Wyznawanie uczuc publicznie !!
Moderator: modTeam
pani_minister pisze:Marissa napisał/a:
to mogę
A nie możesz? Wystarczy chcieć, ściągasz ubranie i na ulicę.
Obściskiwać się też można.
Możesz sobie robić, co tylko chcesz. To, jak zostaniesz odebrana to już inna kwestia.
to jak zostane odebrana przez obcych ludzi jakos mnie nie interesuje. interesuja mnie znajomi, wzglednie policja, bo mandatow nie chce...
a co jak ktos widzi zaparkowany samochod przy drodze i zaparowane szyby? to tez miejsce publiczne. kazda łąka na ktorej mozna czlowieka podczas igraszek przylpac to miejsce publiczne. tylko tu juz sie opinia nie przejmujemy, bo czujemy sie odizolowani od ludzi. co innego cywilizacja.tu zgrywamy porzadnych, oburzamy sie...
a co zlego w calowaniu sie na srodku ulicy? nie robie nikomu krzywdy, chyba ze to kole w oczy samotnych. albo starsze babcie. u mnie takie zachowanie innych osob wywoluje raczej usmiech.
ja tez lubie patrzec na zakochane pary, ale od kiedy sama jestem zakochana
wczesniej, chociaz wiem, ze to zle, bylam mniej tolerancyjna, a teraz jak widze to sam mi sie usmiech pojawia, lubie jak inny sa szczesliwi. Ale nienawidze lizania sie(doslownie) wieszania, imitowania stosunkow(bo takie przypoadki tez widzialam) i takich rzeczy. Bo cmokanie jakies mi jeszcze nie rpzeszkadza

"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
TedBundy pisze:W sumie czasem sobie folguję w takich miejscach, ale nie w środkach komunikacji (ulica,park,przystanek etc).
Arbiter elegantiarum, tak?
Mnie osobiście widok takich par raczej bawi. Zawsze mam też wrażenie ogromnej "sztuczności", gdy patrzę na coś takiego... Bo czyż nie jest to pewnego rodzaju manifestacja czegoś tam?


Szczecin Floating Garde 2050 Project.
PFC pisze:Zawsze mam też wrażenie ogromnej "sztuczności", gdy patrzę na coś takiego
ja czasem caluje mojego na przystanku(ale nei we wsi, tylko np na tramwajowym w miescie), albo siedzac na lawce nad rzeka sie przytulamy i nie widze w tym nic sztucznego. Po prostu mam ochote na cos takeigo to to robie, oczywiscie w pewnych granicach, nie chce nikogo doprowadzac do obrzydzenia, zreszta sama bym sie zle czula robiac cos wiecej na oczach innych
no chyba, ze bardzo nieswiadoma, bo ja nic manifestowac nie chce. Chociaz tez mam wrazenie, ze czasem baba caluje faceta na przystanku zeby powiedziec wszystklim "on jest moj, opitolic sie od niego, nie patrzec, nie zblizac sie na blizej niz 2 m"PFC pisze:Bo czyż nie jest to pewnego rodzaju manifestacja czegoś tam?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
a ja Wam powiem, że mnie nie obchodzą inni ludzie...nie będę się co chęć na pocałunek oglądać czy ktoś nie patrzy...a tym bardziej przejmować jakimiś starymi babami...
nie mówię, że obmacujemy się i ślimaczymy na przystankach, ale jak Nas czasem gdzieś w parku czy w loży na imprezie poniesie to się nie hamujemy...
nie mówię, że obmacujemy się i ślimaczymy na przystankach, ale jak Nas czasem gdzieś w parku czy w loży na imprezie poniesie to się nie hamujemy...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
nie jestem zwolennikiem takiego obfitego wyrażania uczuć. Zwłaszcza w autobusach czy innych środkach komunikacji... nie raz miałem przed sobą parkę w trakcie tranfuzji śliny a nie było dokąd uciec. Myślę że niektóre z tych parek rajcuje to że przyprawiają innych o
a swoją drogą ciekawe jak rozkłdają się opinie w zależności od tego czy jest się w szczęśliwym związku...

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Myślę, że tych co mają pary to nie rusza, może nawet bawi. Reszcie działa na zazdrość. "Aaaa, liżą się przebrzydłe świnie, muszę na to patrzeć i cierpię, bo od 2 lat z nikim nie jestem".
Owszem, nie wszyscy muszą wiedzieć, jak bardzo głęboko potrafisz wsadzić język w gardło swojej miłości, ale z drugiej strony dlaczego nie miałbyś/miałabyś pocałować drugiej osoby jak Cię najdzie ochota?
// Jak pamiętam, zawsze byłem osobą, której przeszkadzało to, że nie może czegoś zrobić, niż to że inne osoby to robią.
Owszem, nie wszyscy muszą wiedzieć, jak bardzo głęboko potrafisz wsadzić język w gardło swojej miłości, ale z drugiej strony dlaczego nie miałbyś/miałabyś pocałować drugiej osoby jak Cię najdzie ochota?
// Jak pamiętam, zawsze byłem osobą, której przeszkadzało to, że nie może czegoś zrobić, niż to że inne osoby to robią.
-
- Pasjonat
- Posty: 187
- Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
- Skąd: skatowni
- Płeć:
pocałunki - okej, ale w mniejszej częstotliwości niż 2 na sekundę i trwające krócej niż 10 sekund ;-) trzymanie się za rękę - ok. przytulanie się - ok.
ja przy scenach "zapuszczania ślimaka" czy też symulacji kopulacji na parkiecie czuję się nieswojo, niepotrzebnie, zbędnie, obco. nie raz i nie dwa pary "śliniły się" siedząc do mnie bokiem w tramwaju, autobusie, stojąc koło mnie na przystanku. nie lubię, nie wiem, co mam zrobić z oczami - patrzeć na nich /są na linii mojego wzroku/, patrzeć gdzie indziej.?
parę razy znajome mi pary podczas tańcowania na parkiecie zanadto ocierały się o siebie, robiło się klejąco - głupio się czułam.
a dodam, że sama jestem w związku i nie chodzi tutaj o zazdrość czy inne negatywne uczucia.
ja przy scenach "zapuszczania ślimaka" czy też symulacji kopulacji na parkiecie czuję się nieswojo, niepotrzebnie, zbędnie, obco. nie raz i nie dwa pary "śliniły się" siedząc do mnie bokiem w tramwaju, autobusie, stojąc koło mnie na przystanku. nie lubię, nie wiem, co mam zrobić z oczami - patrzeć na nich /są na linii mojego wzroku/, patrzeć gdzie indziej.?
parę razy znajome mi pary podczas tańcowania na parkiecie zanadto ocierały się o siebie, robiło się klejąco - głupio się czułam.
a dodam, że sama jestem w związku i nie chodzi tutaj o zazdrość czy inne negatywne uczucia.
BoomEr pisze:sa nie w porzadku albo cos
nie chodzi o to czy sa w porzadku czy nie, ale czy sa glupie glupie i infantylne. Mam czasem opis z cytatem z jakiegos utworu, ale nie jest to cytat "Kocham Cie Misiaczku uł jeeeaa"
aaaa, to zupelnie zmienia postac rzeczy. Ja ostatnio w rozmowkach hiszpanskich znalazlam zwrot w tym jezyku "Wypadla mi plomba" wstawilam na opis, ale jak ludzie pytali co to znaczy to nie wierzyli, ze to to.BoomEr pisze:ale ja czesto posiadam taki opis z jednym malym szczegolem, jest on zaszyforwany tzn zazwyczaj w jezyku ktory sobie razem wymyslilismy albo elfickimi runami.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
@MaSiA: przystanek autobusowy, sklep, ulica - standard
. Oczywiście mowa o całuskach i przytulaniu. Przecież w te miejsca nie chodzi się po to by obserwować ludzi, więc ja wychodzę z założenia że ludzie nie zwracają na to uwagę (sam czasem widzę jak się chłopak z dziewczyną liże, ale mnie to ani ziębi ani grzeje). Dobrym miejscem (sprawdzonym przez doświadczenie) są różne zakątki w mieście oraz basen
.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 251 gości