agnieszka.com.pl • czy są jakieś leki żeby nie odczuwać lub mniej emocji ? - Strona 2
Strona 2 z 2

: 19 sty 2012, 03:07
autor: Adamiec
Ja bym tylko użyła słowa "w wysiłek fizyczny", nie w agresję. Tak dla jasności.


Stres rozładowywany poprzez aktywność fizyczną działa motywująco, ale tylko wtedy gdy jest zamieniany w agresję w czasie ćwiczenia. Inaczej trudno jest się zmotywować do wysiłku jeśli i tak jest się zmęczonym. A tak wchodzisz na orbitreka czy bierzesz hantle i zaczynasz 1....ale mnie pajac wkurzył....2......ale bym mu wtedy przyłożyła....3.....co on sobie myśli.....4.....ja mu dam te zmiany w grafiku...5.....i tak dalej....

Sama spróbuj. Trening będziesz miała 2-3 razy intensywniejszy, a catharsis takie, że wychodząc z siłowni będziesz unosić się w powietrzu pomimo trzęsących się nóg.

: 19 sty 2012, 07:05
autor: ksiezycowka
Adamiec pisze:Stres rozładowywany poprzez aktywność fizyczną działa motywująco, ale tylko wtedy gdy jest zamieniany w agresję w czasie ćwiczenia.
Bzdura. Wysiłek fizyczny prowadzi do rozładowania stresu.
Najlepszą opcją jest zostawienie w szatni swoich problemów i skupienie się na ćwiczeniach na sali, bez stresu. To rozładowuje napięcie, rozluźnia i odstresowuje , a zmęczenie po daje swoiste odczucie "wyżycia się". I to może pomóc na emocje, ale oczywiście nie rozwiąże wszystkich problemów.
A nadpobudliwość nie jest zaletą, a mega wadą i niekiedy się ją leczy. :]

Adamiec pisze:Sama spróbuj.
Próbowałam nie raz i takie podejście zwyczajnie jest głupie i na dłuższą metę szkodliwe wg mnie.

: 19 sty 2012, 08:34
autor: Maverick
W sumie to wszystko jedno. Wysilek fizyczny powoduje uwalnianie endorfin - hormonu szczescia.

: 19 sty 2012, 10:49
autor: Dzindzer
Adamiec pisze:Stres rozładowywany poprzez aktywność fizyczną działa motywująco, ale tylko wtedy gdy jest zamieniany w agresję w czasie ćwiczenia. Inaczej trudno jest się zmotywować do wysiłku jeśli i tak jest się zmęczonym.

No muszę to mojemu trenerowi jutro opowiedzieć, może pośmieję się tak jak ja.

: 19 sty 2012, 12:28
autor: Adamiec
To świetnego masz trenera. Dużo wie....


Jest to jeden z najlepszych sposobów odreagowania stresu i nabrania pewności siebie oraz zwiększenie siły woli. Nie ma to nic wspólnego z leczeniem nadpobudliwości.

: 19 sty 2012, 12:29
autor: lollirot
księżycówka pisze:Najlepszą opcją jest zostawienie w szatni swoich problemów i skupienie się na ćwiczeniach na sali, bez stresu.

Odwracanie uwagi od istniejącego problemu nie ma moim zdaniem sensu, bo on zostaje i nie zniknie, jeśli odwrócisz głowę. Zresztą jeśli faktycznie uważamy coś za problem i angażuje on nasze emocje, nie jest łatwo się wyłączyć całkowicie. Lepiej przyjrzeć się tym emocjom, nazwać je, określić ich natężenie, nie wiem - kolor, kształt, dźwięk, czy co tak akurat potrafi zaangażować naszą wyobraźnię. Dociec przyczyny, dlaczego tak się czuję, co mnie zdenerwowało, jakie mogły być intencje osoby, przez którą tak się czuję. To nadal skupianie się na problemie, ale w inny sposób, autoempatia może zdziałać dużo :)

: 19 sty 2012, 12:35
autor: Alamakota
Adamiec pisze:
Ja bym tylko użyła słowa "w wysiłek fizyczny", nie w agresję. Tak dla jasności.


Stres rozładowywany poprzez aktywność fizyczną działa motywująco, ale tylko wtedy gdy jest zamieniany w agresję w czasie ćwiczenia. Inaczej trudno jest się zmotywować do wysiłku jeśli i tak jest się zmęczonym.


o_O

Twoja motywacja do wszystkiego, jest agresja?

Naprawdę brzmisz jak typ niebezpieczny dla swojego otoczenia. Ja tam wyładowywałam się na worku, ale nie musiałam sobie wyobrażać na nim twarzy kogoś, kto mnie zdenerwował, żeby czuć się lepiej.

Z Twoich różnych tekstów i opisów, Twoje przemyślenia na temat agresji i reakcji na zdenerwowanie przypominaja mi mojego tate. Gdybym była wierzaca, to bym napisała "Boże uchowaj wszystkie kobiety przed zakładaniem rodziny z Toba". Amen.

[ Dodano: 2012-01-19, 12:44 ]
lollirot pisze:
księżycówka pisze:Najlepszą opcją jest zostawienie w szatni swoich problemów i skupienie się na ćwiczeniach na sali, bez stresu.

Odwracanie uwagi od istniejącego problemu nie ma moim zdaniem sensu, bo on zostaje i nie zniknie, jeśli odwrócisz głowę. Zresztą jeśli faktycznie uważamy coś za problem i angażuje on nasze emocje, nie jest łatwo się wyłączyć całkowicie. Lepiej przyjrzeć się tym emocjom, nazwać je, określić ich natężenie, nie wiem - kolor, kształt, dźwięk, czy co tak akurat potrafi zaangażować naszą wyobraźnię. Dociec przyczyny, dlaczego tak się czuję, co mnie zdenerwowało, jakie mogły być intencje osoby, przez którą tak się czuję. To nadal skupianie się na problemie, ale w inny sposób, autoempatia może zdziałać dużo :)


W sumie racja :) Kiedyś się sprzeczałam z kimś, kto uważał, że uczucie zdenerwowania jest samo z siebie złe i negatywne. Natomiast ja wyczytałam z madrych ksiażek coś, z czym się kompletnie zgadzam - emocje same z siebie nie sa negatywne, sa jedynie informacja od naszego umysłu, że coś jest nie tak.

Tak jak ból fizyczny, jest tylko informacja, że coś z naszym ciałem może się dziać nie tak.
Może to być jednorazowe - ktoś nas uszczypnał - boli, nie pozwalamy się więcej szczypać :) A może być to ból ciagły lub nawracajacy, może boli nas nawet czyjeś lekkie dotknięcie, co jest sygnałem, że coś jest nie tak - zwykle idziemy do lekarza, żeby znaleźć przyczynę.

: 19 sty 2012, 13:07
autor: Dzindzer
To świetnego masz trenera. Dużo wie....

Tak, dużo wie.
Nie chodzę do byle jakiego klubu, tam sa sami profesjonalni trenerzy.

Alamakota pisze: Gdybym była wierzaca, to bym napisała "Boże uchowaj wszystkie kobiety przed zakładaniem rodziny z Toba". Amen.

Gdybym również była wierząca przytaknęłabym Ci moim amen.

Alamakota pisze: Natomiast ja wyczytałam z madrych ksiażek coś, z czym się kompletnie zgadzam - emocje same z siebie nie sa negatywne, sa jedynie informacja od naszego umysłu, że coś jest nie tak.

Oczywiście, ale u zdrowych psychicznie i emocjonalnie ludzi. Złość, gniew to normalne uczucia, negatywny może być jedynie sposób ich wyrażania.
Czasami wnerwi mnie mąż, nie chcę by mnie denerwował więc mu mówię czym konkretnie mnie zdenerwował, jak to odebrałam. Jest duża szansa, ze mnie więcej tak nie zdenerwuje.

lollirot pisze:Odwracanie uwagi od istniejącego problemu nie ma moim zdaniem sensu, bo on zostaje i nie zniknie, jeśli odwrócisz głowę. Zresztą jeśli faktycznie uważamy coś za problem i angażuje on nasze emocje, nie jest łatwo się wyłączyć całkowicie. Lepiej przyjrzeć się tym emocjom, nazwać je, określić ich natężenie, nie wiem - kolor, kształt, dźwięk, czy co tak akurat potrafi zaangażować naszą wyobraźnię. Dociec przyczyny, dlaczego tak się czuję, co mnie zdenerwowało, jakie mogły być intencje osoby, przez którą tak się czuję. To nadal skupianie się na problemie, ale w inny sposób, autoempatia może zdziałać dużo :)


Moim zdaniem czas na ćwiczenia chyba nie jest najwłaściwszym momentem na te ważne rozkminki, no chyba, że kogoś nagle olśni.
I nie jestem zwolenniczką udawania, ze nie ma problemu.

: 19 sty 2012, 16:32
autor: ksiezycowka
lollirot pisze:Odwracanie uwagi od istniejącego problemu nie ma moim zdaniem sensu, bo on zostaje i nie zniknie, jeśli odwrócisz głowę.
Oczywiście, że nie. Nie o to chodziło. Chodziło o oderwanie się od tego i odreagowanie. Potem, bez emocji można analizować już sobie tak jak napisałaś :)

: 19 sty 2012, 22:02
autor: Adamiec
Alamakota pisze:Twoja motywacja do wszystkiego, jest agresja?


Ja mówię o motywacji do zwiększonego wysiłku w czasie treningu, a ty rozszerzasz to na magiczne "wszystko". Dlaczego?

Alamakota pisze:Z Twoich różnych tekstów i opisów, Twoje przemyślenia na temat agresji i reakcji na zdenerwowanie przypominaja mi mojego tate.
To ciekawe czemu jestem ostoją spokoju cenioną za cierpliwość i opanowanie....

Dzindzer pisze:Oczywiście, ale u zdrowych psychicznie i emocjonalnie ludzi. Złość, gniew to normalne uczucia, negatywny może być jedynie sposób ich wyrażania.

I cóż takiego negatywnego jest w odreagowaniu poprzez aktywność fizyczną?

: 19 sty 2012, 23:29
autor: Dzindzer
I cóż takiego negatywnego jest w odreagowaniu poprzez aktywność fizyczną?

Nie ma nic złego w odreagowaniu.
Ty nie pisałeś o odreagowaniu tylko o
Najlepszą i najskuteczniejszą metodą radzenia sobie z emocjami jest ukierunkowana zmiana wszelkich negatywnych emocji w (bezsilność, ból, żal, stres) w...agresję

Jest różnica między odreagowaniem stresu, złości czy agresji a wzbudzaniem w sobie agresji.

: 20 sty 2012, 14:39
autor: lollirot
księżycówka pisze: Potem, bez emocji można analizować już sobie tak jak napisałaś :)

To, co napisałam, stanowi właśnie DORAŹNĄ pomoc. Chyba że zawsze jak coś jest nie tak, masz możliwość rzucić wszystko i biec na siłownię ;)

: 20 sty 2012, 16:36
autor: ksiezycowka
lollirot pisze: Chyba że zawsze jak coś jest nie tak, masz możliwość rzucić wszystko i biec na siłownię
Póki nie ma płaczących dzieci w domu (a nie sądzę żeby autor tematu sam był dorosły) to można zawsze :)