agnieszka.com.pl • Prosiłbym o radę... - Strona 2
Strona 2 z 2

: 09 wrz 2004, 22:15
autor: Imperator
Przełożyć się może - może nie być wesoło przez jakiś czas. :)
Ale jeśli się kochacie, to wspólnie poradzicie se z tym problemem. :564:

: 09 wrz 2004, 23:46
autor: Maverick
Prawie dorosly? To ma teraz 17 lat? Oj widze ze lubimy mlodszych... :)

: 09 wrz 2004, 23:52
autor: Maverick
No to zmienia postac rzeczy, tylko... jaka Ty wiedze posiadasz, ze potrafisz ocenic dojrzalosc kogos? Bo to mnie w dziewczynach zadziwia... facet zawsze jest mniej dojrzaly... Zdumiewajace ;)

: 10 wrz 2004, 09:01
autor: Maverick
Maverick, z tą dojrzałością to Sophie ma rację. Mówię to, jako facet
Faceci sa po prostu inni niz baby, inaczej patrza na swiat, a jezeli wg kobiety "dojrzaly" facet to taki co patrzy na swiat jak kobieta to ja "dojrzaly" nie chce byc.

: 10 wrz 2004, 09:23
autor: sophie
Maverick pisze:Faceci sa po prostu inni niz baby, inaczej patrza na swiat, a jezeli wg kobiety "dojrzaly" facet to taki co patrzy na swiat jak kobieta to ja "dojrzaly" nie chce byc.


To przeciez cozywiste, ze jestesmy inni. I nie uwazam, ze obie plcie musza tak samo podchodzic do zycia/swiata itd. Roznimy sie i musimy to zaakceptowac... I tyle
Btw. Jest taka jedna fajna ksiazka na ten temat (Johna Grey'a o marsjanach i wenusjankach) :D

: 10 wrz 2004, 15:32
autor: Triniti19
A pieprzonym syneczkiem mamusi byl moj eks... Lat 23 (wtedy) a bal sie spac ze mna w 1 lozku (300km od swojego domu), bo "co ja potem powiem mamie". Rozwalil mnie wtedy tym, heh...

Takiego czegoś to sobie nie wyobrażam. Mieć tyle lat i tak się zachowywać, o boże...

To ja chyba mam szczęście (a może nie), że mój luby mieszka sam a rodzice jego mieszkają o 230 km tak, że widziałam ich tylko raz. Jest już na tyle samodzielny, że mogłabym się wprowadzić do niego nawet i jutro. Ale póki co nie chce tego robić bo taką decyzje mieszkania na stałe trzeba naprawde dobrze przemyśleć.

: 10 wrz 2004, 19:01
autor: sophie
Triniti19 pisze:Takiego czegoś to sobie nie wyobrażam. Mieć tyle lat i tak się zachowywać, o boże...


Tez bylam w szoku... A jak w koncu cos sie zaczelo dziac, i kolejnym razem do mnie przyjechal, to... dowiedzialam sie ze... musi poczekac. Uhm, a wydawalo mi sie, ze to z reguly dziewczyny czekaja jesli idzie o seks...

: 10 wrz 2004, 19:58
autor: Imperator
Uhm, a wydawalo mi sie, ze to z reguly dziewczyny czekaja jesli idzie o seks...

I to właśnie było nie do zniesienia ;)

: 10 wrz 2004, 20:03
autor: sophie
Emperor pisze:
Uhm, a wydawalo mi sie, ze to z reguly dziewczyny czekaja jesli idzie o seks...

I to właśnie było nie do zniesienia ;)


Po raz kolejny bylam w szoku i gdyby nie to ze lezalam, to by mi sie szczeka o podloge potlukla... Moi najblizsi kumple (ktorym o tym zajsciu powiedzialam) jeszcze pol roku pozniej nie mogli tego zapomniec.
Ale tak na dluzsza mete dobrze sie stalo, ze niczego nie bylo. Bo potem byloby mi trudniej sie rozstac (znaczy sie zostawic...)

: 10 wrz 2004, 20:24
autor: Imperator
No ja też będę pamiętał :D
Swoją drogą to już drugi taki przypadek (kiedy kobieta była chętna i dawała znać o tym, a on NIC) poznany przeze mnie... Zresztą, kawał o tym opowie:

Para narzeczonych spaceruje w parku. Kiedy mijają grupę emerytów, ci zaczynają mruczeć: "co tam rączka za rączkę! Zabierz ją lepiej do Motelu, lalusiu!"

Chłopak bardzo zakłopotany, udaje że nic nie słyszy. Przechodzą koło placu budowy, skąd dobiegają ich krzyki robotników: "Te oferma! Przestań się przechadzać! Zaprowadź ją do ciemnego kąta i przeleć!" Jeszcze bardziej zakłopotany, chłopak udaje dalej że nic nie słyszy. W końcu odprowadza dziewczynę do domu i żegna się z nią: "Do jutra kochanie" Ona: "Oczywiście, do jutra, GŁUCHY KOŁKU!" :P

Pamiętam, pojechałem do kumpla na kawę. Gadamy se, gadamy o dziewczynach, przy piwku i mu powiedziałem, że gadałem z mą lubą i ona ma wolną chatę na całą noc. A on: "no to na co czekasz, GŁUCHY KOŁKU?" Hehe, przypomniałem se ten kawał i pojechałem :P:P

: 10 wrz 2004, 20:38
autor: sophie
Hehe, dobre... :D
Niestety ja teraz nie mam jak pojechac do mojego men'a... :/

: 10 wrz 2004, 20:44
autor: Imperator
Przyjdą takie czasy, że nie będziesz do niego w ogóle jeździć, ani on do Ciebie... Bo będziecie razem mieszkać. :D

: 10 wrz 2004, 20:56
autor: sophie
Emperor pisze:Przyjdą takie czasy, że nie będziesz do niego w ogóle jeździć, ani on do Ciebie... Bo będziecie razem mieszkać. :D


To jedna z tych mysli, ktore mi dodaja skrzydel...

: 11 wrz 2004, 10:08
autor: Adam
Ten kawał Emperora nie jest taki niedorzeczny ... chociaż nie ... jest. Ale chodzi mi tu o to że dziewczyny zawsze owijają w bawełne. Nigdy nie powiedzą że mają ochote na to czy na to tylko zawsze czekają aż chłopak sam sie domyśli. Często są przez to nieporozumienia i naprawde głupie sytuacje.

: 11 wrz 2004, 11:17
autor: sophie
Adam pisze:Ten kawał Emperora nie jest taki niedorzeczny ... chociaż nie ... jest. Ale chodzi mi tu o to że dziewczyny zawsze owijają w bawełne. Nigdy nie powiedzą że mają ochote na to czy na to tylko zawsze czekają aż chłopak sam sie domyśli. Często są przez to nieporozumienia i naprawde głupie sytuacje.


Kobiety w wiekszosci tak maja, ze mowia niewprost... Ja sie obecnie ucze i powoli zaczyna mi wychodzic mowienie wprost, co naprawde ulatwia zycie - nam obojgu. To wszystko dzieki mojemu misiakowi i takiej jedej ksiazce... :p

: 11 wrz 2004, 11:54
autor: Mr freeze
Pewnej książce: "ABCadło dla dzieci"

NIe mogłem sie powstrzymać:P

: 11 wrz 2004, 11:55
autor: sophie
Mr freeze pisze:Pewnej książce: "ABCadło dla dzieci"

NIe mogłem sie powstrzymać:P


Wredna bestia, no.... :p

: 11 wrz 2004, 13:18
autor: Maverick
Jakiej ksiazce? Bo dokaldnie o tym co piszesz bylo w ksiazce "Dlaczego mezczyzni klamia a kobiety placza".

: 11 wrz 2004, 13:26
autor: Jasmen
Maverick pisze:Jakiej ksiazce? Bo dokaldnie o tym co piszesz bylo w ksiazce "Dlaczego mezczyzni klamia a kobiety placza".


Wydaje mi się, że Sophie ma na myśli książkę Johna Graya "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" :)

: 11 wrz 2004, 13:38
autor: Jasmen
Sophie, jeśli intersują Cię książki Graya sięgnij po "Marsjanie i Wenusjanki". ;)

: 11 wrz 2004, 14:47
autor: Maverick
Tamta ksiazka o ktorej pisalas to "Dlaczego kobiety nie umieja czytac map, a mezczyzni nei pytaja o droge" o ile sie nie myle :) Ale z tego co widze to one wszystkie sa na jedno kopyto napisane, a o marsjanach i wenusjankach mnie nie podchodzi sam tytul, bo jest zbyt infantylny.

: 11 wrz 2004, 15:54
autor: Adam
Czytałem w necie kiedyś jakie ewolucyjne zmiany zaszły na przeciągu stulecii u mężczyzn i kobiet. Zwróćcie uwage na to jak kobieta szuka rzeczy w szafce kuchennej i jak czyta mapy.

: 11 wrz 2004, 19:10
autor: Jasmen
Na rynku wydawniczym jest dużo takich książek - poradników. Przeglądnęłam Kenneth Wenning "Mężczyźni są z Ziemi i kobiety są z Ziemi", lecz sądzę, że Gray ma większe doświadczenie w tej materii. Kiedyś w TV wysłuchałam wywiadu Ophry. To mądry człowiek, swoje książki oparł na doświadczeniu własnym i jego pacjentów.

: 11 wrz 2004, 19:24
autor: sophie
Jasmen pisze:sądzę, że Gray ma większe doświadczenie w tej materii.


Ja czytalam tylko 2 ksiazki z tej dziedziny - to co powiedzial Mav (jakies 3 lata temu, moj facet teraz i mu sie nie podobalo) i wlasnie Gray'a (niedawno obje przeczytalismy i uwazamy ze jest naprawde dobra, a poza tym, niektore rzeczy z niej na serio dzialaja!)

: 11 wrz 2004, 19:39
autor: Jasmen
Czy masz na myśli "jaskinie" (określenie Graya) mówiąc, że się sprawdzają? Które Waszym zdaniem: twoim i twojego chłopaka się sprawdzają? To ciekawe ;)

: 12 wrz 2004, 01:36
autor: Maverick
No te formy sa tez w tej co pisalem (ale nie tej o mapach). Ja uwazam, ze wszystkie sa na jedno kopyto :D