PFC pisze:
Ale nikt jak mniemam nie uważa, iż nie mieszkanie ze sobą przed ślubem jest z gruntu złe. Czyż nie?
jest złe ! własnie o to chodzi iż jest absolutnie nie do przyjecia

Moderator: modTeam
Dzindzer pisze: Nie lubię jak ktoś kogoś rani, oszukuje, fakt posiadania kochanki może kogoś zranić.
Dzindzer pisze:Ale czemu
Andrew pisze:Jezeli rozmawiamy w kontekscie osyby katolik - to masz odpowiedz , jezeli z pozycji ateista - nie ma rozmowy .
lollirot pisze:
Dlatego słowo absolutnie w Twoim poprzednim poście nie ma racji bytu. Samo w sobie nawet wg katolików nie jest złe - o ile nie uprawia się seksu i celowo nie prowadzi do sytuacji wywołujących podniecenie, ale o tym pisała już Anielka.
ChosenOne pisze:A po ślubie okazuje się że to jednak nie to.)
Dzindzer pisze:Maverick napisał/a:
Ja mowie o instynktach rzadzacych ludzmi ktore na przestrzeni wiekow uksztaltowaly okreslone zachowania
to moje sa ukryte, tak głęboko, ze o nich nie wiem
Andrew pisze:ale jakim czlowiekiem by trzeba byc , by nie porzadac kobiety i ile ewentualnych takich ludzi jest
Andrew pisze:kochany - jaka samokontrola ? to naturalne potrzeby czlowieka ! tak jak jedzenie i picie , wiec nie pierdykaj tu po innych o myslacym fiutcie zamiast mózgu bo tak samo jak zadzi tobą głód i pragnienie , zadzi Tobą pozadanie i wszystko granie potrzeba szukac tu co wazniejsze , bo wszystko jest wazne ! ja moge nie jesc z dwa dni , dam w tym czasie normalnie funkcjonowac , choc pewne reakcje moje beda na pewno spowolnione itd. inni ? jzu na pewno nie ! zatem czy mam ich wyzywac ze zadzi nimi zoładek ? a nie mózg ? darujcie sobie ...
crazy_joe pisze:
Od abstynencji seksualnej się nie umiera. Od nie jedzenia tak.
crazy_joe pisze:Od abstynencji seksualnej się nie umiera. Od nie jedzenia tak.
Andrew pisze:A ja jestem jaki jestem , musze miec sex codziennie tak jak sniadanie i kolacje i nie ma zmiłuj !
Andrew pisze:Ja tez rozumiem , ze sa inni - tylko , ze ci inni wlasnie krzyczą ze podobni mnie myslą fiutem , a ja sie pytam dlaczego ?
Andrew pisze:A ja jestem jaki jestem , musze miec sex codziennie tak jak sniadanie i kolacje i nie ma zmiłuj !
Andrew pisze:jak to nie !? wasnie ze tak ! odsyłam do lektury
Anielka pisze:Może Tobie nic nie daje chodzenie do Kościoła, ale innym daje. Trochę głupio jest przekładać to, co Ty czujesz na innych. Ty masz takie zdanie , inni mają inne. Innym uczestniczenie w Mszach św. daje na prawdę bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo x 100 dużo
Maverick pisze:Kazda chce. Bo w interesie kazdej kobiety jest by facet utrzymywal tylko jej dzieci
Maverick pisze:Bez tych instynktow i odruchow bys zginela. A gdyby nie zazdrosc i gdybys byla tolerancyjna dla innych partnerek faceta to predzej czy pozniej musialabys sie pogodzic z faktem ze sukienka dla kochanki jest wazniejsza niz buty dla dziecka.
PFC pisze:To się chyba samokontrola nazywa.
runeko pisze:Nie demonstrujesz oprócz tego żadnych konkretów popierających to, co mówisz.
Prawie wszyscy tak lubia. A jak myslisz, dlaczego? Skad sie wziely te zachowania? Dlaczego ludzie od poczatku laczyli sie w pary a nie po puknieciu rozstawali jak niektore zwierzeta? Juz wczesniej pisalem ze stosunek do dzieci nie ma znaczenia. Mozecie byc nawet tej samej plci i nie moc miec dzieci ale chec posiadania partnera na wylacznosc ma swoje korzenie wlasnie tam gdzie pisze.runeko pisze:Ja mam do dzieci awersję. Po prostu lubię, jak ktoś należy tylko do mnie bo taka samolubna jestem. Jemu też pasuję, kiedy jestem tylko z nim. Więc chyba jest porozumienie.
A przez jaki? JEzeli nie przez to to na mysl mi juz przychodzi tylko egoizm. Ale nie sadze by to bylo tego przyczyna. Bo zdrada jest uwazana jako zla, wszedzie sie ja tak traktuje. Egoizm tez jest zly. Nie mozna wiec z powodu czegos zlego przeciwstawianie sie temu tez nazywac zlym. Za to wspolne wychowywanie dzieci i tworzenei rodziny wszedzie jest dobre. I tutaj zdrada bedzie istotnie zla.runeko pisze:Tak może być ale nie musi. Nie jest to jakiś kamienny schemat. Co z kobietami niezależnymi, które martwić się nie muszą. Lub z tymi współzależnymi, które na wieść o zdradzie wyrzuciłyby partnera w cholerę? Nawet jeżeli taki instynkt istnieje, nie oznacza, że zazdrość jest wywoływana dokładnie przez ten instynkt.
Na pewno nie. Bo woczas jeszcze wyrazenie cudzolostwo nie bylo tak rozmyte jak dzisiaj. Cudzolozenie to spanie w cudzym lozu, pukanie sie z kims innym. Musial to w inny sposob nazwac albo krk to przerobil jak wiele rzeczy tak by mu wygodnie bylo. Skoro mozna zmienic 10 przykazan to mozna zmienic tez Biblie.runeko pisze:Jezus w Biblii powiedział, że cudzołóstwo uprawia się już wtedy, kiedy mężczyzna pomyśli pożądliwie o kobiecie (z domysłu także odwrotnie).
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości