lecter pisze:tu to juz za dalekie wnioski wysuwasz kolezanko:].... i nie z kolegami tylko ''niby'' z byłym(ze mna) hehe
No i koniec tematu. Problem nie został rozwiązany, ale obie strony są zadowolone.
On ma to co miał, dziewczyna chciała z nim zerwać, ale wszystkie bonusy zatrzymał, więc twierdzi że jest ok.
Ona pozbyła się problemu "przygniatającej monogamii", nie obawia się, że jak spotka fajnego faceta, to sumienie jej powie "masz już kogoś!". Podczas poszukiwań wciąż ma kogoś, kto jej mówi jak ładnie wygląda, całuje czy coś więcej.
Co tu więcej komentować? Sytuacja wygodna, obie strony okłamują samych siebie, ale dalej się to nie rozwinie. A jak
lecter wróci tu za pół roku, to wystarczy kliknąć na X przy temacie wątku.
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.