Postautor: Miltonia » 26 gru 2007, 18:00
Mylicie sie w tym, ze studia nic nie daja. Zla tak, nie daja nic poza papierkiem. Ale dobre, robione do tego z zainteresowaniem i pasja daja wiele. Ucza jak sie uczyc, co jest w nauce wazne, jak poglebiac umiejetnosci. Ale ucza madrych ludzi, ktorzy tego chca.
To samo dotyczy pracownikow. Mozna wziac takiego co juz cos umie i jest np bez studiow, ale ja bym wolala wziac takiego, ktory sie szybko uczy i po chwili przescignie pewnie tego, co juz to wie. Bo nie sama wiedza jest wazna, ale glownie to, jak potrafisz jej uzywac. Wiec nie oceny na studiach tylko, nie same studia. To do studiow.
Ktos kto nie rozumie po co jest wyksztalecenie, kto z gruntu je odrzuca, jest dla mnie czlowiekiem zawezajacym swoje mozliwosci, patrzacym na swiat dosc jednowymiarowo. I z tego powodu chociazby czlowiek wyksztalcony bardziej nadaje sie na mojego partnera.
Widze zdecydowana roznice w mysleniu, w sposobie rozwiazywania probemow przez ludzi ktorzy np. zrobili doktoraty na dobrych uczelniach. Mozna to wysmiewac, ale taka jest prawda. Jesli sie tego nie doswiadczy, nie poczuje, mozna tylko nie wierzyc lub wysmiewac. Tu panuje kult picia piwska, wypinania tylka na imprezach i rozwodzenia sie nad sposobem malowania brwi. Rozumiem, ze temat wyksztalcenia moze byc obcy dla niektorych. Nie ma cudow, w obecnym swiecie ktos z podstwowym wyksztalceniem moze zajsc wysoko, jesli jest geniuszem biznesu. A i tak w ktoryms momencie napotyka na sciane. Ja akurat nie chce miec partnera ktory co chwile wali glowa w mur, odbija sie i leci jak pilka, tlumaczac sobie, ze to inni sa glupi. Trzeba miec jakis plan na zycie, na siebie, na zwiazek. Wygrane w lotto rzadko sie zdarzaja. Dzis byla duza, ale niestety, ktos inny ja wygral. Ja musze sprobowac zarobic te pieniadze, a do tego w taki sposob, zeby mnie to pasjonowalo, bawilo. Bez wyksztalcenia male szanse.
Andrew, a w czym studia by Ci przeszkadzaly? Za to widze wiele rzeczy, w ktorych by Ci pomogly, jesli wybralbys ciekawe i dobre.
W studiowaniu tez trzeba miec pomysl na zycie. Mowicie o lapowkach, popychaniu na studiach. Tak, zdarza sie, ale po co sie na tym koncentrowac? Bo komus z Was sie nie udalo? Bo zle wybral? No coz, to juz Wasz problem, ze jako dorosli ludzie czegos nie zmieniliscie, nie poradziliscie sobie. To miauczenie, ze studia sa ble, ze do pracy przyjmuja tylko po znajomosci sa smieszne. Szklanka moze byc w polowie pelna! Ale miauczec zawsze mozna.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"