Wywolali mnie, wiec odpowiadam

Coz powiem, szczerze ze wypowiedzi Craxa Girl po prostu czlowieka rozwalaja. Wystarczy przeczytac to "Ja zawsze zapominam i nikt sie nie obraził jeszcze". (swoja droga cos mi to cytowanie selektywne nie dziala

) Moze ktos sie obrazil tylko w glebi duszy i Ci nie dal tego poznac po prostu? Co wiecej, pisze ze to faceci powinni ubostwiac kobiety, dawac prezenty itp. A kto powiedzial, ze ja tego nie robie? Tak moja dziewczyna to troche egoistka, ja to wiem i ona tez sie przyznaje, ze chyba taka jest. Widac sama jeszcze za slabo to zauwaza. W kazdym razie, chodzi mi o to, ze ja o nia juz dbam, o to sie Craxa Girl nie martw, tylko ze ona slowa milego nigdy w podziece nie powie. Ale do tego sie przyzwyczailem, moze po prostu taka jest, ze nie wyraza wszystkich swoich uczuc i radosci woli przezywac wewnetrznie. Ale uwazam, ze tak jak nigdy do mnie sama z jakas czuloscia nie napisze, tak na urodziny moglaby chociaz wydusic standardowe "wszystkiego najlepszego". Tyle, ze mam wrazenie, ze ona nie tyle co ot tak nie napisala, a zapomniala. Bo chyba nawet bezduszne osoby dowiedziawszy sie, ze ktos znajomy ma urodziny prawie odruchowo rzucaja "wszystkiego najlepszego". Dla jasnosci tylko dodam, ze moja dziewczyna mieszka w innym miescie (daleko) i przyjedzie dopiero na poczatek pazdziernika takze chodzi mi w tym wszystkim o komunikacje sms/email/gg.
A tak na marginesie to cos Craxa Girl z Toba nie tak. Ile Ty masz lat mowisz? 78? Cos chyba Ci sie nie ten rok w profilu ustawil. I jakos podejrzanie duzo postow napisalas jak na dwa dni bycia na forum. Ale moze ja tam mam spiskowe teorie
Ktos jeszcze wspominal o zacisnieciu zebow i zyciu dalej. Coz, no tak na razie robie ale mowie, uwazam ze dbam o dziewczyne i wystarczajaco (i nie przesadnie) jej sie przypominam. Pisze do niej czule smsy, czasem jakis komplemencik (i nie na sile byleby wyslac tylko sam czuje taka potrzebe) czy czasem nawet sie wysilam i wymyslam dla niej cos na ksztalt wiersza. Ona jest taka osoba, ze nie odpowie mi "leee ale fajnie, kochaniutki jestes" itp. Nie odpowiada wcale, chociaz wiem, ze to lubi. Ostatnio sie troche scielismy, bo sie zdenerwowalem, ze nie odpowiada na moje konkretne pytania (nie takie "co slychac", tylo np jak ma przyjechac to "o ktorej bedziesz" itp), bo ona jak sie mnie pyta, a ja nie odpowiem (a nie odpowiadam tylko jak faktycznie nie moge, np jade do pracy wlasnie itp) to potem ma do mnie pretensje. Bardzo rzadko w ogole napisze do mnie sama cos z siebie. Jest tam u siebie mocno zapracowana, jej mama jest chora i ona nie dosc, ze sie nia opiekuje to jeszcze za nia firmy doglada, wiec rozumiem, ze moze nie miec czasu ale wlasnie chyba tym bardziej oczekiwalbym od niej jakiejs wiadomosci z okazji moich urodzin. Coz, moze jestem zbyt wrazliwym facetem ale moim zdaniem ona malo sie mna sama interesuje.
Jeszcze tylko dodam, ze to nie jest tak, ze to tylko taki luzny zwiazek. Jestesmy ze soba (az? dopiero?) od kwietnia, a od pazdziernika bedziemy razem wynajmowac pokoj takze gdyby ona traktowala mnie przelotnie to nie zgadzalaby sie na wspolne mieszkanie.