agnieszka.com.pl • Tęsknota... - Strona 2
Strona 2 z 3

: 26 paź 2004, 09:16
autor: Ari
Ja czekałam rok na ukochanego (aż wróci z Anglii). Doczekałam się :D i na razie jest idylla, mieszkamy razem. Dodam iż poznaliśmy się tuż przed jego wyjazdem.

: 27 gru 2004, 22:04
autor: Miltonia
Wrocilam do tego tematu, bo jest mi bliski teraz. Chyba tez swieta to nasilily. Jakos nie zauwazam pozytywnych aspektow tesknoty, mi ona odbiera energie, radosc zycia.

: 28 gru 2004, 11:36
autor: Raffi
Heh... nie tylko Tobie bliski... co prawda już po świętach i Moją Basię widziałem ale jednak te kilka dni nudy świątecznej, kiedy to się wcale nie chce już słuchać rodzinnych dysput o polityce, a nic innego nie ma do roboty na zabcie czasu niestety dobija. A tu jak na złość spotkać się nie można, komórka milczy i w ogóle jakoś tak niefajnie... jakby wakacje od życia bo tak to się widywaliśmy codziennie. Ale gdy w końcu przyszedł głupi SMS z czymś miłym, gdy w końću dziś odwiozłem Ją do pracy to było jakoś tak fajnie... choć dziwnie jakoś.
Z resztą z tą pracą to w ogóle kicha, bo jak się pracuje od 8 do 18 i jeszcze traci po 2h na dojazdy przed i po pracy, a w weekendy zamiast wolnego szkoła to jakoś tak niefajnie to widzę (choć pewnie damy radę :-) ). Chyba też muszę pracę jakąś znaleźć by nie zgłupieć ;-) ...bo to chyba jedyny sposób na tęsknotę jest :-(

: 28 gru 2004, 12:41
autor: Mona
Miltonia pisze:Wrocilam do tego tematu, bo jest mi bliski teraz. Chyba tez swieta to nasilily. Jakos nie zauwazam pozytywnych aspektow tesknoty, mi ona odbiera energie, radosc zycia.


Miltoniu... Jestem z Tobą!
Ty wiesz :564:

: 28 gru 2004, 19:09
autor: agata
tesknota??temat jak najbardziej na czasie ;) nie moge narzekac na brak okazji do spotkan z moim Słonkiem ale mimo to baardzo tesknie!!!ostatnio odkryłam ze zaczynam tesknic jeszcze wtedy gdy jestesmy razem,na mysle ze on niedługo pojedzie do domku....tesknie i jest mi tak strasznie źle gdy wiem ze on spedza czas z rodzinka(i nie chodzi o to ze mu zabraniam czy co)ja po prostu chciałabym byc z nim ciagle i z nikim sie nim nie dzielic wtedy nie tesknilabym i nie byłoby mi tak źle gdy go nie ma :) z drugiej strony jak sie ie widzimy i tesknimy za soba to pózniej jest tak baaaaaardzo miło gdy sie spotkamy :)

: 28 gru 2004, 22:41
autor: ksiezycowka
chciałabym byc z nim ciagle i z nikim sie nim nie dzielic
A mnie przebywanie niemal nonstop właśnie wykańcza. Wszystko dobre, ale w umiarze. Jak wyjeżdża to tęsknię, ale wiem, że wróci. Więc mam czas na siebie i tylko siebie. Tak jest z początku...A potem to tylko skomlę przez telefon żeby juz wracał, bo mi źle bez niego. Jednak czasem lubię od niego odpocząć, potęsknić.
niedocenisz czegoś póki tego nie stracisz choć na chwilę. Mając go ciągle przy sobie zatracam się w codziennych sprawach i zapominam czasem o tym, ak bardzo go kocham i ile dla mnie znaczy.

: 29 gru 2004, 15:44
autor: agata
A mnie przebywanie niemal nonstop właśnie wykańcza. Wszystko dobre, ale w umiarze. Jak wyjeżdża to tęsknię, ale wiem, że wróci. Więc mam czas na siebie i tylko siebie.

pewnie co za duzo to nie zdrowo ale ja jestem chyba na takim etapie zwiazku ze bym mogł byc non stop z nim ;) oboje mamy obowaizki wiec nie zawsze mozemy byc ze soba tyle ile bysmy chcieli(teraz były swieta wiec było super!!)
tesknota jest nawet przyjenma gdy wiesz ze np jutro sie spotkacie ale co innego gdy tej pewnosci nie ma i czeka sie w wielkim napieciu na wiadomosc typu "dzis mam troche czasu spotkajmy sie"

: 30 gru 2004, 08:24
autor: fish
tesknota jest nawet przyjenma gdy wiesz ze np jutro sie spotkacie ale co innego gdy tej pewnosci nie ma i czeka sie w wielkim napieciu na wiadomosc typu "dzis mam troche czasu spotkajmy sie"


Wyjęłaś mi to Agatko z ust.

: 03 sty 2005, 11:36
autor: basiuniaa
Wlasnie wrocilismy z chlopakiem ze szczyrku bylisy tam 5 dni a ze soba jestesmy 15 miesiecy to nie nasz pierwszy wspolny wyjazd mamy do siebie 10 minut drogi :) zobaczymy sie wieczorem a ja juz tak bardzo tesknie jak pomysle o tym wyjezdzie lzy zbieraja mi sie w oczkach :( bardzo tesknie nie lubie tego ale wiez ze juz za kilka godzinek bede znowu w jego ramionachnie wyobrazam sobie dluzszego roztania.............

: 04 sty 2005, 19:40
autor: agata
zobaczymy sie wieczorem a ja juz tak bardzo tesknie

buuu tez tak mam........
tak ogormnie chciałabym byc z moim ukochanym ciagle ,móc sie zawsze przytulic,powygupiac razem...niestety to nie zawsze mozliwe....teraz jestem chora leze w łózku,niestety nie mozemy sie dzis spotkac i choc wiem ze najpózniej zobaczymy sie w czwartek to po prostu usycham!!!

: 03 lut 2005, 20:09
autor: yhy;)
uffff....widze ze nie jestem sama..... :567: :567: :567:

: 03 lut 2005, 20:17
autor: Kamela12
witam i dołączam się do tych bardziej tęskniących:) mój chłopak wyjeżdżał w wakacje w góry to jak jak się widzieliśmy dzień przed wyjazdem u niego - nie mogłam nic z siebie wydusić, tak mi się zbierało na płacz, że jak wsiadłam do autobusu to wybuchnęłam płaczem:( rozstania to najgorsza rzecz na świecie chyba i boli i nic - czasem- nie można na nie poradzić. ale w sumie może lepiej mieć kogoś i mieć za kim tęsknic niż być samemu? pozdrawiam

: 03 lut 2005, 21:28
autor: Mroczny Piskacz
hmm, temat tesknota... pytanie "czy jest cos gorszego?" otoz jest...

wyobraz sobie taka sytuacje, byles z kobieta, ktora kochales ponad zycie :!: i sie rozstaliscie... bo ona sie zle czula w zwiazku, moze potrzebowala kogos innego, moze inny powodu [ale nie ze kogos poznala i rzuca Cie dla niego] no i rozstajecie sie we w miare dobrych warunkach... ale ona jest z poza miasta [blisko 250km], dla Ciebie rozpoczela studia zaoczne w Twoim miescie i juz sie z nich wycofac za bardzo nie moze... no i nie bardzo ma gdzie mieszkac te 3 weekendy w miesiacu, pyta Twojej mamy [zakladajac ze mieszkasz z rodzicami jak ja i ona sie zaprzyjaznila z Twoja mama] czy bylaby taka mozliwosc ze bedzie pokoj goscinny wynajomac przez te 3 weekendy w miesiacu bo jakos nie bardzo chce w hotelu, z roznych wzgledow... no i rodzina sie zgadza, a Ty [teskniac bo nigdy nie pozbyles sie tego uczucia do niej] "masz ja na wyciagniecie reki" ale wiesz ze juz nic z tego nie bedzie, bo oboje sie zmieniliscie i ... ech, dopisz sobie reszte sam :okulary:

to jest gorsze od tesknoty, uwierz mi...


Ja Ne,

    Motenai Gorgon

: 03 lut 2005, 22:43
autor: Kamela12
wspołczuje szczerze.... ja bym nie dała rady. ran sie nie rozdrapuje tym bardziej jeszcze niezagojonych... ale tesknota wynika chyba z miłości -wydaje mi sie jej nierozerwalna czescia. czasem milo uslyszec od partnera: "tęskniłem za tobą kochanie" :)

: 04 lut 2005, 14:04
autor: yhy;)
wyjezdza dopiero jutro (na tydzien) a ja teskniem juz teraz...... :567: pomozcie...

: 04 lut 2005, 14:22
autor: Koko
Pomyś, że po powrocie nie będziesz się mogła Nim nacieszyć, a może nawet będziesz miała Go dość ;)
Albo po prostu staraj się myśleć o tych dobrych rzeczach?
Tydzień, co to jest!

Pozdrawiam

: 04 lut 2005, 16:05
autor: Kamela12
e tam, tydzień to cholernie dużo. ja sama wiem jak bylo ze mna, nie mogłam sobie miejsca znależć, jak tylko widziałam autobus ktorym do niego jezdze to mi łzy :567: płynely.. wiec to nie jest tak ze TYLKO tydzien, moze i trzeba miec w zwiazku do siebie jakis zdrowy dystans ,ale to bardzo bardzo trudne , ale czy konieczne??? ....

: 04 lut 2005, 16:16
autor: agata
wczoraj w nocy czułam takie dziwne uczucie tesknoty...nie mogłam zasnac czułam fizyczny ból spowodowany jego brakiem im bardziej wyobrazałam sobie ze jest obok tym bardziej czułam jego nieobecnosc...marzyło mi sie wtulic sie w Jego objecia i zasnac....nie znosze takiej tesknoty :( ale juz jest dobrze jutro sie spotkamy :) i juz nie tesknie zyje jutrzejszym spotkaniem :)

: 04 lut 2005, 16:25
autor: yhy;)
nio wlasnie jak to jest z tym "zdrowym dystansem " w zwiazku?bo ja chyba tak nie potrafie... :567:

: 04 lut 2005, 17:30
autor: agata
nio wlasnie jak to jest z tym "zdrowym dystansem " w zwiazku

hmmm u mnie sprawa wyglada tak....mam dni ze po prostu swiruje z tesknoty,nie wiem co ze soba zrobic, staje sie niemiła dla otoczenia ;) ale potrafie tez powiedziec sobie "ok dzis musze sie spiąć i nie myslec o tym ze mi bez Niego źle" np gdy mam pilne obowiazki zwiazane ze szkoła lub On przygotowuje sie do jakiegos egzaminu....
ale własnie teskniac doswiadczam jak bardzo mi na Nim zalezy i jak mocne jest moje uczucie do Niego

: 04 lut 2005, 19:05
autor: Koko
Yhy, sądzę, że się owego dystansu jeszcze nauczysz...
Poza tym dobra tęsknota, nie jest zła :-) Byleby z umiarem ;)

: 04 lut 2005, 21:57
autor: lizaa
tesknota oslabia... nie widzialam mojego Miska od 2 dni i umieram...co to sie z czlowiekiem dzieje? nio co??ech..ta milosc.

: 04 lut 2005, 23:10
autor: ksiezycowka
Ja bym za nic na świecie nie chciała być tak uzależniona od faceta.
Ale jak widac niektórym to pasuje.
I zaznaczam, że jest różnica między miłością a totalnym uzaleznieniem od drugiej osoby...

: 05 lut 2005, 00:05
autor: agata
Ja bym za nic na świecie nie chciała być tak uzależniona od faceta.

a kto jest?? ja po prostu kocham :)

: 05 lut 2005, 12:08
autor: Maverick
I zaznaczam, że jest różnica między miłością a totalnym uzaleznieniem od drugiej osoby...
teoretycznie pewnie tak :)

: 05 lut 2005, 15:45
autor: porter79
co zrobić żeby przestać zakimś tęsknić? tym bardziej że zdaje sobie sprawę z tego iż nie możemy być razem , życie napisało troszkę inny scenariusz dla nas--ale tęsknota pozostała i trwa już dobre pół roku-- pozostał tylko dziwny ból w okolicy żąłądka kiedy spoglądam na dobrze ukryte zdjęcie w kompie...popieprzone to życie i tyle...i nawet nie mam z kim pogadać....chyba dlatego się tutaj znalazłem

: 05 lut 2005, 15:53
autor: porter79
P.S brakuje mi ciebie piegusku z Knurowa ( może kiedyś przypadkiem natkniesz się na tego posta w necie i dowiesz się jak się czuję z tym co nas spotkało)

: 05 lut 2005, 21:52
autor: Mroczny Piskacz
a ja tesknie za uczuciem bliskosci, nie wiem jak Wam ale mi ta druga osoba czesto przypominala ze mam cel w zyciu... i jak tej osoby brakuje to... no coz, wiadomo :okulary:



Ja Ne,

    Motenai Gorgon

: 06 lut 2005, 03:06
autor: Krzych(TenTyp)
NO bo dla kogo żyć jak nie dla niej ?? W moim przypadku jest podobnie. Tylko ze wyjechała tylko na tydzień. Ale jak wróci ........:D

: 06 lut 2005, 11:10
autor: Mona
porter79 pisze:co zrobić żeby przestać zakimś tęsknić? tym bardziej że zdaje sobie sprawę z tego iż nie możemy być razem , życie napisało troszkę inny scenariusz dla nas--ale tęsknota pozostała i trwa już dobre pół roku-- pozostał tylko dziwny ból w okolicy żąłądka kiedy spoglądam na dobrze ukryte zdjęcie w kompie...popieprzone to życie i tyle...i nawet nie mam z kim pogadać....chyba dlatego się tutaj znalazłem


Co zrobić?Nie ma złotego środka na zapomnienie i to jest najgorsze.

Tęsknota jest powalająca i zabiera chęć do życia...