Czy ze swoimi partnerami chcielibyscie sie spotykac tak czesto, jak tylko sie da, czy tez wolelibyscie miec troche czasu dla siebie, a przy rzadszych spotkaniach wyczuwac ta atmosfere oczekiwania, ktora sie pojawia przy rzadzszych spotkaniach?
Chciałabym czesto jak najczesciej, ale potrzeba mi i czasu dla siebie i innych mi bliskich ludzi. To oczywiste przeciez. Nie mozna sie zatracac w drugiej osobie, bo staje czlowiek bez wartosci. Nie ma go.
Mari* pisze:bo nie miał kiedy poczuć coś więcej do mnie:(
Gdyby chciał to by poczuł i po 1 spotkaniu ;P
a uwazam, ze jesli to jest TA osoba to - zebyscie przesiedzieli i caly dzień przed TV zmieniajac tylko kanały, nie prowadząc jakiś wielkich konwersacji - nie bedziecie sie nudzić i zadne z Was nie pomysli ze to bylo tandetne.
I masz racje.

TedBundy pisze:Wiem, że to kretyńskie...ale powszechne .chory.
Ale z miłoscia nie majace nic wspolnego ;P
My praktycznie codziennie. On czesto nocuje. Ostanio w piatek, sobote i niedziele, zeszly tydzien ja u niego bywa ze w tygodniu. jest miodzio ;P