewnosc, związk o który walczy tylko jedna osoba. Kocham ale chyba nie ma sensu tego dalej ciagnac, nie mamy wspólnych znajomych, ograniczamy sie tylko do siebie, ja nie potrafie poradzic sobie z zazdroscia a ona w zaden sposób nie chciala pomódz. To jest zwiazek z tatuazem z ciezka przeszloscia. Jezli bedziemy to dalej ciagnac zaczniemy sie nawzajem dusic, dlatego odejde ale bede zawsze ja kochal, wszystko co ze soba zabiore to te slodko-gorzkie wspomnienia
Życze jej jak najlepiej, zeby zycie jej dalo wszytko to o czym marzy ale ponad to zycze jej szczescia w milosci...
Dziekuje wam za rady

Dziekuje wam za rady
Najlepiej zrobisz odchodzac.
Nie wierze w to. tez tak kiedys mowilem do chwili, kiedy poznalem dziewczyne, ktora naprawde potrafi docenic to co ma i potrafi pokazac, ze kocha. I robi to przez caly czas, na kazdym kroku uswiadamiajac mnie w tym. Wiem ze kocha, bo czuje to. Wiem, ze docenia to jaki jestem. Spotkasz i Ty taka dziewczyne na swojej drodze. Nie martw sie nic, bedzie dobrze.
Kamilssj pisze:dlatego odejde ale bede zawsze ja kochal
Nie wierze w to. tez tak kiedys mowilem do chwili, kiedy poznalem dziewczyne, ktora naprawde potrafi docenic to co ma i potrafi pokazac, ze kocha. I robi to przez caly czas, na kazdym kroku uswiadamiajac mnie w tym. Wiem ze kocha, bo czuje to. Wiem, ze docenia to jaki jestem. Spotkasz i Ty taka dziewczyne na swojej drodze. Nie martw sie nic, bedzie dobrze.
czy nei widzisz ze ona sie toba bawi!? nie mam prawa osadzać kogoś kogo nei znam, ale to ona powinna teraz zabiegac o ciebie a nie ty o nią! musisz jej otworzyć oczy, a jei to nie poskutuje, to porostu odpuść sobie atakie zwizek, bo sa inne lepsze możliwoście spędzenie wolnego czasu niż siedzienie i zastanawianie sie co teraz robie czy aby cie nie zdradza kiedy napiesz keidyzazdwonie kiedy odejdzie...
powodzenia trzymam kciuki
powodzenia trzymam kciuki
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 315 gości