agnieszka.com.pl • Powod do dumy czy obciach?? - Strona 2
Strona 2 z 4

: 23 maja 2004, 10:03
autor: agata
Dlatego im dłużej ktoś jest sam, tym większy obciach podobno, bo nasze społeczeństwo nastawione jest na to, ze jak masz te 20 -20 kilka lat i jesteś sam, to coś z Tobą nie tak.


A ciekawe z czego to wynika?? dlaczego zycie w pojedynke jest tak dziwne odbierane przez ludzi?

: 25 maja 2004, 11:04
autor: Maverick
Ankieta mi nie pasowala, brakowalo jednej opcji... :) Wiec dodalem. Mam nadzieje, Mariusz ze nie jestes zly =]

: 25 maja 2004, 11:59
autor: Martyna
Mi jeszcze właśnie brakuje granicy wieku... Co mam zaznaczyć, jeśli mam na myśli, ze bycie np. dziewicą w wieku 18 lat jest powodem do dumy a powiedzmy 3-4 lata później już to jest obciach...?:P Może naznaczcie jakieś granice, obojętnie jakie.

: 25 maja 2004, 16:10
autor: mariusz
Ankieta mi nie pasowala, brakowalo jednej opcji... Wiec dodalem. Mam nadzieje, Mariusz ze nie jestes zly =]

Spoko, nie bede sie ginewać.

A co do dziewictwa, to chyba zależy od tego z kim i kiedy. Bo stracić je z byly kim dto chyba mija się z celem. Jest to raczej indywidualna sprawa każdego człowieka, i nikt raczej nie powinien się z tego śmaiać. Przeciez może się zdażyć, że ktos kto jest na prawde swietną osobą, może nie być doświadczony/doświadczona w pewnym wieku np: 20-25... Ale żadna skrajność nie jest dobra. ;)

: 05 cze 2004, 17:00
autor: gregy
A mnie się nasuwa pytanie, do dziewczyn ( kobiet ) kierowane. Załóżmy że spotykacie się z facetem który, ma 20 kilka lat. Gościu jest w porzo, podoba się wam itd. No i mówi że jest prawiczkiem. I co wy na to ? ( abstrahując od weryfikacji tego stwierdzenia, co chyba nawiasem mówiąc w intymnej sytuacji się okaże ). Na pewno większość z was pomyślałaby, że z gościem jest coś nie tak, prawda ?

PS: Proszę sobie darować ewentualne, " autobiograficzne " przytyki do mojej osoby.

: 05 cze 2004, 17:09
autor: Triniti19
Ja nie sądze, żebym pomyślała o nim jak o kimś nie takim. Przecież jest wiele różnych osób i nie każdy musi już to mieć za sobą. Różnie się życie toczy więc na pewno nic złego nie pomyślałabym o nim. na pewno zaciekawiłoby mnie dlaczego jest jeszcze prawiczkiem, ciekawiłby mnie powód tego. Ale na pewno nie miałabym nic przez to do niego. Nawet czasem fajnie musi być uczyć kogoś seksu. Można go wszystkiego dobrze nauczyć :)

: 05 cze 2004, 20:14
autor: Andrew
Nie wazne czy ktos jest w wieku np. lat 23 , wazne jak do dego ma podejscie i zdanie , bo jezeli losy sie tak potoczyły a nie inaczej no to mówi sie trudno , ale jak sie ktos wynosi i uwaza za lepszego bo jest dziewicą prawiszkiem no to ide brusic siekierę!!!! ;)

: 05 cze 2004, 20:54
autor: gregy
krzys pisze: wazne jak do dego ma podejscie i zdanie , bo jezeli losy sie tak potoczyły a nie inaczej no to mówi sie trudno


Co za zaskocznie in plus. Takiej odpowiedzi się po krzychu nie spodziewałem. Poza cyniczną fasadą kryje się uważny obserwator życia, dostrzegający bardzo wiele jego aspektów.
Szkoda jednak, że tak często ma rację.

: 06 cze 2004, 13:29
autor: taka_jedna
To czy obciach czy nie, zalezy od podejścia.
Było kiedys pięć 15-latek, trzymały się razem i deklarowały, ze na pewno do ślubu chcą być dziewicami. Potem jedna, mając prawie 16, poznała kogoś, w kim zakochała się do szaleństwa i mało brakowało poszlaby do łóżka i potem żałowała. Ale wiedziała już, że do ślubu nie wytrzyma :) Potem znów poznała kogoś i po roku związku przeżyli swój 1szy raz :) On prawie 18, ona 17,5. I gdy spotkały się znów dawne 15-latki, cztery z nich deklarowaly dziewictwo do ślubu a jedna siedziała cicho i jadła winogrona :)
Moim zdaniem ani obciach ani nie, ważne jak ktoś się z tym czuje :) Ale dziewictwa nie powinno się tracić "na siłę", tylko z odpowiednim człowiekiem :)

: 06 cze 2004, 20:55
autor: sophie
gregy pisze:A mnie się nasuwa pytanie, do dziewczyn ( kobiet ) kierowane. Załóżmy że spotykacie się z facetem który, ma 20 kilka lat. Gościu jest w porzo, podoba się wam itd. No i mówi że jest prawiczkiem. I co wy na to ? ( abstrahując od weryfikacji tego stwierdzenia, co chyba nawiasem mówiąc w intymnej sytuacji się okaże ). Na pewno większość z was pomyślałaby, że z gościem jest coś nie tak, prawda ?

PS: Proszę sobie darować ewentualne, " autobiograficzne " przytyki do mojej osoby.


Miałam w zyciu do czynienia z dwoma 23letnimi prawiczkami... (miałam wtedy odpowiednio 18 i 20 lat)
Jakoś ten pierwszy zdawał mi się być zdesperowany (i może dlatego kilka razy nie wyszło, potem już się nie odezwał do mnie - mieszkał daaaleko)
Drugi był pierwszym facetem, który na moją propozycję stwierdził, ze "musi poczekać" (też nic nie wyszło, bo po raz drugi - ale nie z tego powodu) ten związek się rozpadł)

A moje obecne naukochańsze kochanie też było prawiczkiem :) I ja go "rozdziewiczyłam" :D (miał lat 20) I w tym wypadku byłam, hmm... dumna? że to ja :D I że z poprzednią dziewczyną nie spał ;)

: 07 cze 2004, 11:44
autor: Triniti19
Chociaż jak przeczytałam w gazecie jednej więszkosć młodych polaków stosunkowo późno zaczyna swój 1 raz. Jesteśmy bodajże na końcu w krajach europejskich. Dziewictwo nie jest i nigdy nie było obciachem. po prostu nie zawsze trzeba dążyć do seksu. A bardzo fajnie i przyjemnie jest zrobić to z tym naprawde ukochanym niż z kimś z kim po pewnym czasie przestaniemy się spotykać.

: 07 cze 2004, 15:14
autor: taka_jedna
ja miałam do czynienia z 18 letnim zdesperowanym prawiczkiem :D i też nie wyszło i mieszka daleko, ale dobrze że nie wyszło bo ja się naprawdę zakochałam a on...był tylko zdesperowany. I tez jestem dumna że mojego kochanego "rozprawiczyłam" i ze on mnie "rozdziewiczył" :D

: 07 cze 2004, 15:19
autor: fish
Ja spotkałem 25 i 30 letnią dziewicę. Z tym, że 30-to latka miała problemy sama ze sobą a druga nie spotkała po prostu faceta z ktorym chciałaby to zrobić. Tak więc cięzko stwierdzić czy to obciach czy powód do dumy. Chyba ani jedno ani drugie.

: 07 cze 2004, 17:53
autor: sophie
taka_jedna pisze:I tez jestem dumna że mojego kochanego "rozprawiczyłam" i ze on mnie "rozdziewiczył" :D


Mnie mój nie rozdziewiczył... Moze i szkoda, ale przynajmniej ja jego :D:D

: 07 cze 2004, 20:44
autor: gregy
Jak na razie wyłania się obraz desperatów którzy chcą to mieć jak najszybciej za sobą.
Czekać na tą jedną wyjątkową dziewczynę, trwać w związku długi czas by się poznać. I nagle koniec. I szukanie na nowo, bycie razem i ... " Czarująca " perspektywa, nieprawdaż ? Poza tym czy partner nie może mieć żalu, że druga osoba nie czekała ?

PS:Zrobił się z tego całkiem nowy temat.

: 07 cze 2004, 21:41
autor: sophie
gregy pisze:Jak na razie wyłania się obraz desperatów którzy chcą to mieć jak najszybciej za sobą.
Czekać na tą jedną wyjątkową dziewczynę, trwać w związku długi czas by się poznać. I nagle koniec. I szukanie na nowo, bycie razem i ... " Czarująca " perspektywa, nieprawdaż ? Poza tym czy partner nie może mieć żalu, że druga osoba nie czekała ?

PS:Zrobił się z tego całkiem nowy temat.


Nie wszyscy są takimi desperatami...

Hmm, nie zastanawiałam sie do tej pory, czy on może mieć do mnie żal, że miałam kogoś przed nim... Co prawda to był totalny wyskok (jednorazowy). Nie wiem, czy powinnam go o to pytać :027: Jest sens?

: 07 cze 2004, 22:46
autor: gregy
Jakby miał to by pewnie zapytał ... a skoro nie, to pewnie nie ma. Tak sobie gdybię ... Nie ma po co pytać.

: 07 cze 2004, 22:51
autor: sophie
gregy pisze:Jakby miał to by pewnie zapytał ... a skoro nie, to pewnie nie ma. Tak sobie gdybię ... Nie ma po co pytać.


On zawsze pyta jak chce coś wiedziec albo coś mu sie nie podoba, więc chyba masz rację...
Dzięki za potwierdzenie :D

: 07 cze 2004, 23:22
autor: gregy
sophie pisze:
Nie wszyscy są takimi desperatami... Np mój diabeł tasmański ze swoją byłą nabył wiele umiejętności ;) ale nie spał z nią...



Między prawie dwadzieścia, a dwadzieścia kilka, jest jednak pewna różnica.
Mamy przyład jakiegoś niedesperata ? Coś mi sie zdaje, że moja teza jest trafna. Tacy faceci są postrzegani przez kobiety jako dziwni, a dokładniej " zdesperowani ". Relikty w dzisiejszym społeczeństwie.

PS: Coraz bardziej mi się to forum podoba.

: 08 cze 2004, 00:22
autor: mariusz
Wszystko zależy jeszcze od tego w jakis środowisku sie dana osoba obraca. Można być normalna osoba, tylko nie miec okazji poznac nikogo, co może przczynić się do braku doświadczenia. Dla tego nie uważam, aby od razu skreślać i wyobcowywać ludzi niedoświadczonych w pewnym wieku ;) Co złego jest w czekaniu?? lepiej zawsze chwilkę poczekac, niż wziąść byle co ;)

: 08 cze 2004, 08:36
autor: gregy
mariusz pisze: Co złego jest w czekaniu?? lepiej zawsze chwilkę poczekac, niż wziąść byle co ;)


Tu raczej o chwilkach nie może być mowy. No chyba, że chodzi właśnie o desperatów dla których najważniejszy jest sam fakt utraty cnoty, a nie to, że się kogoś kocha i dlatego pragnie się z tym kimś być najbliżej jak to możliwe. A żeby pokochać i zaufać potrzeba trochę więcej czasu niż chwilka.
Chyba juz wiem jak to jest. Dla ogółu kobiet " desperaci ", dla tej która się w takim zakocha nie będzie to miało specjalnego znaczenia. Albo razem odkryją dla siebie świat tych doznań, albo ona go weń wprowadzi.

PS: Znowu naiwność przeze mnie przemawia ;)

: 08 cze 2004, 09:31
autor: Andrew
gregy pisze:
mariusz pisze: Co złego jest w czekaniu?? lepiej zawsze chwilkę poczekac, niż wziąść byle co ;)


Tu raczej o chwilkach nie może być mowy. No chyba, że chodzi właśnie o desperatów dla których najważniejszy jest sam fakt utraty cnoty, a nie to, że się kogoś kocha i dlatego pragnie się z tym kimś być najbliżej jak to możliwe. A żeby pokochać i zaufać potrzeba trochę więcej czasu niż chwilka.
Chyba juz wiem jak to jest. Dla ogółu kobiet " desperaci ", dla tej która się w takim zakocha nie będzie to miało specjalnego znaczenia. Albo razem odkryją dla siebie świat tych doznań, albo ona go weń wprowadzi.

PS: Znowu naiwność przeze mnie przemawia ;)

O jakim ze tak powiem akcie desperacji piepszysz ! co to za tekst ?? nikt nie robi tego z zadnego aktu, bo jest zdesperowany , a robi to z czystego popedu sexualnego , dlatego iz ma na to wielka ochote i potrzebę ,(jestes bardzo głodny to po prostu jesz!) jedni to mają wczesniej , inni troche puzniej , nikt nie bedzie tego robił dlatego by sie pozbyc dziewictwa czy prawictwa ! co to za tok rozumowania???, (desperacki akt) jest wtedy, gdy ktos nie potrafi sie znalesc w sytuacji w której sie znalazł,nie wytrzymuje psychicznie i zuca sie z mostu !! A w wieku lat 17-20 nie trzeba wcale kochać by z kims sie przespac , wystarczy bowiem dwoje chetnych i podnieconych ludzi którzy wzajemnie sie lubią,lub są sobą oczarowani ! i nie ma w tym nic złego !! jezeli myslicie, ze jestescie lepsi tylko dlatego, ze uwazacie ze czekacie na swą miłosc i z nia to zrobicie, to mozecie sie wielce rozczarować , sex powoduje bardzo czesto w tym wieku jakby zakochanie sie , jest katalizatorem uczuc , fascynacja drugą osobą i udany sex powoduje ze wielu wydaje sie iz własnie sie kochają ! ale to okaze sie dopiero puzniej , znacznie puzniej !

: 08 cze 2004, 10:24
autor: gregy
krzys pisze:A w wieku lat 17-20 nie trzeba wcale kochać by z kims sie przespac , wystarczy bowiem dwoje chetnych i podnieconych ludzi którzy wzajemnie sie lubią,lub są sobą oczarowani ! i nie ma w tym nic złego !! jezeli myslicie, ze jestescie lepsi tylko dlatego, ze uwazacie ze czekacie na swą miłosc i z nia to zrobicie, to mozecie sie wielce rozczarować


Nawet się w dyskusje nie będę wdawał, bo po co. Masz rację. Za kilka lat pewnie będę wiedział tyle co ty. Ale czy nie za bardzo wszystko sprowadzasz do instynktów? Jest chyba różnica między pójściem do łóżka z byle kim, a kimś " kogo kochamy ". Rozczarować się można, ale można sie też nie rozczarować.

krzys pisze:sex powoduje bardzo czesto w tym wieku jakby zakochanie sie , jest katalizatorem uczuc , fascynacja drugą osobą i udany sex powoduje ze wielu wydaje sie iz własnie sie kochają ! ale to okaze sie dopiero puzniej , znacznie puzniej !


Chodziło ci chyba raczej o popęd seksualny. Przynajmniej w kontekście powyższych wypowiedzi ( tam raczej była mowa o braku seksu ).

PS:" nie ma w tym nic złego !! " - a mnie się ciągle wydaje, że jest.
Absolutnie nie jestem w formie żeby się wdawać w polemiki z krzysiem. Ale będą jeszcze pewnie ku temu okazje.

: 08 cze 2004, 11:20
autor: sophie
gregy pisze:Między prawie dwadzieścia, a dwadzieścia kilka, jest jednak pewna różnica.
Mamy przyład jakiegoś niedesperata ? Coś mi sie zdaje, że moja teza jest trafna. Tacy faceci są postrzegani przez kobiety jako dziwni, a dokładniej " zdesperowani ". Relikty w dzisiejszym społeczeństwie.


Co miałeś na mysli pisząc "tacy faceci"? Czyli jacy?
23letni nastawieni tylko na seks czy 20latek, który jednak najpierw zadał sobie sporo trudu, by mnie lepiej poznać?

: 08 cze 2004, 12:55
autor: gregy
sophie pisze:Co miałeś na mysli pisząc "tacy faceci"? Czyli jacy?
23letni nastawieni tylko na seks czy 20latek, który jednak najpierw zadał sobie sporo trudu, by mnie lepiej poznać?


Jakoś tak rozgraniczasz jednych od drugich. Chyba nie wierzysz w istnienie 23-latka który potrafi sobie zadać sporo trudu by cię lepiej poznać.

: 08 cze 2004, 15:12
autor: Andrew
<<<<<Nawet się w dyskusje nie będę wdawał, bo po co. Masz rację. Za kilka lat pewnie będę wiedział tyle co ty. Ale czy nie za bardzo wszystko sprowadzasz do instynktów? Jest chyba różnica między pójściem do łóżka z byle kim, a kimś " kogo kochamy ". Rozczarować się można, ale można sie też nie rozczarować. >>>>>


jezeli ktos chodzi do łózka z byle kim , to ja z nim dyskutowac nie bede , ja nigdy z byle kim do łżózka nie chodziłem , nie chodze i nie bede chodził
I MI WYSTARZCY ZE KOGOŚ POŻĄDAM I MNIE POŻADAJĄ , ZE JEST KTOS W MOIM TYPIE I JEST MIŁY I WIELE TAKICH INNYCH RZECZY , NIE ZWIAZANYCH JEDNAK Z MIŁOSCIĄ .........ile ludzi tyle zdan ! ale mysle iz aż 90%facetów i az 80% kobiet wcale nie musi kochać by isc z kims do łóżka !

: 08 cze 2004, 15:39
autor: sophie
gregy pisze:
sophie pisze:Co miałeś na mysli pisząc "tacy faceci"? Czyli jacy?
23letni nastawieni tylko na seks czy 20latek, który jednak najpierw zadał sobie sporo trudu, by mnie lepiej poznać?


Jakoś tak rozgraniczasz jednych od drugich. Chyba nie wierzysz w istnienie 23-latka który potrafi sobie zadać sporo trudu by cię lepiej poznać.


Nie rozgraniczam i wierzę. Bo ten drugi 23latek był mi bliski... Niestety chyba momentami był zbyt dużym romantykiem i do tego czasem nachalnym (emocjonalnie-uczuciowo). On akurat nie był (jak już pisałam) zbytnio za seksem...
Za to ten pierwszy codziennie (na obozie wspinaczkowym) wpieprzał mi się do pokoju i do łózka, nawet tego dnia, gdy zaliczyłam tzw. lot (czyli spadłam ze ściany rozbijajać się nieco). On był desperatem, bez dwóch zdań...

: 08 cze 2004, 15:55
autor: fish
sophie pisze: On był desperatem, bez dwóch zdań...


Sophie nie desperatem :) Miał po prostu duży temperament seksualny :)

: 08 cze 2004, 15:56
autor: fish
krzys pisze: ale mysle iz aż 90%facetów i az 80% kobiet wcale nie musi kochać by isc z kims do łóżka !


Tu Krzysiu podniósłbym trochę te procenty. Zwłaszcza u kobiet :)

: 08 cze 2004, 16:06
autor: gregy
krzys pisze: ale mysle iz aż 90%facetów i az 80% kobiet wcale nie musi kochać by isc z kims do łóżka !


No tak, więc seks jest tak tylko dla przyjemności? Nic poza nią nie stanowi ?