ja ciota
Moderator: modTeam
TedBundy pisze:traktowanie faceta jak sponsora albo bankomatu i dojenie go z peelenów
Równie dobrze mozna napisać - traktowanie kobiety, jak maszyny do rodzenia dzieci
Coś się Tobie mylą priorytety, Tedzik
TedBundy pisze:Rączek i nóżek zabrakło, by samodzielnie też zarabiać ? Fifty-fity?Lol.
Przecież kobiety zarabiają. Baa... Mało tego - zarabiają, rodzą dzieci i mają drugi etat w domu.
Nadal chcesz fifty-fifty?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
a jak
argument brzucha pojawia się zawsze, gdy innych brakuje
<browar>
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)


http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:argument brzucha pojawia się zawsze, gdy innych brakuje
Ależ ja nie mam nic przeciwko, bo tradycyjny podział ról jak najbardziej odpowiada mi. Jednak w obecnych czasach, jak to kiedys zgrabnie określiła Moon, kobieta jest robocopem, a Ty porównujesz faceta do bankomatu. Mężczyzna powinien być dumny z tego, że ma tą kasę i może zapewnić dostatnie życie swojej rodzinie, bo inaczej - patrz tytuł topiku
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
a jak tej kasy nie ma, to jest ciotą, tak?
Ojoj, niebezpieczna argumentacja. Panie materialistki? 


http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:a jak tej kasy nie ma, to jest ciotą, tak?
Kurcze pieczone, Ted, nie chodzi o miliardy przeca
TedBundy pisze:Panie materialistki?
Nie, panie zdrowo myślące
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
jasne,że nie poruszamy się w skrajnościach
ale w tym momencie w popadnięcie w przesadę łatwo. Więcej realizmu.
sam założył tą rodzinę?
Wracam do powyższego postu: kobitka to nie inkubator i człowiek kadłubek, by spocząć na piernatach i tylko doić szmal
Fifty-fifty. Obie strony dbają o dom. Proste.
Mona pisze:Z drugiej strony, jak nazwiesz faceta, który założył rodzinę, a nie potrafi jej utrzymać?
sam założył tą rodzinę?

![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:sam założył tą rodzinę?
fifty-fifty? A ponosi dziecko przez 4 i pół miesiąca? Będzie się męczył razem z nią przy porodzie? Zrobią mu cesarskie cięcie, przejdzie przez powikłania [jeśli będą?]. Tutaj z założenia nie ma mowy o sprawiedliwości.
Przychodzi w życiu każdego małżeństwa [prawie kazdego] moment, kiedy kobieta musi odejść z pracy, oczywiście mam na myśli 'argument brzucha', bardzo słuszny w tym momencie akurat. I może się zdarzyć, że po macierzyńskim nie ma gdzie wracać. Zresztą - jak ona pójdzie od razu do pracy, to kto się zajmie dzieckiem? Tobie się wydaje, że dziecko wymaga opieki 24h tylko przez czas porodu i kilka miesięcy po?
To jest już wywrócenie całego życia obojga rodziców do góry nogami. I trzeba się nowymi obowiązkami jakoś podzielić. Jasne, że są żłobki czy przedszkola, ale tam się dziecka na 10 godzin nie posyła.
Zresztą, Mona dobrze mówi.
[ Dodano: 2006-12-01, 22:02 ]
Swoją drogą - załóżmy, że ożenisz się ze swoją obecną kobietą kiedyś [hipotetycznie
TedBundy pisze:Obie strony dbają o dom. Proste.
Jasne, że obie, a o czym ja piszę cały czas?


"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
megane pisze:jak jej zapewnisz poczucie bezpieczeństwa?
tak jak do tej pory. Nie mam z tym problemów.
megane pisze:Z miłości nie wyżyjecie.
zdecydowanie nie
megane pisze:Ewentualne dziecko tymbardzie
to dopiero za jakieś 5 latek.
megane pisze:To jest już wywrócenie całego życia obojga rodziców do góry nogami. I trzeba się nowymi obowiązkami jakoś podzielić. Jasne, że są żłobki czy przedszkola, ale tam się dziecka na 10 godzin nie posyła.
tak, rok macierzyńskiego i żegnaj ,roboto
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ech.... naprawdę nie rozumiecie idei fifty-fifty. To nie paranoja oszczędności, ale pewnego rodzaju podejście. Ty zarabiasz. Ja zarabiam. Wspólnie tworzymy budżet. Nikt na nikim nie pasożytuje. Jasne zasady.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Ale doskonale zdaje sobie sprawę, iż gdybym np. teraz kupil mieszkanie (a me aktualne wynajął,co i tak mam zamiar zrobić za czas jakiś) nie ma siły, by się do mnie ot tak, sprowadziła.
A Ty nie chciałbyś żeby się wprowadziła, mimo że nie zapłaciła swoich fifty?
A co jesli jest różnica w kwestii finansowej między partnerami? Albo różnica wieku - jeden już coś ma a drugi dopiero zaczyna. Mają poczekać, aż ta druga osoba będzie w stanie zapłacic połowe za mieszkanie?
Idea fifty-fifty jest w porządku, i tu się zgodzę, ale trzeba by do niej dołożyć bardzo duże "chyba że" i "zależy"
TedBundy pisze:Są rodzice, im się dostarcza wnuka/wnuczkę,chętnie się nim by zajęli.
Niezawsze mozna liczyć na taką darmową opiekunkę, nie uogólniaj. Bo np. my planujemy dziecko za nie później niż 3-4 lata, a wtedy moim Rodzicom do emerytury sporo jeszcze zostanie. A i będziemy mieszkać z dala od jednych i drugich.
megane pisze:A Ty nie chciałbyś żeby się wprowadziła, mimo że nie zapłaciła swoich fifty?
moje chęci nie mają nic do rzeczy. I tak tego nie zrobi
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Całe me dotychczasowe życie 90 proc moich rozmów tak czy inaczej zachaczało o pieniądze. Mam tego dosyć. Nie istnieje już ten temat. Pier.dolone pieniądze. Mam je gdzieś.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
megane pisze:fifty-fifty? A ponosi dziecko przez 4 i pół miesiąca? Będzie się męczył razem z nią przy porodzie? Zrobią mu cesarskie cięcie, przejdzie przez powikłania [jeśli będą?]. Tutaj z założenia nie ma mowy o sprawiedliwości.
A może mogłabyś to jakoś wycenić, wyliczyć w kasie... ile jest to warte dla Ciebie?

Bo ja bym chciał tak gratis to zrobić i nie censored nie mogę ;P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
TedBundy pisze:moje chęci nie mają nic do rzeczy. I tak tego nie zrobi
Ale chciałbyś tego/przeszkadzałaoby Ci, że nie było jej wkładu? Pytam o Twoje zdanie na ten temat, co ona by zrobiła lub nie mnie w tej chiwli nie niteresuje.
Tak myślę, bo jakbym ja powiedziała mojemu... że nie wprowadzę się do niego, bo nie dołożyłam kasy do mieszkania, to by mnie chyba wyśmiał, spakował i przywiózł do siebie. Siłą. Do tego porządnie opieprzył, że go denerwuję i że zamiast zacząć wreszcie wspólne życie ja mówię o pier.dolonych pieniądzach.
Swoją drogą ja bym nie protestowała, ale nie uwazam że mam "naturę utrzymanki". Za wygodnicką też się nie uważam.
[ Dodano: 2006-12-01, 23:17 ]
Mysiorek pisze:A może mogłabyś to jakoś wycenić, wyliczyć w kasie... ile jest to warte dla Ciebie?
A czy ja mówię, że to na pieniądze można przeliczyć? Czy niby to 50/50 dotyczy tylko budżetu?
Ponieważ ten obowiązek spada w całości na kobietę, to przynajmniej wtedy, kiedy ona nie może facet powinen zająć się sferą materialną rodziny za ich oboje. Czy to takie nie do przyjęcia i oznacza wygodnictwo?
dla mnie to żaden problem
Ja problemu nie widzę,gdyby miała sprowadzić się do mnie. Albo ja do niej, gdyby miała miejsce taka sytuacja. I tak każdy by fifty - fifty budżet domowy finansował
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Ona jest po prostu inna od sporej części kobiet. Nie jest wygodnicka, nie ma natury utrzymanki.
Bardzo dobrze, że taka jest, ale Ty, Ted, wszystko przekładasz na kasę. Tylko kasę wkładasz w życie? Są rzeczy/czynności, których nie da się wycenić. Ile jest takich kobiet, które robią karierę kosztem domu, a ten facet, który z nią jest chciałby, aby wtedy, gdy on przyjdzie do domu po pracy, ona podała jemu ciepły obiad i zjadła go razem z nim. Dla mnie to jest ważniejsze, niestety, choć też pracuję zawodowo, ale nigdy nie chciałabym dopuścić do sytuacji, kiedy moja rodzina zjada codziennie obiad z mikrofalówki, bo ja muszę dużo zarobić, bo inaczej mojej pracy nie będzie widać. Coż... w tej mierze jestem konserwatywna i uważam, że jeśli kobieta nie będzie pracowała zawodowo, a "tylko" zajmie się domem, to nie będzie to żadna ujma na jej honorze, a już na pewno nie będzie zasługiwała na miano pasożyta. Osobiście znam takie małżeństwa, gdzie ona nie pracuje poza domem i są to rodziny szczęśliwe i kochające się.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Ty, Ted, wszystko przekładasz na kasę
w którym miejscu?

Mona pisze:Ile jest takich kobiet, które robią karierę kosztem domu, a ten facet, który z nią jest chciałby, aby wtedy, gdy on przyjdzie do domu po pracy, ona podała jemu ciepły obiad i zjadła go razem z nim
ba
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Mona pisze:jeśli kobieta nie będzie pracowała zawodowo, a "tylko" zajmie się domem, to nie będzie to żadna ujma na jej honorze, a już na pewno nie będzie zasługiwała na miano pasożyta. Osobiście znam takie małżeństwa, gdzie ona nie pracuje poza domem i są to rodziny szczęśliwe i kochające się.
pewnie,że tak. Jeżeli facet zarobi wystarczająco a drugiej stronie to odpowiada? Czemu nie. Osobiście jestem i byłem przeciw. Kobieta wylącznie w domu gnuśnieje, kapcanieje i nie rozwija się. Obniża loty, po prostu. Kontakt z ludźmi i codzienne wyzwania,praca zawodowa mają nieocenioną wartość. Oczywiście, niekoniecznie jakaś wydumana "kariera" po 16 h na dobę , ale ciekawa i sympatyczna praca. Wszystko, tylko nie kwitnięcie w domu
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Kobieta wylącznie w domu gnuśnieje, kapcanieje i nie rozwija się. Obniża loty, po prostu. Kontakt z ludźmi i codzienne wyzwania,praca zawodowa mają nieocenioną wartość.
Ted, znowu uogólniasz
Nie pomyślałeś jednak o tym, że sa kobiety, które uwielbiają zajmować się domem i nie pracują zawodowo i wcale nie są przez to mniej inteligentne.
Jeszcze coś - nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile znaczy dla dziecka obecność matki w domu, nie u "dziadków", bo to nie ich dzieci, ale z mamą, bo tej nie zastąpi nikt, przynajmniej gdy są małe.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
No właśnie. Panom z mniejszych miejscowości z duzym bezrobociem dziękujemy. Panom na bezrobociu z dużych aglomeracji też...Wujo Macias pisze:TedBundy napisał/a:
a jak tej kasy nie ma, to jest ciotą, tak? Ojoj, niebezpieczna argumentacja. Panie materialistki?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
TedBundy pisze:Wybaczcie, ale mnie takie mamrotanie że u faceta ceni się najbardziej poczucie bezpieczeństwa, trywializowanie tego poczucia i obracanie go (głównie) w schemat pieniężny = traktowanie faceta jak sponsora albo bankomatu i dojenie go z peelenów
przeciez napisałam, ze nie chodzi o finansowanie mnie, napisałam, ze w przypadku wspólnego zycia chodzi o współfinansowanie tego własnie zycia
TedBundy pisze:Rączek i nóżek zabrakło, by samodzielnie też zarabiać ? Fifty-fity?Lol.
tu nie chodzi o to by ktos na mnie, na kobiete pracował, ale zeby nie był na moim utrzymaniu
TedBundy pisze:Panie materialistki?
za cos niestety trzeba zyc, za cos w sklepie kupic, za cos czynsz opłacić. Jakos wzniosłymi uczuciami jeszcze płacic nie mozna
TedBundy pisze:Ona jest po prostu inna od sporej części kobiet. Nie jest wygodnicka, nie ma natury utrzymanki.
przyjecie pomocy finansowej od kogos kocho sie kocha świadczy o naturze utrzymanki
to ja mam wedlug tego taka nature, na szczescie moje podejście mi pasuje, pasuje mojemu facetowi
Blazej30 pisze:No właśnie. Panom z mniejszych miejscowości z duzym bezrobociem dziękujemy. Panom na bezrobociu z dużych aglomeracji też...
na razie to raczej tobie robotne i bezrobotne dziekowały
Dzindzer pisze:przeciez napisałam, ze nie chodzi o finansowanie mnie, napisałam, ze w przypadku wspólnego zycia chodzi o współfinansowanie tego własnie zycia
nic innego w powyższym poście nie zawarłem
Dzindzer pisze:tu nie chodzi o to by ktos na mnie, na kobiete pracował, ale zeby nie był na moim utrzymaniu
i odwrotnie

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
dalej się nie w pełni rozumiemy
Patologią jest skreślanie kogoś, z kim się czuje świetnie, ale jego pensja odbiera o jakąś sumę od "normy". Czym jest norma? 
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Patologią jest skreślanie kogoś, z kim się czuje świetnie, ale jego pensja odbiera o jakąś sumę od "normy". Czym jest norma?
a skerslanie kogos bo jest bez pracy tez jest patologia
Dla mnie to żadna patologia takie skreslanie. Ktos chce kogos na tym samym poziomie finansowym to niech ma, nic w tym dla mnie złego. Ja nie szukalam kogos kto duzo zarabia, ale nieroba bym skresliła, tak samo jak wiecznie niezadowolonego z roboty, ale nic nie robiacego by sobie tam cos poprawic
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
ale nie ja im.mógłbym nawet zasponsorowac jakąs bezrobotnąDzindzer pisze:na razie to raczej tobie robotne i bezrobotne dziekowały



Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Dzindzer pisze:a skerslanie kogos bo jest bez pracy tez jest patologia
też
Może wygrał w totka i ma gdzieś robotę?Dzindzer pisze:Ktos chce kogos na tym samym poziomie finansowym to niech ma, nic w tym dla mnie złego


poziomie mentalnym, poziomie podejścia do życia, zasad - jak najbardziej. Finansowym - patologia, w dodatku szkodliwa
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 270 gości