Gdzie leży rozwiązanie?
Moderator: modTeam
djplokarz, nie ty pierwszy, nie ostatni...
Swoją drogą zauważam pewną prawidłowość - najczęściej profil samotnego faceta (jeszcze młodego ale już nie za przeproszeniem młodego szczyla) to:
-- wiek: z zakresu 20-26 lat
-- miejsce studiowania: jakakolwiek politechnika (o ile w ogóle studiuje)
-- kierunek studiów: informatyka, elektronika lub dziedziny pokrewne
-- nie miał poważniejszych związków/kontaktów z kobietami
-- nie lubi imprezować
-- szuka kogoś bardziej konkretnego, a nie panienki z klubu
Sam pasuję do tego wzorca, aczkolwiek niedawno uświadomiłem sobie, że to, że chwilowo jestem wolny mam najzwyczajniej GDZIEŚ. Po prostu. Zajmuję się tym, czym chcę (lub tym, na co mi jeszcze czas zostaje bo studia jednak czasu dużo zabierają), utrzymuję normalne (tzn nie na płaszczyźnie partnerskiej, a raczej koleżeńskiej/przyjacielskiej) kontakty z kobietami. Samo przyjdzie? Może tak, może nie... Może faktycznie większość kobiet leci na lepiej sytuowanych z ustabilizowaną sytuacją. Może najpierw faktycznie trzeba skończyć studia a potem brać się za kobiety. Cokolwiek by nie było - djplokarz, wiem, że to ciężko, ale wrzuć na luz...
Swoją drogą zauważam pewną prawidłowość - najczęściej profil samotnego faceta (jeszcze młodego ale już nie za przeproszeniem młodego szczyla) to:
-- wiek: z zakresu 20-26 lat
-- miejsce studiowania: jakakolwiek politechnika (o ile w ogóle studiuje)
-- kierunek studiów: informatyka, elektronika lub dziedziny pokrewne
-- nie miał poważniejszych związków/kontaktów z kobietami
-- nie lubi imprezować
-- szuka kogoś bardziej konkretnego, a nie panienki z klubu
Sam pasuję do tego wzorca, aczkolwiek niedawno uświadomiłem sobie, że to, że chwilowo jestem wolny mam najzwyczajniej GDZIEŚ. Po prostu. Zajmuję się tym, czym chcę (lub tym, na co mi jeszcze czas zostaje bo studia jednak czasu dużo zabierają), utrzymuję normalne (tzn nie na płaszczyźnie partnerskiej, a raczej koleżeńskiej/przyjacielskiej) kontakty z kobietami. Samo przyjdzie? Może tak, może nie... Może faktycznie większość kobiet leci na lepiej sytuowanych z ustabilizowaną sytuacją. Może najpierw faktycznie trzeba skończyć studia a potem brać się za kobiety. Cokolwiek by nie było - djplokarz, wiem, że to ciężko, ale wrzuć na luz...
Hm mam podobne problemy, jestem od was jednak troche mlodszy
Ostatnio stwierdzilem, ze nie umiem nawet rozpoznac czy ktos jest mna zainteresowany, a jezeli mam wrazenie, ze tak jest to mowie sobie, ale przeciez to niemozliwe ;/ A tak pozatym to kolezanki mi mowia ze wygladam jak model, ale to chyba po to zeby mnie pocieszyc ;p Jeszcze jedno, niemal idealnie wpisuje sie w powyzszy schemat poza tym ze nie lubi imprezowac
Moim zdaniem ten temat przeradza sie powoli w taki jeden z juz podpietych powyzej, tj przyklejonych 
Ostatnio zmieniony 21 lut 2008, 01:03 przez Xavi, łącznie zmieniany 2 razy.
krpablo pisze:To jest tylko takie pewne przybliżenie, które w pewnej ilości przypadków się zgadza.
jasne, ze tak jest, jednak nie jest to spowodowane tym, ze taki ktoś jest studentem jeszcze finansowo nie ustawionym. Sa kobiety które interesują faceci zarabiający już po studiach, ale sa tez takie które nie stawiają tego jako jedno z kryteriów wyboru partnera.
krpablo pisze:Może najpierw faktycznie trzeba skończyć studia a potem brać się za kobiety.
Mhm. I zrobić karierę. I wybudować dom... I przed trzydziestką zacząć się uczyć tego, co naturalnie przerabia każdy dojrzewający człowiek - pierwsze zakochania, powodzenia i niepowodzenia, naukę obchodzenia się z płcią przeciwną. Błagam

pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
no popatrz, ja dużo później się rozkręciłem niż w wieku szczenięcym i jakoś nie narzekam 

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:no popatrz, ja dużo później się rozkręciłem niż w wieku szczenięcym i jakoś nie narzekam
No popatrz, wszyscy o tym doskonale wiedzą, ale dzięki, że przypomniałeś, bo zaczynałam zapominać <lol2>
Tylko że jeśli chodzi o podejście do spraw związku, to traktuję Cię właśnie jak nastolatka
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Na razie Ci sie podoba, czy tej drugiej stronie tez, to juz nie wiemy. I czy stworzysz dluzsza zdrowa relacje tez nie.
Wszystko ma swoj czas. Pewnie ze zaczynajac pozniej tez mozna kogos wartosciowego znalezc i byc szczesliwym, ale jest to o wiele trudniejsze. Bo nie samo znalezienie kogos przeciez jest wazne, juz pisalam ze sto razy.
Najbardziej "fajne" w tych niesmialych z forum jest to, ze nigdy nie nie korzystaja z rad. czytaja "jestes fajny, poradzisz sobie, jestes podbny do mnie" i juz zachwyceni, juz mysla ze bedzie dobrze. Nie bedzie. Bedzie za to coraz gorzej. Po studiach marne szanse na znalezinie kogos. Ludzie juz maja stale pary, mysla o slubach, dzieciach, rzadziej zmieniaja partnerow. Ale myslcie sobie, ze bedzie fajnie, ja z ciekawoscia poobserwuje jak za 5 lat bedziecie bardziej lamentowac
Wszystko ma swoj czas. Pewnie ze zaczynajac pozniej tez mozna kogos wartosciowego znalezc i byc szczesliwym, ale jest to o wiele trudniejsze. Bo nie samo znalezienie kogos przeciez jest wazne, juz pisalam ze sto razy.
Najbardziej "fajne" w tych niesmialych z forum jest to, ze nigdy nie nie korzystaja z rad. czytaja "jestes fajny, poradzisz sobie, jestes podbny do mnie" i juz zachwyceni, juz mysla ze bedzie dobrze. Nie bedzie. Bedzie za to coraz gorzej. Po studiach marne szanse na znalezinie kogos. Ludzie juz maja stale pary, mysla o slubach, dzieciach, rzadziej zmieniaja partnerow. Ale myslcie sobie, ze bedzie fajnie, ja z ciekawoscia poobserwuje jak za 5 lat bedziecie bardziej lamentowac

"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:czy tej drugiej stronie tez, to juz nie wiemy.
a ja wiem, ze nie do końca, o czym Ted już tu na forum parę razy pisał
Miltonia pisze:czytaja "jestes fajny, poradzisz sobie, jestes podbny do mnie" i juz zachwyceni, juz mysla ze bedzie dobrze
bo to jest takie odsuwanie problemu, taka pozornie łatwiejsza droga.
a czy Wy ( zwracam się do niechcianych lamentujących) wiecie chociaż co odpycha od Was ludzi
Miltonia pisze:Pewnie ze zaczynajac pozniej tez mozna kogos wartosciowego znalezc i byc szczesliwym, ale jest to o wiele trudniejsze
z tym sie zgadzam. W wieku lat nastu uczyłam sie relacji z ludźmi, z facetami, moich reakcji, bycia razem. wiele błędów popełniłam, wielu uniknęłam teraz. Nie wiem czy mój obecny związek byłby tak dobry gdyby R był moim pierwszym czy drugim facetem
Ted a czemu w młodszych latach nie interesowałeś sie dziewczynami/kobietami
lollirot pisze:Tylko że jeśli chodzi o podejście do spraw związku, to traktuję Cię właśnie jak nastolatka
Twój problem, Twój błąd
No ale teraz byczo jest
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Miltonia pisze:Po studiach marne szanse na znalezinie kogos. Ludzie juz maja stale pary, mysla o slubach, dzieciach, rzadziej zmieniaja partnerow
poprawiłaś mi humor, Miltonio, bo to potężne nadużycie

A bardziej poważnie - częstym błędem, popełnianym przez facetów +-23,25 jest to, iż usilnie chcą młódki. Pewnie mi jakaś mądra głowa napisze zaraz, że (hyhy) uogólniam, ale z faktami naprawdę ciężko jest dyskutować. Im młodsza, tym większa szansa że w głowie pstro i odwali szajba. Za duże ryzyko, niewarte inwestycji.
Dzindzer pisze:Nie wiem czy mój obecny związek byłby tak dobry gdyby R był moim pierwszym czy drugim facetem
o właśnie, sedno problemu

Jeden mój ziom intensywnie zajmuje się mężatką kumpla, którego zna dobrze, ba, piją czasem razem ;DD Cóż, mąż jest pierwszym facetem panny, poza tym gość nie widzi świata poza komputerem. To i się znudziła. A nie miała wcześniej porównania, zatem....
Dzindzer pisze:a czemu w młodszych latach nie interesowałeś sie dziewczynami/kobietami
dobre pytanie. Powiem tak - poważnie zacząłem o tym myśleć jak mi wybiła 21 kreska. Wcześniej za dużo spiny było, marzenia ściętej głowy, po prostu. Nawet za bardzo nie probowałem.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Im młodsza, tym większa szansa że w głowie pstro i odwali szajba. Za duże ryzyko, niewarte inwestycji.
ja mam takie samo zdanie jeśli chodzi o facetów, zawsze wybierałam starszych.
TedBundy pisze:Dobry człowiek może zostać odpalony szybko, jeżeli dana pani nie miała wcześniej doświadczeń z innymi facetami, po których się rozczarowała bardziej lub mniej.
żebys wiedział z iloma dobrymi być nie chciałam, bo mi sama dobroć nie wystarcza, jak dobry a reszta nie pasuje niech spada.
TedBundy pisze:Często późno dosyć dojrzewacie do zrozumienia tego,co w życiu ważne, niestety![]()
Ty tez za szybko nie dojrzałeś
ja tam zawsze wiedziałam co dla mnie dobre, z czasem to co było dla mnie dobre i mi potrzebne sie zmieniało
TedBundy pisze:To i się znudziła. A nie miała wcześniej porównania, zatem....
a co pewny jesteś, że jak by miała porównanie to by sie nie znudziła i nie poszła romansować na boki
Czasami mam wrażenie, ze sugerujesz, że facet jest w stanie stworzyć świetny związek bez przygotowania, z pierwsza partnerka, ale kobieta to za głupia na to
Dzindzer pisze:bo mi sama dobroć nie wystarcza, jak dobry a reszta nie pasuje niech spada
sama dobroć, faktycznie, kiepska sprawa
Dzindzer pisze:Czasami mam wrażenie, ze sugerujesz, że facet jest w stanie stworzyć świetny związek bez przygotowania, z pierwsza partnerka, ale kobieta to za głupia na to
;DD Ty to powiedziałaś. Co Ci poradzę,że to się tak często sprawdza? Gdybym tego nie zaobserwował,nie tworzyłbym takich teorii. Oczywiście facet, a nie gówniarz z liceum.
Dzindzer pisze:Ty tez za szybko nie dojrzałeś
rozwiniesz?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Miltonia pisze:Po studiach marne szanse na znalezinie kogos. Ludzie juz maja stale pary, mysla o slubach, dzieciach, rzadziej zmieniaja partnerow
poprawiłaś mi humor, Miltonio, bo to potężne nadużycieZ mych najbliższych znajomych 3/4 singli. Ba, z 95 proc. Bawią się
Albo się rozczarowali, albo mają potężny uraz do kobiet, albo narąbane w głowie. Czasami w/w cechy się dublują.
A bardziej poważnie - częstym błędem, popełnianym przez facetów +-23,25 jest to, iż usilnie chcą młódki. Pewnie mi jakaś mądra głowa napisze zaraz, że (hyhy) uogólniam, ale z faktami naprawdę ciężko jest dyskutować. Im młodsza, tym większa szansa że w głowie pstro i odwali szajba. Za duże ryzyko, niewarte inwestycji.
A co ja na to poradze ze masz samych znajomych takich, co na lodzie zostali? To sa wlasnie Ci, o ktorych pisze. Chyba powinienes wiedziec, ze Twoi znajomi to nie jest mini spoleczenstwo. Wsrod moich znajomych par, wiekszosc na studiach sie poznala

A tak w ogole, to gratulacje znajomych - rozczarowni, z urazami, z narabaniem w glowie
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
TedBundy pisze:Dzindzer napisał/a:
Ty tez za szybko nie dojrzałeś
rozwiniesz?
do posiadania partnerki, do związku. Sam pisałeś, że miałeś ponad 20 lat jak Cię pleć przeciwna zaczęła interesować
Miltonia pisze:No mam nadzieje, ze to nie jest norma w naszym spoleczenstwie.
chyba nie, ja tam mam innych znajomych, chociaż kilka osób tego typu może by sie znalazło.
Dzindzer pisze:Sam pisałeś, że miałeś ponad 20 lat jak Cię pleć przeciwna zaczęła interesować
a co to ma do rzeczy?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
mówiąc krótko szukasz akceptacji u potencjalnej partnerki podobnie jak szukasz go u matki. też nie wiem dlaczego przyjaciółki tak na nas nie działają.djplokarz pisze:właśnie w tym tkwi szkopuł, że nie potrafię sobie wyjaśnić, dlaczego potencjalna partnerka, niewiele różna od potencjalnej koleżanki. Możliwe, że to kwestia, jak mówisz, akceptacji, ale troszkę naruszę hipotezę, bo rodziców mam świetnych. Z drugiej strony, może to w wychowaniu jednak tkwi problem, tylko jeszcze nie zauważyłem tego powiązania przyczynowo-skutkowego.
[ Dodano: 2008-02-21, 22:49 ]
problem nie leży w otoczeniu a w nimTedBundy pisze:Po studiach marne szanse na znalezinie kogos. Ludzie juz maja stale pary, mysla o slubach, dzieciach, rzadziej zmieniaja partnerow
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
TedBundy pisze:Twój problem, Twój błąd
Ale po co Ty się ciągle tłumaczysz i powtarzasz to samo? Ja czytać potrafię, inni w większości też. Najwyraźniej sam masz z tym problem, bo nie wiem dlaczego ja miałabym mieć
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 215 gości