
JEJ rodzice :)
Moderator: modTeam
hmm.. moja mam dlugo nie chciala zgodzic sie zeby moj chlopak spal u mnie, chociaz mialam lat 21. ja u niego, owszem, ale on u mnie nie, az kiedys jej nie bylo i on zostal a ona w nocy wrocila.. no i juz potem mogl spac
a tak serio, to z tego co piszesz,wyglada, ze oni cie lubia i akceptuja jako chlopaka swojej corki, rozmowy z ojcem, propozycje mamy itp. gdyby tak nie bylo, to trzymaliby cie na dystans. juz sam fakt, ze goszcza cie u siebie, cos mowi, bo sa rodzicami i to ich dowm, wiec mogliby powiedziec, ze nie i koniec. tu chodzi, tak uwazam, tylko i wylacznie o wiek twojej panny i nic wiecej. Ona ma 16 lat, ty 18 (tez malo), wiec ich rozumiem. boja sie o ciaze, i rozne konsekwencje waszego miziania. uszanuj to, iz wpuscili cie do swojego domu wrecz bezproblemowo i starajcie sie ich nie draznic. zapewne lepiej na tym wyjdziece, niz mielibyscie ostentacyjnie sie "walac po chalupie" byleby dopiac swego.

..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
Moi rodzice nie mają nic do mojego chłopaka
A jeśli już coś im sie nei podoba, niestety mówią to tylko mi
On od samego początku, od lipca spał u mnie w pokoju, ale w nocy możemy liczyć na niespodziewane kontrole, czy aby śpimy z przysłowiowymi "rączkami na kołderce". On już jest lekko przewrażliwiony na jakiekolwiek szmery w przedpokoju
W sumie zachowujemy sie oboje dośc dyskretnie, nie "walamy się po chałupie" a jeśli już sie przytulamy, czy całujemy to staramy sie aby nie było to w obecności rodziców/brata.
A moze Was zdziwię, ale moja BABCIA okazała sie osoba w domu, która najlepiej nas oboje rozumie
Tylko ona ma do nas 100% zaufania. Dodam, że pewnego dnia, gdy rodizce i brat wyjechali, ona nie obawiała sie zostawic nas samych w domu. Rodzice boja sie nas samych zostawic. Np w Walentynki, matka namówiła brata żeby w domu został bo ona musiała wyjść
Może i racja, że boją sie ciąży, konsekwencji naszego "karygodnego" jak to kiedyś określili, zachowania, ale mój ojciec dostaje cały czas praktycznie zapewnienia, że nic takiego się nie stanie... Widać i tak nam nie ufają i to jest właściwie sedno problemu.
Porównując osobę mojej babci (mieszka z nami w domu) i moich rodizców, babcia wygrywa
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
W sumie zachowujemy sie oboje dośc dyskretnie, nie "walamy się po chałupie" a jeśli już sie przytulamy, czy całujemy to staramy sie aby nie było to w obecności rodziców/brata.
A moze Was zdziwię, ale moja BABCIA okazała sie osoba w domu, która najlepiej nas oboje rozumie
Może i racja, że boją sie ciąży, konsekwencji naszego "karygodnego" jak to kiedyś określili, zachowania, ale mój ojciec dostaje cały czas praktycznie zapewnienia, że nic takiego się nie stanie... Widać i tak nam nie ufają i to jest właściwie sedno problemu.
Porównując osobę mojej babci (mieszka z nami w domu) i moich rodizców, babcia wygrywa
Agatkapisze:Może i racja, że boją sie ciąży, konsekwencji naszego "karygodnego" jak to kiedyś określili, zachowania, ale mój ojciec dostaje cały czas praktycznie zapewnienia, że nic takiego się nie stanie...
Boże, też masz rodziców:P
Skoro chcielibyście sie kochać, to jescie w stanie znalesc sto innych miejsc odpowiednich bardziej lub mniej na to. Wiec, jeśli bedziesz maiłą pecha i tak w ciąze zajdziesz, nawet gdy Cie rodzice w domu beda bardzo pilnować
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Moi rodzice i tak nei za bardzo chyba zdają sobie sprawę, ze jak nie w domu to można gdize indziej
Niestety mają cholerny problem z zaufaniem nawet we własnym domu do własnej córki
A najzabawniejsze, że kiedys podsłuchałam rozmowę MATKI z bratem (przypadkiem, żeby nie było
) i prosiła, żeby Adaś (brat) "miał na nas oko" nawet w nocy.... To już szczyt... 

Bash pisze:W mojej szkole 16 letenia laska zaszła w cieże, a jej matka jest położną Nieuświadomiona?
Mysle ze to akurat nie ma nic do rzeczy, moja kolezanka ma matke ginekologa a i tak chodzi do innego ginekologa bo po prostu wstydzi sie korzystac z uslug mamy.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Bash pisze:Nieuświadomiona?
Ze mną w domu nigdy się o tym nie rozmawiało, dla mojego taty to krępujące. Ale instynkt samozachowawczy i późniejsza edukacja pozwoliły mi uchronić się przed tym niebezpieczeństwem.
Mój tata jest przeciwny nocowaniom u faceta czy faceta u mnie, wynajmowaniu na wakacjach pokoju ze wspólnym łóżkiem i takie tam. Nie kłócę się z Nim, tylko robię po swojemu i tak.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- ZielonaHerbatka
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: 08 sty 2006, 22:34
- Skąd: z miasta
- Płeć:
Według mnie nie masz powodów do narzekań. Rozumiem że widzicie się niezbyt często i brak kontaktu cielesnego bardzo doskwiera ALE rodzice dziewczyny wykazali sie ogromną tolerancją! Pozwlili ci spędzać u niej w domu pare dni w miesiacu, widać ze cię lubia i akceptują... Laska naprawde jest jeszcze smrkata, nic dziwnego ze sie martwią... Nie wiem jak ja bym zareagowała jakby moja 16nastoletnia córka całował sie na moich oczach ze swoim facetem. Co innego o czymś takim wiedzieć a co innego to ogladać... Jakos tak dziwnie. Myśle ze sytuacje trzeba przeczekać dopóki nie zaczniesz studiować w Warszawie. Wtedy bewdziecie sie czesciej widywać, pozatym bedziesz miał swój kąt i bedzie wiecej okazji do miłego sam na sam. Dziewczyna też trocxhe starsza już bedzie i w ogóle.
A co do jej tatusia i mamusi to pewnie oni jak byli w waszym wieku to sie nie krępowali i dlatego teraz sie trzęsa nad swoją córka bo wiedza co może sie stać:D:D
A co do jej tatusia i mamusi to pewnie oni jak byli w waszym wieku to sie nie krępowali i dlatego teraz sie trzęsa nad swoją córka bo wiedza co może sie stać:D:D
-
- Bywalec
- Posty: 53
- Rejestracja: 23 lis 2005, 19:11
- Skąd: Toruń
- Płeć:
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
Zważywszy na całokształt sytuacji, to ich podejście nie jest rozsądne. O ile oczywiście nie nabijają się i nie gnębią was tak ot tak, dla ubawu. Ja miałem znajomego, do którego mój ojciec wiecznie powtarzał "I co, Paweł, przyniosłeś flaszkę?" mimo że ten był bardzo powściągliwy w temacie nasycania się alkoholem. Jeśli to nie jest to, to obawiam się, że, zważywszy na jej wiek, niewiele zwojujesz. A młodszego braciszka trzeba dyplomatycznie. Przekupić najlepiej, bo straszenie skończy się "mamo, a on mnie..." Tak, wiem, to niemoralne. Ale czasami tak trzeba.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Braciszek przekupiany na milion sposobów, a i tak wrzeszczy "mamo a oni.....!" więc to już wypróbowane i nie daje pewności
Trzeba brnąć dalej i szukać sposobów
Ostatnio zastanawiałam się, czy przypadkiem nie "nakarmić go" przed snem 1 malutka tableteczką dającą spokojny sen w nocy
Ale pomysł upadł bo nie widze jak można go podkarmic
A co do rodziców... Cóż... Po 1 stycznia sama nie wiem czy to na złość robią wszystko czy po prostu zapominają się w swej zazdrości (jak Michał przyjeżdza zmieniają sie zupełnie, stają się "kochającym małzeństwem" itp....
i starają się pokazac ze oni mogą, my niekoniecznie....
)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
Niestety musicie sie dostosowac. a nie da sie wiecej czasu poza domem razem spedzać
Szczerze mówiąc nie rozumiem Twoich rodziców. Ja w Twoim wieku miałam totalną wolnośc pokojową. mogłam goscic kogo chciałam i nic nikomu do tego. Tylko te wizyty nie mogły byc upierdkliwe dla reszty domowników. Takze takie postepowanie jest dla mnie cojanmniej dziwne
Szczerze mówiąc nie rozumiem Twoich rodziców. Ja w Twoim wieku miałam totalną wolnośc pokojową. mogłam goscic kogo chciałam i nic nikomu do tego. Tylko te wizyty nie mogły byc upierdkliwe dla reszty domowników. Takze takie postepowanie jest dla mnie cojanmniej dziwne
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 230 gości