ja ciota

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Soul
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 253
Rejestracja: 08 maja 2005, 18:00
Skąd: że
Płeć:

Postautor: Soul » 01 gru 2006, 19:33

Mam wrazenie ze caly czas mowicie o tym samym, tylko w inny sposob.
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
wciąż na nowo się odnajdywać.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 01 gru 2006, 20:06

TedBundy pisze:traktowanie faceta jak sponsora albo bankomatu i dojenie go z peelenów

Równie dobrze mozna napisać - traktowanie kobiety, jak maszyny do rodzenia dzieci :D
Coś się Tobie mylą priorytety, Tedzik :)
TedBundy pisze:Rączek i nóżek zabrakło, by samodzielnie też zarabiać ? Fifty-fity? :) Lol.

Przecież kobiety zarabiają. Baa... Mało tego - zarabiają, rodzą dzieci i mają drugi etat w domu.
Nadal chcesz fifty-fifty? :D
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 gru 2006, 20:10

a jak :] argument brzucha pojawia się zawsze, gdy innych brakuje <diabel> <diabel> <browar>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 01 gru 2006, 20:25

TedBundy pisze:argument brzucha pojawia się zawsze, gdy innych brakuje

Ależ ja nie mam nic przeciwko, bo tradycyjny podział ról jak najbardziej odpowiada mi. Jednak w obecnych czasach, jak to kiedys zgrabnie określiła Moon, kobieta jest robocopem, a Ty porównujesz faceta do bankomatu. Mężczyzna powinien być dumny z tego, że ma tą kasę i może zapewnić dostatnie życie swojej rodzinie, bo inaczej - patrz tytuł topiku :D
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 gru 2006, 20:36

a jak tej kasy nie ma, to jest ciotą, tak? <diabel> <diabel> Ojoj, niebezpieczna argumentacja. Panie materialistki? :>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 01 gru 2006, 20:39

TedBundy pisze:a jak tej kasy nie ma, to jest ciotą, tak?

Kurcze pieczone, Ted, nie chodzi o miliardy przeca :/ Z drugiej strony, jak nazwiesz faceta, który założył rodzinę, a nie potrafi jej utrzymać?
TedBundy pisze:Panie materialistki?

Nie, panie zdrowo myślące :>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 gru 2006, 20:55

jasne,że nie poruszamy się w skrajnościach :) ale w tym momencie w popadnięcie w przesadę łatwo. Więcej realizmu.

Mona pisze:Z drugiej strony, jak nazwiesz faceta, który założył rodzinę, a nie potrafi jej utrzymać?


sam założył tą rodzinę? <diabel> Wracam do powyższego postu: kobitka to nie inkubator i człowiek kadłubek, by spocząć na piernatach i tylko doić szmal :] Fifty-fifty. Obie strony dbają o dom. Proste.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 01 gru 2006, 21:59

TedBundy pisze:sam założył tą rodzinę?

fifty-fifty? A ponosi dziecko przez 4 i pół miesiąca? Będzie się męczył razem z nią przy porodzie? Zrobią mu cesarskie cięcie, przejdzie przez powikłania [jeśli będą?]. Tutaj z założenia nie ma mowy o sprawiedliwości.

Przychodzi w życiu każdego małżeństwa [prawie kazdego] moment, kiedy kobieta musi odejść z pracy, oczywiście mam na myśli 'argument brzucha', bardzo słuszny w tym momencie akurat. I może się zdarzyć, że po macierzyńskim nie ma gdzie wracać. Zresztą - jak ona pójdzie od razu do pracy, to kto się zajmie dzieckiem? Tobie się wydaje, że dziecko wymaga opieki 24h tylko przez czas porodu i kilka miesięcy po?
To jest już wywrócenie całego życia obojga rodziców do góry nogami. I trzeba się nowymi obowiązkami jakoś podzielić. Jasne, że są żłobki czy przedszkola, ale tam się dziecka na 10 godzin nie posyła.

Zresztą, Mona dobrze mówi.

[ Dodano: 2006-12-01, 22:02 ]
Swoją drogą - załóżmy, że ożenisz się ze swoją obecną kobietą kiedyś [hipotetycznie :D] - jak jej zapewnisz poczucie bezpieczeństwa? Z miłości nie wyżyjecie. Ewentualne dziecko tymbardziej. Załóżmy, że ona nie będzie mogła pracować przez jakiś czas - co jej powiesz - nie jesz dopóki nie przyniesiesz pieniędzy do domu?
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 01 gru 2006, 22:12

TedBundy pisze:Obie strony dbają o dom. Proste.

Jasne, że obie, a o czym ja piszę cały czas? :| Każdy z parnterów dba o dom, tylko każdy ma inne obowiązki. Ale wiesz, jak chcesz, to możesz wysłać swoją żonę do stoczni, do huty albo do kopalni, jak jej będzie to pasiło, to czemu nie. W końcu fifty-fifty <niewiem>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 gru 2006, 22:43

megane pisze:jak jej zapewnisz poczucie bezpieczeństwa?


tak jak do tej pory. Nie mam z tym problemów.

megane pisze:Z miłości nie wyżyjecie.


zdecydowanie nie :) Ale to akademicka dyskusja, bo mam co do gara wrzucić, już od dna się odbiłem i jest całkiem sympatycznie. Ale doskonale zdaje sobie sprawę, iż gdybym np. teraz kupil mieszkanie (a me aktualne wynajął,co i tak mam zamiar zrobić za czas jakiś) nie ma siły, by się do mnie ot tak, sprowadziła. Za honorowa jest. Dopóki by z 30-40 procent ceny nie wrzuciła do tego mieszkania, nie chciałaby tam mieszkać. Znam ją od tej strony. Fifty fifty u nas jest. Tego u niej nie zmienię. Nawet nie wiem, czy chcę to zmieniać.

megane pisze:Ewentualne dziecko tymbardzie


to dopiero za jakieś 5 latek.

megane pisze:To jest już wywrócenie całego życia obojga rodziców do góry nogami. I trzeba się nowymi obowiązkami jakoś podzielić. Jasne, że są żłobki czy przedszkola, ale tam się dziecka na 10 godzin nie posyła.


tak, rok macierzyńskiego i żegnaj ,roboto :] Są rodzice, im się dostarcza wnuka/wnuczkę,chętnie się nim by zajęli.

Ech.... naprawdę nie rozumiecie idei fifty-fifty. To nie paranoja oszczędności, ale pewnego rodzaju podejście. Ty zarabiasz. Ja zarabiam. Wspólnie tworzymy budżet. Nikt na nikim nie pasożytuje. Jasne zasady.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 01 gru 2006, 22:52

TedBundy pisze:Ale doskonale zdaje sobie sprawę, iż gdybym np. teraz kupil mieszkanie (a me aktualne wynajął,co i tak mam zamiar zrobić za czas jakiś) nie ma siły, by się do mnie ot tak, sprowadziła.

A Ty nie chciałbyś żeby się wprowadziła, mimo że nie zapłaciła swoich fifty?
A co jesli jest różnica w kwestii finansowej między partnerami? Albo różnica wieku - jeden już coś ma a drugi dopiero zaczyna. Mają poczekać, aż ta druga osoba będzie w stanie zapłacic połowe za mieszkanie?

Idea fifty-fifty jest w porządku, i tu się zgodzę, ale trzeba by do niej dołożyć bardzo duże "chyba że" i "zależy" :>.

TedBundy pisze:Są rodzice, im się dostarcza wnuka/wnuczkę,chętnie się nim by zajęli.

Niezawsze mozna liczyć na taką darmową opiekunkę, nie uogólniaj. Bo np. my planujemy dziecko za nie później niż 3-4 lata, a wtedy moim Rodzicom do emerytury sporo jeszcze zostanie. A i będziemy mieszkać z dala od jednych i drugich.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 gru 2006, 23:05

megane pisze:A Ty nie chciałbyś żeby się wprowadziła, mimo że nie zapłaciła swoich fifty?


moje chęci nie mają nic do rzeczy. I tak tego nie zrobi :] Zrobi co uzna za stosowne, dorosla jest. Jak chciałem fundnąć Sylwka na Kasprowym (1600 za 2 osoby), censored, raz się żyje, potem się tylko straszy, to się w głowę popukało me Słonko i mnie obfuczało,że kasę chce spuścić na pierdoły <diabel> Jak mówiłem, by pizgnęła robotą, która grosze dostarcza, a coś lepszego na spokojnie sobie znajdzie, nie musi się zarzynać, a jak braknie jej np na szkołę, nie będzie problemu, bo pomogę,jeżeli trafiłaby się podbramkowa sytuacja - też opierniczyła mnie równo :) Ona jest po prostu inna od sporej części kobiet. Nie jest wygodnicka, nie ma natury utrzymanki.
Całe me dotychczasowe życie 90 proc moich rozmów tak czy inaczej zachaczało o pieniądze. Mam tego dosyć. Nie istnieje już ten temat. Pier.dolone pieniądze. Mam je gdzieś.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 gru 2006, 23:12

megane pisze:fifty-fifty? A ponosi dziecko przez 4 i pół miesiąca? Będzie się męczył razem z nią przy porodzie? Zrobią mu cesarskie cięcie, przejdzie przez powikłania [jeśli będą?]. Tutaj z założenia nie ma mowy o sprawiedliwości.

A może mogłabyś to jakoś wycenić, wyliczyć w kasie... ile jest to warte dla Ciebie? :|
Bo ja bym chciał tak gratis to zrobić i nie censored nie mogę ;P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 01 gru 2006, 23:13

TedBundy pisze:moje chęci nie mają nic do rzeczy. I tak tego nie zrobi

Ale chciałbyś tego/przeszkadzałaoby Ci, że nie było jej wkładu? Pytam o Twoje zdanie na ten temat, co ona by zrobiła lub nie mnie w tej chiwli nie niteresuje.

Tak myślę, bo jakbym ja powiedziała mojemu... że nie wprowadzę się do niego, bo nie dołożyłam kasy do mieszkania, to by mnie chyba wyśmiał, spakował i przywiózł do siebie. Siłą. Do tego porządnie opieprzył, że go denerwuję i że zamiast zacząć wreszcie wspólne życie ja mówię o pier.dolonych pieniądzach.

Swoją drogą ja bym nie protestowała, ale nie uwazam że mam "naturę utrzymanki". Za wygodnicką też się nie uważam.

[ Dodano: 2006-12-01, 23:17 ]
Mysiorek pisze:A może mogłabyś to jakoś wycenić, wyliczyć w kasie... ile jest to warte dla Ciebie?

A czy ja mówię, że to na pieniądze można przeliczyć? Czy niby to 50/50 dotyczy tylko budżetu?
Ponieważ ten obowiązek spada w całości na kobietę, to przynajmniej wtedy, kiedy ona nie może facet powinen zająć się sferą materialną rodziny za ich oboje. Czy to takie nie do przyjęcia i oznacza wygodnictwo?
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 gru 2006, 23:17

dla mnie to żaden problem :) Ja problemu nie widzę,gdyby miała sprowadzić się do mnie. Albo ja do niej, gdyby miała miejsce taka sytuacja. I tak każdy by fifty - fifty budżet domowy finansował
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 01 gru 2006, 23:19

Więc mam rację, mamy kolejny wyjątek od zasady 50/50 :]
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 01 gru 2006, 23:23

TedBundy pisze:Ona jest po prostu inna od sporej części kobiet. Nie jest wygodnicka, nie ma natury utrzymanki.

Bardzo dobrze, że taka jest, ale Ty, Ted, wszystko przekładasz na kasę. Tylko kasę wkładasz w życie? Są rzeczy/czynności, których nie da się wycenić. Ile jest takich kobiet, które robią karierę kosztem domu, a ten facet, który z nią jest chciałby, aby wtedy, gdy on przyjdzie do domu po pracy, ona podała jemu ciepły obiad i zjadła go razem z nim. Dla mnie to jest ważniejsze, niestety, choć też pracuję zawodowo, ale nigdy nie chciałabym dopuścić do sytuacji, kiedy moja rodzina zjada codziennie obiad z mikrofalówki, bo ja muszę dużo zarobić, bo inaczej mojej pracy nie będzie widać. Coż... w tej mierze jestem konserwatywna i uważam, że jeśli kobieta nie będzie pracowała zawodowo, a "tylko" zajmie się domem, to nie będzie to żadna ujma na jej honorze, a już na pewno nie będzie zasługiwała na miano pasożyta. Osobiście znam takie małżeństwa, gdzie ona nie pracuje poza domem i są to rodziny szczęśliwe i kochające się.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 gru 2006, 23:31

megane pisze: Czy niby to 50/50 dotyczy tylko budżetu?
megane pisze:Czy to takie nie do przyjęcia i oznacza wygodnictwo?

Nie no sorki, ale rozmowa dotyczy już złociszów i dupy Maryny.
W związku nie ma zasad policzalnych. Jest balans mądrości.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 gru 2006, 23:32

Mona pisze:Ty, Ted, wszystko przekładasz na kasę


w którym miejscu? :) Mnie już obrzydzenie bierze, gdy kolejny raz o pieniądzach pisać muszę :/ O tej sile,orgaźmie, afrodyzjaku,wabiku i innych ich parszywych cechach <belt>

Mona pisze:Ile jest takich kobiet, które robią karierę kosztem domu, a ten facet, który z nią jest chciałby, aby wtedy, gdy on przyjdzie do domu po pracy, ona podała jemu ciepły obiad i zjadła go razem z nim


ba :) Ja obiady jadałem wyłącznie w weekendy, poza tym i tak nieregularnie, więc i tego nie wymagam, chociaż ona doskonale gotuje :]

Mona pisze:jeśli kobieta nie będzie pracowała zawodowo, a "tylko" zajmie się domem, to nie będzie to żadna ujma na jej honorze, a już na pewno nie będzie zasługiwała na miano pasożyta. Osobiście znam takie małżeństwa, gdzie ona nie pracuje poza domem i są to rodziny szczęśliwe i kochające się.


pewnie,że tak. Jeżeli facet zarobi wystarczająco a drugiej stronie to odpowiada? Czemu nie. Osobiście jestem i byłem przeciw. Kobieta wylącznie w domu gnuśnieje, kapcanieje i nie rozwija się. Obniża loty, po prostu. Kontakt z ludźmi i codzienne wyzwania,praca zawodowa mają nieocenioną wartość. Oczywiście, niekoniecznie jakaś wydumana "kariera" po 16 h na dobę , ale ciekawa i sympatyczna praca. Wszystko, tylko nie kwitnięcie w domu :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 01 gru 2006, 23:39

TedBundy pisze:Kobieta wylącznie w domu gnuśnieje, kapcanieje i nie rozwija się. Obniża loty, po prostu. Kontakt z ludźmi i codzienne wyzwania,praca zawodowa mają nieocenioną wartość.

Ted, znowu uogólniasz :> Owszem, ja na ten przykład lubię swoją pracę poza domem i nie wyobrażam sobie tego, abym miała nie wykonywać jej. Jednak pamiętaj, iz rodziłam 3 razy, więc troszkę w domku siedziałam, ale wcale nie byłam zgnuśniała, skapcaniała i nawet rozwijałam się.
Nie pomyślałeś jednak o tym, że sa kobiety, które uwielbiają zajmować się domem i nie pracują zawodowo i wcale nie są przez to mniej inteligentne.
Jeszcze coś - nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile znaczy dla dziecka obecność matki w domu, nie u "dziadków", bo to nie ich dzieci, ale z mamą, bo tej nie zastąpi nikt, przynajmniej gdy są małe.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 02 gru 2006, 06:15

TedBundy pisze:a jak tej kasy nie ma, to jest ciotą, tak? <diabel> <diabel> Ojoj, niebezpieczna argumentacja. Panie materialistki? :>

dla mnie w tym momencie sa dwie opcje:
1)jeszcze nie ma, ale pracuje nad tym,zeby miec. nie-ciota <banan>
2)nie ma,bo jest ciota. ciota <foch>
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 03 gru 2006, 10:11

Wujo Macias pisze:TedBundy napisał/a:
a jak tej kasy nie ma, to jest ciotą, tak? Ojoj, niebezpieczna argumentacja. Panie materialistki?
No właśnie. Panom z mniejszych miejscowości z duzym bezrobociem dziękujemy. Panom na bezrobociu z dużych aglomeracji też...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 12:37

TedBundy pisze:Wybaczcie, ale mnie takie mamrotanie że u faceta ceni się najbardziej poczucie bezpieczeństwa, trywializowanie tego poczucia i obracanie go (głównie) w schemat pieniężny = traktowanie faceta jak sponsora albo bankomatu i dojenie go z peelenów :D

przeciez napisałam, ze nie chodzi o finansowanie mnie, napisałam, ze w przypadku wspólnego zycia chodzi o współfinansowanie tego własnie zycia
TedBundy pisze:Rączek i nóżek zabrakło, by samodzielnie też zarabiać ? Fifty-fity? :) Lol.

tu nie chodzi o to by ktos na mnie, na kobiete pracował, ale zeby nie był na moim utrzymaniu
TedBundy pisze:Panie materialistki? :>

za cos niestety trzeba zyc, za cos w sklepie kupic, za cos czynsz opłacić. Jakos wzniosłymi uczuciami jeszcze płacic nie mozna
TedBundy pisze:Ona jest po prostu inna od sporej części kobiet. Nie jest wygodnicka, nie ma natury utrzymanki.

przyjecie pomocy finansowej od kogos kocho sie kocha świadczy o naturze utrzymanki
to ja mam wedlug tego taka nature, na szczescie moje podejście mi pasuje, pasuje mojemu facetowi
Blazej30 pisze:No właśnie. Panom z mniejszych miejscowości z duzym bezrobociem dziękujemy. Panom na bezrobociu z dużych aglomeracji też...

na razie to raczej tobie robotne i bezrobotne dziekowały :>
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 gru 2006, 12:45

Dzindzer pisze:przeciez napisałam, ze nie chodzi o finansowanie mnie, napisałam, ze w przypadku wspólnego zycia chodzi o współfinansowanie tego własnie zycia


nic innego w powyższym poście nie zawarłem :) Współfinansowanie i wspólne tworzenie domowego budżetu :)

Dzindzer pisze:tu nie chodzi o to by ktos na mnie, na kobiete pracował, ale zeby nie był na moim utrzymaniu


i odwrotnie <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 12:51

skoro chcesz zeby było tak wspólnie, nikt nikogo nie utrzymywał, to czemu obruszasz sie kiedy kobieta która zarabia niemało szuka kogos kto zarabia podobne. nie chce byc na jego utrzymaniu, nie chce by on był na jej. chce by było podobnie w tych finansach
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 gru 2006, 13:10

dalej się nie w pełni rozumiemy :) Patologią jest skreślanie kogoś, z kim się czuje świetnie, ale jego pensja odbiera o jakąś sumę od "normy". Czym jest norma? :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 13:17

TedBundy pisze:Patologią jest skreślanie kogoś, z kim się czuje świetnie, ale jego pensja odbiera o jakąś sumę od "normy". Czym jest norma? :)

a skerslanie kogos bo jest bez pracy tez jest patologia ??

Dla mnie to żadna patologia takie skreslanie. Ktos chce kogos na tym samym poziomie finansowym to niech ma, nic w tym dla mnie złego. Ja nie szukalam kogos kto duzo zarabia, ale nieroba bym skresliła, tak samo jak wiecznie niezadowolonego z roboty, ale nic nie robiacego by sobie tam cos poprawic
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 03 gru 2006, 13:18

Dzindzer pisze:na razie to raczej tobie robotne i bezrobotne dziekowały
ale nie ja im.mógłbym nawet zasponsorowac jakąs bezrobotną <diabel> chciałbym jeszcze wrócić do sprawy presji otoczenia... nikt oczywiście nie wiąże się z kims dla kumpli, ale 30-letni facet który nigdy z nikim nie był to śmiech na sali <diabel> takie piętno dyskredytuje go zupełnie wśród kumpli !!
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 gru 2006, 14:16

Dzindzer pisze:a skerslanie kogos bo jest bez pracy tez jest patologia


też :) Zależy, jakie ma nastawienie do pracy. Czy chce zmiany itd.

Dzindzer pisze:Ktos chce kogos na tym samym poziomie finansowym to niech ma, nic w tym dla mnie złego
Może wygrał w totka i ma gdzieś robotę? <diabel> <diabel>

poziomie mentalnym, poziomie podejścia do życia, zasad - jak najbardziej. Finansowym - patologia, w dodatku szkodliwa :] <browar>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 14:21

TedBundy pisze:Finansowym - patologia, w dodatku szkodliwa :] <browar>

czyli to, ze ktos jest bardzo bogaty i nie chce za żone kogos z nizin społecznych to patologia ??
patologia jesli juz musi byc mowa o patologii byla by wtedy, gdyby jedynym wyznacznikiem było to ile ma na koncie

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 270 gości