Nie klejąca się "gadka" z dziewczyną/chłopakiem

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 27 lut 2006, 23:11

Kemot pisze: ze te głupie czasy mi przejdą Będę starszy i mądrzejszy Przejdą nieśmiałości i różne niepotrzebne i stresujące pierdoły

zmartwię Cię.Złudne nadzieje. Później jest tylko gorzej...

Bash · Postautor: **Bash** » 27 lut 2006, 23:11

Kemot pisze:Ciekawe o czym można pogadać z taką typową dziewczyną z imprezy? Moze nie wiem co tracę

Pogdać

na imprezie ?

Kemot pisze:Widząc, że wypowiadają się głównie starsze osoby (tzn. starsi ode mnie), mam nadzieję, ze te głupie czasy mi przejdą Będę starszy i mądrzejszy Przejdą nieśmiałości i różne niepotrzebne i stresujące pierdoły

Ile masz lat? No ja nie wiem czy tylko starsi... Stresujące pierdoły

Wszystko zależy w jakiej sytuacji sie znadujesz. Jedziesz autobusem, możesz narzekać, ze starszny tłok, na imprezie (dyskoteka) możesz zaproponowac drinka (cole), a w szkole o szkole pogadac ETC... z wiekiem samo przyjdzie CI

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 27 lut 2006, 23:20

Bash pisze:na imprezie

znajomek w klubie ostatnio wyrwał jakąś sztunię tekstem - "zero kierunkowy, mogę się przysiąść?" <diabel>

Olivia · Postautor: **Olivia** » 27 lut 2006, 23:25

zmartwię Cię.Złudne nadzieje. Później jest tylko gorzej...

Nieprawda. Jak będziesz bystry chłopak i będziesz się uczyć od życia, to będzie dobrze, a nawet coraz lepiej.

Bash · Postautor: **Bash** » 27 lut 2006, 23:26

TedBundy pisze:"zero kierunkowy, mogę się przysiąść?"

oooo... to jest mocne. Musze wykorzystać

Ciekawe jak leca na to laski

Olivia · Postautor: **Olivia** » 27 lut 2006, 23:28

Bash pisze:Ciekawe jak leca na to laski

Mnie by facet rozbroił. Choć zależy, jak by to powiedział.

Bash · Postautor: **Bash** » 27 lut 2006, 23:33

Olivia pisze:Mnie by facet rozbroił

Liczy się poczucie humoru <lol>

Mim zdaniem sympatycznie by było. Jeszcze trzeba trfić na sztukę właśnie z poczuciem humoru.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 27 lut 2006, 23:45

Olivia pisze:Mnie by facet rozbroił

o widzisz

jak to mówią "dobry bajer to pół dniówki". Chociaż ten pan jest z tych (jak go określił nasz wspólny kumpel) - przy panienkach mógłby bełkotać o tym, co dziś zjadł na śnadanie, a i tak wgapiały by się w niego rozmarzonym wzrokiem..A my, Teddy, musimy nadrabiać osobowością

"

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 27 lut 2006, 23:46

TedBundy pisze:.A my, Teddy,

Ted dostał rozdwojenia jaźni

Olivia · Postautor: **Olivia** » 27 lut 2006, 23:47

TedBundy pisze:A my, Teddy, musimy nadrabiać osobowością "

Z tego, co obserwujemy, i tak kiepsko Ci to idzie.

osek · Postautor: **osek** » 28 lut 2006, 00:20

Olivia pisze:
Bash pisze:Ciekawe jak leca na to laski

Mnie by facet rozbroił. Choć zależy, jak by to powiedział.

Juz wiemy kto polecial na twojego kolegę <banan>

a tak propo to sie tu zaplatalem jakos wracam do swoich spraw pa <evilbat>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 28 lut 2006, 07:43

Sir Charles pisze:Ted dostał rozdwojenia jaźni

czytaj ze zrozumieniem, Charlie...

to był CYTAT

Olivia · Postautor: **Olivia** » 28 lut 2006, 09:56

osek pisze:uz wiemy kto polecial na twojego kolegę

Na jakiego mojego kolegę?

I jak się do mnie zwracasz, albo do kogokolwiek, to z dużej litery.

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 28 lut 2006, 09:58

TedBundy pisze:to był CYTAT

Taki półcytat. Bo zamknąłeś cudzysłów, ale go nie otworzyłeś. Domyślać się miałem?

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 28 lut 2006, 13:21

Sir Charles pisze:Domyślać się miałem?

no ba

jasne!

miś · Postautor: **miś** » 28 lut 2006, 14:34

Blazej30 pisze:
miś pisze:a moze jestem glupi i nie moge rokrecic rozmowy

a co to nie ma głupich kobiet kobiety nie są znowu tak wyrafinowane, nie musisz zbijać je gadką z nóg jak Bond

Wierzysz w milosc od pierwszego wejrzenia czy mam przejsc obok ciebie jeszcze raz?

Kiedys tego sproboje <diabel>

Chodzi raczej oto ,ze nie zrecznie czuje sie milczac przy dziewczynie.

miś pisze:Dlatego niestety nie mam dziewczyny powaznej.

masz niepoważną

Tak jakby. To znaczy mam taka zajebista przyjaciolke z ktora zawsze chodze na imprezy a czasem na po pijaku cos tam iskrzy. Tyle, ze bezemnie ona by juz cpala pewnie a ja bym byl alkocholikiem bez niej.

miś pisze: sa puste nie wiem czemu

bo czychają na sponsora. Ty się ciesz że nie poznałeś tych z centrów handlowych

Ostatnio spotaklem taka fajna dziewczyne, inteligentna mysle sobie, ale cala rozmowe mi sie chwalila jaka jest zjaebista ,ze idzie na prawo ,ze zna 4 jezyki , o siur cya

miś pisze: Wydaje mi sie wlasnie ,ze jak ktos nie m ajak gadac to po prostu do siebie nie pasuje.

więc jesteś inteligentny bo nie pasujesz do tych głupich lasek. Szukałeś gdzieś indziej

[/quote]

W szkole raczje nic nie znajde a jakos nie umiem podrywac takim tekstem jak podalem wyzej ,przypadkowo poznanych dziewczyn

Bash pisze:Nie impreza? Ja traktuje życie jak dużą przygodę, a na imprezach też sa przygody jezor

o życiu ciągłej imprezie: klik

osek · Postautor: **osek** » 28 lut 2006, 15:35

Ojej przepraszam OLIVIO <fuckoff>

. Zreszta jesli nie rozumiesz tego co pisze to bardzo mi przykro ale ja tego zmieniac ani nie chce ani nie musze. α&Ω>∞ /fajne mozliwosci stwarza to forum tak propo to dobrze <aniolek>

/.

Bash · Postautor: **Bash** » 28 lut 2006, 16:33

miś pisze:o życiu ciągłej imprezie: klik

Ta piosenka jest starsza niż ja i Ty

Znam ją. Niestety troche przeżyć na "Rudzie" mam, i wcale "za 5 złotych albo trzy" się nie trafi w drzwi:P
Szczerze to ja preferuje kulturalne sposoby spozywania trunków, niz w melinach...

me19 · Postautor: **me19** » 28 lut 2006, 17:04

jesli chodzi o konwersacje z kims płci przeciwnej..sama miałam kiedys z tym problemy ,spalałam się ,czerwieniłam i ogólnie byłam speszona... ale juz od dośc dawna jest całkiem inaczej ,jesli jestem sam na sam z kims z kim nie mam o czym rozmawiac pytam zawsze co u ciebie słychać, jak minał weekend itp. Jesli mi ktos zada takie pytanie nie odpowiadam jedynie "dobrze" (temat wyczerpałby się) ale staram się zawsze cos opowiedziec..

Kemot · Postautor: **Kemot** » 28 lut 2006, 17:24

jesli chodzi o konwersacje z kims płci przeciwnej..sama miałam kiedys z tym problemy ,spalałam się ,czerwieniłam i ogólnie byłam speszona... ale juz od dośc dawna jest całkiem inaczej

Przeszło tak nagle?
Czy długo się męczyłaś i pracowałaś nad sobą?
A moze po prostu im więcej takich kontaktów tym bardzoej przechodzi?

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 28 lut 2006, 17:33

Kemot, myślę że to przechodzi wraz ze złapaniem dystansu do samego siebie

Bash · Postautor: **Bash** » 28 lut 2006, 18:21

Kemot pisze:A moze po prostu im więcej takich kontaktów tym bardzoej przechodzi?

Mi taka odwaga przyszła niewiadomo skąd. Kiedyś byłem bardzo wstydliwy, nie potrafiłem zagadac czy cos... Teraz spokojnie juz jest :d
moze im wiecej bedziesz sie starał konwersować, tym szybciej załapiesz o co chodzi ?

me19 · Postautor: **me19** » 01 mar 2006, 16:35

Kemot pisze:Przeszło tak nagle?
Czy długo się męczyłaś i pracowałaś nad sobą?
A moze po prostu im więcej takich kontaktów tym bardzoej przechodzi?

dokładnie. w końcu znalazłam chłopaka ,zaczęłam bardziej rozumieć facetów/chłopców i co za tym idzie dowiedziałam się jak pokierowac rozmowa żeby nie zapadła niezręczna cisza

Kemot · Postautor: **Kemot** » 02 mar 2006, 16:35

i co za tym idzie dowiedziałam się jak pokierowac rozmowa żeby nie zapadła niezręczna cisza

o

Może zdradzisz mi tą tajemnicę ?

Mari* · Postautor: Mari* » 02 mar 2006, 18:58

Kemot pisze:
jesli chodzi o konwersacje z kims płci przeciwnej..sama miałam kiedys z tym problemy ,spalałam się ,czerwieniłam i ogólnie byłam speszona... ale juz od dośc dawna jest całkiem inaczej

Przeszło tak nagle?
Czy długo się męczyłaś i pracowałaś nad sobą?
A moze po prostu im więcej takich kontaktów tym bardzoej przechodzi?

Dawno temu też miałam z tym problem. Zawsze bałam się, że palnę coś głupiego i ten ktoś sobie o mnie pomyśli jaka ona głupia jest. Ale z czasem to przeszło. Byłam bardziej pewna siebie, poznawałam coraz więcej mężczyzn i jakoś szło. Czasem zdarzają się jakieś wpadki świadome lub nie. Jakiś czas temu poznałam faceta, z który bardzo lubię rozmawiać. Przy nim czuję się na tyle swobodnie i czasem byłskam barakiem inteligencji(świadomie), żeby go rozśmieszyć albo zdenerwować - ale nie wiem do końca czy dobrze robię - chyba muszę się nad tym zastanowić.

cubasa · Postautor: **cubasa** » 02 mar 2006, 22:29

Mari* pisze:Zawsze bałam się, że palnę coś głupiego i ten ktoś sobie o mnie pomyśli jaka ona głupia jest.

Wlasnie. Mnie "imponuje" takie myslenie, bo jest z deczka nielogiczne

Każdy jaki jest taki jest. Mowienie czegoś co jest sprzeczne z naszymi odczuciami, bądź powstrzymywanie swoich mysli strasznie krepuje człowieka. Jesli jest pomysl na rozwiniecie rozmowy dlaczego z niego nie skorzystać?

Tak jak pisże: kazdy jest taki jaki jest i albo Ktos to zaakceptuje, albo nie. Nie ma co falszowac rzeczywistości, bo prędzej czy pozniej i tak to wyjdzie na wierzch. Niech ten Ktoś wie na czym stoi

Graphic · Postautor: **Graphic** » 05 mar 2006, 02:34

U mnie to przewżnie jest tak z rozmowami jak ze starym samolotem

Trzeba wyjść i zakręcić śmigłem i albo załapie i zacznie się ta rozmowa rozkręcać albo nie. Najbardziej mnie zniechęcają gadki typu "no" "to fajnie" "dobrze" itp jak widze że po paru próbach podjęcia dowolnego tematu nic się nie dzieje to już mi sie nawet zdażyło że powiedziałem paru kobietom że na dzień dzisiejszy moje nadawanie dobiegło konca i później patrze na zegarek i mówie że za chwile ujrzy obraz testowy podobny do tego co TVP po zakończeniu porgramu. Ogólnie jak gadka sie nie klei to "bon voyage" W koncu takimi txtami jak powyzej mnie na bank nie zainteresuje a niestety jak narazie wiekszość poznanych tak odpowiada - przykre

AMX · Postautor: **AMX** » 05 mar 2006, 11:13

Graphic ja cię doskonale rozumie.Takie laski sa zabójcze.Siedzi i tylko przytakuje, qrna przeciez to jest istna tragedia.Ona nic nie mówi, na pytanie do niej skierowane odpowie zdawkowo i po minucie konczy.Koniec konców człowiek cały czas musi mielic jęzorem ,zeby nie zapanowała cisza.Najlepiej jak juz wykorzytsa sie wszystkie fakty z zycia, przygody,anegdoty. To co mam później opowiedziec ostatni Mega Hit z Polsatu. Pół biedy jak dziewczyna ma poczucie humoru wtedy mmozna przynajmniej sie ponabijac z róznych rzeczy.Ale jak i tego u niej brak to juz zupełna klapa.

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 05 mar 2006, 11:28

AMX pisze:Najlepiej jak juz wykorzytsa sie wszystkie fakty z zycia, przygody,anegdoty.

Siedzisz z nią tydzień, bez snu?

bartol · Postautor: **bartol** » 05 mar 2006, 11:33

Przyczyn takiej sytuacji może być wiele: brak zainteresowania (znudzenie się) jednej ze stron, własne „pielęgnowane” kompleksy blokujące nas samych, brak obycia i zamknięcie się w sobie, niedopasowanie obu stron (również intelektualne), brak własnego zdania., brak umiejętności słuchania drugiej osoby.
Myślę jednak, że najczęściej spowodowane jest to negatywnym nastawieniem do samego siebie.

Czasem osoby, które mają problem z komunikowaniem się podchodzą zbyt serio do każdej rozmowy. Uważają, że dyskusja musi być zawsze ciekawa i że tylko od nich zależy jej przebieg. Na sile starają się szukać tematów i często są przy tym bardzo sztuczne i mało interesujące. Łatwo wtedy wpadają w błędne koło i chcą przegadać złe wrażenie, które sądzą, że wywołali jeszcze bardziej pogarszają zaistniałą sytuacje.

Jakkolwiek trzeba unikać banalności i bycia schematycznym.

Olivia napisała:

Jak będziesz bystry chłopak i będziesz się uczyć od życia, to będzie dobrze, a nawet coraz lepiej.

Wszystko można zmienić pracą nad sobą i silna chęć zmiany sytuacji. Nie jest to łatwe bo trzeba często zmienić całkowite dotychczasowe podejście i jak pisze Błażej30 wiąże się to:

ze złapaniem dystansu do samego siebie

Im więcej rozmawiasz tym lepiej Ci to wychodzi, łamiesz kolejne bariery i pozbywasz się „memów” z podświadomości, które cię blokują. Ćwiczenie czyni mistrza. Rozmawiaj często i o wszystkim, staraj się nie spłycać rozmów i nie kwituj ich jednym słowem, rozmawiaj o swoich zainteresowaniach, nie staraj się tylko „konsumować” (np. obejrzawszy film porozmawiaj o nim z kimś).

Nie klejąca się "gadka" z dziewczyną/chłopakiem

Kto jest online