Mogliśmy

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 31 maja 2006, 07:02

KocurekV pisze:Ja po prostu nie mam szczęścia jak dotąd:-(

O braku szczęścia to możemy sobie podyskutować. Nawet ostatni facet, myślałam że po rozstaniu nie będzie syfu. A jednak się przeliczyłam.
Mój tata mówi, że jak się ma pecha na początku, to się później dobrze trafia.
Nikt nie zechce dziewczyny użalającej się nad sobą. Wiesz dlaczego? Bo każdy ma wystarczająco dużo własnych problemów i za dodatkowe to sobie dziękuje. Żaden mądry facet nie będzie z marudą, bo to jest męczące.
Masz do wyboru: albo wziąć się w garść i przestać biadolić a znajdziesz kogoś. Albo kisić się we własnym słoiku ze swoimi wydumanymi problemami, których tak naprawdę nie ma. Ale kisić się będziesz sama.
I nie gadką wybieraj, a czynem! Świat jest przepełniony słowami, trzeba nam czynów!
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 08:05

Olivka uwierz,że nie należe do osób które siedzą w domu i użalają się nad sobą.
Za dużo kopów od życia dostałam,przetrwałam je i teraz nie załamie się z powodu takiej osoby.Ale po prostu czasem i ja mam takie dni kiedy mam wszystkiego dość.
onlyjusti mówisz żeby się wyszaleć?Niby w jaki sposób?Na pewno nie kosztem innych...a teraz raczej nie potrafiłabym zaufać żadnemu facetowi,więc spotkania odpadają.
"Przyjaciele"??Przekonałam się już kilkakrotnie,że ich nie mam,dlatego nie mam ochoty,żeby udawać,że wszystko jest w porządku.
Skupię się raczej na pracy,kursie i treningach <aniolek>
Carpe diem!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 31 maja 2006, 10:46

Czy istnieje miłość?

Po świecie chodzą ludzie, których możemy pokochać, a oni nas. Wpadają nam w oko, często z bardzo bzdurnego powodu. Miłość sama potem przychodzi. A potem od nas i od nich zależy, czy zostanie (choć Mysiorek ma chyba inny pogląda na tę sprawę ;) ).

Nie czekajmy na miłość. Czekajmy na człowieka. Jeśli będziemy czekać na miłość, która nagle na nas spadnie, to grozi nam podzielenie losu tych wszystkich, co o rycerzu na białym koniu marzą.

Nie czekajmy na miłość, czekajmy na człowieka. Miłość sama przychodzi :)
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 10:54

mrt pisze:Nie czekajmy na miłość. Czekajmy na człowieka. Jeśli będziemy czekać na miłość, która nagle na nas spadnie, to grozi nam podzielenie losu tych wszystkich, co o rycerzu na białym koniu marzą...
Miłość sama przychodzi :)

Wiesz mrt większość ludzi czeka właśnie na tą strzałe amora :|
Czy miłość przychodzi z czasem?Będąc w jednym ze związków czekałam na miłość ale nie przyszła :| Chłopak był naprawdę wartościowy,ale nie chciałam go krzywdzić i oszukiwać,że w końcu go pokocham,dlatego mam trochę mieszane uczucia co do tego,że miłość przychodzi z czasem :|
Carpe diem!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 31 maja 2006, 11:12

A kto powiedział, że ten czas ma być długi?

Ja się umówiłam z facetem, żeby pogadać. Z facetem, bez żadnych oczekiwań. Miał być fajnym kumplem, a okazało sie, że miłość się trafiła.

Nie umówiłam się z nadzieją, że to miłość. Wcale o tym nie myślałam. Umówiłam się z interesującym facetem, żeby po prostu pogadać.
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 20:14

Wiecie ,że on się do mnie odzywa jakby nic sie nie stało :|
Chyba nie dotarło,że to koniec.
Nie wiem mam wrażenie,że on nie rozumie,że źle zrobił i,że nic z tego nie będzie.
A może ma nadzieję,że jednak zmienie zdanie :|
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 20:17

KocurkuV skoro nie zdaje sobie w pełni sprawy z powagi sytuacji to Mu uswiadom!! Ty cierpiałaś,a teraz ma być tak jak dawniej, jakby sytuacji nie bylo?! Nie daj się, to Twoje życie, Twoje szczęście! Zasługujesz na kogoś poważniej traktujacego Ciebie i Twoje uczucia! :*
OnlyJusti
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 20:31

Masz rację!Tymbardziej,że jego zachowanie świadczy o jego niedojrzałości i także o tym,że tak naprawdę nie widzi problemu.
Ale przecież problem nie zniknie bo się go przemilczy :|
Najgorsze onlyjusti ze ja mam do niego słabość...kurde ale muszę być silna :|
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 20:35

KocurkuV skoro wiesz dobrze jaki jest, pokazał to dobitnie swoim niedojrzałym zachowaniem:/ to myślę, ze nawet słabość bedzie zagłuszona przez rozsadek! Musisz teraz zadbać o siebie, bo jak ustąpisz i znów pokazesz, ze jednak nadal coś dla Ciebie znaczy, i to na tyle, ze o sprawie zapomnisz, tym samym o swoich racjach i bólu!!!! to On wcale sie nie zmieni, tylko bardziej bedzie ranił z czasem! Bądź silna, dasz rade!! <przytul>
OnlyJusti
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 20:51

O nie nie nie....na pewno nie zapomnę :|
Nie umiem już mu zaufać...ale czego on chce.
Niedawno zmieniłam nr telefonu...i chyba znowu czeka mnie to samo :|
Czemu jedni potrafią rozstać się jak ludzie a inni wnie :| heh
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 21:34

fest jakiś maniak :/ widać jest bardzo uparty i wyznaczył sobie cel - zdobyć Cię znów i przekonać do siebie...dobrze że pamietasz, bo to sie stało!! i ufać mu juz nie można, za duze ryzyko, a wiadomo, ze bez zaufania kazda blizsza znajomosć jest bez sensu:/ wytłumacz mu to bardzo dobitnie ;) <diabel>
OnlyJusti
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 21:41

Zrobię to przy najbliższej okazji :)
Chociaż sama nie wiem czy chcę się z nim jeszcze spotkać.Wolałabym jednak tego uniknąć...ale chyba się nie da,bo sporo moich rzeczy zostało u niego :|
A czy wyznaczył sobie cel?? Raczej uważa,że nic się nie stało.On taki po prostu jest.
Wiesz nie widzi problemu,że mnie olewa,nie dzwonił,nie pisał,ciągle robił mi dziwne jazdy...ale uważał,że jest ok..bo przecież on nie miał nigdy czasu na takie bzdury :| typu telefony,rozmowy...wolał wszystko przemilczeć :|
Z resztą nie warto rozpamiętyać,bo to nic mi nie da.
Muszę stawić temu czoła i żyć dalej...bez niego.
A fakt jest faktem...bez zaufania związek jest bezsensowny.
Carpe diem!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 31 maja 2006, 22:11

mrt pisze:(choć Mysiorek ma chyba inny pogląda na tę sprawę ).

Niekoniecznie, bo:
mrt pisze:Nie czekajmy na miłość, czekajmy na człowieka. Miłość sama przychodzi

Sama. Ale kiedy? Czasem mamy wyimaginowanego człowieka, pożądanego w myślach, "wiemy" kogo chcemy spotkać i... spotykamy. Jest to tzw. "miłość od 1 wejrzenia". I jeśli ona się pojawia od 1 chwili, wszystko jesteśmy w stanie zmienić.

Czekając na człowieka i znajdując go, miłość się rodzi powoli. To raczej powolne przenikanie i przyzwyczajanie. Potem rachunek i porównanie do "marzenia".
Hmm... czy można ją porównać do tej pierwszej? Czy to taka sama?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
roxy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 05 sty 2006, 21:46
Skąd: z netu ;)
Płeć:

Postautor: roxy » 31 maja 2006, 23:38

Wiesz nie widzi problemu,że mnie olewa,nie dzwonił,nie pisał


Dokładnie jakbym miała deja vu <zalamka> i do tego on myśli, ze wszystko jest ok i sobie nie ma nic do zarzucenia i nie dociera do niego, ze takim zachowaniem doprowadzi do rozstania, bo komu odpowiada związek, w który wkładasz całe swoje serce, a nie otrzymujesz nic w zamian, a nawet więcej, otrzymujesz w zamian oschłe traktowanie censored
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 31 maja 2006, 23:58

roxy pisze:bo komu odpowiada związek, w który wkładasz całe swoje serce, a nie otrzymujesz nic w zamian, a nawet więcej, otrzymujesz w zamian oschłe traktowanie

Sama się zastanów, czy Ci odpowiada taki związek :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Beggar
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 209
Rejestracja: 24 wrz 2005, 12:56
Skąd: Warszawa
Płeć:

Re: Mogliśmy

Postautor: Beggar » 01 cze 2006, 00:11

[quote="KocurekV"]

"Mogliśmy dojść najdalej ze wszystkich
A teraz każde z nas szuka drugiego w snach
To historia która nie znajdzie końca
Opowiada o tych których zmazał czas
Może spotkają sie jeszcze w samotnym mieście
Może znajdą dzień w którym zgubili szczęście
Może miną sie i pójdą w inną strone
Może tak, może nie..."

dobre... taka była moja prawdziwa miłość..... :(
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 cze 2006, 00:18

Jareczek pisze:dobre... taka była moja prawdziwa miłość.....

Może... No i...... :|
Każda jest taka, póki się nie zapomni o niej.
Zrób Sobie wymaz - będzie lepiej <browar>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 01 cze 2006, 00:47

Nie rozumiem nad czym tu rozpaczać :|

I jeszcze to "Mogliśmy". Jak widać nie mogliśmy.

Żyć własnym życiem, reszta potoczy się sama. Bez biadolenia.
I tylko czekać, kiedy ten sentymentalny tekścik stanie się powodem "śmiechu" osoby zainteresowanej.

Mysiorek pisze:Hmm... czy można ją porównać do tej pierwszej? Czy to taka sama?

Nawet jeśli, to co ?
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
roxy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 05 sty 2006, 21:46
Skąd: z netu ;)
Płeć:

Postautor: roxy » 01 cze 2006, 07:48

Mysiorek pisze:
roxy pisze:bo komu odpowiada związek, w który wkładasz całe swoje serce, a nie otrzymujesz nic w zamian, a nawet więcej, otrzymujesz w zamian oschłe traktowanie

Sama się zastanów, czy Ci odpowiada taki związek :|


Nie odpowiada mi, slatego też podjęłam odpowiednie środki aby tak nie było, a więc bye bye frajerze <mlotek>
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 01 cze 2006, 09:34

Koko pisze:Nie rozumiem nad czym tu rozpaczać :|

Nie rozumiesz? Nie miałeś nigdy tak,że się zakochałeś, chciałeś i starałeś się żeby było wszystko w porządku,ale jednak nie wyszło??

Koko pisze:I jeszcze to "Mogliśmy". Jak widać nie mogliśmy.

To,że jednak nie mogliśmy to widzę i nie musisz mi tego uświadamiać :P

Koko pisze: Bez biadolenia.

I pobiadolić czasem trzeba...nie można tłumić wszystkiego w sobie :P

Koko pisze:I tylko czekać, kiedy ten sentymentalny tekścik stanie się powodem "śmiechu" osoby zainteresowanej.

A niech się śmieje...tylko "ten się śmieje kto się śmieje ostatni"...więc wątpie żeby było mu do śmiechu :|

Koko pisze:
Mysiorek pisze:Hmm... czy można ją porównać do tej pierwszej? Czy to taka sama?

Nawet jeśli, to co ?

Przeczytaj jeszcze raz to co napisała Mysiorek bo chyba nie zrozumiałeś o co jej chodziło.

[ Dodano: 2006-06-01, 09:37 ]
Mysiorek pisze:
Jareczek pisze:dobre... taka była moja prawdziwa miłość.....

Może... No i...... :|
Zrób Sobie wymaz - będzie lepiej <browar>

Mysiorek a znasz dobrą receptę na wymaz??Bo to nie jest aż takie proste jakby się wydawało :P
Carpe diem!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 01 cze 2006, 11:34

KocurekV pisze:Przeczytaj jeszcze raz to co napisała Mysiorek bo chyba nie zrozumiałeś o co jej chodziło

O co JEJ chodziło na pewno nie zrozumiałam.
Za to o co Jemu- nie martw się. :)


KocurekV pisze:Nie rozumiesz? Nie miałeś nigdy tak,że się zakochałeś, chciałeś i starałeś się żeby było wszystko w porządku,ale jednak nie wyszło??

Jeśli nie wyszło, znam tego powody. Wiem dlaczego jak i po co. Myślę i działam- nie biadolę :)

KocurekV pisze:A niech się śmieje...tylko "ten się śmieje kto się śmieje ostatni"...więc wątpie żeby było mu do śmiechu

:|
Życzę uśmiechu osobom, które taki tekścik wklejały.
A Tobie przysłowiowej żaróweczki na głową.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 cze 2006, 11:42

Koko pisze:Nawet jeśli, to co ?

No takie tam :D Nic wielkiego :D
KocurekV pisze:Mysiorek a znasz dobrą receptę na wymaz??

Siebie znam, to dla siebie mam. Ty musisz sama się zresetować. Im szybciej, tym lepiej.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 01 cze 2006, 12:11

Ok...RESTART :D
Ciekawe czy pomoże
Carpe diem!
Awatar użytkownika
ernest
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 77
Rejestracja: 25 lip 2005, 21:37
Skąd: wawa
Płeć:

Postautor: ernest » 02 cze 2006, 12:22

gdzie ten przycisk resertu .. tez by mi sie przydał
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 02 cze 2006, 22:19

KocurekV dobrze rozumiem co czujesz.
Kiedyś myślałam że nikt mnie nie pokocha. Wszystko było dlatego że ulokowałam źle swoje uczucia. Teraz jak o tym pomyślę to nie wiem jak mogłam tak się zamęczać... Około 6 lat czekałam i robiłam wszystko żeby zauważył mnie taki jeden osobnik. Trochę było w tym i szczeniackiego uczucia ale z czasem przeradzało się w coś bardzo poważnego. Można tylko domyślać się co czułam kiedy on zaproponował mi wspólne wyjście. Pamiętam że popłakałam się ze szczęścia. Potem było kilka najpiękniejszych miesięcy w moim życiu - razem wychodziliśmy, dużo rozmawialiśmy ale było jedno ale... byliśmy tylko znajomymi chociaż tak mi namotał w głowie że miałam ogromne nadzieje na coś więcej. Najgorsze było to że nagle przestał się odzywać, po prostu urwał kontakt. Nie wiem, może zobaczył że ja chcę czegoś więcej.
To mnie najbardziej zabolało.
Poczułam że już nigdy nie pokocham nikogo tak bardzo jak jego.
Zwalczenie bólu trwało bardzo długo ale udało się dzięki komuś kto mnie naprawdę pokochał.
Dlatego wierzę że do każdego kiedyś zawita szczęście :]
Obrazek
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 03 cze 2006, 12:50

Joasia szczerze mówiąc to i ja wierzę,że i dla mnie w końcu zaświeci słońce.
Bo przecież nie może być cały czas źle,prawda?
Niestety teraz to wszystko jest za świeże i po prostu potrzebuję czasu,zeby wszystko wróciło do normy.
Po prostu muszę lepiej lokować uczucia i być ostrożniejsza : a będzie dobrze :)
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 03 cze 2006, 12:52

Świete słowa - bedzie dobrze, bo wyciagasz odpowiednie wnioski <przytul> ALE...nie badź za ostrożna, nie bój sie uczuc i zwiazków!! Czasami po prostu trzeba zaryzykowac, by czegoś ważnego nie utracić - szansy na szczęście, na "lepszą" miłość...A wtedy jednego sobie nigdy nie zażucisz - tchórzostwa.:) :*
OnlyJusti
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 03 cze 2006, 13:02

onlyjusti wcześniej nie byłam taka strachliwa,szłam na żywioł i zobacz co mi z tego przyszło :|
Nie skupiałam się na rozumie a na uczuciach i dlatego dostałam po dupie :|
Teraz muszę być ostrożniejsza...i chociaż nigdy nie chowam głowy w piasek,to pomyślę dwa razy zanim coś zrobię :)
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 03 cze 2006, 13:06

KocurkuV tu masz rację! Przed uczuciami trzeba stawiać logiczne myślenie, ale żadnego strachu! Trzeba zaufać - SOBIE!!:)
OnlyJusti
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 cze 2006, 14:13

KocurekV pisze:wcześniej nie byłam taka strachliwa,szłam na żywioł i zobacz co mi z tego przyszło

Bo nie należy rzucać się na ludzi.
Należy się ocierać.
KOCHAJ...i rób co chcesz!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości