nikt nie mówi że masz być nieczułym draniem. Nie w każdym przypadku. Lecz robiąc z siebie ich powiernika tracisz szanse na coś więcej. Nie szukałbym w ten sposób kobiety. To Ty musisz wyjśc z incjatywą. Może nie jedna da ci przez łeb torebką lecz w sumie się to opłaci.cirilus pisze:trudno było mi odmówić dziewczynie, którą ojciec przez parę lat ćwiczył pasem.... na prawdę....
mam problem, z którym nie radzę sobie
Moderator: modTeam
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
jak ktos zaluguje na to serce to okaz i badz na tej stopie przyjacielskiej, ale ogolnie to mysle, ze powinienes zaczac na nie polowac a nie czekac az przyjda, bo jak same przychodza to tylko do przyjaciela... przyjaciel = zlo bo nic z tego wiecej nie bedzie, oczywiscie sa wyjatki, ale na to nie licz
I know I'm not perfect, but I'm so close... It scares me
oto a życiowa rada mojego szanownego dziadaka dotyczace kobiet"nie szukaj klopotow bo klopoty same Ciebie znaja" i zgadzam sie z nim nie szukaj na sile dziewczyny kiedys tak robilem ,ale mi sie odechciało ,bo znalazłem sobie cel w zyciu , a tu nagle kłopot sie znalazł i mam dziewczyne więc nie użalaj sie nad soba,bo sama w koncu jakas do Ciebie przyjdzie wiec bedzie ok 
Dare ni mo jama saseru ni wake ikanai!
Ciesz sie usmiechem obcej kobiety, zamien pare slow z przypadkowa kobieta, w koncu jakas sie Toba zainteresuje, mozesz do takowej gadac totalne bzdury, mow co Ci wpada do glowy. Ktorejs powiesz cos takiego, ze nie odejdzie, tylko zacznie z Toba gadac. Zwroci na Ciebie uwage.
Tylko nie zaczynaj, ze wszystkie sa kolezankami a od 5 lat jestes sam.
Tylko nie zaczynaj, ze wszystkie sa kolezankami a od 5 lat jestes sam.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Ble... nie chce mi sie czytac wszystkich postow w tym temacie, bo jak przeczytalem kilka pierwszych, to od razu zauwazylem, ze prawie nikt nic konkretnego nie poradzi, tylko sie powtarzacie, bez sensu.
Ale do rzeczy. Stary, myslales o zmienieniu swojego stylu zycia? Jestes spokojny, poukladany, mily, uczynny, a jak kolezanka ma problem, to moze bez zadnych oporow do Ciebie przyjsc i wyplakac sie... az sie na wymioty mi zbiera... bo mialem podobne podejscie jakies pol roku temu :p Wychodze z zalozenia, ze nawet najgorsza ciota, gdy sie zmobilizuje, jest w stanie zainteresowac swoja osoba w miare atrakcyjna kobiete. Ale nie moze sie nad soba uzalac, tylko wziac ostro do pracy nad soba.
Z tego co wyczytalem, to nie traktujesz dziewczyn jak rownych sobie, tylko jak istoty chociaz troche lepsze od siebie... bzdura, mysl o kobietach i traktuj je tak, jak bys byl z nimi na rowni, bo ZADNA nie jest aniolem. Musisz o tym pamietac nawet wtedy, kiedy juz spotkasz kobiete swoich marzen, kiedy ty ja bedziesz kochal, i co wazniejsze, Ona bedzie Ciebie kochala. Bo jesli nie bedziesz zachowywal sie jak facet, to iluzja "kochanego aniolka" pojdzie w pisdu i dopiero wtedy zobaczysz, jak wredna potrafi byc kobieta, kiedy facet nie zachowuje sie jak facet, tylko jak Ty w tej chwili.
Idz do sklepu z ciuchami, ubierz sie jakos konkretnie, inaczej mowic, zmien styl na bardziej orginalny, czy jak kto woli, przebojowy. Jak sie czlowiek ubierze fajniej, to i mysli tez o sobie w lepszych kategoriach. Nie masz pomyslu jak sie ubrac, albo jaki styl by Cie interesowal? Ja zmienilem swoj szary i nudny na vintage (wejdz w allegro, w dzial z ubraniami meskimi i wpisz sobie "vintage", znajdziesz mnustwo przykladowych ciuchow, nie musisz zaraz ich na allegro kupowac, ale da Ci to poglad o jakich ubraniach mowie). Ozdoby typu bransoletka na reke, czy jakis wisiorek tez sa ciekawym pomyslem. Mozesz tez zmienic swoja fryzurke, na jakas bardziej odjechana.
Proponuje zaczac rozmawiac z dziewczynami w podobny sposob, jak z kolegami, na luzie. Trudne? Byc moze, ale da sie to zrobic. W jaki sposob? Masz kolezanki, z ktorymi rozmawiasz na stopie kolezenskiej? Jesli tak, to postaraj sie z nimi spedzac wiecej czasu, poznaj ich kolezanki, i z nimi tez wiecej czasu spedzaj. Zartuj z nimi, smiej sie, ale rozmawiaj tez na powazniejsze tematy jesli bedzie taka potrzeba. Nie udezaj do ich, zartuj, flirtuj delikatnie jesli chcesz, ALE NIE UDEZAJ. Generalnie, narazie chodzi w tym o to, zebys stal sie bardziej smialy w rozmowie z dziewczynami, zebys stal sie zwierzeciem towarzyskim.
Nie badz nachalny w stosunku do ktorej kolwiek panny (ladne okreslenie na to to "bycie needy", czyli - potrzebujacy kobiecego towarzystwa, seksu). Caly czas staraj sie panowac nad soba, nad tym co robisz, mowisz i w miare mozliwosci nad tym co sie dzieje wokol Ciebie. Zadna laska nie lubi jak koles jest namolny. Jesli dziewczyny beda widzialy, ze pomimo ich uroku (niektore naprawde maja o sobie wysokie mniemanie, co je gubi), ty ciagle jestes wyluzowany, a nawet jestes w stanie odejsc, jesli laska Cie bedzie nudzic, to nastapi wtedy odwrocenie rol, to one beda ciekawe Ciebie, Twojego zycia, a nawet same moga stac sie nachalne.
Znajdz sobie jakies hobby. Dobrze zeby bylo to cos emocjonujacego, ale nie musi. Chocby i taki cholerny rower. To juz cos. A w dodatku mozesz isc pojezdzic z laska...
Jak twierdzisz, dziewczyny przychodza nieraz do Ciebie zeby sie wyzalic... jestes dla nich taka kolezanka z penisem, wiesz?
Nastepnym razem, kiedy kumpela przyjdzie do Ciebie z problemem, to radze jakos zwinnnie zmieniac temat, lub uswiadomic ja, ze nie masz ochoty wysluchiwac ciagle o jej problemach z chlopakiem czy kimkolwiek, zacznij rozmawiac o czyms zabawnym. A jesli to Ci nie wychodzi, to powiem Ci co ja robie, kiedy moja laska ma problem i chce sie wyzalic, wyplakac. Z poczatku, przytulam, pogadam chwile, pociesze, ale nie za dlugo, bo... zaraz robie cos zeby ja rozbawic, przykladowo szturcham sie z nia w zartach,a ostatnio wziolem ja na kolana i powiedzialm co moja mama robila z malym dzieckiem jak plakalo, ze brala je wlasne taka jak ja ją na kolana i bujala tak do gory mowiac takim fajnym tonem "iii tulululul, iii tulululul" (i wlasnie to tez zrobilem w tamtej chwili z Nia), to ja rozbroilo zupelnie, zaczela sie smiac... zroblime cos, zeby ukierunkowac inaczej jej mysli. Zastanow sie nad tym, wysluchac moze kazdy, ale nie kazdy potrafi zamienic negatywny stan na pozytywny
Radze tez ruszyc tylek, i zaczac obracac sie po jakichs klubach czy barach. Od tak, wyjsc z kumplem, a juz w ogole najlepiej to z jakas gromadka w ktorej sa dziewczyny (najlepiej ladne) na piwo. Przykladowo moj kumpel ostatnio siedzial w barze i szedl przez miasto z 4 dziewczynami, wcale nie jest censored, wcale nie dyma wszystkiego co sie rusza, nie zdradza (choc mial okazje). On w srodku, po dwie sztuki po lewej i prawej. Wszstkie cztery to jego i moje kumpele, do zadnych z nich nigdy nie podbijal, wszystkie traktuje jak kumpli z cyckami, a dziewczyny to uwielbiaja. I co najwazniejsze... idziesz przez miasto otoczony przez laski, ty jeden, a one we 4... niech no tylko Cie jakas obca dziewczyna zobaczy, od razu pomysli ze jestes niezly casanova, ze jestes pewny siebie, ze warto bylo by Cie poznac. I o to chodzi.
Jesli juz rozmawiasz z obca dziewczyna, to lepiej badz tajemniczy, nie mow jej wszystkiego o sobie od razu. A juz na pewno nie wolno Ci powiedziec jej, ze nigdy niemiales dziewczyny. Mozesz zamiast tego powiedziec, ze jak dotad, nie byles w powaznym zwiazku, ze wczesniej byles krotko zwiazany z dziewczynami, bo albo Ty jej nie podpasowales, albo ona Tobie.
I nigdy, ale to NIGDY, nie wyskakuj z tekstem "kocham Cie" zbyt szybko, nawet po 3 miesiacach, bo to moze panne zniechecic, najlepiej jak sama Ci to powie pierwsza, ale i wtedy nie radzil bym nie mowic jej tego samego, jhesli nie jestes na 100% pewny, ze nie czujesz tego co ona. Jesli panna wyskoczy z tym tekstem do Ciebie powiedzmy po miesiacu... to Ty odowiedz jej czyms w stylu "kochanie, mam nadzieje, ze mnie zrozumiesz, ale jeszcze nie jestem w 100% pewien, czy to co do Ciebie czuje to TO, nie chce Cie oklamywac, dlatego daj mi jeszcze troche czasu, bym mial pewnosc, ze to milosc, a nie zauroczenie".
O matko, ale jestem zmeczony... Pisalem co mi w danej chwili przyszlo do glowy, bo mogl bym Ci wiecej powiedziec, ale ide juz w kime, moze pozniej jeszcze cos nabazgram
A narazie: POWODZENIA I BIERZ SIE DO ROBOTY!
Ale do rzeczy. Stary, myslales o zmienieniu swojego stylu zycia? Jestes spokojny, poukladany, mily, uczynny, a jak kolezanka ma problem, to moze bez zadnych oporow do Ciebie przyjsc i wyplakac sie... az sie na wymioty mi zbiera... bo mialem podobne podejscie jakies pol roku temu :p Wychodze z zalozenia, ze nawet najgorsza ciota, gdy sie zmobilizuje, jest w stanie zainteresowac swoja osoba w miare atrakcyjna kobiete. Ale nie moze sie nad soba uzalac, tylko wziac ostro do pracy nad soba.
Z tego co wyczytalem, to nie traktujesz dziewczyn jak rownych sobie, tylko jak istoty chociaz troche lepsze od siebie... bzdura, mysl o kobietach i traktuj je tak, jak bys byl z nimi na rowni, bo ZADNA nie jest aniolem. Musisz o tym pamietac nawet wtedy, kiedy juz spotkasz kobiete swoich marzen, kiedy ty ja bedziesz kochal, i co wazniejsze, Ona bedzie Ciebie kochala. Bo jesli nie bedziesz zachowywal sie jak facet, to iluzja "kochanego aniolka" pojdzie w pisdu i dopiero wtedy zobaczysz, jak wredna potrafi byc kobieta, kiedy facet nie zachowuje sie jak facet, tylko jak Ty w tej chwili.
Idz do sklepu z ciuchami, ubierz sie jakos konkretnie, inaczej mowic, zmien styl na bardziej orginalny, czy jak kto woli, przebojowy. Jak sie czlowiek ubierze fajniej, to i mysli tez o sobie w lepszych kategoriach. Nie masz pomyslu jak sie ubrac, albo jaki styl by Cie interesowal? Ja zmienilem swoj szary i nudny na vintage (wejdz w allegro, w dzial z ubraniami meskimi i wpisz sobie "vintage", znajdziesz mnustwo przykladowych ciuchow, nie musisz zaraz ich na allegro kupowac, ale da Ci to poglad o jakich ubraniach mowie). Ozdoby typu bransoletka na reke, czy jakis wisiorek tez sa ciekawym pomyslem. Mozesz tez zmienic swoja fryzurke, na jakas bardziej odjechana.
Proponuje zaczac rozmawiac z dziewczynami w podobny sposob, jak z kolegami, na luzie. Trudne? Byc moze, ale da sie to zrobic. W jaki sposob? Masz kolezanki, z ktorymi rozmawiasz na stopie kolezenskiej? Jesli tak, to postaraj sie z nimi spedzac wiecej czasu, poznaj ich kolezanki, i z nimi tez wiecej czasu spedzaj. Zartuj z nimi, smiej sie, ale rozmawiaj tez na powazniejsze tematy jesli bedzie taka potrzeba. Nie udezaj do ich, zartuj, flirtuj delikatnie jesli chcesz, ALE NIE UDEZAJ. Generalnie, narazie chodzi w tym o to, zebys stal sie bardziej smialy w rozmowie z dziewczynami, zebys stal sie zwierzeciem towarzyskim.
Nie badz nachalny w stosunku do ktorej kolwiek panny (ladne okreslenie na to to "bycie needy", czyli - potrzebujacy kobiecego towarzystwa, seksu). Caly czas staraj sie panowac nad soba, nad tym co robisz, mowisz i w miare mozliwosci nad tym co sie dzieje wokol Ciebie. Zadna laska nie lubi jak koles jest namolny. Jesli dziewczyny beda widzialy, ze pomimo ich uroku (niektore naprawde maja o sobie wysokie mniemanie, co je gubi), ty ciagle jestes wyluzowany, a nawet jestes w stanie odejsc, jesli laska Cie bedzie nudzic, to nastapi wtedy odwrocenie rol, to one beda ciekawe Ciebie, Twojego zycia, a nawet same moga stac sie nachalne.
Znajdz sobie jakies hobby. Dobrze zeby bylo to cos emocjonujacego, ale nie musi. Chocby i taki cholerny rower. To juz cos. A w dodatku mozesz isc pojezdzic z laska...
Jak twierdzisz, dziewczyny przychodza nieraz do Ciebie zeby sie wyzalic... jestes dla nich taka kolezanka z penisem, wiesz?
Radze tez ruszyc tylek, i zaczac obracac sie po jakichs klubach czy barach. Od tak, wyjsc z kumplem, a juz w ogole najlepiej to z jakas gromadka w ktorej sa dziewczyny (najlepiej ladne) na piwo. Przykladowo moj kumpel ostatnio siedzial w barze i szedl przez miasto z 4 dziewczynami, wcale nie jest censored, wcale nie dyma wszystkiego co sie rusza, nie zdradza (choc mial okazje). On w srodku, po dwie sztuki po lewej i prawej. Wszstkie cztery to jego i moje kumpele, do zadnych z nich nigdy nie podbijal, wszystkie traktuje jak kumpli z cyckami, a dziewczyny to uwielbiaja. I co najwazniejsze... idziesz przez miasto otoczony przez laski, ty jeden, a one we 4... niech no tylko Cie jakas obca dziewczyna zobaczy, od razu pomysli ze jestes niezly casanova, ze jestes pewny siebie, ze warto bylo by Cie poznac. I o to chodzi.
Jesli juz rozmawiasz z obca dziewczyna, to lepiej badz tajemniczy, nie mow jej wszystkiego o sobie od razu. A juz na pewno nie wolno Ci powiedziec jej, ze nigdy niemiales dziewczyny. Mozesz zamiast tego powiedziec, ze jak dotad, nie byles w powaznym zwiazku, ze wczesniej byles krotko zwiazany z dziewczynami, bo albo Ty jej nie podpasowales, albo ona Tobie.
I nigdy, ale to NIGDY, nie wyskakuj z tekstem "kocham Cie" zbyt szybko, nawet po 3 miesiacach, bo to moze panne zniechecic, najlepiej jak sama Ci to powie pierwsza, ale i wtedy nie radzil bym nie mowic jej tego samego, jhesli nie jestes na 100% pewny, ze nie czujesz tego co ona. Jesli panna wyskoczy z tym tekstem do Ciebie powiedzmy po miesiacu... to Ty odowiedz jej czyms w stylu "kochanie, mam nadzieje, ze mnie zrozumiesz, ale jeszcze nie jestem w 100% pewien, czy to co do Ciebie czuje to TO, nie chce Cie oklamywac, dlatego daj mi jeszcze troche czasu, bym mial pewnosc, ze to milosc, a nie zauroczenie".
O matko, ale jestem zmeczony... Pisalem co mi w danej chwili przyszlo do glowy, bo mogl bym Ci wiecej powiedziec, ale ide juz w kime, moze pozniej jeszcze cos nabazgram

A narazie: POWODZENIA I BIERZ SIE DO ROBOTY!
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
wież mi lub nie al to słabo skutkuje. łaże po mieście z takimi laskami że głowa mała a jedyne zainteresowanie ich koleżanek tudzież innych kobiet polegało na "skąd wziełaś tego gnoma? odkopiemy razem jego garniec ze łotymi monetami?"Ardaniss pisze:I co najwazniejsze... idziesz przez miasto otoczony przez laski, ty jeden, a one we 4... niech no tylko Cie jakas obca dziewczyna zobaczy, od razu pomysli ze jestes niezly casanova, ze jestes pewny siebie, ze warto bylo by Cie poznac.

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Blazej30 pisze:szmira czy zakonnica wciąż może dać człowiekowi dużo przyjemności
nie wierz w to. Obcując ze szmirą sam szmirą się stajesz
Ardaniss pisze:Ozdoby typu bransoletka na reke, czy jakis wisiorek tez sa ciekawym pomyslem. Mozesz tez zmienic swoja fryzurke, na jakas bardziej odjechana.
chyba dla metro - homosiów
Ardaniss pisze:niech no tylko Cie jakas obca dziewczyna zobaczy, od razu pomysli ze jestes niezly casanova, ze jestes pewny siebie, ze warto bylo by Cie poznac. I o to chodzi.
jak ma mniej niż 15 lat, to jak najbardziej może tak pomyśleć
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Co do zmiany ubioru, mogę się zgodzić, ale również, autorze, zrób to z klasą i dopasuj do siebie, a nie produkuj mentalności leminga i nie zrób z siebie pawiana, bo "wszyscy tak robią, więc ja też powinienem". Zdaj się na własny rozsądek.
Cirilus, to jaki jesteś, traktuj jako zaletę, a nie wadę. A co warto IMO zmienić? "Serce" wobec świata. Skończ z robieniem powiernika wobec całej reszty.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
no takTedBundy pisze:Blazej30 napisał/a:
szmira czy zakonnica wciąż może dać człowiekowi dużo przyjemności
nie wierz w to. Obcując ze szmirą sam szmirą się stajesz


to juz wolę być tym szmirem. przynajmniej sobie pociupciamTedBundy pisze:Podobnie jak sprzedając poznanej kobiecie w barze jakiś standardowy, żałosny tekst.

i wal sobie konia dalej samTedBundy pisze:Co do zmiany ubioru, mogę się zgodzić, ale również, autorze, zrób to z klasą i dopasuj do siebie, a nie produkuj mentalności leminga i nie zrób z siebie pawiana, bo "wszyscy tak robią, więc ja też powinienem". Zdaj się na własny rozsądek.

Generalnie chodzi o coś innego. Autor musi przestać traktowac kobiety jak boginie. Musi pokazać im że stoi ponad nimi. I nie prosic a żądać. A jak się jej nie podoba to niech spada

[ Dodano: 2007-09-02, 09:30 ]
a mi ich nie brakuje. pewnie znowu wmawiałyby że przy pierwszym wrażeniu istotne jest to jak powód odniesie się za rok od spotkania do interwencji ONZ w DarfurzeAMX pisze: Ciekawe,że w tym temacie jak dotej pory nie wypowiedziała się żadna kobieta.

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
AMX pisze:Taki mały OT. Ciekawe,że w tym temacie jak dotej pory nie wypowiedziała się żadna kobieta. Chyba powoli takie problemy zaczynają wychodzić już bokiem naszym szanownym forumowiczkom .
No bo dziewczęta chodzą i zaliczają kolejnych super fajnych facetów, a chłopczyki siedzą tu na forum marszczą pingwina i się użalają na swoim losem

Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Hmmm... miałby zmienić styl, ubiór? Ale czemu ma się zmieniać? a szczególnie na coś co mu się może nie podobać? jak zmieniać to raczej na to co mu się podoba...
Gadanie z dziewczynami jak z kumplem, ok dobry pomysł( szybko wspomina rozmowy wszystkie) ino że z synkami są inne tematy, jakoś się nie widzę gadać z dziewczyną o grach kompach soprtach walkach dziewczynach itp. " ej a widziałaś wczoraj tą walkę? ale mu ryj rozwalił to się nazywa masakra na ringu
"
Niektórzy tu twierdzą jak zauważyłem, że świat nie tylko na kobietach się opiera, ok zgadzam się... ale czy tak trudno to zauważyć że akurat on tego chce? "znajdź sobie zajęcie" dobra znajdzie ale on chce dziewczyny!
Autorze czy szukanie na siłę coś da? Raczej ciężko... czekać? Tez kiepskie bo możesz i czekać 20 lat a raczej tego byś nie chciał... Niestety taki los
Pamiętaj nie jesteś sam 
Gadanie z dziewczynami jak z kumplem, ok dobry pomysł( szybko wspomina rozmowy wszystkie) ino że z synkami są inne tematy, jakoś się nie widzę gadać z dziewczyną o grach kompach soprtach walkach dziewczynach itp. " ej a widziałaś wczoraj tą walkę? ale mu ryj rozwalił to się nazywa masakra na ringu

Niektórzy tu twierdzą jak zauważyłem, że świat nie tylko na kobietach się opiera, ok zgadzam się... ale czy tak trudno to zauważyć że akurat on tego chce? "znajdź sobie zajęcie" dobra znajdzie ale on chce dziewczyny!
Autorze czy szukanie na siłę coś da? Raczej ciężko... czekać? Tez kiepskie bo możesz i czekać 20 lat a raczej tego byś nie chciał... Niestety taki los


TedBundy pisze:Ardaniss pisze:Ozdoby typu bransoletka na reke, czy jakis wisiorek tez sa ciekawym pomyslem. Mozesz tez zmienic swoja fryzurke, na jakas bardziej odjechana.
chyba dla metro - homosiów
A guzik, jest sporo naprawde zajebistej meskiej bizuteri. No nie powiesz mi chyba, ze taki metal, ktory nosi na rece pieszczocha (taka bransoleta wysadzana kolcami) jest metroseksualista?
TedBundy pisze:Ardaniss pisze:niech no tylko Cie jakas obca dziewczyna zobaczy, od razu pomysli ze jestes niezly casanova, ze jestes pewny siebie, ze warto bylo by Cie poznac. I o to chodzi.
jak ma mniej niż 15 lat, to jak najbardziej może tak pomyśleć
I znowu sie nie zgodze :p W tych przypadkach, ktore ja znam, to dzialalo pozytywnie, tak jak to opisalem
A co do autora tematu, jeszcze cos mi sie przypomnialo. Dbaj o siebie, nie chodzi mi o cos takiego jak jakies kremy, pudry czy inny chlam, ale cos takiego jak ogolenie sie rano, czy umyscie powinno byc dla Ciebie obowiazkiem (no chyba ze z domu nie wychodzisz i nkt nie przychodzi do Ciebie). Kobiety naprawde lubia zadbanych facetow. Zapach potu i tarka zamiast twarzy malo ktora kreci.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
napisałem szczerze, spodziewałem się, że zostanę zjechany, ale tekst o koleżnace z penisem totalnie mnie rozwalił; myślałem, że podbuduję się, ale efekt jest odwrotny od zamierzanego; macie rację - jestem do d@@@, muszę to zaakceptować i przestać użalać się nad sobą, inni mają jeszcze gorzej i żyją...
po prostu 3-5% ludzi na świecie to nieudacznicy, a ja jestem ich najlepszym przedstawicielem;
narka
po prostu 3-5% ludzi na świecie to nieudacznicy, a ja jestem ich najlepszym przedstawicielem;
narka
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
jaka narkanarka


nie jesteś do dupy. miałeś po prostu przecirilus pisze:myślałem, że podbuduję się, ale efekt jest odwrotny od zamierzanego; macie rację - jestem do d@@@, muszę to zaakceptować i przestać użalać się nad sobą, inni mają jeszcze gorzej i żyją...



[ Dodano: 2007-09-02, 12:20 ]
gdybyś był docirilus pisze:3-5% ludzi na świecie to nieudacznicy, a ja jestem ich najlepszym przedstawicielem;


Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
z treści niektórych postów wynika, że ich autorzy nisko mnie oceniają... dlatego, że nie mam doświadczenia z kobietami?? natura nie jest sprawiedliwa, nie jestem tak dobry w tym jak inni faceci... wiem, że niektórym bardzo łatwo jest znaleźć dziewczynę, ale to chyba nie jest powód, żeby ładować do mnie jak z działa... niby istnieje solidarność pomiędzy facetami, ale chyba tylko w teoriiBlazej30 pisze:jaka narkawracaj i się wytłumacz
![]()
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
cirilus: No własciwie to masz racje. Jak kobieta moze byc z kims kto nie wykazuje żadnej inicjatywy i ciagle ma doła, w życiu kolorowo nie jest a dodatkowy balast nikomu jeszcze sił nie dodał.
Idz do pracy poznaj troche swiata, zgarnij wpierdol od nieznajomych kiboli, przepracuj pare miesiecy za granica, umów sie z 30 kobietami, poprzewracaj śmietniki po pijaku, wskocz do klatki ze strusiami, zdaj co najmiej 8 sesji... bla bla bla.
O nastawieniu i podrywaniu lasek przeczytasz sobie chodzby tu:
www.jakpodrywac.info
Ale... gówno ci to da jak nie zaczniesz stale pracowac nad sobą. Bo z faceta który ma babe trzymac mocno za morde (i nie dlatego ze one sa złe, tylko dlatego ze takie czasy) facet co ma byc głowa rodziny pierdoli o jakiejs moralnosci i spokoju ducha kiedy kazdy podrzedny fagas na ulicy podejdzie załaduje ci z półobrotu i zgwałci twoja laske, nie ma żadnego pożytku.
Życie to Jungla szczególnie w polsce. Ludzie cie zakabluja w pracy i okradna po pracy. Nie ma tu miejsca na ziombli typu, miszkam z mama ona mi robi fajny klimacik w domu, potem znajde sobie pracunie i dziewoje i bedziemy sie .... we dwoje.
Pierdol wszystko tylko stary bądz mężczyzną...
Ps: censored mnie to
Idz do pracy poznaj troche swiata, zgarnij wpierdol od nieznajomych kiboli, przepracuj pare miesiecy za granica, umów sie z 30 kobietami, poprzewracaj śmietniki po pijaku, wskocz do klatki ze strusiami, zdaj co najmiej 8 sesji... bla bla bla.
O nastawieniu i podrywaniu lasek przeczytasz sobie chodzby tu:
www.jakpodrywac.info
Ale... gówno ci to da jak nie zaczniesz stale pracowac nad sobą. Bo z faceta który ma babe trzymac mocno za morde (i nie dlatego ze one sa złe, tylko dlatego ze takie czasy) facet co ma byc głowa rodziny pierdoli o jakiejs moralnosci i spokoju ducha kiedy kazdy podrzedny fagas na ulicy podejdzie załaduje ci z półobrotu i zgwałci twoja laske, nie ma żadnego pożytku.
Życie to Jungla szczególnie w polsce. Ludzie cie zakabluja w pracy i okradna po pracy. Nie ma tu miejsca na ziombli typu, miszkam z mama ona mi robi fajny klimacik w domu, potem znajde sobie pracunie i dziewoje i bedziemy sie .... we dwoje.
Pierdol wszystko tylko stary bądz mężczyzną...
Ps: censored mnie to
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
a oczekiwałeś pogłaskania po głowcecirilus pisze: niby istnieje solidarność pomiędzy facetami, ale chyba tylko w teorii

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
cirilus pisze:z treści niektórych postów wynika, że ich autorzy nisko mnie oceniają... dlatego, że nie mam doświadczenia z kobietami?? natura nie jest sprawiedliwa, nie jestem tak dobry w tym jak inni faceci... wiem, że niektórym bardzo łatwo jest znaleźć dziewczynę, ale to chyba nie jest powód, żeby ładować do mnie jak z działa... niby istnieje solidarność pomiędzy facetami, ale chyba tylko w teorii
Istnieje. Ale pomiędzy kumplami, którzy się znają.
cirilus pisze: ale tekst o koleżnace z penisem totalnie mnie rozwalił;
To było tylko stwierdzenie faktu. Jeżeli nie będziesz utrzymywał tego rodzaju relacji to nie będziesz robił za przyjaciółkę z penisem. Po prostu zerwij tego rodzaju kontakty.
cirilus pisze:macie rację - jestem do d@@@, muszę to zaakceptować i przestać użalać się nad sobą, inni mają jeszcze gorzej i żyją...
Nie pier*ol. Nie jestes do d*py. Po prostu byłeś za dobry i za bardzo wyjeżdzałeś ze swoim zrozumieniem i wrażliwością do koleżanek. Skoro tak bardzo się uzewnętrzniałeś jako dobry gość do zwierzeń to byłeś tak traktowany. Nie musisz się zmieniać. Tylko przestań się zachowywać jak Matka Teresa z Kalkuty. Możesz być wrażliwy ale nie eksponuj się z tym tak bardzo, bo w nadmiarze to jest niestrawne, no i jest uważane za niemęskie. Dobroć jest w tym poj*banym świecie utożsamiana ze słanością.
cirilus pisze:po prostu 3-5% ludzi na świecie to nieudacznicy, a ja jestem ich
najlepszym przedstawicielem;
Jeżeli za to że jesteś dobry masz przejeb*ane, a skur*ysyny mają się świetnie to się ku**a zastanów czy to z tobą coś jest nie tak, czy z tymi konkretnymi kobietami, które tak postępują i mają taki system "wartości".
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2007, 12:50 przez neo7, łącznie zmieniany 1 raz.
sometimes saying nothing says all
Martinoo pisze:cirilus: No własciwie to masz racje. Jak kobieta moze byc z kims kto nie wykazuje żadnej inicjatywy i ciagle ma doła, w życiu kolorowo nie jest a dodatkowy balast nikomu jeszcze sił nie dodał.
Idz do pracy poznaj troche swiata, zgarnij wpierdol od nieznajomych kiboli, przepracuj pare miesiecy za granica, umów sie z 30 kobietami, poprzewracaj śmietniki po pijaku, wskocz do klatki ze strusiami, zdaj co najmiej 8 sesji... bla bla bla.
O nastawieniu i podrywaniu lasek przeczytasz sobie chodzby tu:
www.jakpodrywac.info
Ale... gówno ci to da jak nie zaczniesz stale pracowac nad sobą. Bo z faceta który ma babe trzymac mocno za morde (i nie dlatego ze one sa złe, tylko dlatego ze takie czasy) facet co ma byc głowa rodzinyo jakiejs moralnosci i spokoju ducha kiedy kazdy podrzedny fagas na ulicy podejdzie załaduje ci z półobrotu i zgwałci twoja laske, nie ma żadnego pożytku.
Życie to Jungla szczególnie w polsce. Ludzie cie zakabluja w pracy i okradna po pracy. Nie ma tu miejsca na ziombli typu, miszkam z mama ona mi robi fajny klimacik w domu, potem znajde sobie pracunie i dziewoje i bedziemy sie .... we dwoje.wszystko tylko stary bądz mężczyzną...
Ps:mnie to
ale ktoś tu dowalił

Myślę że nie masz sie czym przejmować i w rzeczy samej sam się nakręcasz i dołujesz. Kobiety są jakie są, faceci są jacy są i to się nie zmieni. Szacunek dla kobiety jest nieoceniony i wcześniej czy później przyniesie rezultaty.
Rozwiązaniem jest po prostu zwrócenie uwagi na siebie np: zadbaniem zewnętrznym (mężczyźni zawsze czyści i wyprasowani, obcięci i ogoleni, czyste paznokcie i buty) Zapewniam to jest coś na co kobieta zwraca uwagę. Zainteresowania - nie tylko wieczorne imprezy, paby i piwo. A może tak herbaciarnia albo kawiarnia, kino, basen, spacer

Owszem nad tym iż niektórzy mężczyźni typu 'skura fura i komóra' zwracają uwagę ale zapewniam cię że kobiety które z nimi przestają nie są materiałem na partnerkę życiową, nie z takim podejściem. Facet tego typu nie wybierze sobie na żonę takiej babki chyba że pojawi się ciąża, zmienia się wtedy status związku i nie zawsze z pozytywnym rezultatem.
Za dużo filozofowania a jestem przekonana że znajdzie sie dziewczyna której się podobasz być może już taka jest tylko nie zwracasz na nią uwagi




Zastanów się nad tym
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I
iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
I

Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
to nie jest tak, że nie dbam o siebie, staram się codziennie wyglądać schludnie... co nie oznacza, że 5 godzin zajmuję łazienkę
rozglądam się, ale niestety na razie nie znalazłem dziewczyny, która mnie zaakceptuje 
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Re: mam problem, z którym nie radzę sobie
cirilus pisze:
wszyscy mówią mi, żebym czekał, bo każdemu z nas jest pisane być razem ze swoją drugą połówką; czekam już od 5 lat i powoli zaczynam tracić wiarę w to, co dotychczas uważałem za słuszne; mam już 22 lata, zero jakichkolwiek doświadczeń, a z roku na rok będzie coraz gorzej...
Czekać to można do usranej śmierci...na kobiety się nie czeka - kobiety się zdobywa

Wiesz, ja swoją pierwszą kobiete poznałem jak miałem 21 lat, więc się niezałamuj

Może po prostu jesteś nieobyty towarzysko? Ja zacząłem po prostu umawiać się z kobietami przez net (na czatach, serwisach randkowych, itp.) Na początku szło jak po grudzie, dużo rozczarowań, frustracji i nieporozumień, itp. Ale z czasem się wyrobiłem, nabrałem doświadczenia i ogłady w kontaktach z kobietami i z czasem poznałem sporo fantastycznych kobiet, z którymi tworzyłem mniej lub bardziej udane związki.
Praktyka czyni mistrza. Musisz poznać i zrozumieć zasady gry, żeby skutecznie móc flirtować - bez praktyki się nieobędzie.
Wcale to nie znaczy, że kobiet nie może się mi wygadać jak przyjacielowi. Wszystkie moje eks (jak również moja obecna kobieta) są moimi dobrymi przyjaciółkami i mówią mi o wszystkim. Może to tylko ja miałem takie szczeęście, żeby nigdy nie było problemu z tym, by moja dziewczyna była jednocześnie moją przyjaciółką.
I jeszcze jedno... bycie towarzyskim to nie tylko bywanie w klubach, bycie chamskim, niewrażliwym pakerem itp. Ja nigdy nie byłem w klubie, a na brak znajomych nie mogę narzekać. Co proawda, nie potrafię łatwo nawiązywać kontaktów, ale znalazłem takie hobby przez które poznaję ciągle nowych znajomych... a potem to już jakoś samo idzie
Mówiąc krótko: ĆWICZ!!! Jak już "poczujesz bluesa" to wszystko samo się ułoży
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Martinoo pisze:Życie to Jungla szczególnie w polsce. Ludzie cie zakabluja w pracy i okradna po pracy. Nie ma tu miejsca na ziombli typu, miszkam z mama ona mi robi fajny klimacik w domu, potem znajde sobie pracunie i dziewoje i bedziemy sie .... we dwoje.
Bez przesady, żyję w Polsce i jakoś nienarzekam. To pewnie w dużej mierze zależy od tego na jakich ludzi się trafia. Z innej strony trzeba pamiętać, że w gruncie rzeczy świat jest szary, nudny i do du



cirilus pisze:próbowałem parę razy, ale zawsze znalazło się jakieś "ale"
Nikt nie mówił, że ma być łatwo ;p Próbuj dalej... do skutku... i UCZ SIĘ na własnych błędach.
Podsumuje to krótko :
Nie ma czego takiego jak za dobry , co to w ogóle znaczy , zatem wypiernicz z swego słownika to słowo .
Wasz problem , tych wszystkich majacych kłopoty z kobietami polega na tym , ze nie traktujecie ich jako obiekt sexualny , bo gdzies tam ktos powiedzial napisal , ze to , ze tamto , i nikt nie chce byc nazwanym myslacym fiutem itd. Kobieta to JEST OBIEKT POZADANIA SEXUALNEGO ! i koniec kropka !Kwestia tylko jak to przekazac , by nie zostac posadzonym o zboczenie , albo tego myslacego fiutem ! Kobieta MUSI CZUC IZ NAM SIE PODOBA , a co za czym idzie , ze nas pociaga sexualnie , wtedy sie czuje atrakcyjna ! Nic inaczej ! wszyscy Ci którzy uwazaja , ze są lepsi od tych drugich bo fiuta w spodniach na wodzy trzymają , są w błedzie - tylko podkreslam , bo to bardzo istotne
trzeba wiedziec jak to przekazac kobiecie i tu cała sztuka .Jesli teraz TED napisze , ze takie coś to tylko szmiry , to - ja nazwie go głupcem
<browar>
Nie ma czego takiego jak za dobry , co to w ogóle znaczy , zatem wypiernicz z swego słownika to słowo .
Wasz problem , tych wszystkich majacych kłopoty z kobietami polega na tym , ze nie traktujecie ich jako obiekt sexualny , bo gdzies tam ktos powiedzial napisal , ze to , ze tamto , i nikt nie chce byc nazwanym myslacym fiutem itd. Kobieta to JEST OBIEKT POZADANIA SEXUALNEGO ! i koniec kropka !Kwestia tylko jak to przekazac , by nie zostac posadzonym o zboczenie , albo tego myslacego fiutem ! Kobieta MUSI CZUC IZ NAM SIE PODOBA , a co za czym idzie , ze nas pociaga sexualnie , wtedy sie czuje atrakcyjna ! Nic inaczej ! wszyscy Ci którzy uwazaja , ze są lepsi od tych drugich bo fiuta w spodniach na wodzy trzymają , są w błedzie - tylko podkreslam , bo to bardzo istotne


poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:Podsumuje to krótko :
Nie ma czego takiego jak za dobry , co to w ogóle znaczy , zatem wypiernicz z swego słownika to słowo .
Wasz problem , tych wszystkich majacych kłopoty z kobietami polega na tym , ze nie traktujecie ich jako obiekt sexualny , bo gdzies tam ktos powiedzial napisal , ze to , ze tamto , i nikt nie chce byc nazwanym myslacym fiutem itd. Kobieta to JEST OBIEKT POZADANIA SEXUALNEGO ! i koniec kropka !Kwestia tylko jak to przekazac , by nie zostac posadzonym o zboczenie , albo tego myslacego fiutem ! Kobieta MUSI CZUC IZ NAM SIE PODOBA , a co za czym idzie , ze nas pociaga sexualnie , wtedy sie czuje atrakcyjna ! Nic inaczej ! wszyscy Ci którzy uwazaja , ze są lepsi od tych drugich bo fiuta w spodniach na wodzy trzymają , są w błedzie - tylko podkreslam , bo to bardzo istotnetrzeba wiedziec jak to przekazac kobiecie i tu cała sztuka .Jesli teraz TED napisze , ze takie coś to tylko szmiry , to - ja nazwie go głupcem
<browar>
dawałem znać dziewczynom, że mi podobają się, ale albo one zignorowały to, albo ja za słabo starałem się; to nie jest tak, że kompletnie zapominałem o tym, przecież wczesniej czy później musiałoby do tego dojść
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
dobra, ok... poddaję się
więcej nie będę pisał, bo i tak nic z tego nie będzie, będę mógł tylko przeczytać, że na niczym się nie znam (chociaż w pierwszym pości napisałem, że jestem "zielony" i to totalnie); nie będę już więcej zawracał nikomu głowy
więcej nie będę pisał, bo i tak nic z tego nie będzie, będę mógł tylko przeczytać, że na niczym się nie znam (chociaż w pierwszym pości napisałem, że jestem "zielony" i to totalnie); nie będę już więcej zawracał nikomu głowy
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
Oczywiście, że tak. A gdy jeszcze facet słucha tego co mówi kobieta (nawet nie musi starać się tego zrozumieć) i czasami uda igoranta w pewnych kwestiach (oczywiście nie mówię o robieniu z siebie kretyna) to sukces murowany. Przynajmniej na początekuAndrew pisze:Kobieta MUSI CZUC IZ NAM SIE PODOBA , a co za czym idzie , ze nas pociaga sexualnie , wtedy sie czuje atrakcyjna !
Andrew pisze:podobac to Ci sie może samochód , obraz , film - dla kobiety ....to za mało

"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 263 gości