<boje_sie> A co to za syndrom? <boje_sie>TedBundy pisze:szczególnie te z syndromem niedoruchanej królewny.
"wartościowy facet" - fakty i mity
Moderator: modTeam
Ej no latwej okreslic czego sie nie chce niz to czego sie chce. Tym bardziej, ze nawet gdyby sie trafil taki ydeał wypunktowany gdzies tam to i tak musi miec cos jeszcze, czym zafascynuje.
Niektórzy i z tym mają trudności, uwierz mi.

moon pisze:Tym bardziej, ze nawet gdyby sie trafil taki ydeał wypunktowany gdzies tam to i tak musi miec cos jeszcze, czym zafascynuje.
Ideał fascynyje, dopóki się go nie osiągnie. A jak się go osiągnie... to oznacza, że to nie był ideał. ;P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Dla mnie ideał to tylko szkielet cech, do ktorego w pewnym sensie sie dąży. Nie jest od fascynowania. Fascynowac moze tylko to, co realne.Imperator pisze:Ideał fascynyje, dopóki się go nie osiągnie. A jak się go osiągnie... to oznacza, że to nie był ideał. ;P
Na takich sie nic juz nie poradzi ;DDImperator pisze:Niektórzy i z tym mają trudności, uwierz mi.
moon pisze:Dla mnie ideał to tylko szkielet cech, do ktorego w pewnym sensie sie dąży. Nie jest od fascynowania. Fascynowac moze tylko to, co realne.
Nie wszystko co realne, jest do osiągnięcia przez daną jednostkę...
Na takich sie nic juz nie poradzi
I krzyżyk im na drogę + wibrator lub gumową lalę... ;P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Jawka pisze:TedBundy napisał/a:
szczególnie te z syndromem niedoruchanej królewny.
<boje_sie> A co to za syndrom? <boje_sie>
To jest to czym był Ted, zanim nie zmądrzał.

Imperator pisze:I krzyżyk im na drogę + wibrator lub gumową lalę... ;P
Same dobre rzeczy.

Ostatnio zmieniony 18 paź 2007, 20:04 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Quake widzisz...często jest tak na tym forum że zasiedziali bywalcy jadą po nowych jak tylko potrafią, czepiają się dosłownie wszystkiego, słówek, wyrywają zdania z kontekstu. Tak już tu jest. Zobaczymy jak długo wytrzymasz
mnie też na początku wiele osób beształo
heheheh
Co do tematu, na pewno uważam kogoś za bardziej wartościowego kto pracuje niż kogoś kto co drugi dzień na imprezki lata i nic ponad to nie robi. Imprezowanie jest ok, część życia ale fakt faktem sporo jest takich co przeginają. Piszę to bo właśnie o takich osobach mówisz ale to nie przeszkodziło paru osobom przeprowadzić atak na Ciebie- poprzez uogólnienie i przyjęcie ataku na samego siebie
Co tu jeszcze by napisać, mam zły humor więc może kogoś obgadam, połowa osób z tego forum to niedołęgi, próbujące podnieś swoje morale bzdurnym gadaniem, więc Quake nie sugeruj się wszystkimi postami [ale wydaje mi się że nie muszę Cię w tej kwestii pouczać], Tylko patrzeć jak mnie teraz przyatakują, choć było by lepiej jak by odpowiedzieli na Twoje pytanie wprost[w punktach czy jakoś tak przejrzyście] a nie skupiali się na krytyce autora tematu.


Co do tematu, na pewno uważam kogoś za bardziej wartościowego kto pracuje niż kogoś kto co drugi dzień na imprezki lata i nic ponad to nie robi. Imprezowanie jest ok, część życia ale fakt faktem sporo jest takich co przeginają. Piszę to bo właśnie o takich osobach mówisz ale to nie przeszkodziło paru osobom przeprowadzić atak na Ciebie- poprzez uogólnienie i przyjęcie ataku na samego siebie

Co tu jeszcze by napisać, mam zły humor więc może kogoś obgadam, połowa osób z tego forum to niedołęgi, próbujące podnieś swoje morale bzdurnym gadaniem, więc Quake nie sugeruj się wszystkimi postami [ale wydaje mi się że nie muszę Cię w tej kwestii pouczać], Tylko patrzeć jak mnie teraz przyatakują, choć było by lepiej jak by odpowiedzieli na Twoje pytanie wprost[w punktach czy jakoś tak przejrzyście] a nie skupiali się na krytyce autora tematu.

Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Animal pisze:Co do tematu, na pewno uważam kogoś za bardziej wartościowego kto pracuje niż kogoś kto co drugi dzień na imprezki lata i nic ponad to nie robi. Imprezowanie jest ok, część życia ale fakt faktem sporo jest takich co przeginają.
Ja bede pierwszym


Animal pisze:często jest tak na tym forum że zasiedziali bywalcy jadą po nowych jak tylko potrafią, czepiają się dosłownie wszystkiego, słówek, wyrywają zdania z kontekstu. Tak już tu jest.
Tez bylam nowa i jakos nikt, doslownie nikt sie mnie nie czepial, niczego nie wyrywal i nie poniewieral. Jak widac to zadna regula.
Animal pisze:Co do tematu, na pewno uważam kogoś za bardziej wartościowego kto pracuje niż kogoś kto co drugi dzień na imprezki lata i nic ponad to nie robi. Imprezowanie jest ok, część życia
Bo chodzi o rownowage i o to co kto lubi. Prawda, calego zycia przeimprezowac sie nie da ale...ile mozna ciagle pracowac

"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Animal pisze:idzisz...często jest tak na tym forum że zasiedziali bywalcy jadą po nowych jak tylko potrafią, czepiają się dosłownie wszystkiego, słówek, wyrywają zdania z kontekstu.
Prawda. Samo życie. Tylko od Ciebie zależy czy dasz się złamać.

Animal pisze:Piszę to bo właśnie o takich osobach mówisz ale to nie przeszkodziło paru osobom przeprowadzić atak na Ciebie- poprzez uogólnienie i przyjęcie ataku na samego siebie
Zastanawiam się czy takie uogólnienie nie byłoby aby przypadkiem trafne?

Animal pisze:Co tu jeszcze by napisać, mam zły humor więc może kogoś obgadam, połowa osób z tego forum to niedołęgi, próbujące podnieś swoje morale bzdurnym gadaniem,
Na szczęście my jesteśmy w tej lepszej połowie.


Andrew pisze:z drugiej strony ilu takich jest
Na pęczki, mój drogi, na pęczki.

Ostatnio zmieniony 18 paź 2007, 20:15 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Animal pisze:mnie też na początku wiele osób beształo
i nadal to robi(kiedy wypisujesz bzdury)
Jawka pisze:TedBundy napisał/a:
nie może, ale powinna je stawiać. Tylko po tym poznać dojrzałą, że te "wymagania" nie są, za przeproszeniem, z d.... wyjęte, ale rozsądne i logiczne.
No dobrze, ale czym są wymagania z dupy wyjęte, a czym te rozsądne i logiczne?
chciałam zapytać o to samo, więc czekamy na odpowiedź Teda. ciągle piszesz to samo, ale nigdy nie wyjaśniłeś, co znaczą te rozsądne i logiczne wymagania
Chaos is a friend of mine
tarantula pisze:Animal, na priwa z tym bo to nie temat na indywidualne potyczki.
To nie jest potyczka, tak to odbierasz?
Zadałem tylko niewinne pytanie

Ok, w takim razie powróćmy do tematu jaki powinien być ten wartościowy facet. Moje koleżanki mówią że ma być np opiekuńczy
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Animal pisze:Ok, w takim razie przytocz mi te moje bzdury.
mówię ogólnie biorąc pod uwagę całą Twoją.karierę na forum. ale już choćby to
Animal pisze:połowa osób z tego forum to niedołęgi, próbujące podnieś swoje morale bzdurnym gadaniem
jest dla mnie bzdurą.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2007, 20:30 przez Nola, łącznie zmieniany 1 raz.
Chaos is a friend of mine
Nola pisze:mówię ogólnie biorąc pod uwagę całą Twoją.karierę na forum. ale już choćby toAnimal pisze:połowa osób z tego forum to niedołęgi, próbujące podnieś swoje morale bzdurnym gadaniem
jest dla mnie bzdurą.
Ogólnie rzecz ujmując jesteś jeszcze bardzo młoda w doświadczenia- bez urazy oczywiście
Co do tematu: powinny się tu dziewczyny i kobiety wypowiedzieć a nie faceci

Będę pisał więc to co moje koleżanki zawsze mówią: cenią sobie inteligencje, ona na dłuższą metę właśnie najbardziej się przydaje, no i ten męski organ...musi być bardzo sprawny...to on daje naprawdę przyciąga uwagę kobiet i dziewczyn...ten wspaniały wielki.....mózg

[ Dodano: 2007-10-18, 20:37 ]
PFC pisze:tarantula pisze:Wracajac do sprawy...wartosciowy facet to taki ktory ma klejnoty zawsze przy sobie i w kazdej syt.
Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek mógł je trzymać w słoiku z miodem np. <boje_sie> ...No chyba, że nie myślimy o tym samym.
To była przenośnia żołnierzu
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Nola pisze:Jawka napisał/a:
TedBundy napisał/a:
nie może, ale powinna je stawiać. Tylko po tym poznać dojrzałą, że te "wymagania" nie są, za przeproszeniem, z d.... wyjęte, ale rozsądne i logiczne.
No dobrze, ale czym są wymagania z dupy wyjęte, a czym te rozsądne i logiczne?
chciałam zapytać o to samo, więc czekamy na odpowiedź Teda. ciągle piszesz to samo, ale nigdy nie wyjaśniłeś, co znaczą te rozsądne i logiczne wymagania.
Ej, poczekajcie. Zacznijmy może od początku, bo chyba nadal się nie rozumiemy.
Wymagania wymaganiami, każdy ma takie na jakie go stać albo takie na jakie myśli, że go stać. Tylko że nie o tym jest ten temat. Temat jest o tym, iż wielu tutaj dużo mówi o tym jak to wie czego chce i w zasadzie logicznym jest to, że w związku z tym nie zadają się z "byle kim", tak? Tak. I ja tylko o to zapytałem w pierwszym poście tego wątku, jak to jest że ci wszyscy (no dobra, nie wszyscy, pasuje?) którzy wygłaszają tego typu deklaracje, zaraz później w innych lub nawet w tym samym wątku zaczynają zdanie od "większość moich byłych facetów..."? Ja o to pytałem, a nie o to jak kto i gdzie spędza czas, bo to akurat w ogóle mnie nie interesuje ani tym bardziej Wasze opinie na mój temat. Także dla przypomnienia ponawiam pytanie:
Skoro tak dobrze wiemy czego szukamy, to jak to jest, że tego nie znajdujemy?
Nie ja, Ty czy ktoś tam konkretny, tylko ogólnie. Przykład poglądowy o co mi chodzi mógłby wyglądać tak mniej więcej:
"mam 22 lata, dokładnie wiem czego chcę, ale większość moich facetów..."
Jaka większość i z jakiej ilości, a co najważniejsze, to skąd ich tylu się wzięło w tak młodym wieku? Nie licząc narzeczonych z przedszkola i chłopaków z podstawówki, to ilu facetów mogła w życiu mieć 22-letnia dziewczyna i po kiego wała się z nimi w ogóle zadawała, skoro wszyscy oni dawno przeszli do historii? No i tutaj zachodzę w głowę, bo albo się nie zadaję z "byle kim" albo z potencjalnym materiałem na to czego szukam, a to chyba nie tak znowu trudno ocenić komuś, kto twierdzi że wie czego chce, a czego nie.
No sorry, ale już jaśniej chyba nie potrafię...
a dobry koń to i po błocie pójdzie
Quake pisze:i po kiego wała się z nimi w ogóle zadawała, skoro wszyscy oni dawno przeszli do historii? No i tutaj zachodzę w głowę, bo albo się nie zadaję z "byle kim" albo z potencjalnym materiałem na to czego szukam, a to chyba nie tak znowu trudno ocenić komuś, kto twierdzi że wie czego chce, a czego nie.
No sorry, ale już jaśniej chyba nie potrafię...
Drogi Q.
Bo na samym poczatku KAZDY udaje kogos innego. Trzeba czasu zeby KOGOS poznac. Na 1rzut oka ktos wydaje sie tym kims-wybranym bo czym okazuje sie ,ze to tylko kamuflarz. Jasne?
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Jaka większość i z jakiej ilości, a co najważniejsze, to skąd ich tylu się wzięło w tak młodym wieku? Nie licząc narzeczonych z przedszkola i chłopaków z podstawówki, to ilu facetów mogła w życiu mieć 22-letnia dziewczyna i po kiego wała się z nimi w ogóle zadawała, skoro wszyscy oni dawno przeszli do historii? No i tutaj zachodzę w głowę, bo albo się nie zadaję z "byle kim" albo z potencjalnym materiałem na to czego szukam, a to chyba nie tak znowu trudno ocenić komuś, kto twierdzi że wie czego chce, a czego nie.
zapewniam, że mogło ich być całkiem sporo. Nie byłbym aż tak kategoryczny w sposób jaki Ty to ująłeś. Po prostu - nacięły się. Zakładając, że wszystkie te poprzednie związki to było poszukiwanie czegoś trwałego i wartościowego. Nacięły się na nich, na tych facetach. Nie oczekuj krytycyzmu i poukładania w takim wieku
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
tarantula pisze:...Bo na samym poczatku KAZDY udaje kogos innego. ....
A to dobre, kurde tylko czemu ja tak nie robię


Quake chyba wiem co masz teraz na myśli, 22 lata niby wie czego chce a na koncie ma 10 kolesi? Te dziewczyny o których piszę to gówno w czystej formie, Tedziu na pewno coś o nich może opowiedzieć

Powiem co wiem o takich dziewczynach: są z chłopakami....dla zasady bo niby z kimś tam trzeba być, albo są bo jej koleżanka jej coś tam powiedziała, gówno to gówno wciskasz guzik woda leci i go w mig nie ma, naprawdę nie ma sensu tego tematu roztrząsać pod takim kierunkiem.
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Quake, ale dlaczego sugerujesz, że wielość byłych oznacza ich bylejakość?
Rozumiem, że Ty na pierwszej randce skrupulatnie odsłoniłbyś wszystkie swoje wady
Życie to gra pozorów. Polecam Gombrowicza
Quake pisze:albo się nie zadaję z "byle kim" albo z potencjalnym materiałem na to czego szukam, a to chyba nie tak znowu trudno ocenić komuś, kto twierdzi że wie czego chce, a czego nie.
Rozumiem, że Ty na pierwszej randce skrupulatnie odsłoniłbyś wszystkie swoje wady
Życie to gra pozorów. Polecam Gombrowicza
soul of a woman was created below
tarantula pisze:Drogi Q.
Bo na samym poczatku KAZDY udaje kogos innego. Trzeba czasu zeby KOGOS poznac. Na 1rzut oka ktos wydaje sie tym kims-wybranym bo czym okazuje sie ,ze to tylko kamuflarz. Jasne?
Oczywiście, że jasne i właśnie na tą jedną odpowiedź czekałem, bo kiedy czytam różne poradniki Wujków Dobra Rada (tutaj na forum też) o tym co w sobie zmienić, jak się zachowywać, o czym rozmawiać, co wypada a co nie itd. itp. żeby poznać kogoś wartościowego czy chociaż fajnego, to... to po prostu puszczam bańki nosem ze śmiechu, ale zaraz potem ręce mi opadają dosłownie. Pozujemy, czarujemy, ściemniamy, pieprzymy jak potłuczeni kosmiczne bzdury i wyprawiamy całą masę innych kretyńskich ruchów, tylko w jednym celu. Zdobyć. A po co, pozwolę sobie zapytać, mam sobie dupe rozrywać i zdobywać kogoś z kim tak naprawdę nie chcę być, bo na dłuższą metę się nie da po prostu. Ile można udawać i jechać na dobrym wrażeniu? Od samego początku do samego końca to wszystko jest bez sensu, więc jeśli wiem czego chcę, to właśnie tego sobie szukam. Szukam kogoś z kim będzie mi dobrze bez udawania, a ten ktoś będzie mi odpowiadał nie udając kogoś kim nie jest. I tutaj wracamy do punktu wyjścia, bo większość (nie wszyscy) z nas mają skłonności do nawet podświadomego silenia się na sprawianie dobrego wrażenia. Kiedy spotykamy się "gdzieś tam" pierwszy raz w życiu i ja się "staram" oraz Ona się "stara" to praktycznie wszystko zaczynamy od jednej wielkiej gry pozorów, która nawet jeśli okaże się skuteczna, to na krótką metę. I tyle. Houk, rzekłem

a dobry koń to i po błocie pójdzie
Sir Charles pisze:Rozumiem, że Ty na pierwszej randce skrupulatnie odsłoniłbyś wszystkie swoje wady
Życie to gra pozorów. Polecam Gombrowicza
Kolejna "młoda" .... a po co gadać o wadach, po to są randki niby? Pozory....ciekawe jak długo i daleko da się na nich zajechać
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Sir Charles pisze:Rozumiem, że Ty na pierwszej randce skrupulatnie odsłoniłbyś wszystkie swoje wady
Życie to gra pozorów. Polecam Gombrowicza
Dokładnie rozumiesz wszystko tak jak należy. A książek nie czytam, bo nie mam na to czasu, chociaż wiem, że "powinienem" bo wrażenie to podstawa

No więc reasumując powoli to wszystko... Ja (tak, tak, wiem) na przykład posługuję się mało wyszukanym językiem, lubię wypić, a jeszcze bardziej zapalić. Także na pierwszej, drugiej, trzeciej czy osiemnastej randce nie będę udawał poukładanego i grzecznego chłopca, bo po pierwsze taki nie jestem, a po drugie nie chce mi się być z kimś kto kogoś takiego szuka. I może gdyby więcej poważnych (przynajmniej wiekiem) osób podchodziłoby do tego podobnie, to wówczas mniej pisałoby później "większość moich byłych..." i już znowu nie czepiajmy się przesadnie tej przykładowej 22-latki, bo i po trzydziestce tego typu zachowania, to znowu nic takiego nadzwyczajnego z tego co obserwuję. "...popatrz jaki jestem super ekstra zajebisty..." bla, bla, bla "...och, a ja taka mądra, niedostępna , porządna i w ogóle..." ple, ple, ple...
a dobry koń to i po błocie pójdzie
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Quake pisze: bo większość (nie wszyscy) z nas mają skłonności do nawet podświadomego silenia się na sprawianie dobrego wrażenia
U mnie np trudno nazwać to sileniem się - w obecności atrakcyjnej kobiety włącza się samo. Jest to zupełnie ode mnie biologicznie niezależne, coś jak erekcja, a do tego bardzo to lubię, bo lubię siebie w tym stanie naturalnego haju.
Quake pisze: książek nie czytam, bo nie mam na to czasu, chociaż wiem, że "powinienem" bo wrażenie to podstawa
Nie. Powinieneś choćby po to, żeby w tym wieku nie otwierać nagle oczu szeroko i nie dziwować się światu

soul of a woman was created below
Nie. Powinieneś choćby po to, żeby w tym wieku nie otwierać nagle oczu szeroko i nie dziwować się światu
No widzisz, niektórym otwierają się dopiero w tym wieku, bo wcześniej, jak już wspominałem, byłem zajęty innymi sprawami, co niektórym wydało się wręcz przezabawne, ale jak to mówią "ten się śmieje, kto śmieje się ostatni" a sądząc po średniej wieku, jaką tutaj obserwuję, to śmiem znowu się "wymądrzyć" jeszcze wszystko przed Wami

a dobry koń to i po błocie pójdzie
Quake pisze:to po prostu puszczam bańki nosem ze śmiechu
Pokaż ;DD
Quake, ominąłeś te posty, w których było napisane: "bądź sobą"
Dzisiaj piwo dla Endriuła za to -
Andrew pisze:Kazdy człowiek jest wartosciowym(pomijam zboczenia i dewiacje ) to - ze nam nie odpowiada wcale nie oznacza , ze komus innemu odpowiadac nie bedzie .
<browar>
...i dopóki większość ludzi tego nie zrozumie, dopóty będą szukać. Szukać siebie dla kogoś, a nie dla siebie.
Quake pisze:jeszcze wszystko przed Wami
Wiem

"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Sir Charles pisze:U mnie np trudno nazwać to sileniem się - w obecności atrakcyjnej kobiety włącza się samo. Jest to zupełnie ode mnie biologicznie niezależne, coś jak erekcja
To u mnie w mózgu chyba jakieś przewody się poluzowały, bo ja praktycznie nie miewam takich wrażeń.


![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ostatnio zmieniony 18 paź 2007, 21:45 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Quake pisze:jeszcze wszystko przed Wami
"Dobre"

Quake, w ciągu 10 lat ( bo Ty 24 miałeś 10l. temu) dokonała się rewolucja obyczajowa w tym kraju. Wyluzuj. Nic nie zdziałasz.
Mimo iż książki niewiele się zmieniły w treści i większość zna wartości i oczekiwałaby ich od innych, a nawet chciałaby się nimi posługiwać, robi minę do złej gry lub kracze tak jak inni. Bo... bo tak wygodniej. Po prostu wygodniej
Nie wiem, może teraz się "odrobiłeś" i zajrzałeś do tego świata, ale w tym tak już jest. I nie zawrócisz tego. Możesz tylko to tolerować, ale nikogo nie zmusisz do niczego.
Każdy ma prawo być noblistą lub kloszardem oraz każdym pomiędzy.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 292 gości